Na świecie mamy ok. 3 miliardy ludzi żyjących w skrajnej biedzie. Bank Światowy uznaje za takową, życie za mniej niż 2 dolary dziennie. Dla Stanów Zjednoczonych, wyznacznikiem nie są jedynie kraje Trzeciego Świata. Tam za biedę uznają życie za sumę poniżej tego, co zarabia się w Meksyku. To, oprócz wspomnianych na początku 3 miliardów, daje nam kolejne 2,6 miliarda ludzi egzystujących poniżej standardu jaki wyznacza Zachód (Dla porównania, Polska według tego samego Banku Światowego, znajduje się na 54 miejscu pod względem PKB per capita, Meksyk na 66 miejscu. Dane z 2015 roku).
W latach 2010 - 2015 zmiana w światowej populacji wyniosła +420 milionów istnień ludzkich, co oznacza, że każdego roku przybywało nas ok. 80 milionów, z czego tylko ok. 4 miliony rocznie w zamożnej części świata. Podaję te liczby, gdyż powinny być one kluczowym argumentem w każdej debacie o przyjmowaniu uchodźców. Świat czeka na kolejne 80 milionów w roku 2017, a tymczasem w Europie toczy się zajadła debata o kilkaset tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Nawet gdyby iść za wskazaniami wątpliwej reputacji filantropa George'a Sorosa i przyjmować jeden milion imigrantów rocznie, nie będziemy w stanie wyciągnąć z biedy ubogiej części świata. Tym bardziej, jeśli pozbawimy tę część najlepiej wyedukowanych jednostek.
Oczywiście "liberalnej demokracji" nie chodzi o wyciąganie z biedy kogokolwiek, wszak bieda w ich własnych krajach, wśród ich własnych obywateli im nie przeszkadza. Chodzi o ideologię multi kulti i sprowadzenie na Zachód idealnych wyborców lewicy. Czasem jednak los biednych syryjskich sierot, może być wykorzystany w bezwzględnej walce politycznej. I z tym chyba mamy w ostatnich dniach do czynienia. Nawet pomijając wszystkie dane które przytoczyłem, z łatwością można wytknąć dowolnej osobie, iż nie przyjęła żadnego uchodźcy. Rzucamy narybek i czekamy na reakcję. Kto tam obecnie kompromituje Platformę na stołku jej szefa? Schetyna? No to rzućmy tekstem, iż Schetyna nie przyjął do siebie dwóch uchodźców. Co więcej, nie przyjął żadnego. Co uważam za prawdziwy skandal. Czekam aż liberalne media rozkręcą teraz wiatrak. Przecież to łatwizna. Łatwizną jest moralne oburzenie, które nic nie kosztuje. Ale bezczelność ma chyba jakieś granice.
Inne tematy w dziale Polityka