Największa grabież w historii RP. Dziś egzekucja OFE

Dziś mamy do czynienia z czarnym dniem dla milionów polskich podatników. 150 mld złotych zasila właśnie Zakład Utylizacji Szmalu powszechnie nazywany ZUSem. W praktyce oznacza to, że o tyle mniej pieniędzy do ZUSu wpłynie z budżetu państwa, zasypując tym samym po części dziurę w finansach, jaką miłościwie panujący wytworzyli przez prawie siedem lat urzędowania.

Te prawie 2 mld jakie rząd ma zgarnąć przy ozusowaniu umów cywilno prawnych (socjaliści nazywają je "śmieciowymi") to doprawdy drobiazg, choć ta niezwykle szkodliwa ustawa jeszcze bardziej nadwyręży domowe budżety ludzi pracujących na takich umowach. Dziwi mnie, że skoro dotychczasowa polityka rządu polegająca na stałym zwiększaniu danin jakie podatnik musi zapłacić, przyniosła skutek odwrotny do zamierzonego, premier zamiast pójść po rozum do głowy i zmienić taktykę, podążą wytartymi szlakami, co zwiastuje dalsze pogarszanie się sytuacji gospodarczej kraju.

Tymczasem 80 lat po wielkiej konfiskacie złota w USA, co było największą grabieżą XX wieku, Tusk postanawia skorzystać z jankeskich wzorców zajmując oszczędności Polaków. To największa z kolei grabież w historii Rzeczpospolitej, do której rękę przyłożył także prezydent Bronisław Komorowski. Mało się o tym mówi i pisze, ale w czasie świątecznego i karnawałowego szału na przełomie roku 2013/2014 Bronek bez wąsa podpisał ustawę umożliwiającą rządowi to epickie złodziejstwo. Oczywiście żeby wilk był syty, a owca cała, po podpisaniu ustawy, Komorowski odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego, chcąc sprawiać wrażenie obrońcy interesu Polaków i uniknąć oskarżeń, iż jest on jedynie figurantem Tuska.

Nie miejmy złudzeń, po wydaniu tej kasy na kiełbasę wyborczą, problem w finansach państwa powróci ze zdwojoną siłą, a nie ma już czego na taką skalę ukraść. Oczywiście znając pomysłowość rządzących możemy spodziewać się wszystkiego,łącznie z opodatkowaniem wszystkich sprzętów domowych jakie posiadamy, bo rząd wydusi nas do ostatniego grosika, do stanu gdzie wszyscy w końcu będą równi, równie biedni. Zgodnie z ideą Karola Marska którą Tusk i jego ferajna wdrażają w życie z pełną stanowczością, nie cofając się przed nikim i niczym.