Alex_Disease Alex_Disease
1121
BLOG

Socjaldemokrata, czyli cwaniak lub idiota

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 25

Komunizm, faszyzm, nazizm, marksizm, leninizm, stalinizm, maoizm to rozumiem. Wszystkie te zbrodnicze ideologie mają jeden wspólny mianownik którym jest szeroko pojęty socjalizm. O ile można zastanawiać się na ile równość promowana była przez faszystów czy nazistów, o tyle przy pozostałych ideologiach jest ona bożkiem dyktującym standardy dla społeczeństwa bezklasowego. Nie czas i miejsce by opisywać każdy twór wymyślony przez poszukiwaczy raju na ziemi, bowiem głupstwem największym z możliwych jest stworzenie terminu 'socjaldemokracja'.

Termin ten zaczął funkcjonować w drugiej połowie XIX wieku, oczywiście w Niemczech, gdzie powstała Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza opowiadająca się za komunizmem i chcąca wprowadzać marksistowskie idee w życie. Tak naprawdę ludzie należący do owej partii, nie byli wcale żadnymi socjaldemokratami, a zwykłymi socjalistami którzy słowo dyktatura zamienili na słowo demokracja, używając określenia "demokracja robotnicza". Nie o takich socjaldemokratów jednak mi chodzi, to są stare dzieje, sprzed rewolucji bolszewickiej.

Współcześnie socjaldemokraci dzielą się na dwie kategorie: zwykłych idiotów wierzących że istnieje możliwość wprowadzenia równości na wszelkich możliwych płaszczyznach, oraz na cwaniaków jacy za czasów Marksa czy bolszewików uznani zostaliby za zwykłych burżujów i zdrajców marksistowskiej idei. Te cwaniaki to najczęściej politycy dorabiający się na głupocie plebsu głosującego za socjalizmem. Oczywiście to czy socjaldemokratyczni politycy faktycznie są zwolennikami demokracji/socjalizmu to już inna para kaloszy. Bo na przykład w takiej Unii Europejskiej o demokracji nie ma mowy, jest za to dyktat Brukseli, kontrolowany przez Niemcy (znów te Niemcy).

Jak wiemy, Unią rządzi Komisja Europejska, nie wybierany przez plebs w krajach wspólnoty Parlament Europejski. Rządzą niewybrani eurokraci pokroju Manuela Barroso. Czy jest w tym coś złego? Nie jestem zwolennikiem demokracji i uważam że nie w tym tkwi problem. Pan Barroso jest po prostu socjalistą, człowiekiem pasującym do wszelkich międzynarodówek i dyktatur komunistycznych jakie nawiedziły Europę i Azję w poprzednim stuleciu. Przy całej pogardzie dla tego typu poglądów, to jednak Manuel Barroso jest człowiekiem ideowym, komunistą, chcącym by UE była jak ZSRR.

A kim jest klasyczny socjaldemokrata? Odpowiem polskim przykładem. Socjaldemokratą jest Aleksander Kwaśniewski, człowiek który nieźle się ułożył na polityce, zbudował sobie zameczek w Nidzicy, a koło imponującej rezydencji postawił nawet domek dla służby (sic!). Takich socjaldemokratów w PZPR było znacznie więcej, dzisiaj oni żyją sobie jak pączki w maśle i radzą o równości i sprawiedliwości społecznej. Nie obchodzi ich ile osób w Polsce przymiera głodem ilu nie ma dachu nad głową. Tworzą projekty Europy paru promili, gdzie na jedno kilkugodzinne spotkanie idzie po 400 zł od osoby (a to tylko ponoć na kawę i ciastka) i czekają aż głupi lud, zwolennicy socjaldemokracji dadzą socjaldemokratom kolejne frukty, tak, tym nienażartym spaślakom, bo od nich nie wymagają jakoś poświęcenia.

Socjaldemokraci niższego szczebla mówią że lubią się wyróżniać. To prawda, nie tylko lubią ale są skazani na wyróżnianie się niepojętym dla normalnego człowieka imbecylizmem. Nie ma głupszego tworu niż socjaldemokracja, bo nie istnieje takie połączenie które jest czymś więcej niż tylko tępym bełkotem serwowanym durniom, byle nic się nie zmieniło, byle wszystko gniło po staremu, byle określona magnateria na utrzymaniu podatnika żyła sobie i sen miała niezakłócony jakąś kontrrewolucją liberalną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka