Alex_Disease Alex_Disease
3045
BLOG

Wolta PSLu po porażce wyborczej? To dopiero początek

Alex_Disease Alex_Disease PSL Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Bunt w "Koalicji 13 Grudnia"

 Ostatnie wybory do Europarlamentu zakończyły się spektakularną klapą Trzeciej Drogi, która od początku była skazana na zostanie przystawką Koalicji Obywatelskiej. Nie wiem co myśleli na ten temat starzy wyjadacze z PSLu i czy w ogóle podjęli jakąś głębszą refleksję, gdyż los takich dziwnych hybrydowych formacji z góry wydaje się przesądzony. Przede wszystkim spójrzmy jak wygląda sytuacja na scenie politycznej. KO to nie jest tylko Platforma, a i w samej Platformie ciężko teraz uświadczyć konserwatystę, gdyż Tusk się postarał, by posłów typu Jarosław Gowin w parlamencie z ramienia jego partii nie było. Nie wiem co myśleli politycy PSLu, że będzie jak jeszcze 10 lat temu? PO w miarę postępującej polaryzacji przesuwała się od centroprawicy w kierunku centrum, by w końcu zająć stanowisko jako partia centrolewicowa. PSL natomiast stoi w miejscu, bowiem taka jest natura tej formacji. Oczywiście zgrzyty musiały się pojawić wcześniej czy później, ale rozumiem, że ludowcy sądzili, iż raz Tusk to Tusk, dużo gada mało robi, dwa, przecież lewica nie rozwali rządu z powodu aborcji i związków partnerskich. I jak się dobrze zastanowić, mogli tak myśleć. A dlaczego?

 Tusk nie jest ani lewicą, ani prawicą, ani żadnym centrum, Tusk to jest Tusk, polityk od posiadania władzy dla samej władzy i żadne wywrotowe programy polityczne go nie interesują. Nie interesują go żadne idee mogące zmącić jego poczucie komfortu jako premiera. Co do lewicy, lewica zawsze dużo krzyczała, a teraz kiedy już mają kawałek tortu, będzie to dla nich ważniejsze niż idee. To takie myślenie o lewicy z czasów, kiedy jedyną lewicą było SLD. Bo SLD faktycznie takie było. Czas jednak nie stoi w miejscu, a komfort rządzenia Tuska zależy w dużej mierze od lewicy i to tej w jego formacji jak i poza nią. Natomiast dla lewicy temat aborcji i gejów jest istotniejszy niż cokolwiek innego, gdyż elektorat motywowany ekonomicznie, czyli w tym wypadku socjalny zgarnęło niemal w całości PiS (uchodzące za prawicę). Lewica chcąc nie chcąc musi się koncentrować na światopoglądzie i celuje w tematy, które mogą napędzić jej odpowiednią grupę wyborców. Bez feministek, w tym skrajnych i koncentrowania się na prawach LGBT ta obecna lewica, nazwijmy ją kulturowa, nie ma racji bytu. Te tematy są dla nich kluczowe i PSL musiało wiedzieć z kim wchodzi w koalicję. 

 Teraz spójrzmy na to jak wygląda sytuacja ludowców. Jest oczywistym, że nie ma mowy o funkcjonowaniu PSLu w ramach Koalicji Obywatelskiej. Musiałoby to być PSL liberalno-lewicowe, czyli zaprzeczenie tego, czym od zawsze była ta partia. A przecież niejednokrotnie są to konkretni działacze, konkretne osoby o bogatej przeszłości politycznej. Dalsze funkcjonowanie partii w ramach Trzeciej Drogi skończyć się może jedynie w ten sposób, że formacja Hołowni zostanie wchłonięta przez KO, gdyż jako samodzielny polityczny byt będzie zbędna, a PSL zostanie pozostawione na lodzie. Ktoś może stwierdzić, że jest jeszcze PiS, które spokojnie dogada się z ludowcami. Problem w tym, że PiS połykało przystawki z tak dużą skutecznością, iż nie zostawili nic do podziału po stronie socjalno konserwatywnej. PSL to co prawda nie są żółtodzioby jak LPR i Samoobrona, ale w najlepszym razie zaledwie paru polityków tej formacji znalazłoby się w sejmie w klubie parlamentarnym PiSu. Władysław Kosiniak-Kamysz obrał kurs na samodzielność. Zawsze ma tę kartę w rękawie, którą może zagrać polityka chcącego iść trzecią drogą, a nie zostać przystawką Tuska. I to jest jakiś argument, tylko do kogo ma on dotrzeć? Czy era PSLu nie dobiega właśnie końca jak dobiegła końca swego czasu era SLD? 

 Wszystko to ma swoje dobre strony, gdyż blokuje w tej kadencji lewicę i to bez potrzeby prezydenckiego weta. Oznaczałoby to, iż nawet po zmianie prezydenta, niektóre projekty po prostu zostaną uwalone na poziomie legislacyjnym. To nie jest tak, że Kosiniak-Kamysz pokazał jaja i powziął się na odwagę. Po prostu wynik ostatnich wyborów i widmo nieuchronnej klęski PSL w następnych wymusiły na nim działanie jedyne rozsądne na chwilę obecną. Trzeciej Drogi już nie ma. Jest całkowicie podległa Tuskowi formacja Hołowni i buntujące się PSL. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, że PSL będzie chciało stworzyć rząd z PiSem. Przede wszystkim za wcześnie, a sytuacja pozostaje dynamiczna. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka