Aleksander Surdej Aleksander Surdej
71
BLOG

Być jak ... W poszukiwaniu znikającego wzorca

Aleksander Surdej Aleksander Surdej Polityka Obserwuj notkę 15

 

Polscy politycy upodobali sobie marzenia, aby Polska była drugą...

O drugiej Japonii mówił Lech Wałęsa, gdy już jako Prezydent RP mógł zobaczyć, jak rozwinął się kraj, który przegrał wojnę i zmieniał się pod okiem Stanów Zjednoczonych, a nie Związku Radzieckiego.

Drugą Irlandię obiecywał Donald Tusk odwiedzając kolonie polskich emigrantów na Zielonej Wyspie.

Druga Norwegia zamarzyła się Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdy mówił o szansie rozwojowej, którą otrzymałaby Polska wraz z gazem łupkowym.

Jest w tym szukaniu wzorca element emocjonalny – próba mobilizacji do działania, do równania do lepszych, gdyż bogatszych, gdyż lepiej gospodarujących.

Jest także element racjonalny. Naśladownictwo jest tanią i bezpieczną metodą osiągania celów, poprawy wyników. Jest nią wtedy, gdy uczymy się rzeczy elementarnych, wzorców dobrze sprawdzonych. Tak rosną i mądrzeją dzieci, gdy kopiują słowa, gesty i działania dorosłych. Tak biegłość zyskują rzemieślnicy podpatrując swoich mistrzów.

           Na tym jednak analogie się kończą. Państwa mają swoje ścieżki rozwoju i nie da się ich wiernie powtórzyć. Lech Wałęsa mówiąc do drugiej Japonii nie mógł myśleć o całościowym przeniesieniu do Polski rozwiązań japońskich. Myślał pewnie o zdolności do twórczego rozwijania kupowanych patentów, o szybkich kolejach i potężnych korporacjach. Donald Tusk widział pewnie w Irlandii przyczółek amerykańskich inwestycji w Europie i chciał, aby Polska również się takim stała. Jarosław Kaczyński mógł być pod wrażeniem roztropności, z jaką Norwegia zarządza swoim bogactwem naturalnym (głównie złożami ropy naftowej) nie pozwalając, aby kraj został splądrowany przez zagraniczne koncerny, a korzyści z bogactw naturalnych mogły przypaść także przyszłym pokoleniom.

           Wbrew więc naiwnym opiniom porównującym nieporównywalne i formułującym zdecydowane zalecenia nawet wtedy, gdy nie wszystko inne jest równe, rozsądni politycy wiedzą, że sukces zapożyczeń zależy od umiejętności osadzenia ich w narodowym kontekście.

Należy uczyć się od innych. Uczyć się jednak trzeba inteligentnie. Warto zrozumieć podstawy obserwowanego gdzieś indziej sukcesu, aby wiedzieć czy nie jest on wynikiem zbiegu wyjątkowych okoliczności, które w naszym kraju w danej konstelacji się nie pojawią.

Polska nie jest wyspą na skraju Europy, w której na co dzień mówi się po angielsku, a więzi ze Stanami Zjednoczonymi są tak wyjątkowe, jak wyjątkowe jest amerykańskie świętowanie imienin Patryka. Myslovitz zaś nie stanie się polskim U2. Może jednak warto zobaczyć, jakie irlandzkie rozwiązania ułatwiają funkcjonowanie przedsiębiorstw, gdyż w ten sposób zwiększymy atrakcyjność inwestowania w Polsce.

Naśladowanie Japonii byłoby z pewnością pomysłem egzotycznym, gdyby nie dwie kwestie, z którymi kraj ten radzi sobie wzorcowo. Czy czegoś możemy się nauczyć ze sposobu, w jaki w kraju Kwitnącej Wiśni radzą sobie z opieką nad ludźmi starymi surowo przy tym ograniczając imigrację? Czy możemy lepiej zrozumieć jak zarządzać długiem publicznym, który sięga 150 procent PKB i sprawia, że Japonia nie zostanie przyjęta do strefy Euro, ani do żadnej innej strefy wspólnego pieniądza?

Pewno wgłębianie się w problematykę tożsamości Norwegów na tle innych skandynawskich nacji jest zagadnieniem frapującym, lecz może dowiedzmy się, jak to jest możliwe, aby firma państwowa Statoil była dobrze zarządzanym koncernem międzynarodowym, który jest pożądanym partnerem biznesowym w wielu krajach świata. Jak to jest możliwe, że politycy nie obsadzają stanowisk menedżerskich niekompetentnymi swojakami?

Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła, choć Anglicy sądzili, że zagraża ona przede wszystkim kotom. Zostawmy Dantemu zapełnianie piekielnych czeluści!

Ciekawość rozwiązań z powodzeniem stosowanych w innych krajach jest  dla polityk publicznych czymś pożądanym i potencjalnie pożytecznym.

Za nią powinna pójść jednak determinacja w inteligentnym, czyli dostosowanym do narodowego kontekstu stosowaniem rozwiązań. Za ciekawością ekspertów i komentatorów powinna iść determinacja polityków, aby rozwiązania konsekwentnie wdrażać. Jeśli bowiem dziś zapożyczamy z Norwegii, a porzucamy Irlandię, by jutro naśladować Danię, to pojutrze zasłużymy na pawie miano.

Dbajmy, aby decyzje publiczne podejmowane były w oparciu o rzetelne informacje i rozumowanie, a demagogia była ujawniana i ograniczana.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka