Grób Nieznanego Żołnierza
Grób Nieznanego Żołnierza
Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
157
BLOG

Do góry nogami

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 1

Upside Down

https://www.salon24.pl/u/ksiegahonoru/852153,smolensk-z-perspektywy-8-lat-rozmowa-z-chrisem-cieszewskim-cz-3

Jak Pan patrzy na dzisiejszą sytuację polityczną pomiędzy Polską, USA a Izraelem?

Między Polską a USA nie ma problemów. Pojawiają się jakieś fake newsy, ale to są elementy strategii, o której mówiłem wcześniej. Według mnie sprawy związane z dezinformacją powinny być rozwiązywane prawnie poprzez odpowiednie ustawodawstwo. Jeśli jakieś media „sprzedają” pod płaszczykiem działalności informacyjnej fałszywe relacje, to są trzy możliwości.

Pierwsza możliwość jest taka, że jeżeli media rzekomo informacyjne produkują propagandę zamiast rzetelnych informacji, to powinny zostać dodatkowo obłożone podatkiem docelowym na fundusz walczący ze skutkami propagandy. Druga możliwość jest taka, że jeżeli media podają przez pomyłkę błędne informacje, wprowadzając ludzi w błąd, to ludzie powinni mieć możliwość uzyskania odszkodowania od tych mediów za wadliwy produkt, który im sprzedały. Trzecia możliwość jest taka, że jeżeli media specjalnie rozpowszechniają błędne informacje, to wtedy w ruch powinny wejść zapisy kodeksu karnego: kary pieniężne, a w przypadkach drastycznych kary więzienia.

Myślę, że takie prawo mogłoby w dużym stopniu uzdrowić atmosferę w Polsce poprzez wprowadzenie jakiejś formy rozliczalności za nierzetelne informacje. Z drugiej strony, jeśli np. GazWyb zdeklarowałaby się jako pismo "satyryczno-propagandowe", to powinno ono mieć prawo do druku tego, co tylko zechce, z wyjątkiem anty-izmów, takich jak antypolonizm i antysemityzm, czyli prawie wszystko, co obecnie drukują.

Co do stosunków Polski z Izraelem i ogólnie z Żydami, to wyróżniam tutaj dwie kategorie postaw ludzkich: Żydów i Faryzeuszy. Faryzeusze to ci, którzy wykorzystują zagładę Żydów w czasie wojny jako biznes, jako zarobek. To są najgorsze kanalie na świecie. Mówienie, że tak wszyscy Żydzi robią jest nieprawdą i przede wszystkim jest logicznie nieuzasadnione. Nie można generalizować tego tematu, tak jak nie można obwiniać całości Polaków w czasie wojny poprzez łączenie całego narodu z działalnością szmalcowników. Jest bardzo wielu dobrych i porządnych Żydów, choćby Finkelstein, Prager, Shapiro, Chomsky, czy Wildstein. Mam wielu kolegów i przyjaciół, bardzo porządnych Żydów.

Natomiast jest pewna klasa, grupa ludzi, która nie utożsamia się z nimi. Są to ludzie, którzy chcą okradać Polskę i inne kraje w ramach przemysłu Holokaustu i przemysłu antysemityzmu. Są to również ludzie, którzy okradają same ofiary, np. Norman Finkelstein mówił o tym, że jego rodzice nie dostali nic z wielkich sum odszkodowań za Holokaust. Kanibalistyczne wypasanie się na trupach swoich pobratymców nie jest cechą żydowską, tak samo, jak szmalcownictwo nie jest cechą polską. Jeśli już, to trzeba byłoby spytać ludzi, z czego są dumni. Polacy są dumni bohaterów i z tych, którzy ratowali Żydów, a gardzą szmalcownikami. U Żydów jest podobna sytuacja — oni sami nie lubią Faryzeuszy. Gdyby wśród Żydów zrobić taką sondę to wierzę, że większość odcinałaby się od Faryzeuszy, a chwaliła dobre uczynki. Dlatego też rozróżniam te postawy, bo wiem, że Faryzeusze są utożsamiani z czystym złem. Faryzeuszami są te wszystkie hieny cmentarne, które zajmują się profesjonalnym doszukiwaniem się wszędzie antysemityzmu i przewinień w stosunku do Żydów. Podnoszą klangor i jazgot, gdy ktokolwiek powie coś o przewinieniach Żydów w armii Hitlera, w Judenratach, w żydowskiej policji, funkcjami kapo w obozach, UB, NKWD, itd., itp.

https://www.sumlinski.pl/polecane/


"Do góry nogami" (Upside down) Niemal w przededniu Dnia Niepodległości, jednego z największych patriotycznych wydarzeń w Polsce, na ekrany kin w Polsce, w tym także kin na południowym Podlasiu, wszedł film „Pokłosie”. Obraz Pasikowskiego opowiada o tragedii, jaka wydarzyła się w Jedwabnem na Podlasiu, gdzie grupa Żydów zginęła tragicznie przy udziale Polaków - spędzonych w to miejsce, terroryzowanych i przymuszanych przez Niemców do terroryzowania Żydów właśnie, mieszkańców Podlasia. Na temat Jedwabnego napisano tomy, podobnie jak na temat tego, jak obraz tej tragedii wypaczył Jan Tomasz Gross w słynnej książce pt. „Sąsiedzi”. Niestety, to nie wyniki wnikliwych badań prokuratorów z Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie z Andrzejem Witkowskim na czele, z którymi przed dziesięciu laty odbyłem wielogodzinne rozmowy na temat Jedwabnego, a właśnie kłamliwy przekaz „Sąsiadów” poszedł w szeroki świat po raz n - ty przedstawiając Polaków, jako współsprawców, a nie współofiary, utwierdzając w rzekomej zbiorowej polskiej współodpowiedzialności za całokształt martyrologii Żydów zgotowanej im przez Niemców w Polsce. Gdy przed kilku miesiącami pojechałem na zaproszenie Polonii do Kanady, zamieszkałem u rodziny Wioletty Kardynał, polskiej dziennikarki żyjącej od kilkunastu lat w Toronto, która zrealizowała niezwykły film pt. „Upside down” („Do góry nogami”) przywracający elementarną prawdę o czasach II wojny światowej w świecie, w którym mówi się o polskich obozach śmierci, zaś o Polakach słyszy się bądź to jako oprawcach, bądź też jako o garstce zabawnych szaleńców walczących konno z niemieckimi czołgami.



Wioletta Kardynał nakręciła „Upside down” za własne pieniądze po tym, jak jej synowie wrócili z „rewelacjami” o Polakach - oprawcach z lekcji historii w kanadyjskiej szkole. Niestety, nie był to „historyczny” przekaz serwowany w tej jednej, konkretnej, kanadyjskiej szkole, przez niedouczonego historyka. Z obrazu Wioletty Kardynał, która dla potrzeb swojego filmu objechała pół świata, można się dowiedzieć, że jest to przekaz obowiązujący w prawie wszystkich szkołach kanadyjskich i amerykańskich, a po części także w szkołach w wielu innych krajach na całym świecie. W przekazie tym to Polacy są nieomal głównymi winnymi tragedii Żydów w okresie II wojny światowej, Niemcy zaś są abstrakcją ukrytą pod określeniem „naziści” - abstrakcją, bo przecież nikt nie słyszał o państwie „Nazizja”. Niestety, „Pokłosie” Pasikowskiego, które właśnie „wkroczyło” do kin na południowym Podlasiu, utrwala ten fałszywy stereotyp i tym samym służy pedagogice rzekomej polskiej winy. W kontekście tego filmu dużo czytam o odwadze reżysera, o tym, jak bardzo musiał być dzielny i zdeterminowany, by nakręcić „prawdziwy” film na niepopularny w Polsce temat. To kolejne kłamstwo. Nakręcenie antypolskiego filmu w Polsce nie wymaga dziś najmniejszej nawet odwagi, prawdziwą odwagą byłoby natomiast nakręcenie filmu prawdziwego o tamtych czasach (choćby takiego, jak totalnie zaciszony „Upside down”). Pasikowski zrobił „dzieło”, które płynie z prądem i wtapia się w nurt fatalnego, kłamliwego PR na temat Polski i Polaków. Jestem przekonany i gotów założyć się o każdą stawkę, że film ten zostanie obsypany nagrodami, a dla samego reżysera na sto procent stanie się przepustką na salony. I bynajmniej nie dlatego, że jest to dzieło wybitne, czy prawdziwe - ale to już temat na zupełnie inną opowieść. Wojciech Sumliński, listopad 2012

www.youtube.com/watch?v=bN6gQIDY05k


Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka