Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
578
BLOG

Nie czepiajmy się tylko Putina, wszak przecież nie tylko on

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Kultura Obserwuj notkę 4


Z Dedykacją dla wszystkich naszych polityków, a szczególnie dla Antoniego Macierewicza ministra obrony MON.

Akademia Obrony Narodowej czy Akademia Wojny z Rembertowa mnie się przypomina.


Rozmowa z XVI wiecznym portretem trumiennym na Wawelu przy grobie Lecha i Marii Kaczyńskich

https://www.youtube.com/watch?v=qFpCb27-Khg


Jacek Kaczmarski - z XVI-wiecznym portretem trumiennym rozmowa ( Amor Patriae Suprema Lex Esto)



Od twoich czasów sławnych tyle się zmieniło,
Że aż szkoda zawracać tym głowę Waszeci.


Jacek Kaczmarski
Z XVI-wiecznym portretem trumiennym rozmowa - tekst piosenki

Nie patrz na nas z wyrzutem pyszny szaławiło,

Bądźże z sercem otwartym dla dzieci swych dzieci.

Od twoich czasów sławnych tyle się zmieniło,

Że aż szkoda zawracać tym głowę Waszeci.



Mało wiemy o tobie, coś na Turka chadzał,

Węgra królem obierał i tratował Szweda,

Ale patrzył i tego, by obrana władza

Nie zabrała ci czasem, czegoś sam jej nie dał.



A nie dałeś jej prawa by ci grozić drewnem

Bo przed Bogiem za posła nie chcesz Jezuity,

By na takie cię pola mogła słać bitewne,

Gdzie krew i rany - twoje, a cudze profity.



A my, co rusz, to przed kimś

Kolejnym - na kolanach;

Dalekośmy odeszli

Od siły Waszmość Pana.

Po wciąż to nowych dworach

Pętamy się nie w porę;

Kochamy się w honorach,

Nie znamy się z honorem.



Łypnij na nas łagodniej okiem wyrazistym

Co widziało królestwa twojego Wiek Złoty,

Zamiast łajać nas z trumny za sprawą artysty,

Że są czasy kolosów i czasy miernoty.



Rzymskim prawem się szczycisz opartym na sile:

Dłoń złocisty pas maca, kręci wąs sumiasty;

Ale wyrozumiałość - to siły przywilej

Urodzony z rozumu na twój wiek szesnasty.



Czemuś synów nie uczył, z czegoś sam korzystał,

Że czapka rozum grzeje, by nie skapiał chyłkiem?

Rychło jeden za drugim - poseł czy statysta -

Czapkowali rozumem, a myśleli tyłkiem.



I my - na byle słowo

Na tylne stajem łapki;

W zawiei z gołą głową

Szukamy własnej czapki.

W tym, co zostało z włości

W dziedzictwie po waszmościach -

Brakuje nam mądrości,

Kochamy się w mądrościach.



Patrz na nas jak uważasz, pyszny szaławiło,

Jest czego ci zazdrościć, jest i za co karcić.

Choć dawno już cię nie ma - cennie ci się żyło,

A ci, co się cenili - byli tego warci.



Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa

Kończyła się na gardle - które ma się jedno;

Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,

A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.



Koniem dla nich istnienie! - Trzeba znać ogiera;

Pięści słucha, czy pieśni, czy rwie się w step czy w tłum;

I umieć nie spaść, kiedy piersi pęd rozpiera

A spadłszy, szepnąć jeszcze - equus polonus sum!



A my, nie z własnej winy,

Aż się przyznawać hadko -

Nie znamy już łaciny

I z polskim nam niełatwo.

Lecz ujrzy przodek w grobie

Na co nas jeszcze stać:

Bo się kochamy - w sobie!

Nie pragnąc - siebie - znać!



Mało wiemy o tobie, coś na Turka chadzał,
Węgra królem obierał i tratował Szweda,
Ale patrzył i tego, by obrana władza
Nie zabrała ci czasem, czegoś sam jej nie dał.

A nie dałeś jej prawa by ci grozić drewnem
Bo przed Bogiem za posła nie chcesz Jezuity,
By na takie cię pola mogła słać bitewne,
Gdzie krew i rany - twoje, a cudze profity.

A my, co rusz, to przed kimś
Kolejnym - na kolanach;
Dalekośmy odeszli
Od siły Waszmość Pana.
Po wciąż to nowych dworach
Pętamy się nie w porę;
Kochamy się w honorach,
Nie znamy się z honorem.

Łypnij na nas łagodniej okiem wyrazistym
Co widziało królestwa twojego Wiek Złoty,
Zamiast łajać nas z trumny za sprawą artysty,
Że są czasy kolosów i czasy miernoty.

Rzymskim prawem się szczycisz opartym na sile:
Dłoń złocisty pas maca, kręci wąs sumiasty;
Ale wyrozumiałość - to siły przywilej
Urodzony z rozumu na twój wiek szesnasty.

Czemuś synów nie uczył, z czegoś sam korzystał,
Że czapka rozum grzeje, by nie skapiał chyłkiem?
Rychło jeden za drugim - poseł czy statysta -
Czapkowali rozumem, a myśleli tyłkiem.

I my - na byle słowo
Na tylne stajem łapki;
W zawiei z gołą głową
Szukamy własnej czapki.
W tym, co zostało z włości
W dziedzictwie po waszmościach -
Brakuje nam mądrości,
Kochamy się w mądrościach.

Patrz na nas jak uważasz, pyszny szaławiło,
Jest czego ci zazdrościć, jest i za co karcić.
Choć dawno już cię nie ma - cennie ci się żyło,
A ci, co się cenili - byli tego warci.

Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.

Koniem dla nich istnienie! - Trzeba znać ogiera;
Pięści słucha, czy pieśni, czy rwie się w step czy w tłum;
I umieć nie spaść, kiedy piersi pęd rozpiera
A spadłszy, szepnąć jeszcze - eques polonus sum!

A my, nie z własnej winy,
Aż się przyznawać hadko -
Nie znamy już łaciny
I z polskim nam niełatwo.
Lecz ujrzy przodek w grobie
Na co nas jeszcze stać:
Bo się kochamy - w sobie!
Nie pragnąc - siebie - znać!

Słowa: Jacek Kaczmarski
Muzyka: Jacek Kaczmarski

https://www.youtube.com/watch?v=uVIPp6LJ7MU

Zasyczał w zimnej ciszy samowar
Ukrop nalewam w szklanki
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy
Na ścianach mroźny osad wilgoci
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem - wszystko jak w domu

"Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni"...

Nie będzie tylko gwiazdy na niebie
Grzybów w świątecznym barszczu
Jest nóż z żelaza przy czarnym chlebie
Cukier dzielony na kartce
Talerz podstawiam by nie uronić
Tego czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił
Bóg się nam jutro urodzi.

"Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój wyswobodził
Brzmij wesoło świecie cały oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło co nas nabawiło serca radością"...

Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
Jesteśmy razem - czegóż chcieć jeszcze
Jutro przyjdzie Zbawiciel

"Lulajże Jezuniu moja perełko
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj"...

Byleby świecy starczyło na noc
Długo się czeka na niego
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu
Znowu dopali się świeca
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca...

......

https://www.youtube.com/watch?v=9w7DWwTf08w

oto, kto walczył o nasz kraj: dzieci, dzieci mające w sercach więcej miłości do ojczyzny, niż ich rodzice... bo "to dzieci w słów wierzą sens, to dzieci marzą i śnią, to dzieci będą się bić za słów dorosłych prawdę"

Nie czepiajmy się Putina, wszak przecież nie tylko on za tym stał.

Znalezione obrazy dla zapytania westerplatte 2009 putin


Przemówienie premiera Putina na obchodach 70. rocznicy wybuchu II ...

dzieje.pl/.../przemowienie-premiera-putina-na-obchodach-70-rocznicy-wybuchu-ii-w...
1 wrz 2009 - Przekazujemy tekst przemówienia premiera Rosji Władimira Putina wygłoszonego we wtorek na Westerplatte w trakcie obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej (tłumaczenie za TVP Info):


Przypominamy! Lech Kaczyński w 2009 r. na Westerplatte: "Nie wolno ...

wpolityce.pl/.../211793-przypominamy-lech-kaczynski-w-2009-r-na-westerplatte-nie-...
1 wrz 2014 - W obecności kanclerz Merkel i Władimira Putina prezydent Polski apelował: "Nie wolno ustępować imperializmowi, ani nawet skłonnościom neoimperialnym!"

WESTERPLATTE 2009 PUTIN W GDANSKU - YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=bYSpEqMTrXk
1 wrz 2009 - Przesłany przez: ganark7
Władimir Putin w Sopocie - Prime minister of Russia Vladimir Putin in Sopot, Poland 2009 - Duration ...

Znalezione obrazy dla zapytania westerplatte 2009 putin

Lech Kaczyński przemawia na Westerplatte 1.09.2009 - YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=qkjUBrY-XB8
6 wrz 2009 - Przesłany przez: kolander11
Lech Kaczyński przemawia na Westerplatte 1.09.2009 ... Putin wiedział, że Kaczyński mu nie pozwoli ...

Na 100 lecie Niepodległości.

W Hołdzie polskim bohaterom spod Samosierry walczącym czy w słusznej SPRAWIE ?

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d1/Puerto_de_Somosierra.JPG


Znalezione obrazy dla zapytania tablica na przełęczy Somosierra


Bitwa pod Somosierrą – Wikipedia, wolna encyklopedia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Somosierrą
Bitwa pod Somosierrą – trwająca osiem do dziesięciu minut szarża trzeciego szwadronu 1. Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej, przeprowadzona 30 listopada 1808 rano (około godziny 10.30) naprzełęcz Somosierra w Hiszpanii na wysokości 1444 metrów n.p.m., przy 200-metrowej różnicy poziomów. Zakończyła się ...

image

Somosierra - Hiszpania - przewodnik intymny

www.hiszpania-przewodnik-intymny.com/somosierra
Na przełęczy Somosierra pod Madrytem rozegrała się jedna z najsłynniejszych szarż kawaleryjskich w historii. Jej bohaterami byli Polacy.​. Przełęcz ... Utworzono tu Izbę Pamięci Narodowej. Polskie i hiszpańskie władze umieściły tablice oddające cześć poległym w bitwie żołnierzom, zarówno polskim jak i hiszpańskim.


17.07.2008
Dzień po Dniu Narodzin




JACEK KACZMARSKI - Somosierra
Autor Jacek Kaczmarski

Pod prąd wąwozem w twarz ognistym wiatrom
Po końskie brzuchy w nurt płynącej lawy
Prze szwoleżerów łatwopalny szwadron
Gardła armatnie kolanami dławić
W mokry mrok topi głowy szwoleżerów
Deszcz gliny, ziemi i rozbitej skały
Ci, co polegną - pójdą w bohatery
Ci, co przeżyją - pójdą w generały

Potem twarz z ognia jeszcze nieobeschłą
Będą musieli w szczere giąć uśmiechy
Z oczu wymazać swoją hardą przeszłość
Uszy nastawić na szeptów oddechy
Zwycięskie piersi obciążą ordery
I wstęgi spłyną z ramion sytych chwały
Ci, co polegli - idą w bohatery
Ci, co przeżyli - idą w generały

Potem zaś czyści w paradnych mundurach
Galopem w wąwóz wielkiej polityki
Gdzie w deszczu złota i kadzideł chmurach
Pióra miast, armat, państw krzyżują szyki
I tylko niektórym ominie pokuta
W mrowisku lękiem karmionych koterii
Nieść będą ciężar wytrząśniętej z buta
Grudki zaschniętej gliny Somosierry

Ale twarz z ognia jeszcze nieobeschłą
Będą musieli w szczere giąć uśmiechy
Z oczu wymazać swoją hardą przeszłość
Uszy nastawić na szeptów oddechy
Nie ten umiera co właśnie umiera
Lecz ten, co żyjąc w martwej kroczy chwale
Więc ci, co zginęli, poszli w bohatery
Ci, co przeżyli - muszą walczyć dalej

Zwycięstwo pod Somosierrą – szarża, która przeszła do legendy ...

www.polskieradio.pl/.../990369,Zwyciestwo-pod-Somosierra-–-szarza-ktora-przeszla-...
7 paź 2014 - "Prawda o Samosierze" - brawurowy atak polskich szwoleżerów pod dowództwem płk Jana Kozietulskiego na hiszpańskie baterie w przełęczy Samosierra. Komentarz historyka dr Andrzeja Ziółkowskiego. Aud. Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Widnokrąg" (23.01.1996). Zwycięstwo podSomosierrą szarża, ...


https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/38/Ermita_Ntra_Sra_de_la_Soledad%2C_Somosierra.JPG

image


Polskim Bohaterom spod Monte Cassino walczącym dla czyjej SPRAWY ?

Polskim Bohaterom spod Lenino walczącym dla czyjej SPRAWY ?

Powinniśmy w 100 lecie Niepodległości ciągle zadawać to samo PYTANIE. Jak przeżyć godnie i z honorem trudne czasy aby ocalić Nasz DOM i nas samych czyli Polskie mrowisko przed atakiem innych gatunków wrogich nam mrówek. Czy specjalista od owadów poseł Niesiołowski ma na to receptę. Czy czytał życie mrówek i termitów Noblisty Maurycy Maeterlincka Przekład Autoryzowany F.Mirandeli Biblioteka Laureatów Nobla t.49 Lwów-Poznań 1927 Nakładem Wydawnictwa Polskiego


Znalezione obrazy dla zapytania życie Termitów Maurycy Maeterlinck




MAURYCY MAETERLINCK - ŻYCIE TERMITÓW - Antykwariat.waw

https://www.antykwariat.waw.pl/.../maurycy_maeterlinck_zycie_termitow,269418.ht...
Kod produktu: 67340. ŻYCIE TERMITÓW. Tytuł: ŻYCIE TERMITÓW. Autor: MAURYCY MAETERLINCK. Wydawnictwo: Alfa. Rok wydania: 1993. Format książki: 160 x 115 mm. Ilość stron: 160. ISBN: 83-7001-717-7. Okładka: miękka ...

Życie termitów - Maurice Maeterlinck (145373) - Lubimyczytać.pllubimyczytac.pl/ksiazka/145373/zycie-termitow
 Ocena: 6,6/10 - ‎8 głosów
Druga część trylogii o życiu owadów, wydana pierwszy raz w 1926 roku.

Przed II Wojną Światową ten tytuł był w każdym inteligenckim domu, a szczególnie w Warszawie.
Niestety Józef Beck tej książki chyba nie czytał ! Nie miał czasu ?

Józef Beck
Józef Beck

Józef Beck (1894–1944) – polski polityk, dyplomata, wojskowy (pułkownik dyplomowany), bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego.

  • Jeżeli jakieś państwo, samo lub w towarzystwie innych, zechce pokusić się chociażby o jeden metr kwadratowy naszego terytorium, przemówią armaty.
    • Opis: oświadczenie w sprawie Paktu Czterech.
    • Źródło: Wojciech Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914–1945.
  • Nasz stosunek do Niemiec będzie dokładnie taki sam, jak stosunek Niemiec do nas.
    • Opis: oświadczenie z 15 lutego 1933.
    • Źródło: Wojciech Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914–1945.
  • Nie odnoszę wrażenia, żeby konflikt europejski był nieunikniony. Hitler wpakował się w bardzo niemądrą politykę, z której obecnie bardzo jest mu ciężko się wydobyć (...).
    • Opis: 20 czerwca 1939.
    • Źródło: Piotr Zychowicz, Pakt Ribbentrop-Beck (2013), s. 294.
  • Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.
    • Opis: słynna mowa sejmowa z 5 maja 1939.
    • Zobacz: honor
  • Polityka moja nie była moim wynalazkiem. Była tylko wykonywaniem myśli i woli Komendanta.
    • Opis: O polskiej polityce zagranicznej.
    • Źródło: Władysław Pobóg-Malinowski, Na rumuńskim rozdrożu (fragmenty wspomnień), Warszawa 1990, s. 81, Warszawska Oficyna Wydawnicza GRYF.
  • Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da.
    • Opis: odpowiedź na żądania Hitlera.
  • Próba sprzeciwienia się złemu jest zawsze najpiękniejszą możliwością działalności politycznej.
  • Przygotowując to przemówienie, myślałem o Komendancie, który nieraz powtarzał: gdy człowiek ma przed sobą kilka dróg, gdy męczy się i waha i nie wie, którą wybrać – niech wybiera drogę honoru, ta zawsze będzie właściwsza.
    • Opis: o mowie sejmowej wygłoszonej 5 maja 1939.
    • Źródło: Władysław Pobóg-Malinowski, Na rumuńskim rozdrożu (fragmenty wspomnień), Warszawa 1990, wyd. Warszawska Oficyna Wydawnicza GRYF, s. 81.

O Józefie Becku[edytuj]

  • Józef Beck i marszałek Rydz przegrali Polskę w imię fantazmatów będących w rzeczywistości nieuprawnioną ekstrapolacją cnót osobistych na wartości polityczne. Potraktowali kraj jak własny folwark, który można przegrać w pokera dla elegancji odważnego blefu.
    • Autor: Szczepan Twardoch
    • Źródło: rozmowa Doroty Wodeckiej, Szczepan Twardoch: Więzi was polskość, „Gazeta Wyborcza”, 23–24 marca 2013.
  • Ludzie, którzy przed wojną najgłośniej mówili o honorze, jak choćby szef dyplomacji Józef Beck, 17. dnia wojny uciekli do Rumunii. Okazali się największymi tchórzami, zostawiając kraj na pastwę losu.
    • Autor: Radosław SikorskiMarionetki Rosji, „Gazeta Wyborcza” Sobota-niedziela 12-13 sierpnia 2017, s. 8.

Znalezione obrazy dla zapytania życie Termitów Maurycy Maeterlinck

znalazłem ją w Bibliotece Rodziców Blogerki Sao Paulo na Warszawskiej Woli śp. Ryszarda  i Marii.
Ryszard przeżył cudem pogrom w dniu 5 sierpnia 1994 roku na ulicy Górczewskiej. Zmarł przedwcześnie w wieku 63 lat.

Mama żyje jako sędziwa Osoba pod opieką córki a nie w Domu Opieki, gdzie prawdopodobnie żywot Jej jako chorej na Alzheimera dawno by się zakończył.

W hołdzie tym którzy opiekują się starymi Rodzicami

*

Dzięki temu żyje i Tworzy walcząc o Niepodległą m.inn. Blogerka @Sao Paulo.Jej i innym Blogerkom i Blogerom składam Hołd.

Biorę urlop do Świąt Wielkiej Nocy na Salonie 24. A potem co będzie zobaczymy.

Wszystkim nam życzę Pokoju i spokoju oraz Sił Witalnych do żYCIA, DLA sIEBIE, DLA dZIECI, wNUKOW I pRAWNUKÓW.
Niech się Polskie Mrowisko Rozwija.

Nowy Rok 2018

Na noc Sylwestrową Samotnym i nie opuszczonym




Jacek Kaczmarski
Kantyczka z lotu ptaka - tekst piosenki




Patrz mój dobrotliwy Boże
Na swój ulubiny ludek,
Jak wychodzi rano w zboże
Zginać harde karki z trudem.
Patrz, jak schyla się nad pracą,
Jak pokornie klęski znosi
I nie pyta - Po co? Za co?
Czasem o coś Cię poprosi:

- Ujmij trochę łaski nieba!
Daj spokoju w zamian, chleba!
Innym udziel swej miłości!
Nam - sprawiedliwości!

- Smuć się Chryste Panie w chmurze
Widząc jak się naród bawi,
Znowu chciałby być przedmurzem
I w pogańskiej krwi się pławić.
Dymią kuźnie i warsztaty,
Lecz nie pracą a - skargami,
Że nie taka jak przed laty
Łaska Twoja nad hyfcami:

- Siły grożą Ci nieczyste
Daj nam wsławić się o Chryste!
Kalwin, Litwin nam ubliża!
Dźwigniem ciężar Krzyża!

- Załam ręce Matko Boska;
Upadają obyczaje,
Nie pomogła modłom chłosta -
Młodzież w szranki ciała staje.
W nędzy gzi się krew gorąca Bez sumienia i bez oddechu,
Po czym z własnych trzewi strząsa
Niedojrzały owoc grzechu.

- Co zbawienie nam, czy piekło!
Byle życie nie uciekło!
Jeszcze będzie czas umierać!
Żyjmy tu i teraz!

- Grzmijcie gniewem Wszyscy Święci!
Handel lud zalewa boży,
Obce kupce i klienci
W złote wabią go obroże.
Liczy chciwy Żyd i Niemiec
Dziś po ile polska czystość;
Kupi dusze, kupi ziemie
I zostawi pośmiewisko...

- Co nam hańba, gdy talary
Mają lepszy kurs od wiary!
Wymienimy na walutę
Honor i pokutę!

- Jeden naród, tyle kwestii!
Wszystkich na raz - nie wysłuchasz! -
Zadumali się Niebiescy
W imię Ojca, Syna, Ducha...

- Co nam hańba, gdy talary...


oby nie było tak
Paryskie Moulin Rouge




"Romans historiozoficzno-erotyczny" - Jacek Kaczmarski


Princessa Donia, krwi błękitnej jak sam błękit
Co na kopułach cerkwi tłem dla złotych gwiazd,
Od dziecka miała cały œwiat w zasięgu ręki
I preceptorów zagranicznych też w sam raz.
Jej tatuœ jeŸdził w tajnych misjach do Paryża
Skšd rękawiczek i pachnideł słał jej w bród,
Czym swej wiernoœci Matce Rosji nie ubliżał,
Bo wzorem Lwa Tołstoja kochał prosty lud.
Paryski atłas cudnie lœnił na smukłych dłoniach
Gdy malowała akwarelš sielskie błonia
Princessa Donia.

Parobek Ditko (pochodzenie podejrzane —
Przynajmniej twierdził tak prowincjonalny pop)
Wyganiał gęsi na pastwisko w boży ranek
I raczej nie myl się, bo prosty był zeń chłop.
Nie umiał pisać, ani czytać bo i po co,
Nie przeszkadzało to nikomu ani mu
I tylko gniotšc paznokciami pluskwy nocš
Z pamięci to i owo nucić zwykł do snu.
Tak podœpiewywał, gonił pluskwy, pachniał brzydko,
Zagapiš! w chmury się i gęsi gonił witkš
Parobek Ditko.

Jak się spotkali — cham i kwiat arystokracji -
To jedna z tych niewyjaœnionych nigdy spraw.
Zapewne ksišżę bawił znów na delegacji,
A córka z pędzlem w dłoni kwitła poœród traw.
Ditko się zbliżył, żeby zajrzeć w Jej obrazek
(Najpierw poczuła, nim dostrzegła na tle pól)
I zgrabnym noskiem powœcišgnęła swš odrazę -
Wszak tatuœ mówił jej by kochać ziemi sól.
Nieszczęsny speszył się bo myœlał niezbyt szybko,
Więc jej zaœpiewał tak jak umiał z lekkš chrypkš
Parobek Ditko:

Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boronłu.
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy.

Nad skutkiem pieœni niech zaszumiš traw grzywacze,
Wœród których błyska już bez rękawiczki - dłoń.
Doœć, że się długo niosła z wiatrem w dal przeznaczeń
Paryskich perfum i rubachy Ditka woń.
Nie potępiajcie zbyt pochopnie płochej Doni,
To z obcych nauk wszak wynikło całe zło!
Z zachodnich mędrków żaden jej nie uœwiadomił,
Że imię Ditko znaczy Diabeł - tylko tol
Nie żałowała tej niewiedzy - ot, ironia!
Wdychajšc Ditki woń siarczystš jak amoniak
Princessa Donia...

Gdy wyszła na jaw mezaliansu konsekwencja
A Ditko zniknšł — w końcu to diabelski fach -
Wzišł do Paryża córkę Jego Ekscelencja
Gdzie pozostawił jš z jej grzechem i we łzach.
Rozkwitła wkrótce nad Sekwanš jak piwonia,
Œpiewajšc w kabaretach, popijajšc koniak
Princessa Donia...

Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boronłu.
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy.

Aż minšł czas błękitnokrwistych darmozjadów
I stepem pomknšł ršczo całkiem inny œpiew,
W zawiei dziejów tatuœ Doni znikł bez œladu,
Bo przyszli tacy, co czerwonš mieli krew.
Przyszli położyć kres przesšdom i podziałom,
Paryskim woniom, akwarelom, itd...
Snadż się musiało właœnie stać to, co się stało,
A co się stało, to już każdy dobrze wie.
Z ukrytš w pasie z nabojami rękawiczkš
Szedł przeciw cerkwiom, mezaliansom i zabytkom
Komisarz Ditko.

Zmieniały rzeki bieg i stepy pustynniały,
Stóp milionowe œlady zasypywał pyl,
Stawało hańbš się, co było Ÿródłem chwały
I ci na czele — odpadali nagle -w tył.
A w Moulin Rouge œpiewała -wcišż Princessa Donia
Żeby miał za co ssać ostrygi Ditka syn;
W samotne noce rozmyœlała z twarzš w dłoniach
Co też z jej diabłem zrobić mógł Czerwony Młyn...
I nagle zjawił się - jak nagle kiedyœ zniknšł
Sterany bies — ze srebrnš na policzku nitkš
I z niš zaœpiewał - tak jak umiał - z lekkš chrypkš

Kazała meni maty
Z chłopcami pohulaty
Pohulaj sobi Doniu
Ja tobi ne boronłu.
A ja sobi hulaju
Jak rybka po Dunaju
Jak rybka z okuncami
Ja moloda z chłopcamy. 


Jacek Kaczmarski
24.08.98
Ilość odsłon: 3864

http://expresskaszubski.pl/lasy-zapraszaja/2016/09/sa-niewielkie-a-maja-wielka-moc-mrowki-sprzymierzency-lesnikow-w-dbaniu-o-las



Są niewielkie, a mają wielką moc. Mrówki – sprzymierzeńcy leśników w dbaniu o las

Opublikowany: 2016-09-03 13:27Autor: Magda Dzienisz

Leśnicy posiadają miliony sprzymierzeńców - to mrówki. Znaczenie tych owadów jest wielorakie: pełnią rolę sanitariuszy lasu, wpływają na jego równowagę, przyczyniają się do rozsiewania roślin, zjadają szkodniki. Leśnicy starają się więc zapewnić im jak najlepsze warunki do życia.

Mrówki dzięki swojej liczebności, diecie, sprawnej organizacji społecznej, szczególnie silnie oddziałują na środowisko. Ich znaczenie jest wielorakie – wpływają na utrzymanie równowagi w leśnych biocenozach, są wykorzystywane przez inne zwierzęta jako pokarm, a nawet pomagają im w… zabiegach higienicznych.

- Tam gdzie jest odpowiednio dużo mrówek, tam możemy być pewni, że rośnie zdrowy las – podkreśla Andrzej Beczek, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Kartuzy. – Mrówki żywią się roślinami i drobnymi owadami, ale również są nekrofagami. Jeżeli spotkają na swojej drodze martwe zwierzęta, zanoszą je do mrowiska i zjadają. Dlatego nazywane są czyścicielami lasu. Proponuję, gdy podczas spaceru po lesie zauważymy mrowisko, zatrzymać się i pooglądać ich pracę.Oceńmy bezpośrednie otoczenia mrowiska – wówczas sami stwierdzimy, jak dookoła jest czysto.

Jedno z mrowisk na terenie leśnictwa Dzierżążno. fot. Magda Dzienisz

W kaszubskich lasach żyją miliony mrówek. W zależności od gatunku możemy spotkać pojedyncze kopce lub całe kolonie. Szacunkowo można powiedzieć, że kopców mrówek na terenie Nadleśnictwa Kartuzy jest około kilka tysięcy.

Czyściciele lasu

W Polsce żyje około stu gatunków mrówek. Szczególnie cennymi dla leśników owadami są mrówki: ćmawa i rudnica. Oba gatunki to drapieżniki, które są niezwykle pożyteczne dla środowiska przyrodniczego.

Mrówka rudnica odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu ekosystemów leśnych. Latem mrówki jednego mrowiska zabijają ok. 50 tysięcy larw owadów, broniąc w ten sposób las przed masowym ich rozmnożeniem się. W czasie masowego pojawienia się szkodników mrówki jednego mrowiska mogą zniszczyć nawet 10 mln owadów.

A Formica rufa sideview
Mrówka rudnica

Mrówka ćmawa jest podobna do mrówki rudnicy. Również jest perfekcyjnym myśliwym likwidującym wiele szkodników leśnych. Prócz owadów chętnie zjada również padlinę. Mimo że nie ma żądeł, potrafi pryskać jadem na odległość do 2 metrów, a dzięki silnym żuwaczkom robotnice intensywnie kąsają i są w stanie przegryźć ludzki naskórek. Odróżnić ją można po braku maleńkich włosków na odwłoku i łusce pomostka, które posiada mrówka rudnica.

Formica polyctena casent0173865 dorsal 1
Mrówka ćmawa

Oba gatunki mrówek budują okazałe mrowiska w postaci kopców z igliwia, ziemi i gałązek. Wysokość mrowiska może dochodzić do 2 metrów. Mrówcze gniazda powstają najczęściej w glebie – pod ziemią znajdują się skomplikowane systemy korytarzy. Poprzez budowę kolonii wydobywają na powierzchnię ziemi olbrzymie masy gleby rozluźniając jej strukturę. Gleba w pobliżu mrowisk jest mniej zakwaszona niż na pozostałym obszarze lasu. Dzięki temu mogą rozwijać się na niej rośliny niewystępujące w innych miejscach.

Niektóre gatunki mrówek, np. gmachówki, zasiedlają obumarłe pniaki lub leżące pnie drzew, przyśpieszając ich rozkład i obieg materii.

Okazałe mrowisko w leśnictwie Dzierżążno. fot. Magda Dzienisz

Pomagają roślinom i zwierzętom

Mrówki odgrywają również ważną rolę w rozsiewaniu nasion w roślin – głównie z najniższych warstw drzewostanu. Część spośród tych roślin wytwarza nasiona zaopatrzone w elajosomy, czyli tzw. ciałka mrówcze. Mrówki zbierają takie nasiona, a po zjedzeniu elajosomu porzucają je, przyczyniając się do rozprzestrzenienia gatunku. Rośliny „mrówkosiewne” to np fiołki, przebiśniegi, przetaczniki, kopytnik Jedna kolonia mrówek leśnych z rodzaju Formica rozprzestrzenia w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego ponad… 30 tys. nasion! W mieszanych lasach dębowych mrówki przyczyniają się do rozsiewania ok. 80, a w lasach bukowych – ok. 45 gatunków roślin.

Mrówki stanowią znaczące źródło pokarmu dla innych zwierząt, m.in. pająków czy wielu gatunków ptaków. Dzięcioł czarny, w poszukiwaniu mrówek ukrytych w drewnie, potrafi wykuć nawet kilkanaście dużych otworów w jednym drzewie. Lisy i borsuki rozgrzebują mrowiska w poszukiwaniu występujących tu dużych larw chrząszczy, dziki zaś wylegują się w kopcach mrowisk m.in. ze względy na panującą w nich wysoką temperaturę.

fot. Magda Dzienisz

Mrówki leśne mają znaczenie nie tylko jako czynnik ograniczający wielkość populacji innych bezkręgowców, czy pokarm dla innych zwierząt, ale także są wykorzystywane w celach higienicznych. Wiele gatunków ptaków oraz zwierzyna płowa i czarna wykorzystuje produkowany przez mrówki kwas, jako środek odstraszający pasożyty zewnętrzne. Ptaki chwytają mrówki dziobem i nacierają sobie nimi pióra skrzydeł, natomiast zwierzyna tarza się w mrowisku prowokując mrówki do spryskiwania ich skóry kwasem mrówkowym.

Mrówki potrafią również niejako „hodować” mszyce poprzez życie z nimi w symbiozie. Mszyce są źródłem spadzi – słodkiej cieczy, będącej… ich odchodami. Mszyce wyciągają soki z rośliny, na której żyją, przyswajając z nich głównie białka i tłuszcze, wydalają natomiast cukry proste, chętnie zjadane przez różne owady, w tym pszczoły. Te natomiast produkują z niej miód o doskonałych walorach smakowych i zdrowotnych

Leśnicy dbają o mrówki

Leśnicy starają się zapewnić mrówkom jak najlepsze warunki do życia i rozwoju.

- W przeszłości leśnicy dla ochrony mrowisk stosowali przeróżne formy mechanicznej ochrony kopców szczególnie przed dzikami, które bardzo lubią jajka mrówcze. Obecnie ograniczamy się do takiego prowadzenia prac leśnych tak, aby w okolicy mrowiska nie zmieniły się drastycznie warunki świetlne – wyjaśnia Andrzej Beczek.

Do mrowisk podchodźmy ostrożnie. Pod żadnym pozorem nie można ich niszczyć! fot. Magda Dzienisz

Ze względu na ogromne znaczenie mrówek w środowiskach leśnych niektóre gatunki objęte zostały ochroną gatunkową. W rozporządzeniu Ministra Środowiska z 6 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt wymienionych jest sześć gatunków podlegających takiej ochronie: mrówka północna, mrówka smętnica, mrówka ćmawa, mrówka łąkowa, mrówka rudnica oraz mrówka pniakowa.

Ochronie podlegają także mrowiska. Zakaz ich niszczenia, usuwania i uszkadzania zawarty został w wymienionym wcześniej rozporządzeniu, a także w ustawie z dnia 28 września 1991 r. o lasach. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń (art. 164) kto niszczy mrowiska znajdujące się w lesie albo na nienależącym do niego gruncie rolnym, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Leśnicy w razie potrzeby chronią kopce przed zniszczeniem. Piętnują również każdy, nawet najmniejszy akt wandalizmu wobec mrowisk. Pamiętajmy o pożytecznej roli mrówek w czasie naszych leśnych wędrówek i… uważnie patrzmy pod nogi spacerując po leśnych szlakach!

(oprac. na podst. Krzysztofiak L., Krzysztofiak A.,Ochrona mrówek i mrowisk oraz na podst. materiałów dostarczonych przed Nadleśnictwo Kartuzy)




Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura