Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
487
BLOG

Lekcja Betlejem - Polin i Pomnik Dekalogu

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 0

Lekcja Betlejem , jak ją zrozumieć jak odczytać ?


Przesłanie Nocy Betlejemskiej - Artykuł - Niedziela.pl

niedziela.pl/artykul/66048/nd/Przeslanie-Nocy-Betlejemskiej
Pochylając się w tym szczególnym czasie nad Tajemnicą Nocy Betlejemskiej, nie sposób nie dostrzec w niej przedziwnej wymowy. Nie sposób nie odczytać przesłania, jakie wciąż płynie z odległego zakątka ziemi judzkiej. A jest to przesłanie miłości, pokoju i solidarności ze wszystkimi, szczególnie zaś z tymi, którzy czują ...

Znalezione obrazy dla zapytania Lekcja z Betlejem jak zrozumieć



Znalezione obrazy dla zapytania Lekcja z Betlejem jak zrozumieć


Lekcje religii w szkole służą życiu - kosciol.wiara.pl

Wiara.pl1125 × 750Wyszukiwanie obrazem
Lekcje religii w szkole służą życiu


Podobny obraz


Chodzą na religię, mimo że nie jest obowiązkowa; religia, etyka, szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum - Nauka - GDAŃSK, GDYNIA, SOPOT

nauka.trojmiasto.pl620 × 414Wyszukiwanie obrazem
Choć ani religia ani etyka nie są przedmiotami obowiązkowymi, większość uczniów trójmiejskich szkół decyduje się na uczestnictwo w zajęciach. Przy czym religia cieszy się większym...


http://baedekerlodz.blogspot.com/2013/01/pomnik-dekalogu-w-parku-staromiejskim.html

poniedziałek, 28 stycznia 2013

POMNIK DEKALOGU W PARKU STAROMIEJSKIM

image
image

W 1995 roku, w północnej części parku Staromiejskiego, przy ulicy Wolborskiej, powstał monumentalny Pomnik Dekalogu.  Na trzy i pół metrowym cokole w którego podstawę wmurowano urnę z ziemią z Jerozolimy, umieszczono figurę Mojżesza, który dźwiga kamienne tablice z dziesięciorgiem przykazań. Pomnik upamiętniać ma Żydów zamieszkujących niegdyś Łódź oraz być symbolem pojednania i pokoju.
image
image
Rzeźba autorstwa Gustawa Zemły.

image
image
Pomnik został odsłonięty  w miejscu gdzie wcześniej stały dwie łódzkie synagogi gminne:
Stara Synagoga  – pierwsza drewniana synagoga (Łódź, ulica Wolborska 20). Synagoga została zbudowana w 1809 roku przez Mojżesza Fajtłowicza i Pinkusa Zajdlera z Przedborza, na placu nabytym od Józefa Aufschlaga. Od 1854 roku Urząd Municypalny, zabronił odbywania nabożeństw, ze względu na groźbę zawalenia budynku. W latach 1863-1871 na jej miejscu wzniesiono nową, murowaną synagogę:

image
Synagoga Alte Szil – główna synagoga łódzkiej gminy żydowskiej (w tym samym miejscu, także Wolborska 20). Była jedną z najbardziej okazałych synagog – zarówno w Łodzi, jak i w całej Polsce. Synagoga została zbudowana w latach 1863-1871, według projektu Jana Karola Mertschinga, na miejscu starej drewnianej synagogi. Została przebudowana w 1893 roku według projektu Adolfa Zeligsona.
Murowany budynek bożnicy wzniesiono na planie prostokąta. Posiadał cechy kilku stylów: bizantyjskiego, neomauretańskiego i neoromańskiego. Była to jedna z najciekawszych synagog w Łodzi i Polsce, swoją formą i wystrojem bardzo różniąca się od typowej zabudowy Łodzi. synagoga skupiająca wszystkich wyznawców Judaizmu z okolicy, nazywano ją Altshtot (Alte Szil), czyli stare miasto. 


image

 Budynek został spalony przez hitlerowców w listopadzie 1939 roku. Obecnie nie ma po nim śladu.
image

Tablica upamiętniająca synagogę Altshtot.
image
Projekt otoczenia pomnika powstał w pracowni architektonicznej J. Jańca.

image

image
image

image
Przypomniało mi się, że robiłam zdjęcia w tym miejscu również latem...
Fot. Monika Czechowicz


http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4102

Czarny tydzień

Komentarz    tygodnik „Goniec” (Toronto)    24 grudnia 2017

Co tu ukrywać; przedświąteczny tydzień nie był dla Polski najlepszy, a szczerze mówiąc – gorszy od wszystkich poprzednich, chociaż i one przecież dobre nie były. Już w poprzednich tygodniach bowiem objawiło się w całej rozciągłości bankructwo dotychczasowego postępowania kolejnych rządów w Warszawie w sprawie Ukrainy. Przypomnę, że postępowanie to polegało na żyrowaniu w ciemno wszystkiego, co zrobi rząd w Kijowie. W związku z tym postępowania tego nie można nawet było nazwać polityką, bo polityka powinna jednak mieć jakiś cel, podczas gdy w tym postępowaniu niepodobna się go dopatrzeć. Tym bardziej, że cwani Ukraińcy opanowali do perfekcji sztukę prezentowania światu wizerunku Ukrainy, jako państwa specjalnej troski, któremu lepiej się nie sprzeciwiać. Na ten prosty, jak budowa cepa trick, dawali się nabierać nasi Umiłowani Przywódcy. Nie mówię o panu Pawle Kowalu, który sprawia wrażenie ukraińskiego lobbysty, jeśli nie wręcz agenta, ale i innych poczciwcach, których zbieg okoliczności wyniósł zbyt wysoko. Takie rzeczy zdarzały się i wcześniej, żeby przypomnieć choćby postać Ludwika Aleksandra Berthier, którego Napoleon mianował marszałkiem Francji. Wyjaśniając później motywy swojej decyzji Napoleon powiedział: „umieściłem go tak wysoko, by każdy mógł zobaczyć jego małość”. W przypadku Ukrainy zakończyło się to przybraniem przez prezydenta Poroszenkę i tamtejszych dygnitarzy drobniejszego płazu mocarstwowej pozy wobec Polski i to akurat w momencie, gdy Niemcy do spółki z Francją postanowiły przejść do ofensywy wobec Polski. A przecież nie trzeba wielkiej przenikliwości, ani nawet głębokiej znajomości historii, by wiedzieć, że banderowcy zawsze orientowali się na Niemcy, podczas gdy Polskę traktowali instrumentalnie, a najczęściej – wrogo.

Ale to jeszcze nic w porównaniu z całkowitym, jak dotąd fiaskiem misji pana premiera Mateusza Morawieckiego, którego nominacja uzasadniana była intencją „ocieplenia” stosunków z Unią Europejską. Jeśli to w ogóle prawda, to trzeba powiedzieć, że pan premier Morawiecki jako ocieplacz zawiódł na całej linii. Podczas szczytu UE odbył rozmowę z francuskim prezydentem Macronem, którą w wypowiedzi dla prasy określił, jako „dobrą”, ale cóż z tego, skoro już następnego dnia francuski prezydent wespół z Naszą Złotą Panią wydał oświadczenie, że Francja i Niemcy będą „wspierały” Komisję Europejską w jej walce o demokrację i praworządność w Polsce. Powiedzieć, że premier Morawiecki został wystrychnięty na dudka to jeszcze za mało w sytuacji, gdy na tym szczycie premier Morawiecki zgodził się w imieniu Polski na stałą współpracę strukturalną w dziedzinie obronności (PESCO). Gołym okiem widać, że jest to krok na drodze stworzenia „europejskich sił zbrojnych niezależnych od NATO”, co od co najmniej 27 lat jest priorytetem niemieckiej polityki i pseudonimem wyprowadzenia Bundeswehry spod amerykańskiej kurateli. Kiedy bowiem z roku 1954 USA zgodziły się na remilitaryzację Niemiec, tj, na pozwolenie Niemcom na posiadanie armii, nie miały pewności, czy Hitler przypadkiem nie zmartwychwstanie i na wszelkie wypadek, kiedy w roku 1955 powstała Bundeswehra, wmontowali ją w całości w struktury NATO, za pośrednictwem którym kontrolują sytuację. I na ostatnim szczycie UE został zrobiony milowy krok w kierunku „europejskich sił zbrojnych”. Uruchomiony w ramach PESCO program „mobilności sił wojskowych” (Military Mobility) przewiduje „swobodne przemieszczanie się wojsk przez terytoria krajów członkowskich” UE. Czegóż jeszcze Niemcy mogą chcieć? Żeby jeszcze pan premier sprzedał tę swoją zgodę za odstąpienie Francji i Niemiec od „wspierania” Komisji Europejskiej w jej walce o demokrację i praworządność w Polsce – ale nic z tego. Toteż 20 grudnia Komisja Europejska „z ciężkim sercem” uruchomiła przeciwko Polsce procedurę wynikającą z art. 7 traktatu o Unii Europejskiej, która teoretycznie może zakończyć się w najlepszym razie czasowym pozbawieniem Polski prawa głosowania w unijnych instytucjach, a w gorszym – również sankcjami. Wprawdzie w takich sprawach wymagana jest jednomyślność, a Węgry z góry zapowiedziały, że na żaden wrogi wobec Polski krok nie wyrażą zgody, ale skoro KE tę procedurę jednak uruchomiła, to prawdopodobnie tamtejsi krętacze znaleźli kruczek, pozwalający ten warunek jednomyślności jakoś obejść. Na razie KE wyznaczyła Polsce 3-miesięczny termin na „przywrócenie praworządności” to znaczy – na odstąpienie od wyczyszczenia sądów z agentury starych kiejkutów – do czego dąży rząd w ramach „ręcznego sterowania” wymiarem sprawiedliwości. Tymczasem tego samego dnia, gdy Komisja Europejska tę procedurę wobec Polski uruchomiła, prezydent Duda podpisał uchwalone przez Sejm i Senat ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które wcześniej sam wniósł pod obrady parlamentu i do których prorządowi posłowie podopisywali liczne poprawki. Jak będzie funkcjonował ten kompromis między prezydentem i ministrem Ziobrą – czas pokaże, ale fakt, że w ogóle do niego doszło pokazuje, iż stare kiejkuty jednak włożyły nogę w drzwi świątyń sprawiedliwości i chyba już nie pozwolą ich sobie przed nosem zatrzasnąć, a kto wie, czy mając takich potężnych sojuszników jak Nasza Złota Pani i francuski faworyt pani przedszkolanki, w ogóle ich nie wyważą.

Ale nie to jest najgorsze, tylko procedura, którą 12 grudnia, a więc następnego dnia po zaprzysiężeniu w Polsce premiera Morawieckiego, uruchomił Senat Stanów Zjednoczonych. Zatwierdził on mianowicie Akt 447 (JUST), którego celem jest stworzenie pozorów legalności dla wymuszania na Polsce i innych krajach Środkowej Europy realizacji żydowskich roszczeń majątkowych. Punkt 3 tego Aktu stanowi, że profity z „własności bezdziedzicznej” (heirless property) będą przeznaczane na wspieranie „ocalałych” z holokaustu, na edukację o holokauście i na „inne cele” - nawet nie śmiem się domyślać – jakie. O wszystkim – jak widać – pomyślano, bo skoro tak, to „własność bezdziedziczna” musi zostać wyodrębniona choćby po to, by wiedzieć, jakie przynosi „profity”, a skoro tak, to ktoś przecież musi tą własnością zarządzać i „profity” rozdzielać. Na pewno nie będzie to państwo polskie, tylko jakieś towarzystwo żydowskie: „ocalałych” (bo kto żyje, ten „ocalał”, to chyba jasne?), no i tych od „innych celów”. Oznacza to, że na terytorium Polski Żydzi dostaną prezent wartości 65 miliardów dolarów, dzięki czemu z dnia na dzień zyskają dominację ekonomiczną, która natychmiast przełoży się na dominację społeczną i polityczną. Naród polski zostanie obdarzony szlachtą, która zepchnie go do drugiej kategorii. Mamy zatem kontury nowej Jałty, którą Nasz Najważniejszy Sojusznik przygotowuje nam w charakterze prezentu gwiazdkowego, tym razem już nie dla udelektowania Józefa Stalina, tylko Beniamina Netanjahu, co to w roku 2011 do spółki z Agencją Żydowską powołał zespół HEART gwoli realizacji żydowskich roszczeń majątkowych w Europie Środkowej. Więc jakże w takiej sytuacji życzyć sobie wesołych świąt?

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).


https://www.youtube.com/watch?v=8oPqAcUB0c0



Dziesięcioro 10 przykazań - Prawda czy kłamstwo --bajki dla dzieci po polsku-- /cały film/

Dla tych, którzy uważają, że bajki mówiące o życiowych wartościach są nudne i nieciekawe lub dla tych, którzy myślą, że nadchodzące hity kinowe spośród filmów animowanych pozbawione są pewnych utartych wzorów i tego co w bajkach najważniejsze, dajemy Wam: Dziesięcioro przykazań. Dziesięć Przykazań pojawia się w Starym Testamencie w Biblii chrześcijańskiej, a także w żydowskich pismach. Żydzi nazywają je „Dziesięcioma Oświadczeniami". Każdy odcinek ilustruje jedno przykazanie. Dziesięcioro Przykazań jest przeznaczone do komunikowania się biblijnego Dekalogu w śmiałym nowym świetle połączonych z rozrywką i edukacją małych dzieci na całym świecie. Historia oparta na przykazaniach, które Mojżesz otrzymał od Boga na górze Synaj opowiada o czczeniu kogoś lub czegoś ponad Boga, posłuszeństwu rodzicom czy mówieniu samej prawdy. Biblijna seria przedstawia wady kradzieży i pożądania rzeczy materialnych innego człowieka zmieszanego z zazdrością i zawiścią. Dołącz do przygód ludu Izraela i kontynuuj z nim podróż do Ziemi Obiecanej.



Czemu nam Polakom przypisuje się, że jesteśmy ZA a NAWET PRZECIW czyli co ANTYSEMITAMI ?

http://www.bibula.com/?p=55934

…)

PRZEZNACZENIE TALMUDU

Cel Talmudu jest dość przejrzysty. Jego twórcom chodziło przede wszystkim o to, by skupić społeczeństwo żydowskie i by je zamknąć od wszelkich obcych wpływów, tak iżby do żydostwa nie miały dostępu ani prądy religijne, ani w ogóle duch wyrobiony przez cywilizację, która się rozwijała na podłożu nie mającym nic wspólnego z Talmudem. Talmud miał być tym duchowym pokarmem dla narodu izraelskiego, który miał go zabezpieczyć przed wszelkimi obcymi wpływami i zachować nadal zjednoczenie na polu religijnym oraz narodowym. W rozproszeniu groziła żydom utrata spoistości etnicznej, zarówno jak i jedności na gruncie wierzeń religijnych. Rozrzuceni po wielkim imperium rzymskim, znajdując się w środowiskach bezwzględnie przewyższających ich pod względem kulturalnym, tym łatwiej mogli ulec prądom asymilacyjnym i stracić całkowicie swój charakter żydowski. Takie widoki nie leżały w planach duchowych przywódców narodu. Nadzieje mesjańskie nigdy by się nie ziściły, według przekonań żydowskich, gdyby naród stracił synostwo Abrahamowe, to jest gdyby zmieniło duchowe oblicze, rozpływając się w morzu ludzkim. Należało więc, pomimo rozproszenia, zachować naród izraelski od rozbicia duchowego i od asymilacji. Zadanie takie miał właśnie spełnić Talmud.

Zbyt wiele oczekiwali od tej księgi i należy przyznać, że wszystkie ich nadzieje się Spełniły. Chcąc zrozumieć siłę moralną Talmudu, należy zwrócić uwagę na dwie okoliczności towarzyszące jego powstaniu. Pierwszą było gorące oczekiwanie przyjścia Mesjasza. Dawne proroctwa zapowiadały przyjście Mesjasza na okres, który istotnie wypełnił się zgodnie ze wskazaniami proroków. W tym więc czasie, gdy miała się spełnić obietnica mesjańska, cały naród znajdował się w specjalnym nastroju duchowym. Oczekiwanie było powszechnym zjawiskiem, wyobraźnia rozpalona do tego stopnia, że stała się podatnym polem do wszelkich zboczeń w związku z nadzieją ujrzenia Wybawiciela. Warunki te wyzyskali wszelkiego rodzaju szarlatani i faryzeusze, ciągnąc dla siebie korzyści. Szli za prądami ówczesnymi, byle by tylko przypodobać się tłumom. W tym przystosowaniu się do nastrojów przewyższali się wzajemnie w świadczeniu różnych korzyści, które lud rzekomo osiągnie dzięki zjawieniu się Mesjasza. Zarzucono właściwe znaczenie Pisma św., oświetlające charakter Mesjasza, a zwrócono uwagę na tendencje ludu, rozwijające się pod wpływem uciemiężania ze strony władz rzymskich. Lud pragnął Mesjasza, który by wystąpił w roli bohatera i odnosił zwycięstwa na wzór Aleksandra Macedońskiego. Bardzo wiele obiecywano sobie po takim Mesjaszu. Układano plan strasznej pomsty nad Rzymianami z równoczesnym założeniem państwa izraelskiego, którego poddanym na niczym by nie zbywało. Wyrabiając w sobie przesadne pojęcie o przywilejach płynących ze synostwa Abrahamowego, żydzi uważali, że tylko im należy się uprzywilejowane stanowisko na świecie. Wszystkie narody powinny być ich niewolnikami, a oni natomiast panami korzystającymi ze wszystkich dóbr, jakie tylko na ziemi można osiągnąć. Państwo ich będzie sięgało od krańca do krańca ziemi. W tym względzie opacznie tłumaczono proroctwa dawne, które istotnie zapowiadały powszechne panowanie Mesjasza, mając na względzie uniwersalistyczny charakter religii Chrystusowej.

Żydzi natomiast wszystkie te wskazania brali w znaczeniu dosłownym i odnosili do panowania doczesnego na ziemi. Tego rodzaju poglądy zyskały tak powszechne przyjęcie, że cały ogół oczekiwał zjawienia się Mesjasza jako króla ziemskiego. Duchowi przywódcy, występując w roli fałszywych proroków, o których już przepowiadali prorocy prawdziwi, zamiast prostować zboczenia na tle urzeczywistnienia się idei mesjańskich, szli za nimi, rozwijając w niewłaściwym kierunku dążenia i karmiąc niezdrowym pokarmem duchowym swoich współwyznawców.

Poglądy o Mesjaszu, jako władcy ziemskim, utrwalały się do tego stopnia, że wszelkie idee o duchowym królestwie Mesjasza stały się zupełnie obce, niezrozumiałe, owszem nawet zawzięcie zwalczane tak przez lud, jak i jego przywódców duchowych. Tym okolicznościom należy przypisać, że gdy zjawił się zapowiedziany przez proroków prawdziwy Mesjasz, spotkał się z niesamowitym uporem ludu zarówno jak i faryzeuszów. Nauki Chrystusa Pana nie przyjęto, nie rozstawano się jednak z nadziejami mesjańskimi. Owszem w miarę oddalenia się od kresu, w którym według zapowiedzi proroka Daniela powinien był zjawić się prawdziwy Mesjasz, oczekiwanie staje się tym bardziej gorące, a rozpalona wyobraźnia gotowa uznać Mesjasza w każdym, któryby uzgodnił swoje postępowanie i swoje nauki z tymi prądami i przekonaniami, jakie podówczas istniały.

Widzimy też, że po Chrystusie, to jest w drugiej połowie pierwszego stulecia i w pierwszej drugiego zjawiło się wielkie mnóstwo oszukańczych mesjaszy, którzy zgotowali ludowi bardzo wielkie zawody. Pomimo tych zawodów, a nawet tak straszliwych następstw, jakie sprowadził na żydostwo Bar Kochba, mianujący się prawdziwym zapowiedzianym Mesjaszem za panowania cesarza Hadriana, nie rozstali się żydzi z nadziejami, że Mesjasz przyjdzie i założy dla żydów królestwo od krańca do krańca ziemi. Im większe są obecnie cierpienia ludu, tym większy będzie triumf i zemsta nad prześladowcami, gdy nadejdzie oczekiwany Mesjasz. Autorzy Miszny, a zwłaszcza późniejszej Gemary, wyzyskali te nastroje ludu w celu tym ściślejszego zespolenia go i uczynienia odpornym na wszelkie obce wpływy. Dowodzili mianowicie, że Mesjasz przyjdzie niewątpliwie i założy takie państwo, na jakie czekają żydzi.

By jednak to mogło się ziścić potrzeba po pierwsze zachować bezwzględnie swą rasową i religijną odrębność i po drugie – zerwać wszelką styczność z chrześcijanami – owszem walczyć z nimi w celu ich wytępienia, ponieważ chrześcijaństwo, które powstało w środowisku prawowiernego żydostwa jest karana żydów, objawiającą się przede wszystkim w opóźnieniu przyjścia Mesjasza. W Talmudzie więc nie tylko znajdziemy wytłumaczenie, dlaczego Mesjasz nie zjawił się w oczekiwanej porze, ale wyrażone jest niezłomne przekonanie, że ów Mesjasz się zjawi, byle by tylko zostały dopełnione warunki, którymi jest zachowanie odrębności rasowej i religijnej, oraz walka za światem chrześcijańskim. Takie przekonanie jest zrozumiałą pobudką do skupiania się i wytwarzania tzw. więzi talmudycznej, trzymającej żydów w zupełnym odosobnieniu.

Talmud więc powstawał w atmosferze gorącego oczekiwania Mesjasza, zapowiadając spełnienie się wszystkich nadziei, byleby tylko zostały dopełnione przepisane warunki. Łatwo pojąć, że nauka jego trafiła na grunt przygotowany i wydała pożądane owoce. Drugą okolicznością jest nienawiść do chrześcijan. Wzmiankowaliśmy nieco wyżej, że objaśniacze Miszny, wyzyskując duchowe nastroje ludu, wmawiali, że chrześcijaństwo jest przyczyną opóźnienia się Mesjasza. Prosty wniosek wypływający z takich przekonań, prowadzi do walki z chrześcijaństwem, a co za tym idzie i do nienawiści. Zachęcanie do nienawiści do Chrystusa i jego Kościoła również trafiało na grunt odpowiedni. Hasła przeto rozwijane w Talmudzie stały się bardzo popularnymi.

Przyjmował je ogół społeczeństwa żydowskiego, skłonnego do fanatyzmu, z dobrą wiarą i wcielał w życie, kształcąc na Talmudzie swój charakter. Nauka tedy Talmudu, podniesiona do godności natchnienia i objawienia i przedstawiana jako źródło wiary i moralności, odbiła niezatarte piętno na duchowym obliczu narodu. Nie wiadomo, co bardziej podziwiać w Talmudzie: czy nienawiść do chrześcijan, czy też umiejętnie rozwijane hasła w celu skupienia się i wyodrębnienia tak pod względem rasowym jak i religijnym. Nienawiść do chrześcijan posiada w Talmudzie bardzo wyraźne oblicze i niczym nie da się zaprzeczyć. Chrystus po większej części jest lżony. Widzieliśmy na innym miejscu, w jaki sposób rabini każą wymawiać święte Imię Jezus. Bardzo często w Talmudzie rabini posiłkują się pod adresem Chrystusa Pana nazwą Taluj. Jest to wyraz obelżywy, oznacza to samo, co “wisielec”. Nie da się przytoczyć wielu przydomków dawanych Najśw. Marii Pannie. Aby uniknąć obrazy uszu chrześcijańskich, pomijamy je milczeniem. Gdziekolwiek istnieje zwrot o Kościele, o początkach chrześcijaństwa, wszędzie przebija się lekceważenie i nienawiść.

Opierając sąd na tych nieprzyjaznych zwrotach, można by wnosić, że przeznaczeniem Talmudu było utrwalanie zerwania wszelkich stosunków, pomiędzy żydostwem a rozwijającym się Kościołem Chrystusowym. Cel miał być osiągnięty drogą utrwalania uprzedzeń i nienawiści przez wykazywanie krzywd i niepowetowanych strat, jakie nauka Chrystusowa wyrządziła żydostwu. Należy jednak uważać, że nienawiść podsycana względem chrześcijan jest tylko środkiem do osiągnięcia głównego celu, a jest nim takie wyodrębnienie żydostwa, iżby wszystkie prądy obcej kultury i cywilizacji stały się niedostępnymi. Takie zamierzenia można było łatwiej urzeczywistnić, o ile wytworzyła się nowa religia.

Tworząc Talmud rabini doprowadzili swoje zamiary do skutku. Stworzyli reguły i zasady dla oparcia na nich religii w rzeczywistości nowej, a jednak uchodzącej za starą, bo podaną jeszcze przez Abrahama, gdy ten rozmawiał z Bogiem. W religii tej dominującym pierwiastkiem jest fanatyzm. Odbił on tak silne piętno na duchowym obliczu całego żydostwa, że żydzi, gdziekolwiek się znajdują, są sobą i wszędzie wywołują to znane i tak stare zjawisko jak ich własne rozproszenie, tj. antysemityzm, który właściwie jest antyjudaizmem, ponieważ nikt nie walczył z żydami, jako z semitami, lecz jako z judaistami, wrogo usposobionymi względem wszystkich innych narodowości. Nie należy się dziwić, że istnieje antyjudaizm. Istnieć on musi i będzie zawsze występował tam, gdzie są żydzi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: [wybór linków generowany komputerowo przez serwer BIBUŁY]


Przecież tak naprawdę semitami są Ludy zamieszkałe krainę Kaanan od czasów starożytnych przed opanowaniem tych terenów przez Rzymian. Czyli kto, ano właśnie Palestyńczycy.

Podobny obraz



Napewno Żydami nie są Chazarzy z Talmudem jak wykladnią ich Religii, przeciwienstwo do Tory.


Czy Jezus z Nazaretu odwijał zwoje Talmudu czy Tory.

Znalezione obrazy dla zapytania Jezus z Nazaretu w świątyni


Epopeja Millenium - Święta Rodzina w Nazarecie. Jezus ...

Epopeja Millenium600 × 446Wyszukiwanie obrazem
Pytaniami i odpowiedziami wzbudził Jezus u nauczycieli i rabinów wszystkich tych szkół podziw i wprawił ich w takie zakłopotanie, że postanowili, ...








Dwunastoletni Jezus w świątyni - Jezus - Adonai.pl

adonai.pl/jezus/?id=69
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,41-52). Scena znalezienia 12-letniego Jezusa w świątyni jest nam wszystkim dobrze znana, ale pozwólmy temu ...

Katolik.pl - Dwunastoletni Jezus w świątyni

www.katolik.pl/dwunastoletni-jezus-w-swiatyni,963,416,cz.html
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,41-52). Scena znalezienia 12-letniego Jezusa w świątyni jest nam wszystkim dobrze znana, ale pozwólmy temu ...

image




image

Pod władzą Brytyjczyków[edytuj | edytuj kod]

Generał Edmund Henry Hynman Allenby wkracza do Jerozolimy – 1917 rok

Podczas kampanii synajsko-palestyńskiej I wojny światowej, pod koniec 1917 roku tereny Palestyny zajęły wojska brytyjskie. Tym samym Wielka Brytania przejęła pełną kontrolę wojskową nad Palestyną.

Po zakończeniu wojny w 1918 roku pojawiły się spory w kwestii przyszłości Palestyny. Wobec braku zdecydowania zachodnich mocarstw, na Bliskim Wschodzie powstały:

Osadnictwo żydowskie w Palestynie[edytuj | edytuj kod]

 Ta sekcja jest niekompletna. Jeśli możesz, rozbuduj ją.

W latach 1919-1923 do Palestyny przybyła kolejna fala żydowskich imigrantów (Trzecia Alija).

 Osobny artykuł: Osadnictwo żydowskie w Palestynie.

Mandat brytyjski nad Palestyną[edytuj | edytuj kod]

Palestyna 1920
Palestyna 1924
Palestyna 1946

1 lipca 1920 roku oficjalnie Palestyna przypadła Wielkiej Brytanii, na mocy traktatu pokojowego z Turcją.

Zaczął się okres brytyjskiej administracji cywilnej w Brytyjskim Mandacie Palestyny.

W maju 1921 roku Arabowie dokonali krwawych pogromów Żydów w Jaffie, jak również w Judei i Samarii. Rozruchy zostały po 3 dniach powstrzymane przez brytyjskie wojsko. W starciach zginęło wówczas 79 Żydów i 48 Arabów.

W latach 1924-1931 do Palestyny przybyła czwarta fala żydowskich imigrantów (Czwarta Alija). Szacuje się, że w tym okresie w Palestynie osiedliło się około 80 tys. Żydów, głównie z Polski.

W 1925 i 1929 roku doszło do arabskich rozruchów w Palestynie. W Hebronie doszło do pogromu 150 żydowskich uczniów szkoły rabinackiej.

W latach 1931-1940 piąta fala żydowskich imigrantów przybyła do Palestyny (Piąta Alija). Szacuje się, że w tym okresie około 250 tys. Żydów osiedliło się w Palestynie. W tej liczbie znajdowało się około 100 tys. Żydów niemieckich, którzy uciekali przed nazizmem z Europy.

W latach 1934-1948 nasiliła się nielegalna żydowska imigracja do Palestyny – ha’apalah (alija bet).

21 kwietnia 1936 roku w Palestynie wybuchły z wielką siłą rozruchy antyżydowskie. Na czele arabskiej rewolty stanął wielki mufti Jerozolimy Mohammad Amin al-Husajni. W starciach zginęło ogółem 300 Żydów, 200 żołnierzy brytyjskich i 2 tysiące Arabów.

W latach 1941-1947 szósta fala żydowskich imigrantów przybyła do Palestyny (Szósta Alija). Byli to nieliczni Żydzi, którym udało się uciec przed zagładą w Europie. Na jesieni 1946 roku podziemne żydowskie organizacje w Palestynie nasiliły swoją aktywność.


image


Dlaczego każdy tom Talmudu rozpoczyna się od strony 2, a nie od 1? Ażeby nas nauczyć, że bez względu na to, jak wiele się dowiadujemy, i tak nie dotarliśmy jeszcze nawet do pierwszej stronicy! 
Rabin Lewi Icchak z Berdyczowa

Biały ogień na tle czarnego ognia

Około trzy i pół tysiąca lat temu według Księgi Wyjścia Mojżesz zstąpił z Góry Synaj, niosąc dwie kamienne tablice. Widniało na nich wyryte Dziesięć Przykazań. Jak głosi jedno z podań, przykazania były wypisane białym ogniem na tle czarnego ognia. Według jeszcze innej legendy słowa te zostały wyryte w skale na wylot, mimo to środki okrągłych liter, które zgodnie z prawami fizyki powinny były wypaść, cudownym sposobem pozostały na swoim miejscu, a pismo było widoczne z obydwu stron.

Te Dziesięć Przykazań miało się stać podstawowym elementem pięciu ksiąg, które napisał Mojżesz w ciągu czterdziestu lat wędrówki Izraelitów przez pustynię. Księgi te określono mianem Tory, czyli Nauki.

Pięcioksiąg Mojżesza zalicza się do najwybitniejszych dzieł światowej literatury. Zawarte w nim opowieści będące natchnieniem całych pokoleń głoszą nauki religijne i etyczne, do których odwołują się trzy wielkie religie. Przedstawiono w nich skomplikowany system prawny, który miał inspirować plemiona Izraela przez całą wieczność.

Pomimo swej świetności nie są to księgi łatwe. Chronologia bywa czasami niejasna, niekiedy trudno jest ustalić porządek wydarzeń. Większość praw i przepisów wydaje się mglista lub wyrażona niedostatecznie szczegółowo. Niektóre nauki mogą się nam dziś wydawać zbyt okrutne, a nawet nieetyczne. Owszem, Tora inspiruje, częstokroć jednak pozostawia swoich czytelników z większą liczbą pytań niż odpowiedzi.

Na przykład Tora nakazuje Izraelitom zachowywać szabat, choć nigdzie nie mówi jasno, w jaki sposób należy to czynić. Mówi o mężach i żonach, nie wyszczególnia jednak, jak należy przeprowadzić ceremonię zaślubin ani czy w ogóle jest ona potrzebna. Wyjaśnia, że Izraelici są w Ziemi Obiecanej jedynie dzierżawcami i że co pięćdziesiąt lat należy zwracać ziemię jej pierwotnym użytkownikom, ale nie daje żadnych wskazówek odnośnie do rozwiązywania nieuniknionych sporów o ziemię.

Żydzi studiujący Talmud (mal. nieznany)

Wielu dzisiejszych badaczy nie wierzy w opowieść o Górze Synaj ani w Mojżeszowe autorstwo Tory. Na podstawie literackiej analizy tekstu wnioskują, że Torę skompilowano około 2000–2500 lat temu, łącząc materiały z kilku różnych źródeł w jedną, w przybliżeniu spójną całość. A skoro tak, to nie powinny dziwić zawarte w niej sprzeczności i powtórzenia – właśnie czegoś takiego należałoby się spodziewać po dokumentach zespolonych w jedno przez antycznych redaktorów1.

Geneza Tory nie powinna nas jednak w tej chwili absorbować. Zresztą przez znaczną część jej historii – w praktyce aż do XIX wieku – nikt nie wątpił w to, że pisał ją Mojżesz na pustyni (wyjąwszy kilka ostatnich wersetów traktujących o jego śmierci). Jeśli ktokolwiek zgłaszał wątpliwości w odniesieniu do jej autorstwa, to chyba tylko takie, czy to Bóg podyktował Torę Mojżeszowi, czy też przywódca Izraela wymyślił ją sam2 .

Żydzi jednak zgodnie wyznawali ten pierwszy pogląd. Tora była słowem Bożym wskazującym, w jaki sposób powinni żyć. Każda litera miała swoje znaczenie, w Torze zawarto bowiem wszystkie tajemnice wszechświata. Co więcej, zdaniem niektórych stanowiła ona sama w sobie projekt stworzenia świata. Mistycy posuwali się nawet do twierdzenia, że istniała jeszcze przed stworzeniem świata, a Bóg zasięgał u niej rady, gdy kształtował niebiosa i ziemię.

Torę przyrównywano do wody. Stanowiła źródło życia, płynęła wszędzie, żadna ziemska siła nie mogła jej powstrzymać. Niczym powódź zalewająca suchy ląd, Tora skrywała tajemne głębie wiedzy, mądrości i rozumu.

Przypisy:

1 Takie stanowisko zajmują zwolennicy tzw. teorii źródeł, dopracowanej w drugiej połowie XIX wieku przez Juliusa Wellhausena. Krytycy tego podejścia, których liczba sukcesywnie rośnie w miarę kolejnych odkryć archeologicznych, zarzucają mu spekulatywność i opieranie się na domysłach [przyp. tłum.].

2 Kwestię tę roztrząsano już w II wieku po Chr. Kiedy Miszna w traktacie Sanhedrin 12,1 głosi, że ten, kto przeczy, iż Tora pochodzi z nieba, nie ma udziału w świecie przyszłym, odnosi się właśnie do tych, którzy uważali ją za wymysł samego Mojżesza.

Tekst jest fragmentem książki „Talmud. Biografia”:

Autor: Harry Freedman
Tytuł: „Talmud. Biografia”
ISBN: 978-83-233-3956-4
rok: 2015
format: B5
stron:256
oprawa: miękka 
Książka już w sprzedaży!

Tekst ma więcej niż jedną stronę. Przejdź do pozostałych poniżej.

Konieczne więc stało się rozstrzygnięcie zawartych w Torze niespójności i niejasności. Częstych w niej wezwań do zachowywania jej przykazań mógł przestrzegać tylko ten, kto rozumiał, co przykazania te oznaczają. Uznano, że potrzebny jest system pozwalający zgłębiać tekst, systematyzować jego mądrość i przenikać zawarte w nim sprzeczności.

Tradycja interpretacyjna

Z punktu widzenia człowieka wierzącego brak szczegółów u Mojżesza ma charakter celowy. Tora jest z definicji doskonała, nie może więc być niekompletna czy nie zawierać najważniejszych informacji. Przyczyną trudności ze zrozumieniem niektórych jej ustępów musi być to, że Tora celowo rzuca czytelnikowi wyzwanie, aby zgłębiał ją jeszcze wnikliwiej i odsłaniał ukryty sens, by korzystał z zesłanej przez Boga siły ludzkiej wiedzy i poznania oraz rozszyfrowywał dany przez Boga tekst.

Ludzie zaczęli więc studiować Torę, starając się zgłębiać ukryte w niej pokłady znaczeniowe i pojąć, czego naprawdę oczekuje od nich Bóg. Zależało im nie tylko na zrozumieniu samych praw, mieli też nadzieję zyskać mądrość i wznieść się duchowo, by zbliżyć się do Stwórcy i odkryć wiekuistą Prawdę3.

Talmudyści (mal. Adolf Behrman)

Ze wszystkich dociekań naukowych człowieka proces interpretacji Tory ma najdłuższą, liczącą tysiące lat, nieprzerwaną tradycję. Dał on początek rozległej literaturze i niezliczonym programom badawczym.

Naczelne miejsce pośród tych programów zajmuje Talmud babiloński, wielotomowe kompendium o encyklopedycznych rozmiarach, omawiające zagadnienia z dziedzin tak różnych jak prawo, wiara, duchowość, folklor, medycyna, magia, etyka, życie seksualne, więzi międzyludzkie, humor i modlitwa. Nosi on nazwę babilońskiego, ponieważ powstawał w Babilonie leżącym na terenie dzisiejszego Iraku w okresie II–VI wieku po Chr.

Talmud babiloński ma nieco mniej znanego i trochę starszego kuzyna – Talmud jerozolimski pochodzący z terenów Izraela okupowanego przez Rzymian. Mówiąc o Talmudzie, zazwyczaj mamy na myśli jego babilońską wersję.

Na pierwszy rzut oka Talmud może wyglądać jak księga, jest jednak czymś znacznie więcej – jest instytucją. Ludzie poświęcają całe życie jego studiowaniu. Żadna inna księga w dziejach świata nie stawiała swoim czytelnikom aż takich wymagań. Racją bytu Talmudu jest objaśnianie Tory, lecz zawarte w nim objaśnienia rodzą kolejne pytania. Nie jest to dzieło linearne, nie rozpoczyna się od wstępu i nie prowadzi do wniosków. Można je otworzyć w dowolnym miejscu i rzadko pojawia się potrzeba przekartkowania go wstecz, by zorientować się w sytuacji. Często określa się go mianem „morza Talmudu”, być może dlatego, że kto weń zanurkuje, ten pływa.

Talmud jest tajemniczy i zagadkowy. Wersję babilońską napisano w dwóch językach, mieszając je z sobą i płynnie przechodząc z jednego do drugiego. Jego logika jest skomplikowana, a przedstawiane argumenty są często zaskakujące. Talmud prezentuje je, lecz nie przywiązuje szczególnej wagi do znajdowania odpowiedzi, zadowala się też wielością rozwiązań – „takie i takie są słowa Boga żywego” . Podczas gdy Tora zadaje pytania, Talmud zadaje pytania o pytania.

Pomimo to – a może właśnie wskutek tego – historia żadnej innej księgi świata nie może się równać z dziejami Talmudu. Dziejami nie zawsze szczęśliwymi, zazwyczaj jednak zdumiewającymi niemal tak samo jak treść owej księgi. Będzie to w rzeczywistości raczej biografia niż historia. Dzieje nie tyle pewnej księgi, ile pewnego życia.

Przypisy:

3 Studia nad Biblią mają początek w samej Biblii. Wiele Psalmów napisanych w późniejszym okresie niż Tora dodaje nowe szczegóły i wyjaśnienia do wydarzeń odnotowanych w Torze. Na przykład Psalm 29 nawiązuje do wydarzeń u podnóża Góry Synaj, a Psalm 104 jest poetyckim opisem dzieła Stworzenia. Wiele psalmów stanowi w rzeczywistości najwcześniejsze przykłady interpretacji Tory.

Tekst jest fragmentem książki „Talmud. Biografia”:


10 przykazań bożych zapisanych na tablicach mojżesza jest niezrozumiałe dla człowieka dlatego powstał talmud ?!


http://gosc.pl/doc/763917.Pomnik-Dekalogu

image


Kielce. Prawdopodobnie pierwszy w Polsce pomnik Dekalogu stanął w Kielcach. Pomysłodawcą jest prezydent Kielc Wojciech Lubawski, a fundatorem i wykonawcą firma „Fabet”.

Na ścianie skalnej w amfiteatrze Kadzielnia umieszczono monumentalne tablice Mojżesza. Każda z nich ma wysokość 6 m i szerokość 2 m. Na pierwszej są cyfry rzymskie trzech pierwszych przykazań Bożych, a na drugiej pozostałych siedmiu.

Tablice mają kształt powszechnie spotykanych wyobrażeń tablic Mojżeszowych w kościołach. W nocy monument oświetlany będzie reflektorem.







The Seventh Sorrow: the Burial of Jesus
After this Joseph of Arimathea, who was a disciple of Jesus, but secretly, for fear of the Jews, asked Pilate that he might take away the body of Jesus, and Pilate gave him leave. So he came and took away his body. Nicodemus also, who had at first come to him by night, came bringing a mixture of myrrh and aloes, about a hundred pounds’ weight. They took the body of Jesus, and bound it in linen cloths with the spices, as is the burial custom of the Jews. Now in the place where he was crucified there was a garden, and in the garden a new tomb where no one had ever been laid. So because of the Jewish day of Preparation, as the tomb was close at hand, they laid Jesus there.
John 19:38-42


Let us now ask Our Lord, as we finish these moments of conversation with him, to enable us to say with St Paul, “in all this we are conquerors, through him who has granted us his love. Of this I am fully persuaded: neither death nor life, nor angels or principalities or powers, neither what is present nor what is to come, no force whatever, neither the height above us nor the depth beneath us, nor any other created thing, will be able to separate us from the love of God, which comes to us in Christ Jesus Our Lord.”

Scripture sings the praises of this love with burning words: “Many waters cannot quench charity, neither can the floods drown it.” So thoroughly did this love fill Mary’s Heart that it enriched her to the point of making her a Mother for all mankind. In the Virgin Mary, her love of God is one with her concern for all her children. Her most sweet Heart, which was sensitive to the smallest details – “they have no wine” – must have suffered immensely on seeing the collective cruelty and the ferocity of the executioners that led to the Passion and Death of Jesus. Mary, however, does not speak. Like her Son, she loves, keeps silent and forgives. Here we see the strength of love!
Friends of God, 237

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka