Efekty widać na co dzień.
https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/rodzina-500-plus/wyjasniamy-krok-po-kroku/

http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/z-500-zl-dzieci-nie-bedzie,16,324?debateSlug=magazyn-tvn24-na-weekend
Ale się rąbneli w obliczeniach.
200 mld złotych w ciągu 10 lat – tyle będzie kosztował nas program "Rodzina 500+". Wydane miliardy mają sprawić, że w rodzinach pojawi się więcej dzieci. Jednak eksperci są raczej sceptyczni. Rządowy program będzie miał niewielki wpływ na na nasze decyzje i może powtórzyć los tzw. becikowego, którego koszty były duże, a efekty mizerne. W Polsce od lat spada liczba urodzeń. W zeszłym roku przybyło 375 tys. dzieci, czyli o połowę mniej niż w 1983 roku (szczytowym roku tzw. wyżu demograficznego - wtedy urodziło się 723 tys. dzieci). Przez ostatnie 25 lat - z małymi wyjątkami - demografowie obserwują, że Polacy w o wiele mniejszym stopniu decydują się na rodzinę i dzieci. Konia z rzędu temu, kto odwróci ten trend. Urodzenia żywe w latach 1946-2014 - wyże i niże demograficzne / Źródło: GUS Mało nas, mało chęci? Po spadkowym okresie, który obserwowaliśmy bezpośrednio po wyżu w połowie lat 80., liczba urodzeń powinna zdecydowanie rosnąć. Ale lata 90. przyniosły załamanie demograficzne, które trwa do dziś. Sytuacja powinna poprawić się, kiedy w wiek najwyższej płodności zaczęły wchodzić kobiety urodzone w latach wyżu. Tak jednak z różnych powodów nie stało się. Co więcej, od 1989 roku systematycznie spada w Polsce wskaźnik dzietności, czyli liczba dzieci urodzonych na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat). Od 2001 roku oscyluje on wokół wartości 1,3. W ubiegłym roku wyniósł 1,29. To bardzo mało, bo przyjmuje się, że współczynnik ten powinien wynosić ok. 2,1. Tylko wtedy odchodzące pokolenie może zostać zastąpione przez kolejne. Dziś jest nas około 38 mln. Ale z prognoz Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że jeżeli trend spadkowy się utrzyma, to za 20 lat będzie nas 36,5 mln. A w 2060 roku liczba mieszkańców Polski skurczy się do 32,3 mln. Konsekwencji może być wiele. Oznacza to m.in., że emerytury będą wielokrotnie niższe od średniego wynagrodzenia, bo na 1000 pracujących, a więc i płacących składki osób, będzie przypadało 670 emerytów, a nie 270 - jak jest obecnie. Konieczne będą też znacznie podwyżki podatków. Chcą, ale nie mogą Najpopularniejszy model współczesnej polskiej rodziny to 2+1. Oznacza to, że wielu z nas decyduje się na posiadanie tylko jednego dziecka. Z badań Warsaw Enterprise Institute (WEI) wynika, że Polacy chcieliby mieć więcej potomstwa, ale powstrzymują ich... pieniądze, a konkretnie niestabilność finansowa. - Nie chodzi tu o luksusy, nie chodzi o wygodne życie, ale o to, by mieć warunki wystarczające na to, co jest standardem współczesnego życia. Od młodych ludzi oczekuje się niezależności, samodzielności i odpowiedzialności. Nic więc dziwnego, że często rezygnują z posiadania większej liczby dzieci, gdy nie mają stabilnej sytuacji zawodowej, finansowej czy odpowiednich warunków mieszkaniowych – komentowała wyniki badania WEI prof. Dominika Maison. Polacy najchętniej zakładaliby rodziny w modelu 2+2, a nawet 2+3 (rodzice+dzieci). Z badania wynika, że 61 proc. Polaków uważa, iż idealna rodzina to ta z dwójką dzieci. Co ważne, rodzina z jednym dzieckiem to preferencja zaledwie 5 proc. badanych. Ludność Polski w latach 1970-2050 w mln. (lata 1970-2013 – dane rzeczywiste, lata 2014-2050 – prognoza) / Źródło: GUS Polacy uważają, że gdyby ich sytuacja materialna była lepsza, to mogliby zrealizować swoje marzenia o licznym potomstwie. Większość Polaków chciałoby mieć dwoje lub troje dzieci, ale większość z nich poprzestaje na jednym dziecku. Dlaczego tak się dzieje? Najczęściej wskazywane przyczyny to: - niewystarczające warunki materialne (74 proc.), - obawa przed ich pogorszeniem (61 proc.), - lepsza sytuacja materialna mogłaby zachęcić do posiadania dzieci (80 proc.). Becikowe nie pomogło Być może te obawy byłyby nieuzasadnione, gdyby zarobki w naszym kraju były wyższe. Tymczasem, jak wynika z danych GUS, w zeszłym roku przeciętny Polak żył za 1340 zł miesięcznie. Co ważne, niemal połowę tej kwoty wydawał na żywność i utrzymanie mieszkania. Nic więc dziwnego, że w takiej sytuacji mało kto myśli o potomstwie. Wypłata świadczenia nie miała żadnego skutku, a kosztowała dosyć dużo. Nic więc dziwnego, że w ostatni rząd zdecydował się na ograniczenie becikowego Dominik Owczarek Politycy już raz próbowali odwrócić ten trend. Pomysł również powstał za rządów koalicji kierowanej przez Prawo i Sprawiedliwość, choć projekt zgłosiła Liga Polskich Rodzin. Zachętą do powiększania rodziny miało być tzw. becikowe, czyli jednorazowe świadczenie w wysokości 1000 złotych, które jest wypłacane świeżo upieczonym rodzicom. Wypłacane od 2006 roku świadczenie miało być ratunkiem dla polskiej demografii. Co ciekawe, statystyka urodzeń dzieci w Polsce w latach 2006-7 nieco drgnęła (widać to na wykresie), ale eksperci nie mają wątpliwości, że nie była to zasługa becikowego. Dominik Owczarek, ekspert Instytut Spraw Publicznych uważa, że tzw. becikowe nie wpłynęło na liczbę urodzeń w Polsce. - Wypłata świadczenia nie miała żadnego skutku, a kosztowała dosyć dużo. Nic więc dziwnego, że ostatni rząd zdecydował się na ograniczenie becikowego i wprowadzenie dodatkowych warunków, czyli m.in. odpowiednio wczesnej rejestracji ciąży u ginekologa, bez którego świadczenie przepada - mówi Dominik Owczarek. Stąd też obawa, że program "Rodzina 500+" też nie pomoże. (http://www.tvn24.pl)
Program Rodzina 500 plus to 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach otrzymają wsparcie także dla pierwszego lub jedynego dziecka przy spełnieniu kryterium 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego. To nawet 6.000 zł netto rocznego wsparcia dla dziecka.
Szczególnie latem kiedy maluchy na hulajnogach śmigają w Parku Oliwskim.
Opublikowany 24 wrz 2010
https://www.frenchlatino.com
https://www.facebook.com/FrenchLatino...
Premier groupe de musique latino méditerranéenne - Primer grupo de Música Latino Mediterránea – First band latino mediterranean music band.
French Latino est un groupe atypique, intemporel, frais et nouveau. La combinaison de sa musique, transméditerranéenne, avec la complicité intergénérationnelle que représentent Michelle et Jean Paul, père et fille sur scène, font de chaque spectacle une expérience différente, émotionnelle, inoubliable.
Les voix, les rythmes et les mélodies s’entremêlent dans les airs entre percussions latines et africaines, instruments de différentes provenances et traditions; et des paroles chantées dans presque toutes les langues méditerranéennes.
French Latino est un voyage, une évocation musicale, qui atteint chaque fois plus de public, au-delà des frontières et du temps.

A zimą było jeszcze tak smętnie, i tylko ukochana księżniczka nosi w sobie owoc miłości . Tej ludzkiej. Najpiękniejszej.

Dedykują ławki najbliższym w Parku Oliwskim. Wzruszające napisy
Bo zwierzaki w takiej Rodzinie też mają się dobrze.
Cieszę się bo jest inaczej, nie tak jak w latach 70 XXw., kiedy ciąża dziewczyny to był bardzo często dramat. Wiele dramatów.
Któż to pamięta tamte czasy, jak stało się po pralkę, lodówkę, kuchnię gazową czy szafę trzydrzwiową
jak obecnie w roku 2017 w ramach NFOZ w kolejce na rozpiski 2,3 i 6 miesięczne a czasami jeszcze dłużej
do specjalisty lekarza.
A za kasę proszę uprzejmie w każdej chwili "na cito".
Tylko pozostał jeszcze Oddział Ratunkowy na Cito.
Reszta legła wg PRAW KOMERCJALIZACJI SŁUŻBY ZDROWIA.
a NUŻ ZASILĄ NAS INNE NARODY VIA PUSTYNIA ...
Translate this pageApr 4, 2016 - Pustynia Negew w Izraelu dla aktywnych! Szlaki piesze, jeep tour, jazda konna, obserwacje gwiazd i inne. Opinie, wskazówki, informacje ...
OBY TYLKO ZIEMIA POD MSZCZONOWEM BYŁA JESZCZE W OKOLICACH GRÓJCA NIE SKAŻONA METALAMI
ZE SPALANIA PALIWA LOTNICZEGO JET-A1
http://wrednazouza.blog.onet.pl/2014/02/24/zmarl-tadeusz-chyla/
Zmarł Tadeusz Chyła
Wczoraj zmarł Tadeusz Chyła. Zasłużył zaledwie na krótkie notki tu i ówdzie. I to przede wszystkim jako autor „Cysorza”. Owszem, autor, ale muzyki, bo tekst, jak w przypadku większości śpiewanych przez Chyłę ballad, napisał Andrzej Waligórski. Tylko „Cysorz” kojarzy się z Chyłą? A „Ballada o straszliwej rzezi”? Kiedy to „kneź Dreptak rozgiął kraty, przeciął mieczem firanki, wszedł oknem do komnaty, zastał żonę z kochankiem. Zakrzyknął – Wielkie nieba! – potrząsł gachem jak listkiem i uciął mu co trzeba, a głowę przede wszystkiem”. A jak się już w ucinaniu zapamiętał, to „czknął, poprawił pluderki i jak mieczem zamachał, to dosłownie w plasterki”. A „Ballada o kneziu Dreptaku” i maszkarze, która nocami straszyła jego dzielnych wojów, a którą kneź władczo poskromił, wpadając do komnat małżonki i karcąc ją słowami: „Ty, co się włóczysz po nocach? Po nocach się włóczysz… Ty!”. A „Ballada o Zenku Dreptaku”, „cherlawym i szabrawym typie”, który wygrał zawody o rękę królewny jako jedyny naciągając „prastary łuk, niewiarygodnie twardy”. A kiedy już naciągnął, „czknął, dokończył chleb, poprawił zgrzebne gacie, piękną kneziównę wziął za łeb i zamknął się z nią w chacie, hej! A kneź o mury głową bił i głośno biadał z płaczem: Któż mógł przewidzieć, że on był aż takim naciągaczem?”. A „Spis”? Poczynając od Kotusia, Pieseczka, Myszki, a kończąc na „Psipsia, Kruszynka i jeszcze parę” jako imionach Jego starej? Wreszcie śmieszna „Ballada o Józiu”, któremu „sypie się wąs, bo Józio właśnie dojrzewa”, i gorzka „Ballada o żołnierzyku”, który ciągle wojuje i strzela i choć jawi się jako „posłuszny przebrzmiałym rozkazom żałosny i smutny dziwoląg”, to imponuje, bo „przynajmniej jest czemuś wierny”. A inne ballady? Wspaniałe teksty, perełki humoru, czasami zabarwionego smuteczkiem, cudnie śpiewane przez Chyłę. Dawno temu próbowałam wyśpiewywać te ballady, starając się naśladować Chyłę, co doprowadzało moją rodzinę do obłędnych ataków śmiechu. Ech, na wspomnienie łezka się w oku kręci.
jAKIE TO KRÓTKIE ŻYWOTY NASZYCH WIESZCZY NARODOWYCH
Jan Kaczmarek (ur. 6 czerwca 1945 w Lwówku Wielkopolskim zmarł 14.11.2007 we Wrocławiu żył 62 lata) – polski satyryk, autor piosenek, felietonista. Z wykształcenia elektronik, absolwent Politechniki Wrocławskiej. Był jednym z założycieli kabaretu "Elita" (1969) wraz z Tadeuszem Drozdą, Jerzym Skoczylasem i Romanem Gerczakiem. W latach 70. i 80. XX wieku współpracował z Andrzejem Waligórskim i "Studiem 202" w Polskim Radiu Wrocław.
Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›
Była już chata, w chacie szkło
I łapka w łapkę wszystko szło
Co było twoje, prawie moje
I nagle szept: Nie, ja się boję
Tak minął nastrój bardzo łatwo
Pogasły zmysły, błysło światło
Trzasnął policzek, potem drzwi
Nie było sprawy, koniec gry
Czego się boisz, głupia?
Czemu nie chcesz iść na całość?
Ja się mogę wstępnie upić
Bo to dobre jest na śmiałość
Czego się boisz, głupia?
Przecież to jest zwykła sprawa!
A jak uda się zabawa,
Mogę ci pierścionek kupić
A potem przyszedł tęskny list:
Przyjedź, kochany, nawet dziś!
Będziemy razem tylko dwoje!
Ciekawy plan, lecz ja się boję
Znowu zasłonisz mi się mamą,
Znów będą płacze i to samo
Zapalisz światło, przerwiesz grę
Zamiast obietnic, wolę nie
Czego się boisz, głupi?
Czemu nie chcesz iść na całość?
Ja się mogę wstępnie upić
Bo to dobre jest na śmiałość
No to czego się boję, głupi
Przecież to jest zwykła sprawa!
A jak uda się zabawa
Mogę ci pierścionek kupić, skąd ta rozterka durna?
Czemu seks jest dla nas tabu?
Muszę najpierw skończyć studia
A potem zdobyć jakiś zawód
Czego się boisz, głupi?
Przecież to jest zwykła sprawa!
A jak uda się zabawa
mogę Ci pierścionek kupić
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/51,35636,21185152.html?i=1

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo