Szanowny Panie Ministrze Antoni Macierewicz - najważniejsi są ludzie od wyjścia z bezpiecznego domu rodzinnego.
Co się z Nimi stało w dniach 8-10 (13) kwietnia 2010 roku.
Jak dojechali do Warszawy? Jak odlecieli z Warszawy?
Na początku była ciemność i taka ma pozostać ? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piloci powinni powiadomić prezydenta o trudnych warunkach panujących na lotnisku. Raczej wykluczam wersję, by prezydent mógł powiedzieć: "lądujcie mimo wszystko" - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM szef szkolenia Sił Powietrznych WP gen. dyw. Anatol Czaban.
http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-anatol-czaban-jezeli-widocznosc-byla-tak-slaba-piloci-tu-154,nId,275726
Gen. Anatol Czaban w Kontrwywiadzie RMF FM/RMF
5 maja 2010 roku Anatol Czaban:
["- Prognoza pogodyz lotniska Siewiernyj przyszła o godzinie 8.20, przekazana była na COP o 8.22, start samolotu był o 7.54. 28 minut ten samolot był już na trawersie białoruskiego Mińska, COP odpowiada za przekazanie mu informacji w granicach Rzeczpospolitej."]
Konrad Piasecki: Dałby pan głowę za to, że załoga tupolewa nie popełniła błędu w swoim ostatnim locie?
Anatol Czaban: - Nigdy nie można tak stwierdzić, należy przy tego typu zdarzeniach, każdych zdarzeniach lotniczych, rozpatrywać wszystkie czynniki.
Czy błędem nie była sama decyzja o lądowaniu w Smoleńsku w tych warunkach atmosferycznych?
- Jeżeli rzeczywiście warunki były faktycznie takie, jakie są ostatnie informacje, czyli że widzialność wynosiła 500 metrów, były to warunki poniżej minimum pilota, więc decyzja była błędna.
W tych warunkach nie powinni lądować?
- Dokładnie tak.
A mieli komplet informacji?
- Przypuszczam, że mieli, dlatego, że kontroler lotniska ma w swoim zakresie obowiązków przekazanie kompletnej informacji o stanie pogody, a więc o podstawie chmur, o widzialności, o zjawiskach niebezpiecznych, o wietrze.
On te informację powinien przekazać z wieży do samolotu?
- Tak, dokładnie.
Wczoraj pojawiła się taka informacja, że wojskowe centrum meteorologiczne nie poinformowało załogi Tu-154 o dramatycznie pogarszającej się pogodzie na lotnisku w Smoleńsku. Czy to jest jakiś błąd, czy to mogło odegrać w tej sprawie jakąkolwiek rolę?
- Centrum Hydrometeorologii Sił Wojskowych RP nie ma obowiązku informowania załogi w locie. To należy do dyżurnego operacyjnego Centrum Operacji Powietrznych. Ale przede wszystkim nie mogło tego zrobić.
Technicznie nie jest to możliwe?
- Prognoza pogodyz lotniska Siewiernyj przyszła o godzinie 8.20, przekazana była na COP o 8.22, start samolotu był o 7.54. 28 minut ten samolot był już na trawersie białoruskiego Mińska, COP odpowiada za przekazanie mu informacji w granicach Rzeczpospolitej.
Czyli rozumiem, że było tak, że oni jedyną wiedzę, jaką mogli mieć, to mogli mieć z wieży, ale mogli też mieć od załogi jaka, która lądowała tam godzinę wcześniej. Mieli kontakt z tą załogą?
- Dzisiaj wiadomo, że załoga jaka się kontaktowała, natomiast wiedzę mogli mieć z trzech punktów: z kontroli obszaru, bo przecież byli pod kontrolą w strefie na terenie Białorusi, wiedzę mogli mieć od kontrolera lotniska Siewiernyj - i to była najwłaściwsza i najbardziej wiarygodna informacja oraz oczywiście mogli też uzyskać informacje od załogi jaka.
A załoga jaka informowała, że na lotnisku źle się dzieje?
- Prawdopodobnie tak, dzisiaj przypuszczam, że to tylko komisja może stwierdzić, jak to się działo.
http://albatros.salon24.pl/500509,prawda-okecie-10-04-2010-06-10-cest-na-samym-poczatku-byla,6

To dla idiotów spotkałem to przy podczas wyprawy do Gdańska (morze, plaża, powiew wolności) i bida w porcie – pusto wszędzie, glucho wszędzie co to będzie, co to będzie???? przy bulwarze nadmorskim im. Regana (śp. Prezydenta USA). O tym osobna NOTKA. Media Markt nie dla idiotów.

|
Manek
zdjęcia
25 paź 2011 09:29
|
Znajac teraz roznice miedzy czasem TAWS a czasem fotoaparatu (72s) oraz roznice czasu TAWS i czasu zerwania linii energetycznej (87s) mozemy posrednio obliczyc roznice/niedokladnosc miedzy czasem (z zegara atomowego) elektrowni w Smolensku a czasem ustawionym na fotoaparacie jako "tylko" 15s. Jest bardzo prawdopodobne, ze Grisza nastawil czas na fotoaparacie wlasnie z takim 15-to sekundowym poslizgiem!! Mialo to miejsce podczas przestawiania Daty/Czasu z zimowego na letni?
|

|
Forum Acontrario
zdjęcia
26 paź 2011 20:46
|
Kim jest "Grisza"? To pseudonim czy jakiś rosjanin-spotter?
Jaką możemy mieć pewność że te zdjęcia zrobiono 10/4? Exif data można ustawić dowolnie.
Ostatnie zdjęcie z tym ogonem wystającym zza drzew wygląda nieco dziwnie... Nie powinny być widoczne jakieś gazy wylotowe?
|
https://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5666711189051997778
postanowiłem dokladnie w 3 Rocznicę Tragedii Narodowej tzw. „Smoleńskiej” sprawdzić Griszę.
Podstawowe rzeczy się nie zgadzają. Bo o 06:10 jest WIDNO !.)”Na samym początku była ciemność (06:10)”???


*** Marker: APP1 (xFFE1) ***
OFFSET: 0x00000002
length = 6142
Identifier = [Exif]
Identifier TIFF = 0x[49492A00 08000000]
Endian = Intel (little)
TAG Mark x002A = 0x002A
EXIF IFD0 @ Absolute 0x00000014
Dir Length = 0x0009
[Make ] = "Canon"
[Model ] = "Canon PowerShot A85"
[Orientation ] = Row 0: top, Col 0: left
[XResolution ] = 180/1
[YResolution ] = 180/1
[ResolutionUnit ] = Inch
[DateTime ] = "2013:04:10 06:27:55"
[YCbCrPositioning ] = Centered
[ExifOffset ] = @ 0x00C4
Offset to Next IFD = 0x00000786
EXIF IFD1 @ Absolute 0x00000792
Dir Length = 0x0006
[Compression ] = JPEG
[XResolution ] = 180/1
[YResolution ] = 180/1
[ResolutionUnit ] = Inch
[JpegIFOffset ] = @ +0x09F4 = @ 0x0A00
[JpegIFByteCount ] = 3134
Offset to Next IFD = 0x00000000
EXIF SubIFD @ Absolute 0x000000D0
Dir Length = 0x001F
[ExposureTime ] = 1/80 s
[FNumber ] = F2.8
[ExifVersion ] = 02.20
[DateTimeOriginal ] = "2013:04:10 06:27:55"
[DateTimeDigitized ] = "2013:04:10 06:27:55"
[ComponentsConfiguration ] = [Y Cb Cr .]
[CompressedBitsPerPixel ] = 3/1
[ShutterSpeedValue ] = 202/32
[ApertureValue ] = 95/32
[ExposureBiasValue ] = 0.00 eV
[MaxApertureValue ] = 95/32
[MeteringMode ] = Pattern
[Flash ] = Flash did not fire
[FocalLength ] = 5 mm
[MakerNote ] = @ 0x03AE
[UserComment ] = ""
[FlashPixVersion ] = 01.00
[ColorSpace ] = sRGB
[ExifImageWidth ] = 2272
[ExifImageHeight ] = 1704
[ExifInteroperabilityOffset ] = @ 0x0750
[FocalPlaneXResolution ] = 2272000/210
[FocalPlaneYResolution ] = 1704000/158
[FocalPlaneResolutionUnit ] = Inch
[SensingMethod ] = One-chip color area sensor
[FileSource ] = DSC
[CustomRendered ] = Normal process
[ExposureMode ] = Auto exposure
[WhiteBalance ] = Auto white balance
[DigitalZoomRatio ] = 2272/2272
[SceneCaptureType ] = Standard
EXIF MakerIFD @ Absolute 0x000003BA
14 kwietnia 2013 r.
http://albatros.salon24.pl/513360,10-04-2010-epwa-okecie-ludzie-ktorzy-kochaja-samoloty-wiedza
Spotterzy o samolotach wiedzą wszystko (Do południa/Trójka)
4`04
przejdź do artykułu »


https://www.facebook.com/photo.php?fbid=518517368210501&set=a.518517204877184.1073741833.106579032737672&type=3&theater
Samoloty w obiektywie Radka Oneksiaka
Powrót do albumu · Zdjęcia użytkownika Trójka - Program 3 Polskiego Radia · Strona użytkownika Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Poprzednia · Dalej







http://www.forum.spotter.pl/10-04-2010-epwa-t7847/index.html
http://www.forum.spotter.pl/tu-154-rozbil-sie-t7835/index.html
Czekam kiedy Ambasador Jerzy Bahr, Ambasador Tytularny Tomasz Turowski i rzecznik MSZ Piotr Paszkowski staną przed Narodową i Parlamentarną Komisją Śledczą oraz Niezawisłym Trybunałem Stanu
Czas przelotu Warszawa – Smoleńsk ??? TU154 M101 2h i 06 minut z „HAKIEM”
„ Wielki ryk silników”
Samolot z prezydentem runął w Smoleńsku
Samolot z prezydentem na pokładzie rozbił się
Samolot z prezydentem na pokładzie, który wyleciał o 6:50 z Warszawy, rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku - informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Maszyna jest "w znacznym stopniu zniszczona". Trwa akcja ratunkowa. Stan prezydenta i jego małżonki jest nieznany. Telefony wszystkich pasażerów milczą. Agencje światowe informują, że zginęło 87 osób. Najważniejszych osób w państwie.
Na pokładzie samolotu byli – oprócz prezydenta z małżonką - między innymi szef IPN-u Janusz Kurtyka i najbliżsi prezydenccy ministrowie.
- Samolot rozbił się. Najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Zapalił a następnie został ugaszony – informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Informację tę podaje też agencja Reuters powołując się na źródła na lotnisku i Polska Agencja Prasowa. Na lotnisku panuje wielki chaos, słychać syreny alarmowe.
Ostatnie momenty przed wypadkiem wyglądały następująco: maszyna TU-154 próbowała podejść do lądowania w wielkiej mgle. Nie udało jej się usiąść na pasie. Piloci przyspieszyli i chwilę później kontakt z maszyną się urwał. Rozległ się wielki ryk silników.
W Smoleńsku tego dnia czyli 10 kwietnia nie było żadnego źródla pożaru !!!
|
|
FORUM LOTNICZE SPOTTER.PL > LOTNISKA W POLSCE > Lotniska kontrolowane > EPWA >Photonews EPWA
|
|
|
10.04.2010 EPWA
|
|
11-04-2010, 18:03
|
#1
|
grisza1983
Junior Member

Zarejestrowany: Nov 2009
Posty: 64
|
10.04.2010 EPWA
Ja wiem to wszystko to norma na EPWA ale i tak was trochę pomęczę, a więc:
Na samym początku była ciemność (06:10)

W tej prawie ciemności pojawił się SP-LDF i zaraz po nim SP-LGE:


Kolejny był LN-KKD:

Następny był Air France (F-GRHZ) której zdjęcia nie umieszczę z przyczyn oczywistych (nudna) i chwilę po niej...
...101ka

Potem było parę "lotek" oraz AeroSvit (UR-NTA):

SU-BPU:

SU-LBJ:


Chwilę po nim SP-KWN:

4X-EAR:

Później była Eurocypria, "Cześka", Travel Service, Aeroflot i Lufthansa Italia ale siatka wszystko popsuła i zdjęcia nie ma 
Potem dłuższa przerwa na ogrzanie się, kawę, przemyślenia i powrót.
EI-CPD:

LN-KHA:

F-GUGL (mój pierwszy A318 )

i "papa error" też się pojawił 
SP-LPE

Potem "Landryna", Euro Lot, Air One, Finnair, i z wielkim hukiem wpadł SP-LPF:

po nim wypadł Air Baltic YL-BAZ

KLM, Lufa, SAS, Lotka i "Cześka" 

Belavia EW-253PA:

i na sam koniec niespodzianka, która ucieszyła każdego z nas 
ZD-951:



Tzn prawie na koniec bo na samiusieńkim końcu był OE-LDG

I wsio... wiem że dużo ale tak jakoś wyszło. Może jakoś to przetrzymacie 
__________________
Biorę i pozdrawiam. Grzegorz "Grisza" Ry.
http://www.grisza1983.spotter.com.pl
http://grisza1983.digart.pl/
|
|

|
11-04-2010, 18:07
|
#2
|
#kosiiflanker#
Senior Member

Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: EPRA
Posty: 1 687

|

4X-EAR to 767?
i ten Aeroswit to od dawna u was gości?
__________________
Moje A-P
title="" class=inlineimg v:shapes="_x0000_i1073">
|
alt="kosiiflanker jest niedostępny" class=inlineimg border=0 title="kosiiflanker jest niedostępny" v:shapes="_x0000_i1074">
|

|
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/przyczyny-tragedii/news-czaban-wykluczam-by-prezydent-kazal-ladowac,nId,879886
Piloci powinni powiadomić prezydenta o trudnych warunkach panujących na lotnisku. Raczej wykluczam wersję, by prezydent mógł powiedzieć: "lądujcie mimo wszystko" - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM szef szkolenia Sił Powietrznych WP gen. dyw. Anatol Czaban.
Gen. Anatol Czaban w Kontrwywiadzie RMF FM/RMF
Konrad Piasecki: Dałby pan głowę za to, że załoga tupolewa nie popełniła błędu w swoim ostatnim locie?
Anatol Czaban: - Nigdy nie można tak stwierdzić, należy przy tego typu zdarzeniach, każdych zdarzeniach lotniczych, rozpatrywać wszystkie czynniki.
Czy błędem nie była sama decyzja o lądowaniu w Smoleńsku w tych warunkach atmosferycznych?
- Jeżeli rzeczywiście warunki były faktycznie takie, jakie są ostatnie informacje, czyli że widzialność wynosiła 500 metrów, były to warunki poniżej minimum pilota, więc decyzja była błędna.
W tych warunkach nie powinni lądować?
- Dokładnie tak.
A mieli komplet informacji?
- Przypuszczam, że mieli, dlatego, że kontroler lotniska ma w swoim zakresie obowiązków przekazanie kompletnej informacji o stanie pogody, a więc o podstawie chmur, o widzialności, o zjawiskach niebezpiecznych, o wietrze.
On te informację powinien przekazać z wieży do samolotu?
- Tak, dokładnie.
Wczoraj pojawiła się taka informacja, że wojskowe centrum meteorologiczne nie poinformowało załogi Tu-154 o dramatycznie pogarszającej się pogodzie na lotnisku w Smoleńsku. Czy to jest jakiś błąd, czy to mogło odegrać w tej sprawie jakąkolwiek rolę?
- Centrum Hydrometeorologii Sił Wojskowych RP nie ma obowiązku informowania załogi w locie. To należy do dyżurnego operacyjnego Centrum Operacji Powietrznych. Ale przede wszystkim nie mogło tego zrobić.
Technicznie nie jest to możliwe?
- Prognoza pogodyz lotniska Siewiernyj przyszła o godzinie 8.20, przekazana była na COP o 8.22, start samolotu był o 7.54. 28 minut ten samolot był już na trawersie białoruskiego Mińska, COP odpowiada za przekazanie mu informacji w granicach Rzeczpospolitej.
Czyli rozumiem, że było tak, że oni jedyną wiedzę, jaką mogli mieć, to mogli mieć z wieży, ale mogli też mieć od załogi jaka, która lądowała tam godzinę wcześniej. Mieli kontakt z tą załogą?
- Dzisiaj wiadomo, że załoga jaka się kontaktowała, natomiast wiedzę mogli mieć z trzech punktów: z kontroli obszaru, bo przecież byli pod kontrolą w strefie na terenie Białorusi, wiedzę mogli mieć od kontrolera lotniska Siewiernyj - i to była najwłaściwsza i najbardziej wiarygodna informacja oraz oczywiście mogli też uzyskać informacje od załogi jaka.
A załoga jaka informowała, że na lotnisku źle się dzieje?
- Prawdopodobnie tak, dzisiaj przypuszczam, że to tylko komisja może stwierdzić, jak to się działo.
A jak, który lądował godzinę wcześniej, miał jakiekolwiek kłopoty z podejściem do lądowania?
- Nie miał i dzisiaj wiemy z jednych źródeł, że jak miał widzialność ok. półtora kilometra, czyli powyżej minimum, a z drugiego źródła, że miał dwa kilometry, więc była to jeszcze lepsza widzialność.
Przy tej mgle, przy tych warunkach atmosferycznych, oni mieli w ogóle szanse wylądować?
- Ten samolot, ta załoga posiadała dopuszczenia minimalne. Jeżeli założymy, że były to tylko dwie NDB, podstawachmur 120, widzialność 1800. Jeżeli założymy, że system RSP spełniał kryteria, żeby zaliczyć, że było to NDP z RSP, to mieli podstawę 100 m i widzialność 1200. Przy tych warunkach, myślę o widzialności 500 m, nie mieli prawa tam lądować.
Rzeczywiście trzy razy okrążali lotnisko, żeby zobaczyć jaka jest pogoda?
- Tego nie wiemy.
Ale to czasowo jest w ogóle możliwe?
- Przypuszczam, że chyba nie, dlatego, że start był o 7.54, a ostatnie informacje nt. tego zdarzenia, że to była godzina 8.41, biorąc pod uwagę czas lotu do miejsca ok. godziny, przypuszczam, że raczej nie jest prawdopodobnym, żeby mogli robić trzy zejścia.
Panie generale, czy jest możliwe, że tam wszystko działało prawidłowo, że samolot był sprawny, że piloci wiedzieli jaka jest pogoda a mimo wszystko podjęli świadomą decyzję, żeby zejść tak daleko od pasa - tak nisko nad ziemię?
- Nigdy nie szkolimy, nie uczymy podejmowania jakiegokolwiek ryzyka - szczególnie przy lotach o statusie HEAD - przy lotach z osobami ważnymi. Jeżeli jakiekolwiek z kryteriów do takiego lotu nie jest spełnione, czyli przykładowo podstawaczy widzialność jest poniżej minimum pilota, to po prostu się nie ląduje. Nie wiem, co mogło się stać, że załoga tę wysokość przekroczyła.
A co mogło się stać, że oni nie zareagowali na ten system ostrzegawczy, który krzyczał do nich, żeby się podnosili?
- System ostrzega zawsze - bez względu na to, gdzie by to było i nigdy się nie lekceważy tej drugiej fazy ostrzegania, czyli kiedy system TAWS ostrzega już konkretnie - PULL UP, czyli mówi: "nabieraj".
Ale ten system miał prawo działać na tym lotnisku, bo wiem, że to lotnisko nie jest w tych systemach komputerowych, które sterują tym systemem?
- Dzisiaj nie wiemy, czy to lotnisko było wprowadzone do systemu TAWS. Przypuszczamy, że raczej nie. Ale bez względu na to, czy to lotnisko było wprowadzone, czy nie - jeżeli komputer obliczył, że za 30 sekund istnieje prawdopodobieństwo zderzenia z ziemią, on krzyczał - "nabieraj wysokość". Jeżeli lotnik nie widzi pasa - nabiera. To jest kardynalna zasada w lotnictwie.
To dlaczego tym razem nie nabierał?
- Tego właśnie nie wiemy. To ustali komisja i na pewno nie będzie to łatwe.
Nie wierzę, panie generale, że nie miał pan swojej hipotezy o tym, co przesądziło, że doszło do tej katastrofy.
- Jak się przysłuchuję wielu hipotezom, w każdej jest coś, co może chwytać słuchacza. Natomiast zostawmy tę sprawę komisji. To są naprawdę sprawy dość skomplikowane i każda hipoteza nosi jakieś ryzyko błędu.
Jak to jest - jeśli jest zła pogoda, jeśli piloci dostają informację o tym, że jest mgła, czy jest taki obowiązek - zwyczaj, że oni powiadamiają pasażerów - głównego pasażera - prezydenta w tym przypadku, o tym, że są kłopoty z lądowaniem?
- Powinni powiadomić.
Czyli powinni powiadomić prezydenta o tym, że mogą być kłopoty?
- Powinni powiadomić o trudnych warunkach panujących na lotnisku.
Jaka może być wtedy reakcja?
- Tego nie wiemy. Reakcja, myślę, jest tylko jedna. Jeśli warunki są trudne, to wybieramy wersję optymalną, a tych wersji było kilka w tej sytuacji.
A czy w takiej sytuacji najważniejszy człowiek na pokładzie, poza pilotem - prezydent, premier - może powiedzieć: "lądujcie mimo wszystko"?
- Nigdy bym takiej wersji nie rozpatrywał.
Wyklucza pan taką wersję?
- Raczej wykluczam.
Panie generale a dopuszcza pan do siebie taką myśl, bo pojawiły się takie informacje, że w kokpicie zapanowała panika w tych ostatnich kilkudziesięciu sekundach, że piloci zaczęli się spierać między sobą - co tak naprawdę robić?
- Nie sądzę - zawsze dowodzi kapitan, czyli pilot, który jest na lewym fotelu. To jest pan i władca na samolocie. Nie jest możliwym, żeby załoga przeszkadzała mu w czymkolwiek.
Co pan zrobi, jeśli okaże się, że zawiodła załoga, że zawiedli ludzie, że zastrzeżenia wobec systemu szkolenianie są jednak bezzasadne?
- Ci piloci byli wyszkoleni w połowie 2008 roku. My dzisiaj w ostatnich dwóch latach nie możemy mówić o systemie ich szkolenia. Oni byli już wyszkoleni. Oni podtrzymywali nawyki - utrzymując aktualności w warunkach i elementach.
A jeśli popełnili kardynalny błąd - będzie pan miał do siebie pretensje?
- Ja nie odpowiadam za szkolenie szeregowego pilota w lotnisku, natomiast zawsze mam pretensje do siebie za każdego żołnierza z 18 tysięcy. Jeżeli coś niedobrego dzieje się na poligonie, czy są wypadki drogowe, czy są jakieś zdarzenia, gdzie ludzie cierpią - zawsze do siebie mam pretensje, bo zawsze się zastanawiam, co można było zrobić, żeby było lepiej.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje/przyczyny-tragedii/news-czaban-wykluczam-by-prezydent-kazal-ladowac,nId,879886#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka