Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
3259
BLOG

Zegar Balcerowicza Rozważania okołosmoleńskie Wielki Tydzień '13

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 6

 “Zegar Balcerowicza” odmierza czas

Rozważania okołosmoleńskie - Nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

 

 

http://www.zegardlugu.pl/

 

 

http://tomaszmazur.eu/projekty/dlugpubliczny2

 

Zdrada Judasza już była i "Gruba Kreska" też:

 

Głodówka członków i współpracowników KOR w kościele Św. Marcina w Warszawie, w proteście przeciwko przetrzymywaniu w areszcie 5 robotników z Radomia i Ursusa oraz członków i sympatyków KOR. Na zdjęciu uczestnicy głodówki, od lewej w dolnym rzędzie: Jerzy Geresz, Henryk Wujec, o. Aleksander Hauke-Ligowski, Tadeusz Mazowiecki (rzecznik głodujących), Lucyna Chomicka, Stanisław Barańczak; w górnym rzędzie: Ozjasz Szechter, Joanna Szczęsna, Bogusława Blajfer, Zenon Pałka, Eugeniusz Kloc, Kazimierz Świtoń, Barbara Toruńczyk, Bohdan Cywiński, Danuta Chomicka. 24-30.05.1977, Warszawa.

 

Rewolucja bolszewicka w Polsce ???

 

·        Usadźcie się w Domu Partii, to adres właściwy, a nie kościół.

Słowa Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia do m.innymi Antoniego Macierewicza i Adama Michnika 

 

 

 

"Czekista powinien mieć chłodny umysł, gorące serce i czyste ręce." "Feliks Dzierżyński - To duma polskiego ...

 

 

 

1.      Feliks Dzierżyński – Wikicytaty

pl.wikiquote.org/wiki/Feliks_Dzierżyński

Feliks Dzierżyński (1877–1926) – członek SDKPiL, bolszewicki rewolucjonista, ... 1 Pamiętnik więźnia; 2 Inne; 3 Cytaty o Feliksie Dzierżyńskim; 4 Zobacz też ...

2.     Feliks Dzierżyński (1877-1926)

 

dzieje.pl › postacie

 

8 sie 2010 – (Dzierżyński) Urodził się 11 września 1877 r. w Oziembłowie na Wileńszczyźnie (obecnie Dzierżynowo na Białorusi) w polskiej rodzinie ...

3.      Feliks Dzierżyński - YouTube

► 3:40► 3:40

www.youtube.com/watch?v=PBpD3uNj3ug

17 cze 2009 - Przesłany przez: ausashi

"Czekista powinien mieć chłodny umysł, gorące serce i czyste ręce." "Feliks Dzierżyński - To duma polskiego ...

 

·        Wyjątkowe sytuacje zdołają nas uleczyć z choroby ludzi nasyconych, która pozbawia nas zdolności oceny prawdziwej wartości łyżki strawy i kromki zeschłego chleba.

 

Rekolekcje na podstawie fragmentow wypowiedzi śp. Sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego Na Wielki Tydzień 2013

 

http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki_mini_715x00/g/GrotaPoj.jpg

 

 

·        Wyjątkowe sytuacje zdołają nas uleczyć z choroby ludzi nasyconych, która pozbawia nas zdolności oceny prawdziwej wartości łyżki strawy i kromki zeschłego chleba.

Z[edytuj]

·        Z drobiazgów życiowych wykonanych wielkim sercem powstaje wielkość człowieka.

·        Zagadnienia „brak czasu” nie rozwiąże się przez pośpiech, lecz przez spokój.

·        Zaprzestańmy stawiać wymagania innym! Sobie je dyktujmy!

·        Zasady wychowawcze nacjonalizmu niemieckiego są wzorcem dla innych narodów.

·        Źródło: „Ateneum Kapłańskie”, zeszyt l, 1937, str. 152.

·        Zestawienie Kościoła z tymi panami jest uwłaczające dla Kościoła; dysproporcja intencji jest szokująca (...). My toczymy z władzą spory z innej pozycji, nas interesują problemy moralne, mamy świadomość swego miejsca w narodzie, jesteśmy jego synami; (...) odrzucamy niepoważne formy akcji politycznej, takie jak głodówka w kościele św. Krzyża czy uprzednio w kościele św. Marcina. Notabene, gdybym miał im radzić, tobym powiedział: Usadźcie się w Domu Partii, to adres właściwy, a nie kościół.

·        Opis: w październiku 1979 r. o działaczach KOR-u w rozmowie z kierownikiem Urzędu do spraw Wyznań Kazimierzem Kąkolem.

·        Źródło: Magdalena Grochowska, Zieja. Stoję na rynku nienajęty, wyborcza.pl, 12 września 2011

·        Zobacz też: KOR

 

To był rok 1979 Czas pokazał, że Kardynal Stefan Wyyszyński Prymas Polski się nie mylił.

http://www.ojczyzna.pl/Arch-Teksty/13_pytan_do_posla_A-Macierewicza.htm

 

Pytanie 3. 

Pańska lewicowość.

Cytat z Internetu:  "Wielu ludzi, ktorzy znali Macierewicza w latach 60. i 70., twierdzi, ze byl wtedy bardzo lewicowy. "Antek (...) mowil o sobie, ze jest guevarysta, kiedys zbieral nawet podpisy pod protestem przeciw przyjazdowi Nixona do Polski, poniewaz Ameryka prowadzila wtedy wojne w Wietnamie. W swojej publicystyce wymienial jednym tchem dwa imperializmy, z ktorymi trzeba walczyc: sowiecki i amerykanski". (Jacek Kuron, "Gwiezdny czas").

 - Che Guevara to byla forma protestu. Taki romantyczny bohater, ktory go zainspirowal twardoscia - mowi wieloletni przyjaciel Macierewicza.

 - Byl radykalnie marksistowski. Zafascynowany partyzantka miejska, przezywany byl Tupak Amaru (Rewolucyjny Ruch imienia Tupaka Amaru, lewackie ugrupowanie terrorystyczne w Peru - red.) - twierdzi Jan Litynski.

 Czy był Pan wtedy lewicowcem i zwolennikiem Guevary?

  

Antoni Macierewicz:  Nigdy nie byłem lewicowcem w sensie jakichkolwiek związków z PZPR, trockizmem, socjaldemokracją itp. nurtów wyrastających z marksizmu. Opinie na temat mojej ‘lewicowości’, związków z Guevarą itd. rozpowszechniają od dawna Adam Michnik, Jacek Kuroń i Jan Lityński, oraz kierowane przez nich media (swego czasu przyłączył się do tego też Tomasz Wołek). Początkiem był spór z Michnikiem w 1973 r.,  gdy publicznie oświadczyłem, że rozumiem walkę zbrojną  Palestyńczyków,  bo mają prawo do Ojczyzny. Od tego czasu zwalcza się mnie zarzucając związki z lewackimi ugrupowaniami, czy też sympatię do nich. W rzeczywistości bliżej interesowałem się partyzantką miejską (a nie wiejską, którą propagował Guevara), jak zresztą i innymi formami walki z perspektywy polskich dążeń niepodległościowych.

 


Kolekcja Jacka Kuronia zawiera jego teksty własne w tym również teksty niepublikowane. Obejmuje ona także dokumenty obrazujące działalność Komitetu Obrony Robotników i KSS „KOR”.

Wśród tych dokumentów do najciekawszych należą „dzienniki pokładowe”: swoista kronika represji, powstała w wyniku notatek robionych w czasie dyżurów telefonicznych w mieszkaniu Jacka Kuronia.

W zbiorze znajdują się również dokumenty ukazujące działania systemu represji w PRL wymierzone przeciwko Jackowi Kuroniowi: rewizje i przeszukania, sprawy sądowe. Kolekcję uzupełniają dokumenty rodziny Jacka Kuronia oraz zbiór wycinków prasowych z publikacji polskich i zagranicznych, a także 1058 prywatnych listów od i do Jacka Kuronia (z czego ponad połowa to korespondencja z żoną Grażyną - „Gajką”). 

 

Fot. Październik 1979, Warszawa, Polska, Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele św. Krzyża, z przodu od lewej: Antoni Macierewicz, Adam Michnik, ksiądz Stanisław Małkowski, Jacek Kuroń, Kazimierz Wóycicki, z tyłu siedzą: Konrad Bieliński, Mariusz Wilk, Kazimierz Janusz. Fot. Janusz Krzyżewski/Ośrodek KARTA

Kolekcja Komitet Obrony Robotników/Komitet Samoobrony Społecznej ,,KOR” zawiera dokumenty ukazujące pod wieloma aspektami działalność KOR ze wszystkich lat istnienia organizacji, począwszy od listu Jerzego Andrzejewskiego do prześladowanych robotników z Czerwca’76 oraz „Apelu do społeczeństwa i władz PRL”, skończywszy na oświadczeniu o rozwiązaniu KSS „KOR” z 23.09.1981 roku.

Prześladowany od roku 1976 Antoni Macierewicz przez Adama Michnika - Głodówka w Kościele św. Krzyża w Warszawie 3-10.X 1979

 

Początkiem był spór z Michnikiem w 1973 r.,  gdy publicznie oświadczyłem, że rozumiem walkę zbrojną  Palestyńczyków,  bo mają prawo do Ojczyzny. Od tego czasu zwalcza się mnie zarzucając związki z lewackimi ugrupowaniami, czy też sympatię do nich.

 

·        Zestawienie Kościoła z tymi panami jest uwłaczające dla Kościoła; dysproporcja intencji jest szokująca (...). My toczymy z władzą spory z innej pozycji, nas interesują problemy moralne, mamy świadomość swego miejsca w narodzie, jesteśmy jego synami; (...) odrzucamy niepoważne formy akcji politycznej, takie jak głodówka w kościele św. Krzyża czy uprzednio w kościele św. Marcina. Notabene, gdybym miał im radzić, tobym powiedział:Usadźcie się w Domu Partii, to adres właściwy, a nie kościół.

·        Opis: w październiku 1979 r. o działaczach KOR-u w rozmowie z kierownikiem Urzędu do spraw Wyznań Kazimierzem Kąkolem.

·        Źródło: Magdalena Grochowska, Zieja. Stoję na rynku nienajęty, wyborcza.pl, 12 września 2011

·        Zobacz też: KOR

 

 

D01100 Głodówka w kościele śwKrzyża w Warszawie ...

www.encyklopedia-solidarnosci.pl/.../index.php?...Głodówka_w_koś...

Głodówka w kościele Świętego Krzyża w Warszawie, 3-10 X 1979, drugagłodówka protestacyjno-solidarnościowa zorganizowana przez środowisko KSS KOR

 

Kiedy ON mówił prawdę.

 

Trzy lata nas prowadzi po polach i bagnach smoleńskich.

 

 

Nigdy jednak nie byłem lewicowcem (a tym bardziej zwolennikiem Che Guevary) chyba, że za lewicowość uznać akceptację walki zbrojnej jako drogi do niepodległości. Prawdą jest zaś, że znam prace i Guevary i Marighelli i Debray’a i innych dotyczące walki zbrojnej, partyzantki itd. Zajmowałem się tym naukowo w ramach prac Pracowni Dziejów Ameryki Łacińskiej i Afryki PAN, której byłem członkiem.

 

 

13 pytań do:

Posła Antoniego Macierewicza

  

  

  

          Drodzy Czytelnicy!

  

Wojenki po naszej, narodowej i katolickiej stronie, doprowadziły do prawdziwej powodzi błota rzucanego na ludzi, którzy określani są przez wielu jako "kontrowersyjni". Błotko ma to do siebie, że nie zawiera nic poza... błotkiem. Do tego brzydko pachnie. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiego traktowania ludzi. To nie nasz obyczaj. A przynajmniej, nie powinno być naszym obyczajem obrzucanie się błotem. Dorobiliśmy się już w Polsce na tyle niezależnych mediów, że każdą wątpliwość i oskarżenie możemy spokojnie i bezstronnie sobie wyjaśnić. Dopiero takie podejście jest w stanie uzdrowić wreszcie naszą stronę politycznej sceny w Polsce. 
Z dwóch najbardziej ostatnio atakowanych osobistości medialnych, poprosiłem na początek posła Antoniego Macierewicza o odpowiedź na najczęściej kierowane do Niego zarzuty i oskarżenia. Dziękuję bardzo panu posłowi, że mimo nawały zajęć w Sejmie, zgodził się poświęcić czas na odpowiedzi. 

Poseł zgodził się również na to, że w przypadku dodatkowych pytań, postara się i do nich ustosunkować. Pytania do posła Antoniego Macierewicza proszę kierować na adres e-mailowy portalu Ojczyzna.pl.

  

  

 

  

Pytanie 1. 

Czy nosił Pan kiedyś inne nazwisko? Na przykład Izaak Singer?

  

Antoni Macierewicz:  Nie nosiłem nigdy nazwiska Izaak Singer. Z tego co wiem, nie nosił takiego nazwiska także nikt z mojej rodziny czy to od strony Ojca czy Matki, a więc nikt z Macierewiczów, Nowakowskich, Grabowskich, Niementowskich, czy też Strączyńskich, Winczakiewiczów lub Kozarskich. Jak było w XVII wieku - nie wiem, ale za ostatnie 300 lat gwarantuję. W latach 1982-84 ukrywając się, posługiwałem się dowodem osobistym wystawionym na cudze nazwisko. Brzmiało ono jednak inaczej.

  

 

  

Pytanie 2.

Kilku byłych "solidarnościowców" stwierdza, że był Pan chrzczony w obozie dla internowanych w Łupkowie koło Komańczy w Bieszczadach. Chrzcił Pana ks. Miska. Przytacza się ten fakt jako dowód, że nie był Pan wcześniej katolikiem. 

  

Antoni Macierewicz:  Ochrzczony zostałem w kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Warszawie (na placu Narutowicza) 31 sierpnia 1948 r. 4 tygodnie po urodzeniu. Akt chrztu w księgach parafialnych nosi nr. 417, rok 1948. W Łupkowie nie było księdza Miski. Chętnie poznam tych internowanych, którzy ‘widzieli’ mój chrzest. Z obecnych przy moim chrzcie żyją jeszcze: moja Mama oraz oboje rodzice chrzestni, siostra Barbara oraz Jerzy Wierzbicki. Piszę o tym szczegółowo, choć wielu może to uznać za żenujące ale uważam, że polityk musi być gotów do pełnej jawności zarówno własnego życiorysu jak i swojej przeszłości i przodków. A opinia publiczna ma prawo do takiej wiedzy. W czasach zamętu takich jak dzisiejsze – to konieczne.

  

 

  

Pytanie 3. 

Pańska lewicowość.

Cytat z Internetu:  "Wielu ludzi, ktorzy znali Macierewicza w latach 60. i 70., twierdzi, ze byl wtedy bardzo lewicowy. "Antek (...) mowil o sobie, ze jest guevarysta, kiedys zbieral nawet podpisy pod protestem przeciw przyjazdowi Nixona do Polski, poniewaz Ameryka prowadzila wtedy wojne w Wietnamie. W swojej publicystyce wymienial jednym tchem dwa imperializmy, z ktorymi trzeba walczyc: sowiecki i amerykanski". (Jacek Kuron, "Gwiezdny czas").

 - Che Guevara to byla forma protestu. Taki romantyczny bohater, ktory go zainspirowal twardoscia - mowi wieloletni przyjaciel Macierewicza.

 - Byl radykalnie marksistowski. Zafascynowany partyzantka miejska, przezywany byl Tupak Amaru (Rewolucyjny Ruch imienia Tupaka Amaru, lewackie ugrupowanie terrorystyczne w Peru - red.) - twierdzi Jan Litynski.

 Czy był Pan wtedy lewicowcem i zwolennikiem Guevary?

  

Antoni Macierewicz:  Nigdy nie byłem lewicowcem w sensie jakichkolwiek związków z PZPR, trockizmem, socjaldemokracją itp. nurtów wyrastających z marksizmu. Opinie na temat mojej ‘lewicowości’, związków z Guevarą itd. rozpowszechniają od dawna Adam Michnik, Jacek Kuroń i Jan Lityński, oraz kierowane przez nich media (swego czasu przyłączył się do tego też Tomasz Wołek). Początkiem był spór z Michnikiem w 1973 r.,  gdy publicznie oświadczyłem, że rozumiem walkę zbrojną  Palestyńczyków,  bo mają prawo do Ojczyzny. Od tego czasu zwalcza się mnie zarzucając związki z lewackimi ugrupowaniami, czy też sympatię do nich. W rzeczywistości bliżej interesowałem się partyzantką miejską (a nie wiejską, którą propagował Guevara), jak zresztą i innymi formami walki z perspektywy polskich dążeń niepodległościowych. Nigdy jednak nie byłem lewicowcem (a tym bardziej zwolennikiem Che Guevary) chyba, że za lewicowość uznać akceptację walki zbrojnej jako drogi do niepodległości. Prawdą jest zaś, że znam prace i Guevary i Marighelli i Debray’a i innych dotyczące walki zbrojnej, partyzantki itd. Zajmowałem się tym naukowo w ramach prac Pracowni Dziejów Ameryki Łacińskiej i Afryki PAN, której byłem członkiem.

  

 

  

Pytanie 4. 

Jednym z najczęściej powtarzanych zarzutów jest Pański udział w KOR. Wraz z Michnikiem, Kuroniem i innymi, dziś określanymi jako "liberałami" ludźmi?   Oto cytat z Internetu:

    "Macierewicz jest dumny z tego że był założycielem KOR-u i nie ukrywa że to właśnie KOR-owi Polska zawdzięcza Sierpień 80 - te szokujące słowa wypowiedział niedawno w Opolu na odprawie pełnomocników Sztabu Wyborczego LPR. Logicznie rzecz biorąc okazuje się, że Jacek Kuroń, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Jan Józef Lipski i inni to patrioci Polscy... Na razie nie żyje J.J. Lipski i po śmierci oficjalnie już podano że był to wielki mistrz loży masońskiej, kto następny?"

  

Antoni Macierewicz:  Byłem, wraz z kolegami z Pierwszej Warszawskiej Drużyny Harcerzy ‘Czarna Jedynka’ założycielem Komitetu Obrony Robotników, a zwłaszcza inicjatorem akcji pomocy robotnikom represjonowanym za strajki czerwcowe w 1976 r. Jestem dumny, że stać było nas wówczas na odwagę, determinację,  inicjatywę. Położyliśmy wówczas na szalę nie tylko siebie i nasze rodziny, ale także bezpieczeństwo naszych wychowanków, wieloletnią pracę w harcerstwie, uznając, że to jest właśnie ten moment na który czekaliśmy i dla którego pracowaliśmy przez lata. Nie mając innych możliwości dotarcia do opinii publicznej zawarliśmy rodzaj porozumienia z ludźmi lewicy laickiej (Kuroń, Michnik), którzy mieli olbrzymie wpływy w polskich mediach emigracyjnych.

  

Uważam, że decyzja była trafna, choć dziś wysiłek i dokonania polskiej młodzieży niepodległościowej i katolickiej przypisuje się postkomunistycznym rewizjonistom, a robią to zarówno oni sami, jak i ludzie nazywający siebie prawicowcami. Tak bywa w historii, że prawda niewygodna jest zakłamywana. KOR został przejęty przez lewicę laicką dopiero w końcu lat 70-ych, podobnie zresztą jak w latach 80-ych propaganda lewicy laickiej zawłaszczyła  WZZ  i ‘Solidarność’. Prezes IPN  Kieres podobno zgodził się ukazać rąbek prawdy o WZZ i ‘Solidarności” (tak wynika z relacji dotyczącej konferencji z Gdańska na temat genezy WZZ). Prawdy o genezie KOR oraz opozycji lat 70-ych wciąż się nie doczekaliśmy. A przecież wystarczyłoby po prostu opublikować materiały sprawy operacyjnego rozpracowania ‘Gracze’, które są w Instytucie Pamięci Narodowej.

  

Chętnie kiedyś szerzej opowiem  historię KOR-u a zwłaszcza przypomnę publicystykę GŁOSU z lat 70-ych przestrzegającą przed działaniami lewicy laickiej, która dążyła do oszukania Polaków i układała się od początku z tzw. liberałami w PZPR. Mówiliśmy o tym, pisaliśmy o tym, byliśmy za to brutalnie zwalczani przez lewicę i przez bezpiekę. Nigdy nie przypisywałem KOR-owi ani żadnej innej organizacji nielegalnej lat 70-ych decydującego znaczenia dla przebiegu wydarzeń prowadzących do powstania ‘S’ i odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie miałem ( i nie mam) bowiem wątpliwości, że czynnikiem rozstrzygającym były działania Kościoła, Jana Pawła II a wreszcie masowe działania środowisk pracowniczych. Są na to nader liczne dowody moich wypowiedzi ustnych i pisemnych.

  

Co więcej był to jeden z istotnych punktów sporu ze środowiskiem Kuronia. To byli rewizjoniści komunistyczni a dziś ‘liberałowie’ podkreślali już wówczas  elitaryzm, unikali nawiązywania do tradycji narodowych i niepodległościowych, oraz obawiali się jakiejkolwiek bardziej radykalnej aktywności (np. demonstracje, bojkot tzw. wyborów itd.). Ciążenie do ‘liberałów’ partyjnych oraz  dystans wobec polskich aspiracji niepodległościowych to najważniejsze punkty stałych konfliktów. Oczywiście, już wtedy zaczęto rozpowszechniać ‘wieści’ o moich ‘związkach’ z Guevarą itd. (np. przypisywano mi upowszechnianie powiedzenia, że ‘krew jest smarem historii’ i inne bzdury.).

  

Zasadnicze różnice ideowe i polityczne widać było także w publicystyce GŁOSU, gdzie pisywali tacy ludzie jak prof. Stefan Kurowski czy prof. Jerzy Łojek (oczywiście pod pseudonimami). Te różnice dostrzegali nawet agenci raportujący spór w KOR między lewicą laicką i skrzydłem niepodległościowo-narodowym (patrz m.in. donosy Lesława Maleszki wydane w ‘Opozycja małopolska w dokumentach 1976-1980’.). Osobny esej oskarżający GŁOS o nacjonalizm i antysemityzm poświęcił temu sporowi Sergiusz Kowalski. 

  

Nie przesadzając w ocenie znaczenia działalności podziemnej, czy szerzej - nielegalnej, antykomunistycznej, równocześnie nie chcę udawać, że uważam ją za  nieistotną i tylko symboliczną. Tak nie było. Ówczesne nasze decyzje miały znaczenie i jestem z nich dumny. Równocześnie uważam za szkodliwą ówczesną działalność tych, którzy popierali sowieckie imperium atakując ruch niepodległościowy i wspierając czy to Gierka czy Jaruzelskiego i jego prorosyjski zamach. Tak jak przeszłość rewizjonistów pchała ich do związków z PZPR i tzw. ‘liberałami’ partyjnymi a później do Magdalenki, tak przeszłość tych, którzy potępiali ‘Solidarność’ i wspierali Jaruzelskiego przeciwko narodowi rzutuje na dzisiejsze zachowania.

   

 

   

Pytanie 5. 

Będąc w USA, dostał Pan podobno fundusze na pismo ROP-u. Oto, jak piszą oskarżyciele:

 "Macierewicz dal sie poznac dodatkowo jako oszust wykorzystujac patriotyczna postawe Polaków w Chicago otrzymal od nich pieniadze na gazete "Glos", który mial byc organem prasowym ROP-u. Udzialowcy, tj. osoby które daly pieniadze widzac ze Macierewicz nie wywiazuje sie z zawartych umów zaczeli publicznie domagac sie zwrotów swoich pieniedzy (jako dowody sa kasety z audycji radiowych Pomostu w Chicago oraz artykuly prasowe, które ukazaly sie w prasie polonijnej oraz w Polsce m.in. w "Nowinach" w Rzeszowie).  Niestety do zadnych zwrotów pieniedzy udzialowcom nigdy nie doszlo."

   

Antoni Macierewicz:  Nigdy nie otrzymywałem ‘funduszy na pismo ROP-u’. Szereg zaś osób z  USA (i nie tylko) wykupiło udziały w spółce ‘Dziedzictwo Polskie’, którą założyłem dla wydawania GŁOS-u, pisma ukazującego się pod moją redakcją od 1977 r. jako miesięcznik, a które zamierzałem wydawać jako dziennik.  Umowa jednak (którą oczywiście znali nabywający udziały) nie przewiduje obowiązku wykupu przeze mnie niczyich udziałów. Ci państwo są udziałowcami spółki i oczywiście mogą swoje udziały sprzedać. Zresztą ja sam nie jestem właścicielem większości udziałów. GŁOS jako dziennik (początkowo dwudziennik) wychodził w latach 1995-1999. Dziś ukazuje się jako tygodnik i niestety wymaga ciągłego dofinansowywania, co czynią głównie pan Janusz Subczyński i ja (w jakimś sensie czynią to też pracownicy GŁOSU pracując za połowę pensji w maleńkim zespole, niektórzy z nich zaś w ogóle pensji nie biorą!). GŁOS nie przynosi żadnych zysków, na co być może ktoś liczył. Rozumiem rozczarowanie, nawet jeśli deklaracje początkowe tych rozczarowanych udziałowców podkreślały motywy wyłącznie patriotyczne. Ale wszyscy, którzy te sprawy podnoszą znają doskonale sytuację GŁOSU, gdyż jako udziałowcy co roku otrzymują pisemne sprawozdanie finansowe.

  

 

  

Pytanie 6. 

ROP.  Podobno dokonał Pan sztucznego rozłamu w ROP-ie tuż przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi. Niektórzy podają, że były sztuczne kłótnie pomiędzy Panem a Janem Olszewskim, "aby obydwaj dywersanci wykonali swe zadanie przez zniszczenie narodowych struktur w ROP-ie".

  

Antoni Macierewicz:  Nie dokonywałem rozłamu w ROP-ie. To ówczesne kierownictwo ROP usunęło mnie i szereg innych osób dążących do przekształcenia ROP w organizację katolicko-narodową. Te różnice między J. Olszewskim i mną nie były sztuczne choć z pewnością były podsycane przez agenturę i ludzi złej woli. Nadal uważam, że siła Polski tkwi w idei katolicko-narodowej.

  

 

  

Pytanie 7. 

"Lista Macierewicza"

 Cytat ze sprawozdanie z Pańskiego spotkania z Polonią amerykańską: "Do kolejnego incydentu doszło, kiedy jeden z uczestników spotkania nawiązał do słynnej "listy Macierewicza". Stwierdził, iż cała afera z tym związana przyczyniła się do tego, że nie uważa rzecznika Ligi za polityka wiarygodnego. Jego zdaniem dokumenty zostały sfabrykowane.
Spotkało się to z natychmiastową reakcją sali. "- Wtyczka, nasyłają takich, do Millera z nim, zabrać mu mikrofon, ubek, precz z agentem" - krzyczeli uczestnicy spotkania.
Macierewicz nie zgodził się z zarzutem i oświadczył że "...w 90 proc. lista jest prawdziwa, dotyczy czołowych działaczy SLD, m.in. Jaskierni, Wagnera i Oleksego".

Następny cytat: "Antoni Macierewicz, którego lustracja doprowadziła do upadku lustrujących - zamiast lustrowanych. I wpuścić tu takiego Macierewicza do składu z porcelaną.

Macierewicz temu samemu narodowi pokazał jak się robi lustrację, by ona - broń Boże - nie wyszła."

  

Antoni Macierewicz:  Materiały na podstawie których sporządzona była przekazana do Sejmu lista (zwana później listą Macierewicza) nie były sfałszowane i były w 100% a nie w 90% prawdziwe (wyjąwszy jedną pomyłkę, gdy dokumentację agenta przypisaliśmy osobie o takich samych danych personalnych ale niewinnej, co sprostowaliśmy jeszcze tego samego dnia, gdy przekazałem dokumentację). Lista ‘moja’ pokrywa zaś się w 90% z tzw. listą Milczanowskiego, która jest węższa gdyż nie uwzględnia ludzi wywiadu, których on chronił. Stąd zapewne wzięła się ta uwaga o 90%. Ale dokumentacja, powtarzam, nie była fałszowana. Zresztą identycznie było w Niemczech i w Czechach. Opinie o tym, że to wszystko fałszerstwo i fikcja, oraz, że lustracja szkodzi przede wszystkim Polakom a nie komunistom, wygłaszają najczęściej ludzie związani z SB i SLD po to, by poddać w wątpliwość lustrację i ratować jak najwięcej agentury. To działanie zrozumiałe i naturalne. Dziś po opublikowaniu olbrzymiej ilości dokumentów potwierdzających lustrację powtarzanie tych bzdur jest dziwaczne. Warto więc tylko przypomnieć, że :

  

        a. do dnia dzisiejszego nie zakwestionowano ani jednego nazwiska podanego na ‘mojej liście’. Wprawdzie w wypadku osób z establishmentu sądy często kręcą wydając decyzję umarzającą sprawę albo uniewinniającą , ale przyznają, że w kartotekach agentów byli oni odnotowani jako donosiciele SB. Sądy zaś orzekają, że albo dowody na ich donosicielskie działania są niewystarczające, gdyż zachowały się jedynie kserokopie,  albo że działania te w oczach sądu nikomu nie zaszkodziły itp.( jest orzeczenie Sądu najwyższego stwierdzające, że agentem był nie ten kto donosił i nawet brał za to pieniądze, lecz ten, którego donosy były przydatne SB i szkodliwe dla kogoś. Bzdurność tego orzeczenia dla wszystkich znających pragmatykę działania SB jest oczywista. Agent miał zadanie do spełnienia i nigdy nie wiedział co i do czego będzie potrzebne. Np. do czego potrzebna była wiedza o przeziębieniu matki Grzegorza Przemyka? A SB domagała się tej informacji od swoich tw.! 
W większości 
 zresztą rozpatrywanych wypadków  ‘z mojej listy’ sądy wydały wyroki uznające te osoby za TW (choć tego się nie rozgłasza, tak jak rozgłasza się wypadki uznania TW za niewinnych).

  

        b. tylko dzięki rozpoczęciu przeze mnie lustracji w 1992 r. opinia publiczna dowiedziała się, że jako TW byli odnotowani tak ‘wybitni’ przedstawiciele SLD jak Cimoszewicz (ówczesny wiceprzewodniczący SLD) czy  Jaskiernia oraz, że to w ich klubie było agentów najwięcej. Można też było zobaczyć, że w otoczeniu  Wałęsy dominowała agentura (m.in. Milewski, Falandysz...). Można było lepiej zrozumieć politykę zagraniczną zwłaszcza na odcinku niemieckim (Skubiszewski). A wreszcie stanęliśmy wobec problemu infiltracji i zdrady we własnych szeregach – m.in. Wałęsa, Moczulski...

  

Lustracja została rozpoczęta dobrze. Tak dobrze, że trzeba było natychmiast obalić rząd by ją zatrzymać za wszelką cenę. Gdyby została spartaczona jak chcą niektórzy, lub świadomie zrobiona by skompromitować prawicę jak sugerują inni, to przecież  nie obalano by rządu, który to zaczął, nie robiono by zamachu w Sejmie, nocą. Nie  blokowano by mi wejścia do Ministerstwa itd. Czy mam przypominać tę scenę z filmu ‘Nocna zmiana’, w której Wałęsa mówi do zebranych spiskowców planujących obalenie rządu, że jest porozumienie z SLD i że przede wszystkim chodzi o to by nie wpuścić Macierewicza nigdy więcej do MSW!? Te słowa i działania jakie za tym poszły są najlepszą miarą jak dalece zagroziliśmy, jako jedyni w ciągu ostatnich 14 lat, układowi esbecko - międzynarodowemu.  Rzecz w tym, że okazaliśmy się zbyt słabi wobec układu z Magdalenki by lustrację i dekomunizację  wyegzekwować. Lustracja tę słabość obnażyła i obnaża po dziś dzień pokazując, w jak wielkim stopniu służby infiltrowały nie tylko opozycję ale wszystkie środowiska.

  

Przy okazji może  warto przypomnieć, że w procedurze, którą wówczas przygotowałem, każdy z podejrzanych o agenturalność miał pełen dostęp do wszystkich dokumentów na swój temat (nawet dziś tego się nie robi!) i powołano Komisję pod przewodnictwem sędziego Strzembosza, która miała rozpatrywać wszelkie skargi itd.

  

        c. tylko dzięki rozpoczęciu wówczas lustracji establishment musiał ostatecznie zgodzić się na uchwalenie ustawy lustracyjnej oraz na zasadę, iż każdy ma prawo dostępu do własnych akt. (Niestety IPN, który po to właśnie został powołany na razie skupia się bardziej na działaniach przeciw Polakom niż przeciw tym, którzy Polaków gnębili. Ale ta linia polityczna kiedyś się skończy i zostanie ujawniona prawda).  Nigdy by się na to nie zgodzono, gdyby nie rozpoczęta przeze mnie lustracja, materiały, które wówczas wyciekły, fakt, iż opinia publiczna dowiedziała się, że Polską rządzi agentura. Warto wreszcie przypomnieć, że to właśnie tamta lista ujawniła, że np. ministerstwo finansów to siedlisko agentury. Po dziś dzień byłaby niezrozumiała rola Olechowskiego (katolik!, liberał, światowiec!!!). Te argumenty możnaby mnożyć i być może warto szerzej napisać kiedyś na temat lustracji zarówno ukazując to co robiłem wówczas, jak i sprawy późniejsze.

  

Jedno jest pewne, mając świadomość błędów popełnionych wówczas (np. zbyt skąpa informacja poprzedzająca akcję lustracyjną, co wynikało z obawy, że przeciwnicy zostaną ostrzeżeni i uniemożliwią zakończenie prac) jestem dumny, że zespół który skupiłem wówczas w MSW zdołał lustrację zapoczątkować.  Od tego momentu nie można już było przejść do porządku dziennego nad sprawą agentury. A przecież tak właśnie czyniły poprzednie rządy – Mazowieckiego i Bieleckiego - ukrywając prawdziwe mechanizmy rządzące Polską i stojące u źródeł niszczenia gospodarczego Polski. To samo dotyczy politycznego uzależniania Polski:  czy nie jest charakterystyczne, że prawie wszyscy negocjatorzy w sprawie UE to agenci? Czy ktokolwiek wiedziałby o tym, gdybym nie rozpoczął lustracji w 1992 r? 

  

A wreszcie może warto pamiętać, że większość wiedzy jaką opinia publiczna posiada na temat spraw agenturalnych pochodzi z raportu, który przekazałem w czerwcu 1992 r. każdemu posłowi na Sejm. To tam właśnie zrelacjonowano np. po raz pierwszy niszczenie archiwów, sprawę ‘komisji Michnika’, sposób rekonstrukcji danych, oszustwa poprzednich rządów polegające m.in na tajnych lustracjach i wykorzystywaniu materiałów esbeckich przeciw przeciwnikom politycznym, a wreszcie fakt powiązań agentury z systemem wyprzedaży Polski, sprawę FOZZ i agenturalnych powiązań Żemka, nielegalnego handlu bronią, oraz przejęcia spółek detektywistycznych przez SB i ich infiltrację przez służby rosyjskie i niemieckie.

   

Łatwo zauważyć, że większość publicystyki na ten temat lat 90-ych i po 2000 r. to tylko uszczegółowianie analiz jakich dokonaliśmy w MSW w 1992 r. i które przekazaliśmy wraz z materiałem dowodowym społeczeństwu - czy to w raporcie dla posłów czy to w publikacjach książkowych i prasowych (m.in. ‘Lewy czerwcowy’, ‘Nocna zmiana’, ‘W uścisku tajnych służb’, ‘Przerwana dekada’, ‘Dekomunizacja’,’ Agenci są ...’). Oczywiście możnaby na ten temat powiedzieć dużo więcej, zwłaszcza z perspektywy ostatniego półrocza pracy Komisji ds. Służb Specjalnych dotyczącej  badania nielegalnego handlu bronią i sprawy FOZZ, co fundamentalnie uzupełnia naszą wiedzę sprzed 11 lat. Mogę tu powiedzieć tylko tyle: wszystkie tezy postawione przez nas w 1992 r. są prawdziwe i wciąż  istnieją na to dowody.

   

 

   

Pytanie 8. 

Głosowanie w Sejmie w sprawie Wąsacza. 

Cytat: "Ot, chocby glosowanie w sejmie przeciw odwolaniu balcerowiczowskiego ministra Wasacza w roku 2000 - to byl majstersztyk huzpah w wykonaniu Antoniego M. - najpierw wszedl na trybune i wyglosil porywajaca i patriotyczna mowe tak,ze nawet mnie , ktory ogladalem to wystapienie w tv zwiodl przez chwile , bowiem slowa "Narod" i "Ojczyzna Polska" z ust mu wprost nie schodzily..., a nastepnie, w glosowaniu wypowiedzial sie za utrzymaniem jednego ze zlodzieji na swym stanowisku, za co zreszta spotkala cale srodowisko Glosu bardzo wymierna nagroda...." 

  

Antoni Macierewicz:  Ten zarzut jest prawdziwy: głosowałem wiosną 2000 r. przeciw odwołaniu Wąsacza. Głosowałem tak, i do dziś mam wątpliwości czy zrobiłem słusznie czy też był to błąd. Głosowałem przeciwko jego odwołaniu po pierwsze dlatego, że wiedziałem, kto ma być jego następcą i nie wróżyło to żadnej zmiany na lepsze. Ale ważniejsze było co innego: najistotniejszą sprawą w sferze gospodarczej  była ( i zresztą jest!!!) kwestia powszechnego uwłaszczenia. Rząd AWS-UW bardzo długo nie chciał tej ustawy, na skutek czego mimo dominacji AWS w Sejmie nie można było jej uchwalić. Za każdym razem bowiem,  gdy ustawa wchodziła na wokandę sejmową, SLD, który był głównym przeciwnikiem uwłaszczenia żądał opinii rządu, a ten (pod wpływem UW)  kręcił stwierdzając, że potrzebne są jeszcze dodatkow ekspertyzy. Istniała obawa, że sprawa nigdy nie zostanie poddana pod głosowanie.

  

Uznałem, że kryzys związany z Wąsaczem, sam w sobie bezpłodny, można przekształcić w przydatny Polsce i zażądałem od Wąsacza  by w imieniu rządu, a jako minister skarbu był w tej sprawie najbardziej kompetentny, oświadczył, że poprą uwłaszczenie. Zadeklarowałem, że od tego uzależniam moje głosowanie w sprawie jego dymisji. (To właśnie przemówienie zawierało odwołania do interesu narodowego, o czym w cytowanej opinii). Byłem wówczas wprawdzie pojedynczym posłem RKN ale liczył się każdy głos. Wąsacz taką deklarację z trybuny sejmowej złożył, ja zagłosowałem przeciw votum nieufności. Rząd poparł uwłaszczenie i ustawa została uchwalona przez sejm i senat. Niestety później zawetował ustawę Kwaśniewski, a zabrakło głosów do odrzucenia weta i dlatego ustawy nie ma po dziś dzień.

  

Fragmentem tego problemu jest zarówno sprawa Zabużan jak i własności na ziemiach zachodnich – obie kwestie były w ustawie uwłaszczeniowej regulowane zgodnie z polskim interesem narodowym i oczekiwaniami społecznymi. Właśnie dlatego uważałem, że warto w tej sprawie wiele zaryzykować.

  

Wiedziałem, że spotka mnie za to atak i tak jest po dziś dzień. Ale choć płacę za to ciężko uważam, że obowiązkiem posła jest w takiej sytuacji taka dokładnie akcja, jaką podjąłem. Gdyby bowiem Kwaśniewski nie zawetował, lub gdyby sejmowi weto udało się odrzucić, zyski dla narodu byłyby olbrzymie, a strata ostatecznie jaka? Wąsacza, gdybyśmy wówczas go odwołali, wcześniej o 4 miesiące zastąpiłaby p. Sowińska, co naprawdę nic nie zmieniało. Jedyną stratą jest to, że po dziś dzień ponoszę negatywne konsekwencje ze strony ludzi złej woli. Trudno, taki zawód.

  

Powtarzam, szansa przeforsowania uwłaszczenia była ważniejsza niż ewentualne ryzyko. Nawiasem mówiąc podobną, choć mam nadzieję, że tym razem skuteczną operację podjęliśmy jako RKN w kwietniu br. w sprawie zamiany użytkowania wieczystego na własność, oddaliśmy ludziom 3 miliony nieruchomości, które wydarliśmy z gardła komunistom i z tego jestem dumny nie mniej niż z pomocy robotnikom i z lustracji. Podejmując tę sprawę także ryzykowałem, że SLD będzie chwaliło się w trakcie kampanii referendalnej, że interesy polskie na ziemiach zachodnich dzięki tej ustawie są zabezpieczone a po referendum z ustawy się wycofają. Rzeczywiście SLD próbowała się wycofać po czerwcu, ale okazało się to już niemożliwe mimo wsparcia mediów takich np. jak Rzp. i GW. Nie uda się im chyba także odwołanie do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa więc weszła w życie, choć to zapewne nie koniec walki o te 3 miliony nieruchomości, z których 600 tys. chcą odebrać nam Niemcy, a dużą część reszty (Warszawa, Łódź...) Żydzi.

  

 

  

Pytanie 9. 

Nagroda za Wąsacza. 

Cytat:  "...  za Wasacza nagrodzono tak Macierewicza, jak Naimskiego, oraz chyba dwoch redaktorow z "Glosu", ktorym dano niezle fuchy w radach nadzorczych roznych spolek...Jeden chyba zreszta siedzi, albo siedzial za malwersacje...Idzie nowe, nie ma dwoch zdan...

Pragne zauwazyc, ze nigdy nie slyszalem np. , aby ktorys z redaktorow "Mysli Polskiej" lub "Racji Polskiej" dostal np. jakas intratna fuche w folwarku zawlaszczonym [przez] spolke "Balzerowitz & Kahal ", czego nie mozna powiedziec o niektorych z glownych redaktorow pisma "Glos", na ktorego lamach pan JR Nowak jest stalym gosciem.

 

Antoni Macierewicz:  Insynuacje, że ja czy ktokolwiek z moich współpracowników cokolwiek dostał za głosowanie w sprawie Wąsacza (poza ustawą uwłaszczeniową) jest kłamstwem i pokazuje jedynie ubecką mentalność autora zarzutów.

  

 

  

Pytanie 10. 

Pańska działalność w Lidze Polskich Rodzin.

Cytat z Internetu:  "Sledzac z uwaga poczynania oraz wypowiedzi posla Macierewicza uwazamy go za konia trojanskiego w Lidze Rodzin. Ostrzegamy, ze okres przedwyborczy na terenie Stanów Zjednoczonych odbedzie sie  antyreklama  dla Macierewicza co bedzie ze szkoda dla Ligi Rodzin."

I drugi cytat:  "dlaczego Giertych zaakceptował Macierewicza w LPR i podaje Pan dwie możliwości - albo RG jest ignorantem albo ryzykantem. Ja widzę jeszcze trzecią możliwość :
że wiedział i liczył się z ryzykiem, które pociąga za sobą udział AM lecz rozważając realistycznie jego wpływ na opinię publiczną i środki do dyspozycji (m.in "Głos") zdecydował się na taką a nie inną grę z ograniczonym jednak zaufaniem (jak się okazuje trafnym) "

I trzeci:  "Jego to bowiem "namaszczono" do rozwalania obozu narodowego, gdyz nie ma wiekszego leku wsrod zydo masonerii w Polsce jak ten, iz odrodzi sie silna partia narodowa, gdyz wiedza ,ze to bedzie znaczyc poczatek ich konca...Oni wszystko zniosa: chadecje, pilsudczyzne, rozne pisie i naczepy ....Ale silniej partii narodowej nie zniosa....Stad taki nacisk aby rozwalic LPR..Reszta to preteksty...Tylko o to naprawde chodzi. LPR nie poszla w tym kierunku, w jakim obgadali jeszcze w latach 80-tych Kuron, Michnik i reszta korowskiej bandy z Macierewiczem, ktory sam im zaproponowal zostanie dyzurnym polskim narodowcem, bo, jak mowil w rozmowie z Kaczynskim, sama chadecja nie da sie manewrowac Polakami, potrzebny jest ruch narodowy, oczywiscie sterowany i namaszczony przez nasich.....I tak mialo byc, i juz prawie, prawie..."Juz byl w ogrodku..., juz wital sie z gaska..."

  

Antoni Macierewicz:  Co do mojej roli w LPR to proponuję zapoznać się w tej sprawie z opiniami ludzi wtedy, gdy byłem rzecznikiem LPR, z reakcjami na moje wystąpienia telewizyjne itd. Nie ma wątpliwości, że to właśnie szeroki układ - od Olszewskiego po Łopuszańskiego stworzył z LPR siłę mającą szansę na nową jakość w polityce polskiej. (Dziękuję za komplement w sprawie GŁOSU). Z tego dorobku ludzie dawnego SN czerpią po dziś dzień, ale ten kapitał został już zmarnowany. Mam wrażenie, że zupełnie kto inny jest w LPR koniem trojańskim i niestety wciąż sieje spustoszenie. Kto inny, jak łatwo zauważyć, jest też lansowany nieustannie przez media lewicowe, liberalne i związane ze środowiskami żydowskimi.

  

Moje poglądy w ciągu ostatnich 35-40 lat z pewnością ulegały pewnej ewolucji, zawsze jednak koncentrowały się wokół walki o niepodległość Polski i nigdy nie miały nic wspólnego z PZPR. Początkowo byłem dość naiwnym zwolennikiem walki zbrojnej, później aktywizmu społeczno- narodowego (działania wychowawcze w ramach harcerstwa, później nielegalna akcja pomocy robotnikom) z biegiem czasu (w latach 70-ych) dostrzegając wagę katolickiej nauki społecznej. Nigdy nikt mnie nie ‘namaszczał’ chyba, że moi przodkowie – pra-pradziadek – oficer wojny z Rosją 1792 r., dziadek, współtwórca i działacz Ligi Narodowej (patrz Koziński, Historia Ligi  Narodowej), przedstawiciel obozu narodowego w Rosji w czasie pierwszej wojny i rewolucji bolszewickiej, współpracownik Dmowskiego, ojciec, działacz SN a później podziemnego SP, żołnierz AK, docent UW zamordowany przez bezpiekę w 1949 r. W tym sensie, jako Polak, widząc bezmiar głupoty, a często i agenturalności, czuje się ‘namaszczony’ do odbudowy ruchu narodowego jako ruchu katolicko-narodowego, bo tu własnie tkwi nasza siła i przyszłość.

  

To właśnie mniej więcej mówiłem zresztą także Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas rozmowy, którą on później wspominał. Mówiłem i powtarzam - jestem przekonany, że nie formacja chrześcijańsko-demokratyczna (chadecja) ani tym bardziej lewicowa czy liberalna jest zdolna wydobyć z narodu polskiego tę wielką siłę jaka w nas tkwi, a jedynie formacja katolicko-narodowa. Tej diagnozy bać się mogą jedynie ci, którzy pragnęliby utrzymywać wciąż Polaków w bezradności i bezhołowiu , tak jak się to niestety dzieje.

  

 

  

Pytanie 11. 

Sprawa kandydatów na prezydenta Warszawy. Według oficjalnych wypowiedzi członków zarządu LPR Pańska kandydatura na prezydenta Warszawy nie była z nimi konsultowana, zatem nie miał Pan prawa występować jako kandydat LPR na prezydenta. Później startował Pan już z innej organizacji. Jak Pan wyjaśni tę całą sprawę? 

 i

Pytanie 12. 

"Razem Polsce". 

Zarzuca się Panu rozbijanie prawicy poprzez udział w zorganizowaniu organizacji "Razem Polsce", na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi. Jak Pan wyjaśni swój udział w tej inicjatywie? Czy była to Pańska inicjatywa? 

   

Antoni Macierewicz:   Ta sprawa była wielokrotnie wyjaśniana. Moja kandydatura była uzgodniona z przewodniczącym Klubu i LPR M.Kotlinowskim i dopiero po uzyskaniu takiej aprobaty przyjęta przez zgromadzenie 700 przedstawicieli organizacji warszawskiej. W sierpniu 2002 r. dzień po homilii papieskiej w Krakowie doszło do spotkania, podczas którego miarodajne osoby spoza świata polityki wskazały na konieczność utworzenia szerokiego bloku ‘Razem Polsce’. Nie była to moja propozycja, ale uznałem ją za słuszną i zaangażowałem się w tę akcję. Niestety mimo wielu apeli, próśb itd. propozycji tej sprzeciwili się pp Giertych, Kotlinowski i Wrzodak.  Po wyborach triumfowali wskazując na nas palcem jako na przegranych. Ale proszę się przyjrzeć ich zwycięstwu, cóż ono dało Polsce? Warto przyjrzeć się też jakości ludzi których zwycięzcy  wprowadzili do samorządu i ich dorobkowi w ciągu ubiegłego roku. Co zrobili? W jakim stopniu hasła, które głosili były szczere? Można było samorząd wygrać dla Polski a niestety marnuje się go ku uciesze wrogów Polski. Ważne jest by władzę zdobyć ale ważniejsze by użyć jej dla dobra Polski a nie własnych małych interesów.

Od redakcji: nagłej i niespodziewanej inicjatywie "Razem Polsce" i ja się sprzeciwiłem, nie wiedząc wtedy, że inicjatywa BYŁA jednak konsultowana z Ligą Polskich Rodzin, a taki zarzut (braku konsultacji) postawiłem. Rozmawiałem w tym czasie z kilkoma członkami LPR, ale żadna z tych osób nie sprostowała tego faktu. Z.Ł.

  

 

  

Pytanie 13. Pański charakter. 

Czy jest Pan masonem?

Cytat: "Cóż Macierewicz ma gadane.... i dzięki temu potrafi tylu ludziom namieszać we łbie i zwieść... udowodnił to wiele razy."  

"a Macierewicz jest urodzonym demagogiem...arcydemagogiem... i bez skrupułów i zahamowań wyznającym zasadę język nie ma kości - jak się skrzywi to się sprości... Wie pan do TV i do Radia nie musi być mądrym, ale mieć aparycję i gadane:-)))) Stąd w dobie - kiedy praktycznie mass media są szafarzem demokracji, mamy taką demokrację -jaką reprezentuje jej szafarz... jak pan ściągnie szminki i odcedzi demagogię zostaje pan w podartych portkach i z brzuchem dotykającym kręgosłupa....
Pan Nowak reprezentuje interesy pana Macierewicza, który działa w imieniu niejakiego Piotra Naimskiego, a ten działa według tego co mu rozkażą "bracia fartuszkowcy" z "klubu atlantyckiego" i innych lóż, a te z kolei robią to, co im nakazuje najważniejsza loża czyli Bna'i Brith, głowa całej masonerii, ta zaś z kolei wypełnia polecenia kilkunastu rodów trzęsących dzisiejszym światem...Czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia????

  

Antoni Macierewicz:  Nie jestem masonem i nigdy z masonerią nie miałem nic wspólnego. Z tego co wiem masonem nie jest też Piotr Naimski, który jest moim wieloletnim b. bliskim współpracownikiem ale niestety od lat już nie zajmującym się aktywnie polityką (jest wykładowcą w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu). Był przez pewien czas doradcą Buzka do spraw dywersyfikacji gazu i zawdzięczamy  mu ograniczenie samowładztwa Gudzowatego w Polsce. Jego wiedzę i doświadczenie na temat NATO i UE cenię i często zeń korzystam. Ani on mnie ani ja jego nie reprezentujemy. To jakiś absurd. Zresztą Piotr Naimski nie musi mnie reprezentować w Klubie Atlantyckim, bo sam jestem jego członkiem. Niestety większość klubowa powierzyła  kierownictwo p. Krzaklewskiemu i być może dlatego od 3 lat Klub się nie zbiera ani nie przejawia żadnej aktywności. Nie reprezentuje mnie też prof. Nowak( ani ja jego).

  

Dziękuję za komplementy na temat moich zdolności medialnych. Nie podzielam tego zdania. Po prostu stykam się z mediami od wielu lat. Od lat też jestem brutalnie zwalczany przez media komunistyczne, rewizjonistyczne i liberalne. Nie dziwię im się. Nigdy nie ukrywałem moich opinii. Jestem szczególnie niewygodny dla ludzi lewicy laickiej oraz dla bezpieki. Po prostu wiem jak wyglądała prawda o powstawaniu opozycji lat 60-ych i 70-ych, co naprawdę robili a czego nie robili ludzie tacy jak Kuroń czy Michnik, jaka była ich prawdziwa rola. Macierewicz jako założyciel KOR odbiera lewicy ciężko wypracowany w mediach tytuł do chwały, jedyny jakim szermuje środowisko, poza tym znane raczej z działalności komunistycznej, agenturalnej i niszczącej polski dorobek. Mnie genezy komunistycznej, kominternowskiej czy komuno-żydowskiej przypisać nie sposób, nie ośmieszając się i nie ujawniając esbeckiej inspiracji. Stąd wściekłość i próby potwarzy. Znam też część archiwów SB, a to już jest groźne dla rządzących dziś Polską ludzi służb specjalnych. Powtarzam: nie dziwię się próbie zniszczenia mnie. Ale na pewno się nie poddam. Z zainteresowaniem też obserwuję kogo i jakie media dziś lansują jako przywódców ‘narodowych’. Identycznie lansowano jako przywódców KOR a później ‘Solidarności” ludzi, którzy następnie sprzedali opozycję i sprzedali '‘Solidarność'. Może warto o tym pamiętać? 

 

Sugestie, że wykorzystuję media do ‘mieszania ludziom w głowie’ itd. dotychczas formułowali przede wszystkim ludzie związani z PZPR (SLD) i z SB. Takie zarzuty powinny zawierać jakieś dowody czy choćby przykłady moich zachowań, wypowiedzi uznanych za nieuczciwe czy demagogiczne itd. Nie obrażam się za takie wypowiedzi i insynuacje bo mam świadomość, że ilość oszustw jakie spadły na nas w ciągu ostatnich 60 lat sprawia, że najuczciwsze działania i najlepsze intencje mogą być podawane w wątpliwość.

 

Decydując się na działalność polityczną miałem świadomość, że będę zwalczany na wszelkie sposoby. Więzieniem, wyrzucaniem z pracy, groźbami wobec najbliższych, oszczerstwami w mediach. Także obmową. Ale wszystko co robiłem jest jawne i o wszystkim gotów jestem publicznie rozmawiać. Mam nadzieję, że jako Polak i jako katolik nie muszę się mojej działalności publicznej wstydzić.     

 

Antoni Macierewicz

 

 

Pytanie na razie bez odpowiedzi dotyczy Antoniego  M.:  Patriota czy Zdrajca

Patriotyzm – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Patriotyzm

Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna ...

 

Chociaż są pytania i jest odpowiedź. Syjonista czy Patriota.

P[edytuj]

·        Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej! Nie może być Ojczyzną ludzi bez wzajemnej czci jedni dla drugich, bez ducha ofiary i służby, bez umiejętności dzielenia się owocami pracy z tymi, którzy sami nie są w stanie zapracować na życie i utrzymanie.

·        Opis: wypowiedziane w Kobyłce, 8 września 1970.

·        Pamiętajcie, że głowa jest ponad sercem.

·        Po to gromadzimy, abyśmy mieli co rozdawać.

·        Pokój światowy zaczyna się od pokoju naszego serca

·        Polaków nie zdobywa się groźbą, tylko sercem.

·        Zobacz też: groźba

·        Powszechnie mówi się, że: czas to pieniądz. A ja wam powiem: czas to miłość! Bo my wszyscy, jak tu stoimy, jesteśmy owocem Ojcowej miłości. Nie byłoby nas na świecie, ani na tym placu, gdyby Bóg Ojciec każdego z nas nie umiłował pierwszy! On cię umiłował wcześniej, zanim jeszcze twoja matka ujrzała cię na swoich ramionach, zanim przytuliła cię do piersi. Wiedz, że nie jej miłość do ciebie była pierwsza, ale miłość Ojca niebieskiego, który wszczepił swoją miłość w serce twej matki, a ona ci ją tylko przekazała. Dlatego jesteśmy wszyscy owocem miłości Ojcowej, Bożej. A na umocnienie tej prawdy posłał Bóg Syna swego, wołającego: Ojcze! Jako znak, że Ojciec miłuje. „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby wszelki, który wierzy weń, nie zginął, ale miał wieczne życie” (J 3,16). Oto jest cała misja Chrystusa na ten świat przychodzącego. Potwierdzenie, że jesteśmy dziećmi miłości Ojcowej, i że Bóg nie przestaje nas miłować. Całe nasze życie tyle jest warte, ile jest w nim miłości.

·        Opis: Wypowiedziane na Jasnej Górze, 15 sierpnia 1979.

·        Poznać naturę człowieka, poznać ją głęboko, całkowicie, zrozumieć kim jest właściwie człowiek – to wielki ratunek dla współczesnego świata.

·        Premier przyjął mnie bardzo grzecznie, był wyraźnie zakłopotany, od czego zacząć. Próbował tłumaczyć nieco przeszłość. Zaczął obszernie malować sytuację Polski, która jest zagrożona. W partii panuje walka. Podnosi głowę stalinizm, co niesie za sobą antysemityzm i niebezpieczeństwo ostrego kursu [...] Długo rozwodził się nad wzrastającym antysemityzmem. Wyraziłem zdanie, że antysemityzm jest większy w prasie polskiej niż w rzeczywistości. Prowadzi to do tego, że zagranica wierzy prasie, bo nie zna faktów. To przynosi wielką szkodę Polsce w jej zabiegach o pożyczki zagraniczne. W tej chwili szkodzi Polsce i rządowi straszak antysemityzmu.

·        Źródło: z zapisków prymasa z rozmowy z premierem Józefem Cyrankiewiczem 14 stycznia 1957 r.

·        Przestańmy nareszcie kręcić się wokół siebie, a pomyślmy o niesieniu pomocy innym.

 

K[edytuj]

·        Każda nienawiść, każda pięść wyciągnięta przeciw bratu – jest przegraną.

·        Każda rzecz wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe

·        Kościół w naszej ojczyźnie, za wzorem swych najwyższych pasterzy, od wieków staje w obronie ludzi pokrzywdzonych nadużyciami ze strony władz. Dlatego też Kościół polski staje w obronie narodowej racji stanu. Oznacza to coś więcej aniżeli polityczna racja stanu. Albowiem polityczna racja stanu zmienia swoje wymiary, natomiast naród – trwa, ma swoją wiarę, swoje zasady moralne, swoja kulturę religijno – narodową, obyczaj narodowy i stoi na straży tych wartości, które nie od razu powstają i zniszczyć się od razu nie dadzą.

·        Opis: wypowiedziane w 1975 r.

 

Kard. Stefan Wyszyński (1901–1981) – prymas Polski.

O[edytuj]

·        Od siebie trzeba wymagać najwięcej.

·        Ożywiajmy w sobie ambicję życia, tak konieczną Narodowi, który dotąd bardziej wsławił się sztuką bohaterskiego umierania niż umiejętnością życia.

 

http://pl.wikiquote.org/wiki/Stefan_Wyszy%C5%84ski

B[edytuj]

·        Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie 

….

·        Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby jakoś się odkuć, aby wykręcić się tanim kosztem; dzisiaj na uczelni profesorowi, a jutro na urzędzie czy stanowisku podjętym obowiązkom. Łatwizna życiowa jest największym wrogiem współczesnej Polski. Nie tylko niekompetencje, ale i nieuczciwość ludzi kompetentnych, wykształconych, znających swoje zadania, nawet dobrze uposażonych, może doprowadzić do straszliwej katastrofy naszej ojczyzny.

·        Opis: wypowiedziane w 1979 r.

·        Bóg nigdy nie rezygnuje ze swoich dzieci, nawet z takich, które stoją plecami do Niego.

 

C[edytuj]

·        Choćbyś przegrał całkowicie, zbierz się, zgarnij, zacznij od nowa! Spróbuj budować na tym, co w tobie jest z Boga.

·        Chrońmy się od pogardy dla kogokolwiek, nawet dla najgorszego człowieka, bo to jeszcze człowiek, aż... człowiek.

·        Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem.

·        Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi.

·        Człowiek jest tak mocno związany ze sobą, że trudno mu o sobie zapomnieć, można jednak wyrobić w sobie zwyczaj myślenia o innych.

·        Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych.

·        Źródło: Leksykon złotych myśli, wyboru dokonał Krzysztof Nowak, Warszawa 1998.

·        Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu. Jeżeli powtarzano nam „Finita la Polonia” a głos z Watykanu mówił: „Polska nie chce umrzeć”, to było to tylko potwierdzenie wolni Narodu. Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...).

·        Źródło: ks. Bronisław Piasecki, Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia, Poznań 2001, s. 11–12.

·        Człowiek, który nie lubi i nie umie przebaczać, jest największym wrogiem samego siebie.

D[edytuj]

·        Drobne i nieznaczne dokonania mogą nas uczynić wielkimi, podczas gdy wielkie mogą nas upodlić, jeśli są źle wykonane.

·        Droga Młodzieży! Jeśli umiesz patrzeć w przyszłość – a my jesteśmy narodem ambitnym, który nie chce umierać! – musisz sobie postawić wielkie wymagania. Musisz wychowywać się w duchu ofiary i do ofiar się uzdalniać. Może bowiem przyjść taka chwila, w której tylko ofiarą będzie można zagwarantować wolność naszej Ojczyźnie!

·        Opis: wypowiedziane w Warszawie, 24 czerwca 1966

·        Drogi kamień nie przestaje być sobą nawet wtedy, gdy spadnie w błoto i zabrudzi się.

·        Dzisiaj często spotykamy się ze zjawiskiem opluwania własnego gniazda. Ludzie, zwłaszcza niezbyt wykształceni, natrząsają się z naszej przeszłości historycznej, nie doceniają wielkiej ofiary, każdej kropli krwi wylanej za Naród czy każdej kropli potu z czoła rolnika, która wsiąkła w ziemię ojczystą. To wszystko wskazuje na wielką potrzebę wołania o szacunek dla dziejów narodowych, dla trudów pokoleń, które minęły, dla ich ofiarnej krwi wylanej w powstaniach, w walce o wolność ojczyzny, na wszystkich kontynentach czy w ostatnim Powstaniu Warszawskim. Chociaż wiele zrywów było nieudanych, jednakże zawdzięczamy im to, że sumieniu międzynarodowemu przypominały o naszym Narodzie. Ich praca, trud i ofiarne poświęcenie dało taki rezultat, że obecnie jesteśmy.

·        Opis: wypowiedziane w 1964 r.

 

 

Jak rozwalić „Gierka” – Polska PRL połowa lat 70 w gronie X największych gospodarek świata

Jasiu po rozum do głowy odsyłam. Innwiercy Czu nawróceni!!!?

Diabeł ubrał się w ORNAT i ogonem zamiata ???

 

 

Masoneria Polska 2012 - YouTube

► 6:33► 6:33

www.youtube.com/watch?v=NQZYlWnzpUc

29 sie 2012 - Przesłany przez: FidesEtRatioPOLSKA

Prezentujemy fragmenty wystąpienia Stanisława Krajskiego -Masoneria Polska 2012. Kraków, 26.08 ...

 

Fot. Październik 1979, Warszawa, Polska, Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele św. Krzyża, z przodu od lewej: Jan Lityński, Jerzy Markuszewski, Antoni Macierewicz, Adam Michnik, z tyłu: Joanna Gwiazda, Anka Kowalska, Jacek Bierezin. Fot. Janusz Krzyżewski/Ośrodek KARTA

 

Po czynach ICH poznacie, nie po slowach.

 

 

 

Brat byłego prezydenta Francji, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji Jacques Mitterrand powiedział kiedyś, że największym sukcesem masonerii jest wprowadzenie do filozofii współczesnej nowej kategorii myślenia zawartej w słowach „być może”. Kategoria ta została zrównana z kategoriami logicznymi „tak” i „nie”. I to, zdaniem teologów, jest największa szkoda, jaką masoni wyrządzili w kulturze duchowej Europy. Coraz mniej jest pewności i przekonania, że coś jest prawdą albo kłamstwem. Kategoria „być może” ma wszystko podsumowywać, zbierać, gromadzić

 

 

„Syjonistyczna mafia” z KOR

Antysemickie ataki podejmowane przez władze miały wpisać się w wewnętrzne konflikty Solidarności. Tak było w Regionie Mazowsze, gdzie obok grupy dawnych działaczy KOR funkcjonowała grupa działaczy o narodowych poglądach, określana niekiedy jako „prawdziwi Polacy”. Liderem tej grupy był Tadeusz Matuszyk, pracownik zakładów radiowych Rawar. Apogeum konfliktu pomiędzy nimi a środowiskiem KOR był I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność i spór o podziękowanie dla działaczy komitetu, któremu przeciwna była właśnie grupa Matuszyka. W oficjalnych wypowiedziach nie głosiła ona antysemityzmu. W tym środowisku pojawiały się jednak wypowiedzi czy różnego rodzaju sugestie o takim charakterze. W tej atmosferze na zjeździe pojawiły się głosy o wyobcowaniu środowiska KOR z narodu i obecności w związku „syjonistycznej mafii” czy masonerii. Zwrócono uwagę na rzekome podobieństwo między logo Zjazdu a… gwiazdą Syjonu. Tego rodzaju spory podgrzewała SB, licząc na znalezienie porozumienia z działaczami atakującymi ludzi KOR. Na skutek działań policji politycznej PRL w czasie zjazdu rozrzucano różnego rodzaju ulotki właśnie o antysemickim charakterze.

Jesienią 1981 r. i po wprowadzeniu stanu wojennego władze PRL rozpowszechniały falsyfikat wywiadu z Bronisławem Geremkiem, z którego wynikać miało m.in., że rzekomo „nienawidzi on Polaków”. Tekst miał jednoznaczne przesłanie: Solidarność miała być opanowana przez Żydów. Rozpowszechniano go jako nieopublikowane fragmenty rozmowy przeprowadzonej przez Hannę Krall w 1981 r. dla POLITYKI. Redakcja zdementowała autentyczność tych cytatów. Antysemickie akcenty w antyopozycyjnej propagandzie pojawiały się dość często na początku stanu wojennego. Na plakacie Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej zdrady” wśród imion i nazwisk działaczy opozycyjnych i emigracyjnych, przedstawionych jako zdrajców, najbardziej wyróżniono Seweryna Blumsztajna, co może wskazywać na chęć zwrócenia uwagi na obco brzmiące nazwisko.

Po pierwszym okresie stanu wojennego wyciszono tego rodzaju akcenty. Dyrektywa cenzury, wprowadzona

...

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1536653,1,marcowe-sposoby-na-opozycje-prl.read#ixzz2OOmpAmfp

Plakat Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej zdrady”.

Zdrada Judasza już była:

 

 

D01100 Głodówka w kościele śwKrzyża w Warszawie ...

www.encyklopedia-solidarnosci.pl/.../index.php?...Głodówka_w_koś...

Głodówka w kościele Świętego Krzyża w Warszawie, 3-10 X 1979, druga głodówkaprotestacyjno-solidarnościowa zorganizowana przez środowisko KSS KOR ...

 

 

http://www.karta.org.pl/Selektywna_Kronika_Wydarzen/Kolekcje_KOR_i_Jacka_Kuronia_w_Bibliotece_Cyfrowej_Osrodka_KARTA/330

Strona główna » Selektywna Kronika Wydarzeń »

Kolekcje KOR i Jacka Kuronia w Bibliotece Cyfrowej Ośrodka KARTA

Ośrodek KARTA z okazji 35. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników zaprasza do zapoznania się z unikatowymi kolekcjami: kolekcją imienną Jacka Kuronia oraz kolekcją Komitetu Obrony Robotników w Bibliotece Cyfrowej Ośrodka KARTA:http://dlibra.karta.org.pl/dlibra.

 


Kolekcja Jacka Kuronia zawiera jego teksty własne w tym również teksty niepublikowane. Obejmuje ona także dokumenty obrazujące działalność Komitetu Obrony Robotników i KSS „KOR”.

Wśród tych dokumentów do najciekawszych należą „dzienniki pokładowe”: swoista kronika represji, powstała w wyniku notatek robionych w czasie dyżurów telefonicznych w mieszkaniu Jacka Kuronia.

W zbiorze znajdują się również dokumenty ukazujące działania systemu represji w PRL wymierzone przeciwko Jackowi Kuroniowi: rewizje i przeszukania, sprawy sądowe. Kolekcję uzupełniają dokumenty rodziny Jacka Kuronia oraz zbiór wycinków prasowych z publikacji polskich i zagranicznych, a także 1058 prywatnych listów od i do Jacka Kuronia (z czego ponad połowa to korespondencja z żoną Grażyną - „Gajką”). 

 

Fot. Październik 1979, Warszawa, Polska, Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele św. Krzyża, z przodu od lewej: Antoni Macierewicz, Adam Michnik, ksiądz Stanisław Małkowski, Jacek Kuroń, Kazimierz Wóycicki, z tyłu siedzą: Konrad Bieliński, Mariusz Wilk, Kazimierz Janusz. Fot. Janusz Krzyżewski/Ośrodek KARTA

Materiały zawierają informacje o represjach wobec robotników strajkujących w Radomiu, Ursusie i Płocku w czerwcu 1976 roku oraz pomocy udzielanej robotnikom przez KOR: finansowej, lekarskiej i prawniczej. Dokumenty ukazują szeroką działalność wydawniczą KOR, która była początkiem wielkiego podziemnego ruchu drukarskiego w PRL.

Fot. Październik 1979, Warszawa, Polska, Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele św. Krzyża, z przodu od lewej: Jan Lityński, Jerzy Markuszewski, Antoni Macierewicz, Adam Michnik, z tyłu: Joanna Gwiazda, Anka Kowalska, Jacek Bierezin. Fot. Janusz Krzyżewski/Ośrodek KARTA

Udostępniamy całość czasopism wydawanych przez KOR/KSS „KOR”: „Komunikat”, „Biuletyn Informacyjny”, „Robotnik”, a także liczne ulotki, oświadczenia, petycje sygnowane przez KOR m.in. ulotki powstałe po śmierci Stanisława Pyjasa. 

Kolekcja pokazuje represje, jakie dotknęły działaczy: dokumenty z rewizji, aresztowań, fałszywki komunikatów KOR, akta z procesu przywódców KOR. W kolekcji znalazły się również materiały dotyczące kontaktów zagranicznych KOR: m.in. z czechosłowacką Kartą’77, z zachodnimi intelektualistami.

Udostępniamy wycinki z prasy zachodniej mówiące o Komitecie Obrony Robotników. Plonem działalności KOR były także inicjatywy takie jak Wolne Związki Zawodowe, Studencki Komitet Solidarności –  kolekcje tych organizacji również udostępniamy w Bibliotece Cyfrowej.

Kolekcje pokazują początki ruchu dysydenckiego w PRL, współpracę środowiska inteligenckiego z robotnikami i studentami, aktywizację społeczeństwa, która zaowocowała powstaniem masowego ruchu społecznego „Solidarność” w 4 lata od powstania Komitetu Obrony Robotników.

Kolekcja Jacka Kuronia w Bibliotece Cyfrowej: http://dlibra.karta.org.pl/dlibra/collectiondescription?dirids=31

Kolekcja KOR w Bibliotece Cyfrowej: http://dlibra.karta.org.pl/dlibra/collectiondescription?dirids=356

Struktura kolekcji widoczna jest na pasku po lewej stronie. Aby zobaczyć dokumenty znajdujące się w danej teczce należy kliknąć na „listę publikacji”. Przy wyświetlaniu publikacji należy zaznaczyć „wbudowany applet djv-u”.

Zapraszamy również do zapoznania się z katalogiem kolekcji znajdującej się w Archiwum Ośrodka KARTA Kolekcja środowisk Jacka Kuronia: walterowcy, komandosi, korowcy, solidarnościowcy dostępnym pod adresem:http://www.karta.org.pl/pdf/orginal/12669369536130.pdf

 

1.       Motyw zdrady w literaturze z różnych epok - Sciaga.pl

www.sciaga.pl › Liceum › Prace przekrojowe

 Ocena: 70% - Głosy: 134

Zdrada jest skazą która zostaje na całe życie i trudno zaufać drugi raz komuś kto ...Jak podaje Biblia, jeszcze w ten sam dzień, kiedy Judasz odebrał pieniądze, ...

2.      Biblia - charakterystyka Judasza

wypracowania24.pl › Język polski

Judasza można nazwać jednym z największych zdrajców w historii świata. Mimo że był... Polecamy: Streszczenia.pl Matematyka.pl ... Według Ewangelii Judasz dopuścił sięzdrady przed ostatnią wieczerzą, o czym Jezus już wiedział.

3.      Zdrada Judasza - wiersz Biały - Wiersze.kobieta.pl

wiersze.kobieta.pl/wiersze/zdrada-judasza-331514

Wiersz: Zdrada Judasza prawda w zasznurowanej kieszeni brylka zlota swieci usta falszuja piesn ... jak streszczenie z Biblii, czyli miniaturlka biblijna, nie każdy ...

4.      Kapłan niewierny

www.ultramontes.pl/kaplan_niewierny.htm

Streszczenie na wieczór przed rozmyślaniem. ... Rozważając historię nieszczęsnegoJudasza, będziemy się starali urobić sobie pojęcie o niewiernym ... Zdradza wreszcie Zbawiciela, bo zdradza dusze, które do zguby nie do cnoty prowadzi.

5.      Judasz Iskariota – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Judasz_Iskariota

Gnostycka sekta ofitów (II wiek) czciła Judasza jako aktywnego uczestnika Bożego planu zbawienia (bez zdrady Judasza nie doszłoby do ukrzyżowania Jezusa, ...

 


Jan Olaszek

5 marca 2013

·        1

·        2

·        3

Marcowe sposoby na opozycję PRL

Sprawdzone w Marcu

W walce z demokratyczną opozycją władze PRL wykorzystywały również wypracowane w 1968 r. metody, polegające na podkreślaniu „obcego pochodzenia” i „antypatriotycznej postawy” opozycyjnych działaczy.

PowiększGłodówka członków KOR w kościele św. Krzyża w Warszawie, 1979 r.Głodówka członków KOR w kościele św. Krzyża w Warszawie, 1979 r.

PowiększPlakat Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej zdrady”.Plakat Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej zdrady”.

Czytaj także

·        Wiedza w opozycji

35 lat temu odbył się pierwszy wykład Uniwersytetu Latającego, nad którym patronat wkrótce objęło...

·        Historia Komitetu Obrony Robotników

Najpierw było ich kilku, potem kilkunastu, wreszcie powstał KOR, a potem już poszło – 10 mln...

Panie Kuroń! Dużo o panu mówi Wolna Europa. Nie wierzę w to, co mówią. Domyślam się, że kryją się za tym organizacje żydowskie”. Tak rozpoczynał się jeden z listów, które po powstaniu Komitetu Obrony Robotników otrzymał Jacek Kuroń. Do działaczy opozycyjnych takich listów przychodziło wiele. Ich autorami mieli być oburzeni robotnicy, jednak prawdopodobnie pisali je funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa w ramach akcji zwalczania KOR i innych organizacji niezależnych.

Marcowe dziedzictwo

Wątek antysemicki w atakach na środowiska opozycyjne wywodził się z Marca ’68. Wówczas utrwalił się pewien schemat myślenia o tych środowiskach. Wielu aparatczyków PZPR i funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa zwracało szczególną uwagę na rolę odgrywaną przez niektóre osoby pochodzenia żydowskiego w środowiskach opozycji demokratycznej. Doszukiwali się w działaniach opozycji ukrytego spisku „syjonistów” (mając na myśli spisek Żydów) i związanej z tym obcej inspiracji.

Antysemityzmem w walce z opozycją posługiwała się tylko część ludzi władzy, inna część go zwalczała. Historia antysemityzmu skierowanego przeciwko opozycji może być rozpatrywana nie tylko jako element polityki władz w rozgrywce z przeciwnikiem politycznym, ale też jako jaskrawy przypadek instrumentalnego podejścia rządzących PRL do spraw mniejszości narodowych.

Władze PRL wykorzystywały antysemityzm dość często. W oficjalnej prasie sugerowano nawet, że działacze KOR „nie są Polakami”. W jednym z listów skierowanych do współzałożycielki Komitetu Anieli Steinsbergowej sugerowano, że samo jej nazwisko wskazuje na jej obcość. Prasa, atakująca KOR w kwietniu i maju 1977 r., zwracała szczególną uwagę na Adama Michnika i Seweryna Blumsztajna, ponieważ były to nazwiska znane z ataków w czasach propagandy marcowej i mogły automatycznie budzić skojarzenia z jej przekazem.

Jacek Kuroń wspominał najście bojówek Socjalistycznego Związku Studentów Polskich na jego dom w trakcie jednego z wykładów Towarzystwa Kursów Naukowych. „Co pewien czas któryś aluzyjnie podejmował wątek żydowski, zwracając się do mnie per Izaak Kuroń lub wprost objaśniając mój charakter żydowską krwią. Za każdym razem znawcy przedmiotu prostowali: – Nie, nie z tego punktu widzenia pan Kuroń jest czysty”. W istocie dla atakujących nie miało znaczenia, czy ktoś rzeczywiście miał żydowskie pochodzenie – bardziej chodziło o środowisko, z którym atakowana osoba była związana, oraz jej rzeczywiste lub sugerowane przez władze sympatie. W latach 70. antysemickie ataki mogły dotknąć każdego opozycjonistę, zwłaszcza związanego ze środowiskiem KOR i opozycją inteligencką.

Antysemityzmem próbowano posługiwać się do podzielenia opozycji. Funkcjonariusze SB poruszali ten wątek w czasie przesłuchań i rozmów operacyjnych. Współpracownik KOR Jerzy Grzebieluch nawiązał kontakt z działaczem ruchu ludowego ze wsi Mrzygłód, gdzie odbywały się protesty dotyczące spraw socjalnych. Jak wynika z dokumentów SB, funkcjonariusze z tym miejscowym działaczem chłopskim przeprowadzili kilka rozmów operacyjnych, w czasie których odwołali się do jego „antypatii do obywateli narodowości żydowskiej”. Na skutek tego nie chciał on rozmawiać z działaczem opozycji, gdyż – jak zapisano w dokumencie – „z Żydami nie chce mieć nic wspólnego”.

Podobnie było w przypadku Jerzego Fiećko, młodego współpracownika KOR z Suwałk. Wspominał on jedno z przesłuchań w 1980 r., jeszcze przed powstaniem Solidarności. „Tam był taki jeden funkcjonariusz ze słowiańską, dość obrzydliwą urodą i on wziął »Biuletyn« korowski. (Na końcu były drukowane nazwiska). I zaczyna czytać: Andrzejewski – Żyd, ten – Żyd, Michnik – Żyd, Kuroń – Żyd. I potem mówi: – Czy ty wiesz, komu tak naprawdę służysz? (Oni oczywiście do mnie mówili na ty). Czy ty wiesz, że to są Żydzi? I wtedy po raz pierwszy zostałem zmuszony do określenia się. Powiedziałem: – Ja nie wiem, czy to są Żydzi. Dla mnie to są tak samo Polacy jak ja – i chciałem powiedzieć: i pan, ale się ugryzłem w język”. Fiećko nie przestał współpracować z opozycją.

Władze PRL wykorzystywały antysemityzm również w inny sposób: na przykład próbowano konfliktować ludzi związanych z KOR z Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela argumentacją, że ROPCiO ma antysemicki charakter, co w rzeczywistości nie miało nic wspólnego z poglądami ogromnej większości jego działaczy. Władze PRL próbowały przeciwnika dzielić według nieprawdziwego dychotomicznego podziału na Żydów i antysemitów, tworząc stereotypowy obraz dwóch nurtów opozycyjnych.

Antysemickie ataki na opozycjonistów pojawiały się też po powstaniu Solidarności. Władze PRL nawiązały do nich w propagandzie, w której starano się podzielić ruch na słusznie protestujących robotników i „ekstremistów”. Ci ostatni mieli być zdominowani przez ludzi niezwiązanych z Polską, w tym osoby pochodzenia żydowskiego. Te wątki pojawiały się przede wszystkim w atakach ze strony środowisk dogmatycznych (jak tygodnik „Rzeczywistość”) czy narodowo-komunistycznych (jak Zjednoczenie Patriotyczne Grunwald). Działaczom KOR zarzucano odpowiedzialność za zbrodnie stalinizmu, dokonywane przez komunistów pochodzenia żydowskiego, oraz związki z międzynarodowym ruchem syjonistycznym.

„Syjonistyczna mafia” z KOR

Antysemickie ataki podejmowane przez władze miały wpisać się w wewnętrzne konflikty Solidarności. Tak było w Regionie Mazowsze, gdzie obok grupy dawnych działaczy KOR funkcjonowała grupa działaczy o narodowych poglądach, określana niekiedy jako „prawdziwi Polacy”. Liderem tej grupy był Tadeusz Matuszyk, pracownik zakładów radiowych Rawar. Apogeum konfliktu pomiędzy nimi a środowiskiem KOR był I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność i spór o podziękowanie dla działaczy komitetu, któremu przeciwna była właśnie grupa Matuszyka. W oficjalnych wypowiedziach nie głosiła ona antysemityzmu. W tym środowisku pojawiały się jednak wypowiedzi czy różnego rodzaju sugestie o takim charakterze. W tej atmosferze na zjeździe pojawiły się głosy o wyobcowaniu środowiska KOR z narodu i obecności w związku „syjonistycznej mafii” czy masonerii. Zwrócono uwagę na rzekome podobieństwo między logo Zjazdu a… gwiazdą Syjonu. Tego rodzaju spory podgrzewała SB, licząc na znalezienie porozumienia z działaczami atakującymi ludzi KOR. Na skutek działań policji politycznej PRL w czasie zjazdu rozrzucano różnego rodzaju ulotki właśnie o antysemickim charakterze.

Jesienią 1981 r. i po wprowadzeniu stanu wojennego władze PRL rozpowszechniały falsyfikat wywiadu z Bronisławem Geremkiem, z którego wynikać miało m.in., że rzekomo „nienawidzi on Polaków”. Tekst miał jednoznaczne przesłanie: Solidarność miała być opanowana przez Żydów. Rozpowszechniano go jako nieopublikowane fragmenty rozmowy przeprowadzonej przez Hannę Krall w 1981 r. dla POLITYKI. Redakcja zdementowała autentyczność tych cytatów. Antysemickie akcenty w antyopozycyjnej propagandzie pojawiały się dość często na początku stanu wojennego. Na plakacie Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej zdrady” wśród imion i nazwisk działaczy opozycyjnych i emigracyjnych, przedstawionych jako zdrajców, najbardziej wyróżniono Seweryna Blumsztajna, co może wskazywać na chęć zwrócenia uwagi na obco brzmiące nazwisko.

Po pierwszym okresie stanu wojennego wyciszono tego rodzaju akcenty. Dyrektywa cenzury, wprowadzona

...

[pełna treść dostępna dla abonentów Polityki Cyfrowej]



Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1536653,1,marcowe-sposoby-na-opozycje-prl.read#ixzz2OOkqWRXA

 

Czym skorupka za młodu nasiąknie tak już zostanie do końca żywota. AMEN

Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum rodzinnego Jacka Kuronia)

Zebranie członków Komitetu Obrony Robotników (KOR) na cmentarzu. Na zdjęciu od lewej: Antoni Macierewicz, Zbigniew Romaszewski, Jacek Kuroń, Jan Lityński. Lata 70-te lub 1980, Warszawa.

 

Dzialalność Antoniego to KLUCZ do RAJU:

Oto podstawowe hipotezy.

W Wojskowych Służbach Informacyjnych kryła się polska masoneria rytu francuskiego, która w latach 1991-2006, wykorzystując te służby, przejmowała kolejne obszary gospodarki, mediów, struktur państwa i polityki i wpływała na kierunki rozwoju tych obszarów oraz na podstawowe fakty z nimi związane.

Masoneria ta znalazła się w WSI wraz z peerelowskim kontrwywiadem wojskowym, ponieważ od powstania armii Berlinga opanowała znaczną cześć jego struktur i wykorzystywała go w swoich celach.

To ona stała za wieloma działaniami Informacji Wojskowej i Wojskowej Służby Wewnętrznej mając znaczny wpływ na wiele wydarzeń, które miały miejsce w Polsce w latach 1945-1989.

Masoneria ta od samego początku współpracowała z masonerią rosyjską rytu francuskiego, która kryła się w strukturach rosyjskich wojskowych służb specjalnych – GRU.

Po rozwiązaniu WSI polska masoneria rytu francuskiego utworzyła specjalną lożę P3, która na wzór włoskiej loży P2 przyjęła cel nielegalnego przejęcia władzy w Polsce i przyspieszonej realizacji celów wspólnych dla masonerii polskiej rytu francuskiego i masonerii rosyjskiej.

Loża P3 doprowadziła do upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego i stała za nagonką medialną na ten rząd, a następnie na PiS.

To ona we współpracy z masonerią rosyjską ukrytą w GRU zorganizowała zamach w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia 2010 r.

Zamach w Smoleńsku został tak przez te masonerie przygotowany i przeprowadzony, że wszystkie ślady prowadziły do „ekipy Putina” i do „ekipy Tuska”.

Była to pułapka zastawiona na te ekipy.

Dały się one wciągnąć w tę pułapkę ukrywając, że to był zamach, kryjąc sprawców, niszcząc dowody, zacierając ślady.

Spowodowało to zwiększenie wpływów obu masonerii i dało im narzędzia szantażu umożliwiające przejmowanie kolejnych sektorów struktur obu państw.

Obecnie loża P3 umacnia się w strukturach władzy i szykuje do całkowitego jej przejęcia oraz realizacji podstawowych, wymienionych w książce, celów masonerii polskiej i rosyjskiej.

Ktoś może odrzucić te hipotezy, zanegować koncepcję, która na nich się wspiera, wymazać we wszystkich miejscach w mojej książce słowo „masoneria”. Pozostają jednak fakty, które są bardzo intrygujące, niepokojące, często przerażające.

Czy da się je wyjaśnić czy choćby zracjonalizować w jakiś inny, niż zaprezentowany w tej książce, sposób?

Loże masońskie a Polska - Nasz Dziennik - 2012-11-17

www.naszdziennik.pl/wp/15324,loze-masonskie-a-polska.html

17 lis 2012 – złonkowie lóż masońskich ujawniają tylko to, co uznają za stosowne. O czyjejś przynależności do wolnomularzy opinia publiczna dowiaduje ...

http://www.naszdziennik.pl/wp/15324,loze-masonskie-a-polska.html

Sobota-Niedziela, 17-18 listopada 2012, Nr 269 (4504)

Loże masońskie a Polska

Bogusław Rąpała

Share on emailShare on facebookShare on twitterMore Sharing Services

złonkowie lóż masońskich ujawniają tylko to, co uznają za stosowne. O czyjejś przynależności do wolnomularzy opinia publiczna dowiaduje się zazwyczaj po śmierci danej osoby – najczęściej loża informuje o tym za pośrednictwem któregoś ze swoich czasopism. Wyjątek stanowią ci, którzy sami się do tego przyznają. Jednak o wiele ważniejsze od wskazania konkretnych organizacji masońskich i należących do nich osób jest obserwacja tego, w jakim stopniu ich idee są realizowane oraz jaki mają wpływ na strukturę całego życia społecznego. Hasła wolnomularskie są niezwykle nośne i znajdując bardziej lub mniej świadomych propagatorów, skutecznie niszczą tkankę społeczną naszego Narodu.

    Loże: Precz z dogmatami


Na dorocznym zgromadzeniu Wielkiego Wschodu Francji w 1990 r. wielki mistrz tej loży Jean-Robert Ragache powiedział: „Nie chciałbym, aby na Wschodzie marksizm zastąpiony został przez katolicyzm. Należy powołać w krajach, gdzie upadł komunizm, silną organizację masońską, która stanie na drodze klerykalizacji. Nie można dopuścić, aby dogmatyzm triumfował. W ostatnim czasie powołane zostały do życia loże w Pradze, Brnie i Pilznie. Czyni się usilne starania, by zrobić to samo w Polsce. Niestety, plany obudzenia lóż w Warszawie, Krakowie i Łodzi napotykają wielkie trudności ze względu na istnienie dobrze zorganizowanego katolicyzmu”. Cytat ten dobitnie świadczy o tym, że w czasie transformacji ustrojowej Polska znalazła się na celowniku organizacji masońskich, traktujących Kościół jako rywala i przeszkodę, którą należy usunąć.  
Po wyborach w 1993 r., kiedy po czterech latach władza znów wróciła w ręce komunistów, w najważniejszym masońskim czasopiśmie masońskim „Ars Regia” został ujawniony fakt, że masoni polscy inspirowani przez Wielką Lożę Kopernik w Paryżu dążyli do uzyskania jak największego wpływu na działania „Solidarności”. Osiągnęli to poprzez Komitet Obrony Robotników, którego członkowie będący masonami, m.in. Jan Józef Lipski, Ludwik Cohn czy Karol Modzelewski, stali się doradcami „Solidarności”. Motywem była chęć łatwego sterowania ruchem robotniczym, który nie posiadał własnych teoretyków, ideologów ani strategów społecznych. 
Oczywiście masoneria działała na terenie Polski dużo wcześniej. Bardzo wymowne dane, opublikowane w książce Jana Ludwika Hassa „Loże, losy, ludzie. Masoneria XX wieku”, pochodzą z okresu II Rzeczypospolitej. W latach 1918-1945 liczba wszystkich masonów w Polsce wynosiła około 500. Na szesnaście ekip rządowych w latach 1926-1939 na czele aż trzynastu stali wolnomularze. Masonami było również czterech prezydentów w okresie 1918-1945. Natomiast na ogólną liczbę wszystkich 550 stanowisk ministerialnych aż 220 razy tekę obejmował mason. Ciosem dla międzywojennej masonerii był dekret prezydenta Ignacego Mościckiego z listopada 1938 roku, który zakazywał organizacjom wolnomularskim działalności na terenie Polski i przewidywał karę pięciu lat więzienia za przynależność do tego typu tajnych organizacji. Działalność wolnomularzy oceniono jednoznacznie jako zagrożenie dla polskiej państwowości. 
Po wojnie loże oficjalnie nie wznowiły działalności, a wielu masonów zaakceptowało komunistyczną rzeczywistość, składając akces do nowych władz. Tradycyjnie matecznikiem wolnomularzy było Stronnictwo Demokratyczne, w którym bracia lożowi sprawowali kierownicze funkcje. Charakterystyczne, że w całym okresie PRL żaden z masonów nie był represjonowany przez bezpiekę z powodu swojej przynależności do wolnomularstwa (tak samo zresztą było podczas II wojny światowej), chociaż służby prowadziły inwigilację tego środowiska. 
Część masonów rytu szkockiego skupiła się w działającym oficjalnie w latach 1955-1962 Klubie Krzywego Koła. Czołową postacią był w nim Jan Wolski, działacz ruchu spółdzielczego i członek przedwojennej warszawskiej loży „Kopernik”. W Klubie udzielali się m.in. Władysław Bartoszewski, Paweł Jasienica, Leszek Kołakowski, Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski, Jadwiga Staniszkis, Adam Michnik, Jan Olszewski, Antoni Słonimski, Jerzy Urban. Masońscy członkowie traktowali Klub Krzywego Koła jako szansę na odnowienie polskiej masonerii. Stało się to 12 lutego 1961 roku. Mieczysław Bartoszkiewicz i siedmiu innych wolnomularzy posiadających stopień mistrza obudziło warszawską lożę-matkę „Kopernik”. Tydzień później został do niej przyjęty Jan Józef Lipski, prezes Klubu Krzywego Koła, przyjaciel domu rodziców Jarosława i Lecha Kaczyńskich. W latach 1962-1975 do loży byli przyjęci: Jan Olszewski, Ludwik Cohn, Jan Kielanowski, Edward Lipiński, Antoni Słonimski.
Brat byłego prezydenta Francji, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji Jacques Mitterrand powiedział kiedyś, że największym sukcesem masonerii jest wprowadzenie do filozofii współczesnej nowej kategorii myślenia zawartej w słowach „być może”. Kategoria ta została zrównana z kategoriami logicznymi „tak” i „nie”. I to, zdaniem teologów, jest największa szkoda, jaką masoni wyrządzili w kulturze duchowej Europy. Coraz mniej jest pewności i przekonania, że coś jest prawdą albo kłamstwem. Kategoria „być może” ma wszystko podsumowywać, zbierać, gromadzić – wskazuje ks. prof. Andrzej Zwoliński, znawca tematyki sekt i zagrożeń duchowych. To podejście typowe również dla ruchu New Age, który najprawdopodobniej ma swoje korzenie właśnie w masonerii. Wolnomularze marzą o nowej erze i nowym człowieku mającym świat do swojej dyspozycji. Kreują nową antropologię, jednocześnie zaciemniając i spychając na margines prawdy tradycyjne.


   Metody walki ze starym światem


Celem masonerii jest władza. Finanse są narzędziem do jej zdobycia. Metody mające służyć zmianie zastanego świata zostały ujęte w ustaleniach wielkiego zjazdu wielkich lóż Wielkiego Wschodu, który odbył się w 1922 r. w Genewie. Należą do nich: popieranie ruchu sekciarskiego (na początku XX w. na świecie działało około tysiąca sekt, teraz jest ich 200 tys., a zdaniem niektórych – nawet 300 tys.); popieranie organizacji wolnomyślicielskich, będących źródłami haseł zmieniających tradycyjne oblicze nauki oraz struktury społecznej; popieranie organizacji teozoficznych (ezoterycznych, utajnionych); zwalczanie szkoły religijnej (walka o przejęcie władzy duchowej nad człowiekiem); dążenie do rozdziału Kościoła od państwa; dążenie do wprowadzenia rozwodów i ślubów cywilnych (uderzenie w rodzinę jako najważniejszy bastion utrzymania tradycyjnych wartości).
– W tych metodach chodzi o „rozwodnienie” oraz podzielenie tego, co było wcześniej jednorodną wspólnotą – komentuje ks. prof. Zwoliński.
Stosowane przez masonów środki walki ze starym porządkiem świata są dobrze znane. Należą do nich pieniądze, seks, opanowanie ośrodków uniwersyteckich, szczególnie wydziałów psychologicznych oraz historycznych, które kształtują sposób myślenia o sobie i o naszej przeszłości. Wykorzystując autorytet nauki, bardzo łatwo wmówić człowiekowi, że np. hedonizm jest prawem każdej jednostki i powinien być ostatecznym celem jej dążeń. A to już wystarczy, żeby stworzyć nowego człowieka. 
Inna niezwykle skuteczna metoda to przyjmowanie roli szarej eminencji. Taka powiązana z masonerią osoba, nie afiszując się, zostaje ekspertem, specjalistą bądź doradcą, przez co ma realny wpływ na podejmowane w obrębie danego państwa czy wspólnoty decyzje polityczne i gospodarcze. 
Bardzo ważnym i być może najskuteczniejszym elementem walki o władzę jest jednak przejęcie przez masonów kontroli nad środkami społecznego przekazu. Najbardziej niebezpieczna jest działalność świadomych bądź nieświadomych sympatyków masonerii w różnego typu mediach. 
Każdy sam może sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile założenia wolnomularzy udaje się im zrealizować w naszym kraju. Czy jednak postulaty te realizują tylko i wyłącznie masoni? Oczywiście, że nie. Wystarczy, że ktoś znajduje się pod wpływem ich idei. Przykładem są nauczyciele, którzy bezmyślnie wprowadzają w swoich szkołach np. zwyczaje związane z satanistycznym Halloween. Wpływy tego typu są najbardziej niebezpieczne, a propagują je głównie ludzie w naukach o masonerii określani jako tzw. biała masoneria. 

   Loże i „przedszkola”

W Polsce działają loże masońskie oraz organizacje paramasońskie, czyli takie, których członkowie wprawdzie do masonerii nie przynależą, ale sposób ich działania wskazuje na ścisłe z nią powiązania. Wśród lóż masońskich można wyróżnić dwa rodzaje rytów. Pierwszy to masoneria rytu szkockiego. Według tego rytu działa Wielka Loża Narodowa Polski, której wielkimi mistrzami po roku 90. byli m.in. Tadeusz Gliwic, Janusz Maciejewski, Tadeusz Cegielski, Ryszard Siciński. Aktualnie tę funkcję piastuje Aleksander Kalinowski. W obrębie WLNP działają inne loże w największych polskich miastach, takie jak: loża-matka „Kopernik” w Warszawie, Przesąd Zwyciężony w Krakowie czy Świątynia Hymnu Jedności w Poznaniu. 
Druga obediencja to masoneria rytu francuskiego, którą reprezentuje Wielki Wschód Polski. Do WWP należą takie loże jak: Wolność Przywrócona, Nadzieja w Warszawie czy loża Galileusz w Bydgoszczy. Mistrzami WWP byli: Andrzej Nowicki (teść wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej), wicepremier w latach 80. Zbigniew Gertych, literat Piotr Kuncewicz, a od 2007 r. jest nim Waldemar Gniadek. 
Oprócz tego, że masoneria rytu francuskiego jest powiązana z komunistami oraz z polskimi i rosyjskimi wojskowymi służbami specjalnymi, wiadomo było o niej bardzo niewiele. Do niedawna, bo w ostatnich latach masoneria ta bardzo się zaktywizowała, przez co pojawiło się również wiele nowych informacji na jej temat. Z perspektywy czasu widać, że znaczna część działań WSI w sferze polskiej polityki, gospodarki i  mediów były działaniami masonerii rytu francuskiego. 
Wymienić należy również loże okultystyczne – działającą na Śląsku Lożę Orła Białego oraz Różokrzyżowców, którzy od masonerii różnią się jedynie pod względem organizacyjnym. 
Działalność Różokrzyżowców w Polsce nasiliła się w ostatnich latach. Dążą oni do przekształcenia chrześcijaństwa w swego rodzaju kabałę, będącą w rzeczywistości kultem człowieka i szatana. 
W 2007 r. w Warszawie odrodziła się loża żydowska B’nai B’rith, której działalność przerwał wspomniany powyżej dekret prezydenta Ignacego Mościckiego z 1938 roku. Co ciekawe, ta najstarsza międzynarodowa organizacja żydowska, która za główny cel swoich działań uważa zwalczanie rasizmu, dyskryminacji rasowej i antysemityzmu oraz obronę praw człowieka, za najważniejszy problem w Polsce uznała „kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam”.
Radość z powodu reaktywowania polskiego odłamu B’nai B’rith w imieniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego wyraziła podsekretarz stanu Ewa Junczyk-Ziomecka. Prezesem loży od 2009 roku jest Jarosław Józef Szczepański, dziennikarz, były doradca medialny Bronisława Komorowskiego; gdy w 2007 r. Komorowski został marszałkiem Sejmu, Szczepański objął funkcję dyrektora Biura Prasowego Kancelarii Sejmu.
Do najbardziej znanych organizacji paramasońskich w Polsce, zwanych przedszkolami dla przyszłych masonów, należą: Rotary Club, Lions Club, Soroptymistki oraz YMCA, czyli Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (z ang. Young Men’s Christian Association). Organizacje te mają za cel wychowanie i kształtowanie osób, które mogą w przyszłości zasilić szeregi wolnomularzy. Ich zadaniem jest również wywieranie wpływu na polskie elity polityczne, gospodarcze i kulturowe. 
Nieformalnym stowarzyszeniem działającym na podobnych zasadach jest Klub 22, utworzony przez Henrykę Bochniarz, zwany jest masonerią w spódnicach. Wśród klubowiczek przewijają się nazwiska znane z pierwszych stron gazet: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Danuta Hübner, Magdalena Środa, Barbara Labuda, Bożena Walter, Nina Terentiew. Klub uchodzi za organizację elitarną i wpływową, w dużej części przyczynił się np. do zorganizowania feministycznego Kongresu Kobiet. Zaproszenie na spotkania w Klubie przyjmują najważniejsi politycy, m.in. Donald Tusk, Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski.
Dla tych, którzy nie wierzą w przypadki, interesujący może wydawać się fakt, że 14 lipca 2006 r., w rocznicę zburzenia Bastylii i rozpoczęcia rewolucji francuskiej, zainicjowanej przez masonerię, został zaprzysiężony rząd Jarosława Kaczyńskiego.
Do swoich związków z masonerią przyznaje się znany polski publicysta Bronisław Wildstein (m.in. wielki mistrz krakowskiej loży „Przesąd Zwyciężony”). Jak powiedział w jednym z wywiadów, nie wstydzi się tego. „Z działalności w loży zrezygnowałem, bo nie sądzę, by ona miała dziś specjalną wartość. Dziś jestem bardziej krytyczny wobec tego typu działań” – deklarował Wildstein. 

   Usypianie czujności


Do kształtowania nowego człowieka masoni konsekwentnie wykorzystują również kulturę. W lipcu 2012 r. Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie było organizatorem wystawy w całości poświęconej sztuce królewskiej masonerii. Natomiast na przyszły rok planowana jest wystawa o masonerii w stołecznym Muzeum Narodowym. Jednym z jej elementów będzie przejście przez „inicjację” masońską.
Ujawnianie pewnych faktów z życia wolnomularzy ma najczęściej na celu pokazanie ogromnych wpływów, jakimi dysponują loże masońskie, oraz oswojenie opinii publicznej, czyli pokazanie, że masoneria nie jest niczym złym, wprost przeciwnie – zajmuje się głównie działaniami charytatywnymi i dobroczynnymi. Ma temu służyć również otwarty w tym roku w Warszawie Instytut „Sztuka Królewska w Polsce”, który za swój cel przyjął szerzenie idei masońskich. W zarządzie zasiada m.in. wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, wielki mistrz honorowy Wielkiej Loży Narodowej Polski oraz redaktor naczelny czasopisma „Ars Regia”  prof. Tadeusz Cegielski, zaś jednym z członków komisji rewizyjnej jest dziennikarka Barbara Mirosława Dołęgowska-Wysocka, mistrzyni warszawskiej loży żeńskiej Prometea, a zarazem żona Adama Witolda Wysockiego, wielkiego edytora Wielkiego Wschodu Polski, redaktora naczelnego i wydawcy „Wolnomularza Polskiego”. W planach jest również utworzenie wolnomularskiej biblioteki, muzeum, centrum badań oraz archiwum. 
Z pewnością nie można bagatelizować zagrożeń związanych z masońską aktywnością, która ma służyć zakłamywaniu prawdziwego wizerunku i celów masońskich organizacji. Ale przynajmniej uświadamiają one ludziom, że masoneria istnieje naprawdę. A tym, którym wolnomularze jawią się tylko jako ubrani w fartuszki panowie z kielnią w ręku, warto przypomnieć, że katolik wstępujący do loży masońskiej dopuszcza się zdrady istoty chrześcijaństwa i podlega ekskomunice. W ciągu niecałych trzystu lat istnienia masonerii Kościół powtórzył to ponad czterysta razy w encyklikach i innych dokumentach Magisterium Kościoła.

 

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

Głodówka solidarnościowa członków i sympatyków Komitetu Samoobrony Społecznej KOR (KSS KOR) w kościele Św.Krzyża w obronie więźniów politycznych w Czechosłowacji oraz aresztowanych Polaków: Adama Wojciechowskiego i Edmunda Zadrożyńskiego. Na zdjęciu od lewej: Mariusz Wilk, Kazimierz Wóycicki, Antoni Macierewicz. 3-10.10.1979, Warszawa.

 

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Spotkanie członków Komitetu Obrony Robotników w mieszkaniu prof. Edwarda Lipińskiego, z przodu od lewej: Jerzy Ficowski, Ludwik Cohn, z tyłu Anka Kowalska, Antoni Pajdak, Piotr Naimski. 1978, Warszawa.

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Spotkanie członków Komitetu Obrony Robotników w mieszkaniu prof. Edwarda Lipińskiego, od lewej stoją: prof. Jan Kielanowski, Andrzej Celiński, Jan Józef Lipski. 1978, Warszawa.

 

http://dzieje.pl/galeria/komitet-obrony-robotnikow

http://fides-et-ratio.pl/wp-content/uploads/2012/06/Masoneria-Polska-2012_Krajski.jpg

http://masoneriapolska2012.files.wordpress.com/2012/06/scjentologia.jpg

ILUMINACI - MASONERIA - ROK 2012

www.iluminaci.pl/

Iluminaci, grupa Bilderberg, wolnomularstwo, masoneria, sztuka królewska, templariusze - edukacja przez internet.Przepowiednie roku 2012, nibiru, orion, misja ...

 

1.      Masoneria Polska 2012 - YouTube

► 6:33► 6:33

www.youtube.com/watch?v=NQZYlWnzpUc

29 sie 2012 - Przesłany przez: FidesEtRatioPOLSKA

Prezentujemy fragmenty wystąpienia Stanisława Krajskiego -Masoneria Polska 2012. Kraków, 26.08 ...

2.       Dr Stanisław Krajski - "Masoneria polska 2012"; Cz. 2/2 (dyskusja po ...

► 50:09► 50:09

vimeo.com/44425306

21 cze 2012

Spotkanie autorskie z dr. Stanisławem Krajskim nt. najnowszej książki pt. "Masoneria polska 2012 ...

 

 

Zupka „Kuroniówka” czyli DOM na piasku nie na skale

 

Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (przekazał Jan Strękowski)

Napis na piasku. 1976, m.n.

Cale moje dorosłe życie poświęcone na budowaniu jedności

A nie na rozwaleniu Polski i polskiego przemysłu zawdzięczam.

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Akcja Komitetu Obrony Robotników w obronie Błażeja Wyszkowskiego. Antoni Macierewicz rozdaje ulotki przed kościołem św. Anny. Czerwiec 1978, Warszawa.

 

Nawróceni w Kościel ś. Krzyża, św. Krzysztofa czy farbowane lisy

Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (udostępniła Krystyna Iwaszkiewicz)

Uczestnicy głodówki w kościele św.Krzysztofa, w parafii ks. Leona Kantorskiego. Siedzą od lewej: Jerzy Godek, Aleksandra Sarata, Seweryn Blumsztajn, Renata Otolińska, Jacek Kuroń, Róża Woźniakowska; stojL w pierwszym rzędzie od lewej: Kazimierz Janusz, ks. Tadeusz Stokowski, Kazimierz Ćwitoń, Mariusz Wilk, Jarosław Broda, Tomasz Burek, Sergiusz Kowalski, Lesław Maleszka; stoją w drugim rzędzie: Ryszard Krynicki, Leszek Budrewicz, Aleksander Hall, Halina Spasowska, Wiesław Kęcik, Wiesław Parchimowicz, Bronisław Wildstein, Jan Karandziej. Głodówka odbyła się w dniach 7-17 maja w intencji uwolnienia i solidarności z uwięzionymi Mirosławem Chojeckim i Dariuszem Kobzdejem, którzy odbywali głodówkę protestacyjnL w aresztach, a także pozostałymi uwięzionymi: Andrzejem Czumą, Bogdanem Grzesiakiem, Tadeuszem Kolano, Janem Kozłowskim, Romanem Kściuczkiem, Anatolem Lawiną, Tadeuszem Szczudłowskim, Edmundem Zadrożyńskim. Była to trzecia w dziejach KOR głodówka. 12.05.1980, Podkowa Leśna.

 

 

35. rocznica powstania Komitetu Obrony Robotników. Fot. Zbiory Ośrodka Karta.

TAGI: CelińskiKomitet Obrony RobotnikówKORks. ZiejaKurońMacierewiczNaimskiPRLRomaszewski,Wujec

http://dzieje.pl/galeria/komitet-obrony-robotnikow

Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (udostępniła Krystyna Iwaszkiewicz)

Uczestnicy głodówki w kościele św.Krzysztofa, w parafii ks. Leona Kantorskiego. Siedzą od lewej: Jerzy Godek, Aleksandra Sarata, Seweryn Blumsztajn, Renata Otolińska, Jacek Kuroń, Róża Woźniakowska; stojL w pierwszym rzędzie od lewej: Kazimierz Janusz, ks. Tadeusz Stokowski, Kazimierz Ćwitoń, Mariusz Wilk, Jarosław Broda, Tomasz Burek, Sergiusz Kowalski, Lesław Maleszka; stoją w drugim rzędzie: Ryszard Krynicki, Leszek Budrewicz, Aleksander Hall, Halina Spasowska, Wiesław Kęcik, Wiesław Parchimowicz, Bronisław Wildstein, Jan Karandziej. Głodówka odbyła się w dniach 7-17 maja w intencji uwolnienia i solidarności z uwięzionymi Mirosławem Chojeckim i Dariuszem Kobzdejem, którzy odbywali głodówkę protestacyjnL w aresztach, a także pozostałymi uwięzionymi: Andrzejem Czumą, Bogdanem Grzesiakiem, Tadeuszem Kolano, Janem Kozłowskim, Romanem Kściuczkiem, Anatolem Lawiną, Tadeuszem Szczudłowskim, Edmundem Zadrożyńskim. Była to trzecia w dziejach KOR głodówka. 12.05.1980, Podkowa Leśna.

 

 

Solidarność 2013 Zegar odmierz czas

Dług publiczny Polski wynosi...

Początek formularza

1 014 178 396 529 

Dół formularza

 

http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/467000/467307-.jpg

Spalił się zegar Balcerowicza

www.tvn24.pl/wideo/z.../spalil-sie-zegar-balcerowicza,384542.html?...

27.06 | Licznik Balcerowicza mierzący wzrost długu publicznego przestał działać. - Nie wyłączyliśmy go. Zwyczajnie się popsuł. Wróci do końca tygodnia - us...

 

Dług publiczny Polski wynosi...

Początek formularza

1 014 178 490 009 

Odsetki od długu państwa wynoszą rocznie...

Początek formularza

50 695 094 891 

Prywatne zadłużenie Polaków wynosi...

Początek formularza

838 413 022 975 

Prywatne i państwowe zadłużenie Polaków wynosi...

Początek formularza

1 852 304 170 807 

Dół formularza

 

Dół formularza

 

Prywatne i państwowe zadłużenie Polaków wynosi...

Początek formularza

1 852 304 050 914 

Z tytułu podatków w 2013 r. Rząd zebrał...

Początek formularza

69 259 211 266 

 

Dół formularza

Dół formularza

 

Odsetki od długu państwa dla każdego Polaka wynoszą rocznie...

Początek formularza

1 326 

Państwowy dług 
w przeliczeniu na obywatela 
wynosi...

Początek formularza

26 685 

 

Dół formularza

Dół formularza

Dół formularza

Dół formularza

 

 

http://www.zegardlugu.pl/

Alternatywny zegar długu

Blog Start Banery Linki Metoda Kontakt

 

 

Wierny, Niewierny - O DAR Ducha ŚWIĘTEGO w Wielkim Tygodniu

Zegar Balcerowicza” odmierza czas – Stanisław Michalkiewicz ...

www.bibula.com/?p=26960

Zegar Balcerowicza” odmierza czas – Stanisław Michalkiewicz. Aktualizacja: 2010-10-1 9:29 pm. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. W tym tonie utrzymanym ...

 

Solidarność 2013

Odpowiedź na aktualne PYTANIA m. innymi na temat Tragedii Warszawsko Okęcie –Smoleńskiej Gniezdowo-Katyń-Siewiernyj  w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

Dalej już tylko RÓWNIA POCHYŁA do bankructwa państwa ???

 

Do Polaków Tworzymy Historię, Rozwalamy dokonania I sekretarza PZPR Edwarda Gierka

Aby Polska rosła  w siłę a ludziom żyło się dostatnie.

Aktualny stan zadłużenie  Państwa na zegarze Balcerowicza to:

 

http://dcs-193-111-38-253.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/b/1/b1fdaba1ed9f2862c19a47d022606350.jpg?type=1&quality=90&srcmode=3&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=640&srch=360&dstw=640&dsth=360

 

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

 

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

Głodówka solidarnościowa członków i sympatyków Komitetu Samoobrony Społecznej KOR (KSS KOR) w kościele Św.Krzyża w obronie więźniów politycznych w Czechosłowacji oraz aresztowanych Polaków: Adama Wojciechowskiego i Edmunda Zadrożyńskiego. Na zdjęciu od lewej: Mariusz Wilk, Kazimierz Wóycicki, Antoni Macierewicz. 3-10.10.1979, Warszawa.

 

Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum Eugeniusza Kloca, przekazał Jan Strękowski)

Głodówka członków i współpracowników KOR w kościele Św. Marcina w Warszawie, w proteście przeciwko przetrzymywaniu w areszcie 5 robotników z Radomia i Ursusa oraz członków i sympatyków KOR. Na zdjęciu uczestnicy głodówki, od lewej w dolnym rzędzie: Jerzy Geresz, Henryk Wujec, o. Aleksander Hauke-Ligowski, Tadeusz Mazowiecki (rzecznik głodujących), Lucyna Chomicka, Stanisław Barańczak; w górnym rzędzie: Ozjasz Szechter, Joanna Szczęsna, Bogusława Blajfer, Zenon Pałka, Eugeniusz Kloc, Kazimierz Świtoń, Barbara Toruńczyk, Bohdan Cywiński, Danuta Chomicka. 24-30.05.1977, Warszawa.

 

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Spotkanie członków Komitetu Obrony Robotników w mieszkaniu prof. Edwarda Lipińskiego, w pierwszym rzedzie od lewej: Ludwik Cohn, Aniela Steinsbergowa, Wacław Zawadzki, z tyłu: Antoni Pajdak, Piotr Naimski, Jan Józef Lipski. 1978, Warszawa.

 

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

Spotkanie członków Komitetu Obrony Robotników w mieszkaniu prof. Edwarda Lipińskiego, ks. Jan Zieja i Henryk Wujec. 1978, Warszawa.

 

 

 

1.       D01100 Głodówka w kościele śwKrzyża w Warszawie ...

www.encyklopedia-solidarnosci.pl/.../index.php?...Głodówka_w_koś...

Głodówka w kościele Świętego Krzyża w Warszawie, 3-10 X 1979, druga głodówkaprotestacyjno-solidarnościowa zorganizowana przez środowisko KSS KOR ...

2.       Marcowe sposoby na opozycję PRL | Sprawdzone w Marcu ...

www.polityka.pl/.../1536653,1,marcowe-sposoby-na-opozycje-prl.re...

5 mar 2013 – Powiększ Głodówka członków KOR w kościele śwKrzyża w Warszawie, 1979 r. Powiększ Plakat Witolda Mysyrowicza „Z pnia narodowej ...

3.   Komitet Obrony Robotników

dzieje.pl › galeria

20 wrz 2011 – Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele św.Krzyża, stoją od lewej: Jerzy Markuszewski, Antoni Macierewicz (z tyłu), ...

4.      ideały KOR-u nadal aktualne i żywe

dzieje.pl › wiadomości

25 wrz 2011 – Głodówka KOR w kościele śwKrzyża. Warszawa, październik 1979. Fot. Janusz Krzyżewski, zbiory Ośrodka KARTA. "W tej chwili realizuje się ...

5.       Kościół św. Marcina w Warszawie – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_św._Marcina_w_Warszawie

Otrzymawszy bullę papieską, książę kościół wymurował w postaci krzyża. Po obudwu... 24 maja 1977 r. rozpoczęła się w kościele dwutygodniowa głodówka ...

6.   Antoni Macierewicz – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Macierewicz

W październiku 1979 był uczestnikiem solidarnościowej głodówki w Kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Od września 1980 kierował Ośrodkiem Badań ...

7.       Karta - Kolekcje KOR i Jacka Kuronia w Bibliotece Cyfrowej Ośrodka ...

www.karta.org.pl › Selektywna Kronika Wydarzeń

Październik 1979, Warszawa, Polska, Głodówka członków Komitetu Obrony Robotników w kościele śwKrzyża, z przodu od lewej: Antoni Macierewicz, Adam ...

8.      Stefan Wyszyński – Wikicytaty

pl.wikiquote.org/wiki/Stefan_Wyszyński

odrzucamy niepoważne formy akcji politycznej, takie jak głodówka w kościele św.Krzyża czy uprzednio w kościele św. Marcina. Notabene, gdybym miał im ...

9.       Witkowski-T - W oczach Adama Pietruszki

www.ojczyzna.pl/.../Witkowski-T_W-oczach-Adama-Pietruszki.htm

W związku z rozpoczętą głodówką przez elementy antysocjalistyczne w kościele p. wśwKrzyża w Warszawie ustalono, że w grupie która przystąpiła do ...

 

Nawróceni autentycznie, czy farbowane agenturalne lisy ?

 

http://dzieje.pl/galeria/komitet-obrony-robotnikow

Komitet Obrony Robotników

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

Głodówka solidarnościowa członków i sympatyków Komitetu Samoobrony Społecznej KOR (KSS KOR) w kościele Św.Krzyża w obronie więźniów politycznych w Czechosłowacji oraz aresztowanych Polaków: Adama Wojciechowskiego i Edmunda Zadrożyńskiego. Na zdjęciu od lewej: Mariusz Wilk, Kazimierz Wóycicki, Antoni Macierewicz. 3-10.10.1979, Warszawa.
 

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum rodzinnego Jacka Kuronia)

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum Eugeniusza Kloca, przekazał Jan Strękowski)

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (przekazał Jan Strękowski)

 

·        Fot. Janusz Krzyżewski, zbiory Ośrodka KARTA

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

·        Fot. Janusz Przewłocki, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. Marcin Jabłoński, zbiory Ośrodka KARTA

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum rodzinnego Jacka Kuronia)

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (z archiwum rodzinnego Jacka Kuronia)

 

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (przekazali Elżbieta i Jakub Święciccy)

 

·         

·        Fot. NN, zbiory Ośrodka KARTA (udostępniła Krystyna Iwaszkiewicz)

35. rocznica powstania Komitetu Obrony Robotników. Fot. Zbiory Ośrodka Karta.

TAGI: Celiński, Komitet Obrony Robotników, KOR, ks. Zieja, Kuroń, Macierewicz, Naimski, PRL, Romaszewski,Wujec

 

·     Strona główna

·     Archiwum

·     Ks. Jacek Bałemba SDB, Ojczyzna tonie

·     ks. Jerzy Garda: 16 września 2010 roku wszystko się dopiero zaczęło

·     Książka “W obronie Krzyża”

·     Internetowa Gazeta Katolików

·     Stanisław Krajski, Warszawskie Westerplatte trwa

·     Scjentologia i Krzyż – nowa książka Stanisława Krajskiego

·     Książka ks. Jacka Bałemby SDB pt. “W blasku Krzyża”

·     Blog ks. Jacka Bałemby SDB

·     Kontakt

·     Nowa książka Stanisława Krajskiego pt. “Masoneria polska 2012″

·      

W obronie krzyża

Gdzież się podział krzyż? – Stał się nam bramą!

Kanały:

 

Wpisy

 

Komentarze

Nowa książka Stanisława Krajskiego pt. “Masoneria polska 2012″

Książka ukaże się pod koniec maja 2012 r.

A oto jej wstęp i spis treści:

Wstęp

 

W tej książce prezentuję kilkaset faktów, które zostały przedstawione w różnych publikacjach, książkach i artykułach. Ukazuję też niektóre związane z tymi faktami hipotezy innych osób. Formułuję również pewne hipotezy i tworzę w oparciu o te hipotezy koncepcję, która wiąże ze sobą te fakty w spójną, logiczną całość.

Koncepcja ta powstała w taki sposób, że zacząłem kojarzyć ze sobą, jakoś wiązać, te fakty. W ten sposób, jak w układance puzzli, w której użyto tylko część przypadkowych elementów, pojawił się pewien obraz, który był wyraźny tylko w niektórych swoich fragmentach. Następnie zrekonstruowałem go formułując hipotezy które pasowały do „pustych miejsc”. W ten sposób powstała ta koncepcja.

Oto podstawowe hipotezy.

W Wojskowych Służbach Informacyjnych kryła się polska masoneria rytu francuskiego, która w latach 1991-2006, wykorzystując te służby, przejmowała kolejne obszary gospodarki, mediów, struktur państwa i polityki i wpływała na kierunki rozwoju tych obszarów oraz na podstawowe fakty z nimi związane.

Masoneria ta znalazła się w WSI wraz z peerelowskim kontrwywiadem wojskowym, ponieważ od powstania armii Berlinga opanowała znaczną cześć jego struktur i wykorzystywała go w swoich celach.

To ona stała za wieloma działaniami Informacji Wojskowej i Wojskowej Służby Wewnętrznej mając znaczny wpływ na wiele wydarzeń, które miały miejsce w Polsce w latach 1945-1989.

Masoneria ta od samego początku współpracowała z masonerią rosyjską rytu francuskiego, która kryła się w strukturach rosyjskich wojskowych służb specjalnych – GRU.

Po rozwiązaniu WSI polska masoneria rytu francuskiego utworzyła specjalną lożę P3, która na wzór włoskiej loży P2 przyjęła cel nielegalnego przejęcia władzy w Polsce i przyspieszonej realizacji celów wspólnych dla masonerii polskiej rytu francuskiego i masonerii rosyjskiej.

Loża P3 doprowadziła do upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego i stała za nagonką medialną na ten rząd, a następnie na PiS.

To ona we współpracy z masonerią rosyjską ukrytą w GRU zorganizowała zamach w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia 2010 r.

Zamach w Smoleńsku został tak przez te masonerie przygotowany i przeprowadzony, że wszystkie ślady prowadziły do „ekipy Putina” i do „ekipy Tuska”.

Była to pułapka zastawiona na te ekipy.

Dały się one wciągnąć w tę pułapkę ukrywając, że to był zamach, kryjąc sprawców, niszcząc dowody, zacierając ślady.

Spowodowało to zwiększenie wpływów obu masonerii i dało im narzędzia szantażu umożliwiające przejmowanie kolejnych sektorów struktur obu państw.

Obecnie loża P3 umacnia się w strukturach władzy i szykuje do całkowitego jej przejęcia oraz realizacji podstawowych, wymienionych w książce, celów masonerii polskiej i rosyjskiej.

Ktoś może odrzucić te hipotezy, zanegować koncepcję, która na nich się wspiera, wymazać we wszystkich miejscach w mojej książce słowo „masoneria”. Pozostają jednak fakty, które są bardzo intrygujące, niepokojące, często przerażające.

Czy da się je wyjaśnić czy choćby zracjonalizować w jakiś inny, niż zaprezentowany w tej książce, sposób?

 

Spis treści:

Wstęp

Rozdział I – Czy władzę w Polsce przejmuje masoneria rytu francuskiego?

1.   Diagnoza sytuacji w 2009 roku

2.   Co się zmieniło?

3.   Masoneria rytu francuskiego zaczyna przejmować w Polsce władzę

4.   Atak na Kaczyńskich

5.   „Katastrofa” Smoleńska

6.   Pospiech Komorowskiego w objęciu funkcji prezydenta

7.   Usunięcie Krzyża sprzed Pałacu Namiestnikowskiego

8.   Wydarzenia pod Krzyżem

9.   Demony pod Pałacem Namiestnikowskim

10. Inwazja scjentologów

11. Aktywizacja Palikota

12. Czy Palikot jest masonem?

13. 13. Czy Palikot jest satanistą?

14. 14.Kongres Ruchu Poparcia Palikota

15. 15.Kogo reprezentuje Ryszard Kalisz?

16. Próba odebrania władzy Donaldowi Tuskowi?

17. Dlaczego próbowano obalić Tuska? – Palikot i Olechowski

18. Bunt Tuska

19. Czy Tusk traci panowanie nad PO?

20. Sprawa prokuratora płk Mikołaja Przybyła

21. Co się dzieje z polską gospodarką?

22. Sprawa Ryszarda Krauzego – działania na szkodę spółki Prokom Investments

23. Ryszard Krauze, Wiesław Walendziak, kard. Stanisław Dziwisz i inni

24. Fragmenty puzzli – „twarz” masonerii

Rozdział II – WSI i masoneria

1.   Decyzja o likwidacji WSI

1.   Dlaczego ówczesna koalicja zmierzała do rozwiązania WSI?

2.   Dlaczego posłowie PO i PSL głosowali za rozwiązaniem WSI?

3.   Komisja Likwidacyjna

4.   Czym było WSI?

5.   Patrioci i najemnicy

6.   Postkomunistyczna grupa interesów

7.   Rosyjska agentura

8.   Agentura rosyjska i rosyjska masoneria

9.   Polska masoneria rytu francuskiego w strukturach WSI

Rozdział III – Różnica pomiędzy masonerią rytu francuskiego i szkockiego

1.   Dwie gałęzie wyrastające z tego samego pnia

2.   Pycha i nienawiść

3.   W jaki sposób zniszczyć Kościół?

4.   Nowa Atlantyda

5.   Najlepszy jest terror

6.   Panteizm i ateizm

7.   Andrzej Nowicki – ikona polskich „francuzów”

8.   Kłamstwo jako metoda

9.   Niech żyje Giordano Bruno

10. Zbigniew Gertych i Piotr Kuncewicz

Rozdział IV – Masoneria rytu francuskiego – powstanie i rozwój

1.   Pojawienie się rytu francuskiego

2.   Podział

3.   Pycha

4.   Rewolucja

5.   Ludobójstwo

6.   Opętani nienawiścią

7.   W kierunku lewicy

8.   Rząd Światowy

9.   Masoneria i Napoleon

10. Jak zaraza

Rozdział V – Masoneria rytu francuskiego – od carycy Katarzyny do 1939 r.

1.   Poparcie Katarzyny II dla masonerii

2.   Zakaz działania masonerii w Rosji

3.   Metody działania masonerii rosyjskiej

4.   Masoneria i wojsko

5.   I znowu rewolucja

6.   Masoneria planuje rozbiory

7.   Masońska „Piąta kolumna” w Polsce

8.   W duchu Rewolucji Francuskiej

9.   Kłopoty masonerii rytu francuskiego w odrodzonej Polsce

10. Dlaczego „francuzi” zeszli do podziemia?

Rozdział VI –W łonie komuny

1.   Powstanie kontrwywiadu wojskowego PRL-u

2.   W jaki sposób masoni mogli zagnieździć się w kontrwywiadzie wojskowym?

3.   Masoneria w strukturach kontrwywiadu wojskowego i Francuska Partia Komunistyczna

4.   Informacja Wojskowa i zbrodnie stalinowskie

5.   Kto założył Klub Krzywego Koła?

6.   Odrodzenie się masonerii rytu szkockiego

Rozdział VII – Macki ośmiornicy

1.   Masoneria rytu francuskiego daje o sobie znać

2.   Wydarzenia w latach 1967-1968

3.   Rok 1969: masoni podnoszą głowę

4.   Przewrót w 1970 roku

5.   Kim był Edward Gierek?

6.   Epoka Gierka i rok 1980 – realizacja masońskiego układu

7.   Stan wojenny i okres do 1989 r. – okres poganizacji

8.   Tajni współpracownicy kontrwywiadu wojskowego

Rozdział VIII – Ponad prawem

1.   Zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki – WSW?

2.   Lata przełomu – sieć tajnych służb

3.   Ukrywanie akt

4.   Wzmożona aktywność masonerii rytu francuskiego w latach 1990-1993

Rozdział IX – Co się działo po rozwiązaniu WSI?

1.   Co się stało z kadrą WSI?

2.   A co z masonerią?

3.   Jakie czynniki uniemożliwiły ostateczne rozprawienie się z WSI?

4.   Co było najważniejsze po likwidacji WSI?

5.   Paraliż i likwidacja Komisji Weryfikacyjnej

6.   Czy nowe służby kontrolowały stare służby?

7.   Dostęp do akt WSI

8.   Walka o przetrwanie

9.   Stosunek Jarosława Kaczyńskiego do masonerii

10. Doprowadzenie do upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego

Rozdział X – Masoneria zaczyna nadawać ton – „dostrajanie”

1.   Janusz Kaczmarek, Ryszard Krauze, Władysław S. Rybicki – magiczny związek trzech?</l

2.   Czy Janusz Kaczmarek był „śpiochem”?

3.   Kim jest Władysław S. Rybicki?

4.   Doktryna Rybickiego

5.   Dostrajanie na Politechnice Warszawskiej

6.   Strykier, Krauze, Komorowski, Palikot – dostrajanie w leśniczówce?

7.   Janusz Palikot – dostrajanie wprost masońskie – kabała

8.   Janusz Palikot – dostrajanie wprost masońskie – reinkarnacja

9.   Janusz Palikot – dostrajanie wprost masońskie – Ayurvedy

10. Janusz Palikot – dostrajanie wprost masońskie – New Age Private Foundation

11. Co to jest B`nai B`rith?

12. Bronisław Komorowski i B`nai B`rith – dostrajanie organizacyjne?

13. Bronisław Komorowski i WSI – dostrajanie przymusowe?

14. Anna Komorowska i Rotary Club – dostrajanie manifestowane?

Rozdział XI – Czy w Polsce powstała Loża P3?

1.   Działanie Loży P2

2.   Loża P3 i „katastrofa” smoleńska

3.   Masoneria w Rosji

4.   Kim jest Aleksander Dugin?

5.   Masońska doktryna prezentowana przez Dugina

6.   Masoneria rosyjska i GRU

7.   Wobec Polski: „Trzeba rozkładać katolicyzm od środka”

8.   Rosja, Niemcy, Polska

9.   „Rosja nie jest zainteresowana w istnieniu niepodległego państwa polskiego w żadnej formie”

10. Kultura i duchowość masońskiej Eurazji

11. „Trzeba organizować zamachy”

12. Masoneria, GRU i Putin

13. Czy Miasto Szatana będzie stolicą masońskiej Eurazji?

14. Czy w Polsce istnieją trzy ośrodki masońskie?

Rozdział XII – Tajemnica smoleńska

1.   Czy da się udowodnić, że to była katastrofa?

2.   Teza Misiaka i Wierzchołowskiego

3.   Tezy Wildsteina

4.   Masońska przeszłość Wildsteina

5.   Jaka tu była rola rządu?

6.   „Zlekceważenia prezydenckiej wizyty”?

7.   Jaka była rola Tomasza Turowskiego?

8.   Tomasz Turowski i Bronisław Komorowski

9.   Dokąd prowadzą te ślady?

10. Doktryna maskirowki

11. „Katastrofa” smoleńska i śledczy z GRU

12. Czy za tym stoi „ekipa Putina”?

13. Pułapka smoleńska

14. Tajne rozmowy Tuska z Putinem

15. Polskie państwo to już tylko fikcja

Rozdział XIII – Po równi pochyłej

1.   Dlaczego Tusk zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta?

2.   Tajemnicze spotkania Komorowskiego

3.   Zamach na Krzyż

4.   Państwo jako masońskie sacrum

5.   Usunięcie Krzyża jako manifest ideowy i polityczny

6.   Usunięcie Krzyża i Śluby Jasnogórskie

7.   Wielki sukces masonerii

8.   Krzyż w naszym życiu

9.   Stosunek masonerii do symboli

10. Walka o Krzyż

11. Agenci pod Krzyżem

12. Nękanie przez „przypadkowych przechodniów”

13. Prowokatorzy

14. Ataki zorganizowanych bojówek

15. Zachowanie policji

16. Aresztowania i pobicia

17. Przymusowe umieszczanie w szpitalu psychiatrycznym

18. „Akcje” straży miejskiej

19. Ataki chuligańskie

20. Podsłuchy i utrudnianie komunikacji

21. Czy Krakowskie Przedmieście było „poligonem” loży P3?

22. Profanacja Sacrum

23. Budzenie ducha Rewolucji Francuskiej

24. Ostateczny demontaż państwa polskiego

Rozdział XIV – I co będzie dalej?

1.   Dlaczego podwyższono nam wiek emerytalny?

2.   Czy grozi nam stan wojenny?

3.   Stan wojenny i masoneria

4.   TRWAM, Rzeczpospolita, TVN

5.   Czeka nas intensywne „dostrajanie”

Zakończenie

Indeks nazwisk

Bibliografia

 

http://bi.gazeta.pl/im/0/3930/z3930510Q.jpg

Czeka nas intensywne dostrajanie do Nowej rzeczywistości posmoleńskiej.

Duchu Święty przyjdź, usilnie prosimy.

 

http://bi.gazeta.pl/im/7/6236/z6236127Q,Adam-Michnik--strona-solidarnosciowo-opozycyjna--.jpg

 

To co miało być kryształowe, nie jest wcale bez skazy.

 

 

Ile Ofiar było już posmoleńskich. Ile ???

!!Zegar Balcerowicza!!

 

Dane z okresu 01.07.2011-30.06.2012

http://tomaszmazur.eu/projekty/dlugpubliczny2

 

 

Dane używane w liczniku (źródło danych):

  • Dług publiczny z dnia 1 pazdziernika 2010r.: 842 653,1 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 lipca 2011r. do 30 czerwca 2012r: 56 671,692 mln złotych.

 

Dane archiwalne:

  • Dług publiczny z dnia 1 pazdziernika 2010r.: 746 126,3 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 pazdziernika 2009r. do 30 września 2010r: 86 336,560 mln złotych.
  • Dług publiczny z dnia 1 lipca 2009r.: 635 613,90 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 lipca 2008r. do 31 czerwca 2009r: 106 572,61 mln złotych.
  • Dług publiczny z dnia 1 października 2009r.: 659 790,4 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 października 2008r. do 31 września 2009r: 121 330,126 mln złotych.
  • Dług publiczny z dnia 1 stycznia 2010r.: 669 992,6 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 stycznia 2009r. do 31 grudnia 2009r: 72 228,187 mln złotych.
  • Dług publiczny z dnia 1 kwietnia 2010r.: 688 539,2 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 kwietnia 2009r. do 31 marca 2010r: 60 916,113 mln złotych.
  • Dług publiczny z dnia 1 lipca 2010r.: 721 211,6 mln złotych
  • Przyrost długu w skali rocznej na podstawie okresu 1 lipca 2009r. do 30 czerwca 2010r: 85 597,086 mln złotych.

 

dług publiczny Polski

884 011 285 434 PLN

powered by tomaszmazur.eu

dług publiczny Polski

884 011 285 528 PLN

powered by tomaszmazur.eu

dług publiczny Polski

884 011 285 537 PLN

powered by tomaszmazur.eu

dług publiczny Polski

23 165 PLN

powered by tomaszmazur.eu

dług publiczny Polski

884 miliardów 011 milionów 285 tysięcy 434 złotych

powered by tomaszmazur.eu

 

 

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka