Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
877
BLOG

Porozumienie czy nieporozumienie ! - Zapomniana umowa z Rosją?

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 1

 

  Cymes czyli Perły przed Wieprze

 

 

 

http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/328245,domagam-sie-zbadania-czlonkow-komisji-millera-przez-bieglych

28.07.2011 18:3979

opublikowana w: A elita !, POLITYKA

domagam się zbadania członków komisji Millera przez biegłych!!!

     Dziwi mnie doprawdy dzisiejsza cisza w mediach, mamy wszak pod nosem prawdziwą sensację... Ale zacznijmy od krótkiego wprowadzenia. Jak wiadomo, wśród czynników mających wpływ na „katastrofę smoleńską” miał być też czynnik presji psychicznej wywieranej na pilotów TU-134. Czy presję wywierał osobiście prezydent, czy też przełożony pilotów, to rzecz w tej chwili drugorzędna, ważne, że poddani owej presji piloci robili różne głupstwa, co skończyło się tragicznie... Tak przynajmniej twierdzą zwolennicy „teorii presji”, bo presja jest domniemana, a nie stwierdzona. Zdaje się, że nad tą kwestią biedzą się jacyś psychologowie odsłuchując nagrania z „czarnych skrzynek”, by w głosach pilotów odnaleźć ślady ewentualnego napięcia psychicznego... Coś mi mówi, że dobry psycholog w takim nagraniu znajdzie wszystko, ale mniejsza już o to, bo – jako się rzekło – mamy inną sensację, też dotyczącą presji psychologicznej. Oto okazuje się, że pod presją działała.... komisja ministra Millera badająca „katastrofę smoleńską”. Włażę dziś do internetu i czytam, że członek owej komisji, profesor Żylicz twierdzi, że raport Millera został przyjęty „w warunkach nacisku na termin”. Tu oczywiście pojawia się pytanie: czy aby ów nacisk nie wpłynął negatywnie na pracę komisji? Czy biegli psychologowie nie powinni przebadać członków komisji pod kątem odporności na naciski, radzenia sobie w warunkach stresu itp. idt? Chyba powinni, bo ekipa rządowa badająca „katastrofę smoleńską” wykazuje pewne przejawy rozchwiania psychicznego. Oni – zwyczajnie – nie wiedzą co mówią i na czym stoją!

     Weźmy np. kwestię statusu lotu TU-134. 24 września ubiegłego roku serwis PAP przyniósł notatkę pt. „Szef MSWiA: to był lot cywilny”. W notatce mogliśmy przeczytać, że Jerzy Miller skomentował doniesienia o rzekomych sprzecznościach między Polakami i Rosjanami odnośnie statusu lotu Tu-134”. Otóż, według PAP „Szef MSWiA powiedział, że sprzeczności nie ma, dodając, że był to lot cywilny”. Tymczasem Edmund Klich miał (ma?) na ten temat inne zdanie. W lipcu 2011 Klich udzielił wywiadu „Tygodnikowi Powszechnemu”, gdzie oznajmił: „Dla mnie sprawa jest od początku jednoznaczna: był to lot wojskowy. Podejście do lądowania odbywało się wedle procedur wojskowych. O tym świadczy chociażby zapytanie kontrolera: „Czy na wojskowym lądowałeś?”. Była wojskowa załoga, wojskowi kontrolerzy, i wojskowe lotnisko. Podsumowując: Rosjanie powinni byli zakazać lądowania” (Wiemy prawie wszystko, TP 4.07.2011). A znów dziś odezwał się prof. Żylicz, ekspert prawa międzynarodowego i członek komisji pod przewodnictwem szefa MSWiA, który powiedział: „był to wprawdzie samolot wojskowy (…), ale zadań wojskowych nie wykonywał. Ponieważ nie bvł to również lot cywilny – bo wiózł prezydenta RP i innych dostojników – przyznano mu status „państwowego”. (…). A że do badania użyto procedur cywilnych – stało się tak dlatego, bo nie ma szczegółowych procedur międzynarodowych dla badania wypadków samolotów wojskowych”. Jeśli pominiemy różne postmodernistyczne teorie wyjdzie nam na to, że coś tu nie gra: ktoś z tej trójki musi się mylić. Ktokolwiek by to nie był – rzecz jest przerażająca. Bo albo szef komisji, pół roku po wypadku nie miał pojęcia jaki był status samolotu, którego katastrofę bada,. albo takiego pojęcia nie ma (po dziś dzień?) polski akredytowany przy MAK-u, albo myli się członek komisji i ekspert prawa międzynarodowego profesor Żylicz. Ewentualnie mylą się wszyscy, bo samolot miał jeszcze inny, jakiś tajemniczy status...

    Na szczęście możemy rozstrzygnąć ten problem, chyba wiemy kto ma rację! The winner is.... Profesor Żylicz!!! Lot miał status państwowy. A przynajmniej tak się wydaje... Potwierdził to zresztą rzecznik Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), który powiedział, że lot TU-154 nie był lotem cywilnym, tylko właśnie „państwowym”, a ponieważ ICAO zajmuje się lotami cywilnymi, więc „katastrofą smoleńską” się raczej nie zajmie... No dobrze, ale skąd wobec tego wzięły się wypowiedzi Millera (lot cywilny) i Klicha (lot wojskowy)? Co tam zresztą Miller i Klich, na temat statusu lotu bredził wszak sam Donald Tusk! W styczniu 2011 roku na stronach Polskiego Radia mogliśmy przeczytać, że premier „...twierdził, że lot Tupolewa (…) był lotem cywilnym i mn. Dlatego rząd zgodził się na przyjęcie konwencji chicagowskiej jako podstawy prawnej dla śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej”....

        Jeśli złożymy wszystko do kupy wyjdzie chyba coś takiego: był to lot państwowy wykonywany samolotem wojskowym, a ponieważ brak procedur badania takich „lotów wojskowych”, więc wybrano „konwencję chicagowską”. Tu pojawia się kłopot, bo konwencja nie stosuje się do lotów państwowych, o czym trąbili w mediach różni utytułowani ludzie. Np. Wiesław Johann (były sędzia TK) w wywiadzie dla „ND” stwierdził: „konwencja chicagowska nie ma zastosowania dla lotów państwowych”(Klich szuka immunitetu, ND 16.07.2011). To samo miała do powiedzenia prof. Genowefa Grabowska z Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa Europejskiego Uniwersytetu Śląskiego: „Tej Konwencji nie można było zastosować do badania katastrofy w Smoleńsku, bo artykuł 3 mówi wyraźnie, że Konwencja nie dotyczy lotów państwowych”. Ale tu znów pojawia się inny „myk”, są bowiem tacy, którzy twierdzą, że badania nie przeprowadzono na podstawie konwencji, wykorzystano bowiem jedynie jeden z jej załączników. Na takim stanowisku zdaje się twardo stoją Rosjanie, ale są tacy po polskiej stronie, którzy mówią to samo. Na łamach „Polski The Times mogliśmy niedawno przeczytać: „ (…) ekspert prawa międzynarodowego, adw. Piotr Schramm podkreślił w rozmowie z "Rz", że z raportu MAK jednoznacznie wynika, że Polska i Rosja porozumiały się co do stosowania tylko załącznika 13, a nie całej konwencji.”. No tak, ale tu znów wkracza do akcji prof. Żylicz, który mówi: "Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Polska i Rosja porozumiały się wyłącznie do stosowania załącznika nr 13, a nie całej konwencji chicagowskiej. Nie ma takiej możliwości. Nie można stosować samego załącznika, w oderwaniu od całości konwencji"  (Prof. Marek Żylicz: Polska może odwołać się od raportu MAK, Polska The Times, 28.07.2011). Myli się ten, kto sądzi, że to koniec, bo ze dwa miesiące temu na stronach internetowych RMF FM mogliśmy przeczytać: „Błędy w rosyjskim raporcie o przyczynach katastrofy 10 kwietnia należy zgłosić w Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego. "Rozdziały polskiego raportu komisji Millera, w których obalamy tezy MAK-u, należy zarejestrować w ICAO" - uważa prof. Marek Żylicz, ekspert prawa międzynarodowego i członek komisji pod przewodnictwem szefa MSWiA.(...). Jak przyznaje profesor, ta droga nie musi być skuteczna. Po pierwsze: ICAO rejestruje wszystkie raporty dotyczące katastrof lotniczych, ale tylko samolotów cywilnych, a nie państwowych. Po drugie: zgodziliśmy się, by przyczyny katastrofy tupolewa badać na podstawie załącznika 13., a nie całej konwencji chicagowskiej. Czy ta komórka ICAO, która to rejestruje, a później udostępnia tekst raportu, czy ona zechce to przyjąć, bo może powiedzieć, że konwencja cała do tego samolotu się nie stosowała – dodaje” (Prof. Żylicz: Polski raport ws. katastrofy należy zarejestrować w ICAO, RMF FM, 30.05.2011)

    Wygląda więc na to, że albo przyjęto coś, czego nie można było przyjąć (konwencję chicagowską, nie stosującą się do wypadków samolotów państwowych), albo zgodzono się na coś, na co nie można się było zgodzić (na stosowanie samego tylko załącznika owej konwencji...). Albo też członkowie komisji Millera (tudzież Edmund Klich i Donald Tusk) gadają jakieś dziwne rzeczy (a już prof. Żylicz wręcz kółci się sam ze sobą...). To ostatnie może wynikać z rozchwiania psychicznego, a rozchwianie to może się brać z presji , k której mówił profesor Żylicz. Dlatego wnoszę o przebadanie przynajmniej członków komisji Jerzego Millera przez biegłych psychologów...

Odsłon: 4739 (w tym z lubczasopism 166) | Tagi: katastrofa smoleńska

 

 Zapomniana umowa z Rosją?

e.ż., Marek Domagalski, Tomasz Pietryga 06-05-2010, ostatnia aktualizacja 06-05-2010 23:00

·        Share on facebook

·        Share on wykop

·        Share on twitter

·        Share on blip

·        Share on naszaklasa

·        Share on google

·        More Sharing Services

·        

·        

autor: Kuba Kamiński

źródło: Fotorzepa

Miejsce katastrofy polskiego samolotu

+zobacz więcej zdjęć

Redakcja poleca:

·        Paweł Lisicki: Polskim władzom zabrakło woli

·        Seremet w Moskwie

·        Opozycja: nasz kraj powinien przejąć śledztwo

·        Co mówi lotnicze porozumienie Polski i Rosji z 1993 roku

·        Nonszalancja, ułańska fantazja i ciągły PR

·        Jan Pospieszalski: Chcą nas zastraszyć

·        Nawet najbliższy nie zawsze zajrzy do akt

·        Komunikat Prokuratury Generalnej

·        Gabryel: Artykuł 11, czyli wspólne dochodzenie Polski i Rosji

·        Spór o umowę z Rosją

·        Jednak korzystano z porozumienia z 1993 roku

 

Od lat Polskę i Rosję łączy porozumienie, które umożliwia wspólne badanie katastrof lotniczych. Rząd o nim milczy

"Rz" dotarła do podpisanego 7 lipca 1993 r. polsko-rosyjskiego porozumienia w sprawie ruchu samolotów wojskowych i wspólnego wyjaśniania katastrof. Dokument przewiduje współpracę obu krajów w takich przypadkach. Rząd milczy o umowie. Tymczasem niemal miesiąc po katastrofie rządowego samolotu wciąż nie wiemy, na jakiej podstawie prawnej prowadzone jest dochodzenie ani dlaczego polskie władze nie wystąpiły do Rosjan o wspólne śledztwo.

Jak zapewnił w czwartek "Rz" Janusz Sejmej, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej, porozumienie z 1993 r. nie zostało nigdy wypowiedziane. Najważniejszy jest jego art. 11: "wyjaśnienie incydentów lotniczych, awarii i katastrof spowodowanych przez polskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej FR lub rosyjskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej RP prowadzone będzie wspólnie przez właściwe organy polskie i rosyjskie".

Dlaczego premier i prokurator generalny nigdy nie wspomnieli o dokumencie? Od służb zajmujących się sprawą otrzymaliśmy sprzeczne wyjaśnienia.

Płk Krzysztof Parulski, naczelny prokurator wojskowy, na pytanie "Rz" nie był w stanie udzielić odpowiedzi, odesłał do rzecznika płk. Zbigniewa Rzepy, który mówi, że umowa nie ma zastosowania do katastrofy smoleńskiej, gdyż jest to porozumienie wojskowe, a śledztwo prowadzą rosyjscy prokuratorzy cywilni.

Jeszcze innego zdania jest Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej. – Ta umowa nas nie obowiązuje – twierdzi.

A co brała pod uwagę Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych? Jej członek płk Zbigniew Drozdowski odsyła do MON. W ministerstwie do zamknięcia wydania nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Strona polska powołuje się na inne porozumienia. Po katastrofie mówiono o umowie między Polską a Rosją o pomocy prawnej (z 16 września 1996 r.), która pozwala delegować polskich prokuratorów do rosyjskiego zespołu, ale śledztwo zostawia w rękach kraju gospodarza.

Kilka dni temu premier Donald Tusk powiedział publicznie, że podstawą dochodzenia, prac zespołów badających przyczyny katastrofy jest chicagowska konwencja o międzynarodowym lotnictwie cywilnym (z 1944 r.). Stosuje się ją do samolotów cywilnych, a nie wojskowych, ale rządy polski i rosyjski uzgodniły jej stosowanie w sprawie Tu154. Dziś prokuratorzy prowadzący śledztwo powołują się na konwencję strasburską z 1959 r. o pomocy prawnej w sprawach karnych.

W czwartek prokurator generalny Andrzej Seremet poinformował, że Rosjanie przekazali Polakom ok. 500 stron materiałów śledztwa w sprawie katastrofy. Na razie nie dostaniemy jednak czarnych skrzynek. Według Seremeta dochodzenie może potrwać jeszcze nawet kilkanaście miesięcy.

CIR: chicagowska lepsza

Konwencja chicagowska zapewnia sprawną procedurę wyjaśniającą i jawność wyników postępowania - oświadczyło Centrum Informacyjne Rządu. Według CIR, takich procedur nie określa polsko-rosyjska umowa z 1993 r.

"Po katastrofie pod Smoleńskiem możliwe było albo rozpoczęcie długotrwałych rozmów ze stroną rosyjską w celu ustalenia procedury badania wypadku w oparciu o art. 11 Porozumienia z 1993 roku, albo natychmiastowe podjęcie badań przy wykorzystaniu istniejących międzynarodowych procedur wynikających z tzw. Konwencji Chicagowskiej" - oświadczyło CIR.

"Wybór tzw. Konwencji Chicagowskiej, w ocenie także polskich specjalistów w zakresie badania wypadków lotniczych, zapewnia sprawne prowadzenie postępowania oraz jawność jego wyników" - głosi komunikat.

 

Analogie Historyczne – „Przywiozłem Wam pokój…”

Premierzy: Monachium 1938, Smoleńsk 210

 

1.   Neville Chamberlain – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Neville_Chamberlain

9 listopada 1940 w Reading, Berkshire) - brytyjski polityk, torysowski premier Wielkiej Brytanii w .... Po Monachium Chamberlain kontynuował politykę ustępstw.

Wczesne lata życia i początki ... - Kariera polityczna - Na czele rządu Jego ...

2.   Neville Chamberlain - Wikipedia, the free encyclopedia

en.wikipedia.org/wiki/Neville_Chamberlain - Tłumaczenie strony

Before ill health forced him to resign, he was an important member of Churchill's War Cabinet, heading it in the new premier's absence. Chamberlain died of ...

3.   "Brytyjskie" Monachium | Blogpress

blogpress.pl › Blogi › Godziemba's blog

21 Wrz 2012 – Premier Chamberlain w Izbie Gmin dowodził, iż Niemcy mieli prawo do.... Porozumienie z Monachium zostało przyjęte w Anglii z wielka ulgą, ...

4.   PREMIER CHAMBERLAIN - Gazeta Wyborcza - internetowe ...

info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/premier+chamberlain

i porównuje komunikat końcowy do kartki papieru, którą premier Neville Chamberlainpowiewał po powrocie z Monachium. Głębokiego rozczarowania nie kryją ...

5.   Neville Chamberlain – Wikicytaty

pl.wikiquote.org/wiki/Neville_Chamberlain

Opis: po powrocie z konferencji w Monachium, 1938. Trzeba wskazać królowi jego miejsce. Opis: kanclerz skarbu Chamberlain do premiera Baldwina w czasie ...

6.   Neville Chamberlain - biografia

www.sww.w.szu.pl/postacie/post_alianci/chamberlain.html

Neville Chamberlain (1869-1940) - polityk brytyjski, premier Wielkiej Brytanii, jeden z... Efektem listu z 14 września był przylot do Monachium w dniu następnym.

 

 

7.   Zadane.pl - Historia - Jakie były cele konferencji w Monachium w...

zadane.pl › Historia › Liceum/Technikum

 Ocena: 100% - 1 głos

25 Wrz 2012 – 29 września 1938 r. odbyła się w Monachium konferencja, na którą przybyli: Arthur Neville Chamberlainpremier Wielkiej Brytanii, Édouard ...

 

Smoleńsk 2010

 

 

1.     Donald Tusk – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Donald_Tusk

W 1991 został przewodniczącym KLD, który w wyborach parlamentarnych w tym samym roku zdobył 37 mandatów w Sejmie, a Donald Tusk został jednym z ...

Wykształcenie - Działalność opozycyjna w PRL - Działalność polityczna w III RP

2.      Drugi rząd Donalda Tuska – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Drugi_rząd_Donalda_Tuska

Drugi rząd Donalda Tuska – Rada Ministrów pod kierownictwem Donalda Tuska, powołana przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i zaprzysiężona ...

 

… po powrocie z konferencji w Monachium, 1938. Trzeba wskazać królowi jego miejsce.

http://dziennik3rp.blogspot.com/2012/04/czesc-3.html

DZIENNIK III RP

wtorek, 10 kwietnia 2012

część 3


16.10 RIA-Novosti podaje nieoficjalną informację: Na miejscu katastrofy odnaleziono ciało Lecha Kaczyńskiego.

16.38 Na stronie internetowej Prezydenta RP pojawia się komunikat: Kancelaria Prezydenta żegna parę prezydencką. - 10 kwietnia 2010 roku, w drodze na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, Małżonka Prezydenta Maria Kaczyńska oraz członkowie polskiej delegacji i załoga samolotu. Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie!”.

16.50 Brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jarosław, przylatuje do Witebska na Białorusi. Stamtąd jedzie autokarem do odległego o 160 km Smoleńska - informuje o tym Mariusz Błaszczak, rzecznik klubu PiS. Później działacze PiS będą oskarżać polski rząd i władze rosyjskie, że utrudniali dojazd autokaru do Smoleńska, by nie dotarł tam przez premierem Tuskiem.

17.00 W Warszawie zbiera się prezydium Sejmu.

17.30 Premier Tusk wylatuje do Witebska, skąd samochodem ma dojechać do Smoleńska.

17.39 Rosyjscy ratownicy przenoszą ciała ofiar katastrofy w Smoleńsku do śmigłowców. Zostaną przewiezione na moskiewskie lotnisko Domodiedowo. Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu mówi, że wszystko jest już przygotowane do przyjęcia ciał ofiar i uprzedza, że w niektórych przypadkach do identyfikacji zabitych trzeba będzie użyć analizy DNA. Do Moskwy muszą przyjechać rodziny ofiar.

18.00 W Katedrze Polowej WP w Warszawie zaczyna się msza święta w intencji 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.

18.30 W Sejmie wyłożono księgę kondolencyjną w związku z katastrofą samolotu TU-154, w której zginął prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz 94 inne osoby. Do księgi wpisuje się marszałek Bronisław Komorowski, który przejął obowiązki prezydenta po katastrofie. Do księgi ustawią się kilometrowe kolejki.

18.52 Premier Rosji Władimir Putin przybywa na miejsce katastrofy polskiego samolotu rządowego. Czeka na premiera Donalda Tuska. W międzyczasie odbywa się jego konferencja prasowa. - Należy zrobić wszystko, aby jak najszybciej wyjaśnić przyczyny katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem - mówi premier Rosji. Na lotnisku jest z nim Siergiej Iwanow, wicepremier i szereg innych członków rządu.

19.15 Jarosław Kaczyński i niewielka delegacja lądują w Witebsku na Białorusi. Autokar wiezie ich do oddalonego o ok. 160 km Smoleńska. Przez Białoruś autokar jedzie z „normalną prędkością”. Na granicy białorusko-rosyjskiej przejęła ich milicja rosyjska. - Nagle zaczęliśmy jechać bardzo wolno, 30 km na h. Ktoś zapytał kierowcę, czy nie może jechać szybciej. Powiedział: nielzia [nie można - red.] - relacjonował później poseł PiS Joachim Brudziński. - Biegaliśmy do Rosjan. Ale oni nas zbywali. Paweł Kowal próbuje interweniować w tej sprawie u ambasadora Bahra.

20.03 Premier Donald Tusk ląduje w Witebsku i jedzie do Smoleńska na miejsce katastrofy. Towarzyszą mu wojskowi prokuratorzy i eksperci.

20.13 Wydobyte ze szczątków samolotu ciała wszystkich ofiar katastrofy są już transportowane śmigłowcami do Moskwy, gdzie ma się odbyć ich identyfikacja. - W niektórych przypadkach może potrwać kilka dni, zapewne będą potrzebne badania DNA - informują znów ministrowie ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu i zdrowia Tatiana Golikowa .

20.15. Na miejscu katastrofy działa cały sztab - są rozstawione namioty, specjalne lampy rozświetlające okolicę. Są też kamery wielu stacji i dziennikarze z całego świata. Na miejscu jest już Donald Tusk. Wita go premier Rosji Władimir Putin. Siergiej Szojgu, minister ds. nadzwyczajnych opowiada, co się stało. Pokazuje ręką linię spadającego samolotu. Putin również pokazuje, jak ręką, jak samolot zderzył się z ziemią. Tusk jest blady.

20.24 Premierzy Władimir Putin i Donald Tusk składają wspólnie kwiaty na miejscu katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. Putin - wiązankę czerwonych goździków, Tusk - mały wieniec w biało-czerwonych barwach. Premier Tusk, przygnębiony i poruszony, przyklęka na kilkanaście sekund. Gdy wstaje, Putin go ściska: krótko, po męsku.

Uścisk Tuska i Putina w Smoleńsku:

fot. AG

Jarosław Marek Rymkiewicz napisze później w wierszu "Do Jarosława Kaczyńskiego" o dwóch Polskach , z których jedną " bierze w objęcia car Północy". Podczas telekonferencji mer Moskwy i przedstawiciele służby zdrowia zapewniają obu premierów, że są przygotowani na identyfikację ofiar i udzielenie pomocy ich rodzinom.

 

20.26 Na miejscu katastrofy autokar z Jarosławem Kaczyńskim od ok. 10 minut czeka przed bramą. W końcu wjeżdża. Kaczyńskiego wita Jerzy Bahr, który towarzyszy mu razem z konsul Longiną Putką . Bahr trzyma pod rękę Kaczyńskiego. Zatrzymuje się kilka metrów przed ciałem brata, prezydenta Kaczyńskiego. Konsul Putkę oburzają kamery śledzące każdy krok Kaczyńskiego po wyjściu z autokaru.

20.28 Jarosław Kaczyński identyfikuje ciało brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i modli przy nim. Ciało Kaczyńskiego jest ułożone na noszach. Ze względów proceduralnych narzuconych przez prokuraturę musi leżeć w tym miejscu, gdzie je znaleziono. Posłowie PiS mają pretensje, że ciało prezydenta „leżało w błocie”. W czasie identyfikacji poseł PiS Paweł Kowal (dziś PJN) podchodzi do Pawła Grasia i Tomasza Arabskiego. Mówi, co myśli o ”spowalnianiu podróży”.

20.30 Bronisław Komorowski wygłasza specjalnie orędzie nadane w TVP1."W obliczu naszego narodowego dramatu jesteśmy razem. Nie ma podziału na lewicę i prawicę. Różnice poglądów, wyznania nie mają dzisiaj znaczenia" - mówi. "Polska jest w żałobie, ponieśliśmy dramatycznie bolesną stratę. W katastrofie lotniczej zginął prezydent wraz z małżonką, zginęli wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie, posłowie i senatorowie wszystkich klubów parlamentarnych, zginęli generałowie i biskupi. Zginęli, pełniąc swą służbę publiczną na rzecz dobra wspólnego, jakim jest Polska" - podkreśla Komorowski, który przejął obowiązki głowy państwa.

20.50 Jarosław Kaczyński wraca do autokaru. Bahr pyta, czy zgodzi się przyjąć kondolencje od premiera Władimira Putina. Autobus stoi 150 metrów od namiotu, w którym rozmawiają premierzy Putin i Tusk. Kaczyński się nie zgadza. Ambasador próbuje negocjować jeszcze z ludźmi z PiS, którzy stoją przed autokarem. Są ”zdecydowanie na nie”. Bahr podejmuje kolejną próbę. Nie chciał, by wśród Rosjan powstało wrażenie dwóch Polsk . Kaczyński ponownie odmawia.

21.05 Jarosław Kaczyński chce zabrać ciało brata do Polski. Od Putina słyszą, że to niemożliwe. „Bo głowie państwa należą się honory i nie wyobrażam, żeby prezydent mógł wyjechać z Rosji bez oddania należnych mu honorów.” - mówi. Ciało Lecha Kaczyńskiego wraca do Polski w niedzielę, 11 kwietnia.

21.10 Putin zaprasza do namiotu posłów PiS, w tym Pawła Kowala. Premier Rosji zachowuje się dość naturalnie: nieszczególnie wylewnie, ale też nie chłodno. Pyta m.in. o stan zdrowia Jadwigi Kaczyńskiej. Kowal prosi go, by możliwie szybko delegacji prezesa Kaczyńskiego udało się wylecieć do Polski.

21.15 Jarosław Kaczyński wyrusza ze Smoleńska do hotelu. Jazda trwa ok. 20 minut. W recepcji stoi zdjęcie pary prezydenckiej udekorowane kwiatami. Po krótkim odpoczynku w hotelu Kaczyński razem z posłami PiS wylatuje do Polski. Nie bez problemów - odprawa i sprawdzenie 15 paszportów trwa godzinę.

Kaczyński po identyfikacji brata:

fot. AG

21.37 Pierwsze ciała ofiar katastrofy są już w Moskwie. Śmigłowiec z trumnami ląduje po godz. 21 na lotnisku. Pierwsze ofiary tragedii zostają przeniesione do specjalnych aut i w eskorcie milicyjnych samochodów trafiają do Biura Ekspertyz Sądowych przy ulicy Tarnyj Projezd w moskiewskiej dzielnicy Carycyno . Tam wykonano ekspertyzy, tam odbywała się identyfikacja ofiar.

22.15 Premier Rosji Władimir Putin wygłasza orędzie do Polaków z namiotu rozstawionego na terenie lotniska w Smoleńsku. - Odczuwamy wielki ból razem z wami i przeżywamy to tak samo, jak wy - deklaruje w orędziu szef rosyjskiego rządu Premierzy Rosji i Polski uczestniczą w telekonferencji z przedstawicielami władz Moskwy, poświęconej przygotowaniom do identyfikacji ofiar katastrofy.

Wiceburmistrz rosyjskiej stolicy Piotr Biriukow zapewnia, że wszystkie służby Moskwy są przygotowane do przyjęcia rodzin ofiar tragedii. Na wszystkich lotniskach dyżurują lekarze, psychologowie i tłumacze. Zapewnione są środki transportu i zarezerwowane miejsca w trzech moskiewskich hotelach dla rodzin ofiar. Władze deklarują, że pokryją koszty ich pobytu.

22.46 Premier Donald Tusk jest w drodze z Witebska do Polski. Wbrew zapowiedziom po jego powrocie do kraju nie odbywa się posiedzenie rządu. Premier jedzie do swojej Kancelarii i spotyka się z minister zdrowia Ewą Kopacz, rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem, swoim doradcą Igorem Ostachowiczem oraz Tomaszem Arabskim, szefem kancelarii. - Tusk był jak rażony gromem - zapamiętała Ewa Kopacz. Następnego dnia rano Kopacz (i Arabski) lecą z polskimi lekarzami i patomorfologami do Moskwy pomagać przy identyfikacji.

 

 

Po powrocie z konferencji w Smoleńsku, 2010, trzeba wskazać Jarosławowi Kaczyńskiemu jego miejsce.

http://dziennik3rp.blogspot.com/2012/04/czesc-2.html

DZIENNIK III RP

wtorek, 10 kwietnia 2012

część 2


10.36 Przed lotniskiem w Smoleńsku gromadzą się polscy dziennikarze, już dojechali z Katynia. Nie zostają dopuszczeni do miejsca katastrofy. Służby ratownicze rozstawiają specjalne betonowe bloki na ziemi, by udało się wozom ratowników i strażaków dojechać na miejsce katastrofy - podmokłą, bagnistą łąkę. Tam nogi zapadają się w błocie, buty przemakają. Nad lotniskiem wciąż unosi się mgła.

Płonące szczątki samolotu tuż po katastrofie. Kadr z amatorskiego filmu:

fot. za YouTube

10.51 Władze regionu Smoleńsk wydają pierwszy oficjalny komunikat: ” Prezydent Polski Lech Kaczyński zginął w katastrofie lotniczej w Rosji”

Katastrofa pod Smoleńskiem. Lech Kaczyński nie żyje

 

10.53 PAP nadaje depeszę: „ W jednej chwili kraj stracił całe dowództwo”. Na pokładzie rządowego tupolewa byli niemal wszyscy najważniejsi dowódcy Sił Zbrojnych RP: szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta, dowódca sił specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński, szef dowództwa operacyjnego polskiej armii gen. Bronisław Kwiatkowski i dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik. Zginął też wiceminister obrony narodowej Stanisław Jerzy Komorowski, a także biskup polowy Wojska Polskiego gen. Tadeusz Płoski. Już po godz. 13 pierwsi zastępcy zaczynają przejmować dowództwo nad polską armią.

10.55 - Polski samolot prezydencki Tu-154 rozbił się w czasie czwartego podejścia do lądowania na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska - informuje telewizja Wiesti-24. - Do katastrofy doszło w warunkach gęstej mgły - podkreśla stacja. Okazuje się jednak, że to informacja nieprawdziwa - samolot do lądowania podchodził tylko raz.

10.58 Andrzej Duda z Kancelarii Prezydenta dostaje telefon od Leszka Czapli z Kancelarii Sejmu: marszałek Komorowski wygłosi oświadczenie, że przejmuje obowiązki prezydenta RP. Duda pyta: Czy jest pewność, że prezydent nie żyje? Czapla każe mu przygotować odpowiednie dokumenty. Duda sprzeciwia się. Uważa, że trzeba czekać na oficjalne potwierdzenie, notę o znalezieniu ciała Lecha Kaczyńskiego.

11.00 Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, zwraca się do Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, by wszcząć śledztwo ws. katastrofy prezydenckiego samolotu. "Z Moskwy wysłano najbardziej doświadczonych śledczych, w tym pracowników moskiewskiego Międzyregionalnego Zarządu Śledczego ds. Transportu, którzy mają duże doświadczenie w badaniu przyczyn katastrof lotniczych" - mówi przedstawiciel rosyjskiej prokuratury.

11.30 Premier Donald Tusk rozmawia telefonicznie z Władimirem Putinem o katastrofie. Nie wiadomo, jaki był przebieg tej rozmowy.

11.32 W Katyniu odbywa się modlitwa różańcowa w intencji ofiar katastrofy samolotu. Odprawiają ją ks. harcmistrz Dariusz Stańczyk oraz ks. Andrzej Spacewicz. - Ta modlitwa przypomniała mi odmawianie różańca świętego przy grobie Jana Pawła II w Kaplicy świętego Piotra, którą wówczas też odmawiałem. Czułem, że spłynęła na mnie łaska - mówił ks. Stańczyk.

11.35 Żałoba na stronie prezydent.pl. pojawia się dopiero teraz. I komunikat: "Ciągle czekamy na potwierdzone informacje o liczbie ofiar. Głęboko wierzymy, że nie są prawdziwe nieoficjalne informacje o tym, że nikt z obecnych na pokładzie nie przeżył. Gdy tylko dostaniemy potwierdzone dane o liczbie ofiar i poszkodowanych, poinformujemy o nich."

11.36 - Przyczyną katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem mógł być błąd załogi w czasie manewru lądowania - podaje agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w Centralnym Okręgu Federalnym Rosji.

11.38 Tysiące ludzi gromadzą się przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Mieszkańcy stolicy przynoszą bukiety kwiatów, zapalają znicze, modlą się w ciszy i skupieniu. Na Krakowskim Przedmieściu - tysiące warszawiaków z flagami narodowymi. Są w szoku, płaczą. Flaga państwowa na Pałacu opuszczona do połowy masztu.

Morze kwiatów i zniczy

 

Zdjęcia żałoby przysłane przez Czytelników: ZOBACZ>>

12.00 Dzwon Zygmunta obwieszcza Krakowowi i Polsce tygodniową żałobę. - Co nam pozostaje? Wielki ból i żałoba - mówi kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Organizatorzy imprez kulturalnych i sportowych masowo je odwołują. Pojawia się komunikat, że w niedzielę, 11 kwietnia, zamknięte będą sklepy, w tym największe centra handlowe.

12.05 Metropolita warszawski, abp Kazimierz Nycz apeluje o modlitwę za tych, którzy zginęli i za ich rodziny. - To wydarzenie o wielkich konsekwencjach. Ważne, by modlitwa obejmowała wszystkich i całą naszą Polskę kochaną. Bądźmy solidarni. Nie wiem, czy są katastrofy o podobnym wymiarze.

12.10 Po raz pierwszy pada prawdziwa liczba ofiar 96 osób. Podają ją rosyjskie władze w Smoleńsku. Wcześniej agencje informowały czasem o 87, a czasem nawet o 133 ofiarach. Dochodziło też do makabrycznych pomyłek - podawano, że nie żyje Jerzy Bahr czy poseł PiS Paweł Kowal.

12.18 Lotnisko w Smoleńsku zamienia się w wielki sztab. Służby rosyjskie, na rozkaz z góry, zaczynają szerzej informować o tragedii. Początkowo miała być blokada informacyjna, ale obietnica premiera Władimira Putina, że śledztwo i prace specjalnej komisji będą jak najbardziej przejrzyste i prowadzone w ścisłej współpracy z Polską, robi swoje.

Wrak Tu-154:

fot. Reuters

12.28 Na miejsce katastrofy leci naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski z grupą prokuratorów wojskowych. Mają wziąć udział w oględzinach i zabezpieczeniu materiału dowodowego. Wcześniej zabezpieczyli materiał dowodowy na lotnisku Okęcie, skąd wystartował prezydencki samolot. - Zabezpieczana jest dokumentacja związana ze stanem technicznym samolotu - mówi płk Mikołaj Przybył z wojskowej prokuratury. Śledztwo w sprawie katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem ma osobiście nadzorować prokurator generalny Rosji Jurij Czajka. Prokuratura smoleńska rozpatruje trzy powody katastrofy: złe warunki atmosferyczne, tzw. czynnik ludzki oraz awarię samolotu.

12.35 Uczestnicy uroczystości obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej mają jak najszybciej wrócić do kraju - decyduje konsulat polski w Moskwie. Pociąg wyruszył z Katynia ok. godz. 17 (czasu rosyjskiego, czyli o godz. 15 czasu polskiego), trzy godziny wcześniej niż planowano. Przyjechał do Warszawy w niedzielę nad ranem. W pociągu było 400 osób - rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, żołnierzy Wojska Polskiego oraz harcerzy i wolontariuszy.

12.40 Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu, ogłasza, że przejmuje obowiązki prezydenta. Był już po rozmowie z Dmitrijem Miedwiediewem i otrzymaniu noty, że prezydent Lech Kaczyński nie żyje. Urzędnicy Kancelarii Lecha Kaczyńskiego przygotowują Komorowskiemu stosowne dokumenty.

12.55 Dwóch przedstawicieli władz wychodzi do dziennikarzy w Smoleńsku. Potwierdzają liczbę ofiar i zapowiadają przyjazd na miejsce katastrofy premiera Władimira Putina i jego ministrów. - Nie wyklucza się, że był to błąd człowieka dlatego, że załoga lądowała tu niejako na własną odpowiedzialność, ponieważ tutejsze lotnisko doradzało, żeby lądowali w Mińsku - mówią dziennikarzom.

13.00 . Minutą ciszy zaczyna się specjalne posiedzenie rządu. Premier Donald Tusk kamiennym głosem mówi wszystkim, co się stało. Minister obrony powołuje zespół do oceny wypadku. Zapada decyzja, by każdej rodzinie przydzielić urzędnika, który ma być jej opiekunem, przewodnikiem, łącznikiem z biurokracją. ABW dostaje zadanie błyskawicznego zebrania DNA i robi to - w ciągu doby Agencja zdobywa materiał od 91 rodzin. Na posiedzeniu zdecydowano, że zaproszenie na pokład rządowego samolotu dostanie też Jarosław Kaczyński. Prezes PiS odmówił, miał już wyczarterowany samolot.

13.12 - Dzisiejszy dramat jest tragicznym zbiegiem okoliczności, który sprawia, że jego miejsce staje się mistyczne - mówi Dmitrij Miedwiediew. Prezydent Rosji zapewnia, że zrobi wszystko, aby wyjaśnić okoliczności katastrofy.

13.45 Poseł Bartosz Arłukowicz w TVN24: Wszyscy dzwonią i mówią, że jadą do Sejmu. I nikt nie wie po co. Ci, którzy pojechali do domu, wracają. To niesamowite. Mam potrzebę, żeby być dziś w Sejmie.

13.46 - Stajemy z pokorą wobec wyroku losu, który w przedziwny sposób powiązał z tym miejscem kolejny dramat naszego Narodu. Wszystkich nas jednoczy doświadczenie tej tragedii i głęboki smutek. Rodzinom zmarłych towarzyszymy w ich cierpieniu. W imieniu wszystkich Polaków składam im najszczersze wyrazy współczucia - mówi w oficjalnym wystąpieniu Bronisław Komorowski. Marszałek Sejmu ogłosił siedmiodniową żałobę narodową. Zaczęła się o godz. 18. Kilka dnia później przedłużona została o dwa dni, do czasu pochówku pary prezydenckiej na Wawelu (18 kwietnia).

Bronisław Komorowski ogłasza żałobę narodową

 

13.45 Z całego świata płyną do Polski kondolencje. Żałobę ogłosiły m.in. Rosja i Litwa. Opuszczono flagi UE w Brukseli. Światowa opinia publiczna jest wstrząśnięta. Głowy państw z całego świata zapowiadają udział w pogrzebie pary prezydenckiej. Jeszcze wtedy nie było wiadomo, że odbędzie się on 18 kwietnia na Wawelu i że na uroczystość nie dotrze większość z nich z powodu pyłu wiszącego na Europą po wybuchu wulkanu na Islandii. Pył sparaliżował ruch lotniczy niemal na całym kontynencie.

14.22 - To moja osobista tragedia, ale musimy działać. Państwo nie przestanie funkcjonować - zapewnia premier Tusk i oświadcza, że leci do Smoleńska. Mówi powoli, ważąc słowa. Apeluje o „odpowiednie zachowanie” w czasie żałoby.

Putin i Szojgu na miejscu katastrofy: 

fot. AG

14.30 Władimir Putin leci do Smoleńska, gdzie spotka się z Tuskiem. - Premier Polski wyraził życzenie przyjechać na miejsce tragedii. Razem zobaczymy miejsce katastrofy - powiedział premier Rosji.

14.53 Adam Bielan, poseł PiS, pisze na Twitterze: „Nie mogę się pozbierać. JK [Jarosław Kaczyński - red.] się trzyma, to pomaga. Lecimy do Smoleńska .” 

14.55 Komorowski rozmawia telefonicznie z Miedwiediewem. - Prezydent Rosji wyraził głębokie współczucie w imieniu narodu rosyjskiego w związku z tragedią, jaka się wydarzyła - cytuje ITAR-TASS przedstawiciela służb prasowych Kremla. Miedwiediew i Komorowski podkreślili, że „ ta tragedia przyniosła ból straty, straty niepowetowanej, ale właśnie w tych trudnych dniach bardzo ważna jest konsolidacja narodów, aby razem przezwyciężyć następstwa strasznej tragedii".

14.59 Na teren lotniska w Smoleńsku przed godz. 15 czasu polskiego przywieziono pierwsze dwie trumny dla ofiar. Rosjanie w rejon katastrofy ściągają też żołnierzy, agregaty prądotwórcze i specjalistyczny sprzęt.

15.22 Rosyjskie ministerstwo obrony i Międzypaństwowy Komitet Lotniczy WNP powołują komisję techniczną do zbadania okoliczności katastrofy samolotu, w której zginął prezydent Lech Kaczyński. Eksperci obu instytucji jadą na miejsce wypadku.

15.39 - W rejonie Smoleńska, gdzie rozbił się samolot prezydenta RP, rano zalegała mgła. Widoczność nie przekraczała 500 metrów - informuje ITAR-TASS, powołując się na miejscową służbę meteorologiczną. Temperatura powietrza wynosiła 1 stopień Celsjusza, prędkość południowo-wschodniego wiatru dochodziła do 3 metrów na sekundę.

15.58. Znaleziono drugą czarną skrzynkę rozbitego tupolewa. Pierwszą znaleziono przed godz.14.

Czarne skrzynki tupolewa:

fot. AG

16.00 Dmitrij Miedwiediew przekazuje Polakom najgłębsze wyrazy współczucia. - Wszyscy Rosjanie dzielą z Wami ból i żal - mówi prezydent Rosji w specjalnym oświadczeniu. Informuje, że na czele specjalnej komisji ds. wyjaśnienia katastrofy stanie Władimir Putin. Prezydent Rosji zapewnia, że jej prace będą w pełni jawne. Ciała ofiar będą przetransportowane do Moskwy, gdzie dojdzie do identyfikacji.

 

Brak komentarzy:

DZIENNIK III RP

Niestety strona szukana przez Ciebie w tym blogu nie istnieje.

Strona główna

Subskrybuj: Posty (Atom)

– Wszędzie walały się szczątki samolotu. Silnik, kawałki kadłuba. Niektóre części płonęły. Dym – mówił Wiśniewski. Wkrótce na miejsce dotarli strażacy. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Gdy po kilkunastu minutach na pogrążone we mgle smoleńskie lotnisko wojskowe przybyli dziennikarze „Rz”, minęła nas kawalkada zjeżdżających z pasa startowego karetek. Jechały powoli, bez włączonych sygnałów. Tak nie wozi się żywych ludzi.

Miejsce katastrofy znajdowało się na oddalonym od wjazdu na lotnisko końcu pasa startowego. Można je było zobaczyć z daleka, z położonego na zewnątrz wojskowej bazy lotniczej komisu samochodowego. W oddali, między drzewami, widać było szczątki kadłuba. Biało-czerwone. Dostępu do miejsca bronili przybyli natychmiast na miejsce funkcjonariusze OMON. Część miała długą broń.

Wkrótce okazało się, że jeden z milicjantów był świadkiem wypadku. Miał służbę przy płocie lotniska. – Maszynie zabrakło może 200 metrów do pasa startowego. Coś było nie tak. Dwa razy wznosiła się i opadała. Tak jakby miała kłopoty z utrzymaniem kursu. Zeszła za nisko. Skrzydłami zaczęła ścinać wierzchołki drzewa. Potem uderzyła w ziemię – relacjonuje. Gdy rozmawiamy, mniej więcej godzinę po katastrofie, wychodzi słońce. Mgły już nie ma. Prezydent przyleciał za wcześnie.

Już po południu znaleziono pierwszą czarną skrzynkę z rozbitego samolotu. Przyczyny katastrofy zbadają specjalne komisje Polski i Rosji. Rosyjski prezydent zapowiedział ścisłą współpracę z Polakami. Na miejsce katastrofy wyruszył premier Rosji Władimir Putin. Również szef polskiego rządu Donald Tusk zapowiedział, że jedzie do Smoleńska.

Do zbadania szczątków samolotu wyznaczono prokuratorów wojskowych, płk. Zbigniewa Rzepę i płk. Ireneusza Szeląga, którzy w sobotę mieli wylecieć do Rosji. – Mają doświadczenie w prowadzeniu trudnych śledztw – zapewnił „Rz” minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

– Otrzymaliśmy zgodę na prowadzenie czynności śledczych na terenie Rosji – poinformował minister Kwiatkowski. – Nie wiemy jeszcze, czy wraz z miejscowymi prokuratorami powołamy komisję mieszaną, czy będziemy działać oddzielnie.

Polskie śledztwo w sprawie katastrofy zostało wszczęte przed południem. Na terenie bazy lotniczej zabezpieczono paliwo, którym zatankowano samolot prezydencki, zabezpieczono dokumenty z przeglądów oraz dotyczące pracy obsługi maszyny.

Prokurator generalny Andrzej Seremet na wniosek ministra sprawiedliwości szefem pięcioosobowego zespołu śledczych mianował naczelnego prokuratora wojskowego Krzysztofa Parulskiego.

Na czele rosyjskich śledczych stanął prokurator generalny Jurij Czajka.

http://dziennik3rp.blogspot.com/2010_04_11_archive.html

Więc samolot cywilny czy wojskowy ze Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych na pokładzie – Prezydentem Rzeczypospolitej Polski Wszystkich Polaków  ŚP. Lechem Kaczyńskim.

………………….

Do zbadania szczątków samolotu wyznaczono prokuratorów wojskowych, płk. Zbigniewa Rzepę i płk. Ireneusza Szeląga, którzy w sobotę mieli wylecieć do Rosji. – Mają doświadczenie w prowadzeniu trudnych śledztw – zapewnił „Rz” minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

???????????????

Czas to zweryfikował - kwiecień 2010 – wrzesień 2012: Pozytywnie – TAK , Negatywnie – NIE

Wiadomości dla Wprost wywiad joanna racewicz

 


Polska The Times

1.   Racewicz: teraz nie mam pewności, że w grobie leży mój mąż. Czuję się okłamana

Gazeta.pl‎ - 4 dni temu

... to wszystko runęło - mówi w rozmowie z 'WprostJoanna Racewicz,... w wywiadzie we "WprostJoanna Racewicz, prezenterka "Panoramy" i ...

 

Gdzie jest wrak?, gdzie są „czarne skrzynki”???

Gdzie jest dokumentacja lotnicza i  satelitarna?

GDZIE TO SIĘ STAŁO ?!

 

1.     Joanna Racewicz: czuję się okłamanaKomentarze - - WPROST

www.wprost.pl/ar/350171/Joanna-Racewicz-czuje-sie-oklamana/?...

4 dni temu – Rozmowa Magdaleny Rigamonti z Joanną Racewicz, prowadzącą "Panoramę" ... Przeczytałem dziś wywiad w papierowym wydaniu "Wprost".

2.     FYM wobec wywiadu z Joanną Racewicz ("Czuję się oszukana ...

niemcy.salon24.pl/451879,fym-wobec-wywiadu-z-joanna-racewicz-...

3 dni temu – Poniżej za zgodą Autora wklejam jego rozważania związane z przejmującym wywiadem z Joanną Racewicz z ostatniego "Wprost" pt."Czuję ...

3.     Joanna Racewicz o Pawle Janeczku: Chcę mieć pewność, że ...

www.se.pl › Wydarzenia › Kraj

3 dni temu – Joanna Racewicz, wdowa po oficerze BOR Pawle Janeczku udzieliła dramatycznego wywiadu magazynowi WPROST. Kobieta chce mieć ...

 

 

http://www.fakt.pl/Syn-ofiary-katastrofy-wola-tate-Synek-Racewicz-wola-Tata-tata,galeria-artykulu,80637,2.html

1.     Pogrzeb Pawła Janeczka. Joanna Racewicz pochowała męża - Fakt.pl

www.fakt.pl › Katastrofa

21 Kwi 2010 – Pogrzeb Pawła Janeczka. Joanna Racewicz pochowała męża. Dziennikarka ”Dzień dobry TVN” pożegnała męża ...

2.   Dziś w Dzień Dobry TVN Joanna... - Video Dzień Dobry TVN

dziendobry.tvn.pl/.../nowa-plyta-ani-dabrowskiej,1,newest,7224.html

10 Kwi 2010 – Dziś w Dzień Dobry TVN Joanna Racewicz spotkała się z Anią Dąbrowską, by dowiedzieć się więcej o jej najnowszej płycie.

3.     Joanna Racewicz – Wikipedia, wolna encyklopedia

pl.wikipedia.org/wiki/Joanna_Racewicz

Joanna Racewicz (ur. w 1973 w Hrubieszowie) – polska dziennikarka ... TVN odpowiedzialną za cykl „Dom otwarty” w programie „Dzień Dobry TVN”. W TVN ...

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka