ŻÓŁWIKI PANA DONALDA TUSKA przeszły głęboką metamorfozę od 10 kwietnia 2010 roku.
Nie ma już mowy o uśmiechu na twarzy. Czy nadal Władimir Putin ówczesny premier FR a obecnie prezydent trzyma wszystkie ASY w rękawie?
Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma Złapał Kozak Tatarzyna Definicja ktoś w sytuacji konfliktowej sądzi, że wygrał, ale tak naprawdę pod innym względem druga strona ma nad nim przewagę
Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma
Złapał Kozak Tatarzyna autor Henryk Sienkiewicz
Definicja
ktoś w sytuacji konfliktowej sądzi, że wygrał, ale tak naprawdę pod innym względem druga strona ma nad nim przewagę
Dzisiaj dowiedziałem się o śmierci Wnuka Henryka Sienkiewicza:
https://gazetalubuska.pl/juliusz-sienkiewicz-ja-wnuk-noblisty/ar/7793951
Juliusza Sienkiewicza
https://www.salon24.pl/newsroom/1179813,zmarl-wnuk-wielkiego-pisarza-i-ojciec-posla-ko-juliusz-sienkiewicz
...
https://wpolityce.pl/smolensk/238674-tylko-u-nas-zdjecie-zolwikow-tuska-z-putinem-wywoluje-przerazenie-po-thun-do-swinstw-pisu-nie-moge-sie-przyzwyczaic
TYLKO U NAS. Zdjęcie „żółwików” Tuska z Putinem wywołuje przerażenie PO. Thun: „Do świństw PiSu nie mogę się przyzwyczaić”
Smoleńsk
opublikowano: 26 marca 2015
aktualizacja: 26 marca 2015
Czy zdjęcie TUSKA zostało zmiksowane z prywatki w akademiku przy PIWIE LECH LUB ŻUBR?
Do świństw PiSu nie mogę się przyzwyczaić. Taki mail wysłała do 750 europosłów i ich asystentów
— pisze na Twitterze Róża Thun, europoseł PO. Jej oburzenie wywołała Beata Gosiewska, wysyłając zaproszenie na wystawę smoleńską, jaką można zobaczyć w PE.
Gosiewska w liście do europosłów prezentuje zdjęcie, na którym widać, jak Donald Tusk i Władimir Putin przybijają „żółwiki” w Smoleńsku, uśmiechając się do siebie. Zaskakującą fotografię publikowaną przez tygodnik „wSieci”, Beata Gosiewska dołączyła do podziękowań dla tych, którzy przybyli na wystawę o 10/04. Jednocześnie europoseł PiS zapraszała wszystkich polityków na wystawę.
Do listu dołączyła zdjęcie pisząc: „proszę zobaczyć zdjęcie, które ilustruje całą prawdę o tragedii w Smoleńsku”.
Pokazałam tylko świństwo, którego PO nie zdołała ukryć!
— tłumaczy Gosiewska na Twitterze, odpowiadając Thun.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl wskazuje, że mail dot. wystawy smoleńskiej uzupełniła o zdjęcie, które na niej się nie znalazło.
Wysyłając maila z informacją o wystawie dołączyłam to sławetne zdjęcie Donalda Tuska i Władimira Putina w Smoleńska. Reakcja naszych kolegów z innych krajów na wystawę oraz wysłuchanie dotyczące Smoleńska, jakie miało miejsce w PE, była znamienna. Oni nie mogli uwierzyć, że obecny przewodniczący Rady Europejskiej mógł się w tej sprawie tak zachowywać. Oni byli zszokowani tą sprawą, więc dołączyłam zdjęcie publikowane przez tygodnik „wSieci”. To bardzo się nie spodobało pani Róży Thun
— mówi nam Beata Gosiewska.
Polityk zaznacza, że do dziś nie uzyskała żadnej odpowiedzi na pytanie o to, co działo się w Smoleńsku, w chwili robienia fotografii.
Pytałam o to Donalda Tuska o tę sprawę, ale nic mi nie odpowiedział. Tymczasem to zdjęcie jest szokujące. Wszyscy są zgodni, że zachowanie Tuska było niestosowne do miejsca i zdarzenia, jakie miało miejsce. Premier Tusk jednak nie tylko się nie wytłumaczył, ale również nie powiedział nawet przepraszam
— tłumaczy.
W ocenie Gosiewskiej nerwowa reakcja na rozesłane przez nią zdjęcie wynika z tego, że „prawda w oczy kole”.
http://kresywekrwi.blogspot.com/2021/04/katastrofa-ktorej-nie-byo.html?m=0#more
Katastrofa, której nie było
,,Prawda jest cenniejsza od wszystkiego''
Przed kilkoma tygodniami ukazała się książka mojego znajomego Jerzego ''Yurko'' Gawryołka pt. ,,Katastrofa, której nie było'', poświęcona tematowi tzw. ,,katastrofy Smoleńskiej'', której to książki jego autorstwa odmówiło wydania wiele tzw. wydawnictw mieniących same siebie, jako tzw. ,,oddolne, propolskie, patriotyczne itp., cokolwiek ten bełkot sprzedawany naiwnym, znaczy. Pośród całego mainstreamowego zalewu kłamstwa i dezinformacji, jakimi jesteśmy od ponad dziesięciu lat karmieni w tej kwestii, których celem nie jest bynajmniej, ani jej wyjaśnienie, ani też choćby przybliżenie do prawdy o tym co wydarzyło się naprawdę 10 kwietnia 2010 roku, ale jeszcze większe zagmatwanie i zaciemnienie faktów, dotyczących wydarzeń 10 kwietnia 2010 roku, gdyż rzeczywiste fakty, które mogłyby wypłynąć do opinii publicznej, mogłyby jeszcze ukazać zarówno zupełnie inny przebieg wypadków tamtego dnia, który wpłynął na losy naszego państwa i narodu, oraz ukazałby, że sprawcami tej tzw. ,,katastrofy'', są ci sami architekci, którzy zaplanowali i zrealizowali wydarzenia 11 września 2001 roku.
Zapraszam do lektury
Jacek Boki - Elbląg
20 Kwiecień 2021 r. WINA ZAMIECIONA POD DYWAN
Panie Jacku,
Ja zestawiam materiały "topograficznie" z uwzględnieniem działań rosyjskich "techników krajobrazu" - zdjęcia sprawdzam czy są nie retuszowane, miksowane np łączone z dwóch zdjęć (bardzo biegły w odkrywaniu katastroficznych fotomontaży był bloger 3Zet).
Zamiana zdjęcia z lepiej wykonanym retuszem niczego nie zmienia, a potwierdza jedynie fakt, że wiele środowisk zamieszanych jest w ukrywanie prawdy o Smoleńsku.
Nurtowała mnie opinia wyrażona przez śp prof Wróbla. Mianowicie przed śmiercią (2 tygodnie przed ogłoszeniem raportu MAK miał on stwierdzić, że na zdjęciach satelitarnych i tych znanych z "katastrofy" - nie widzi szczątków tupolewa nr 101 a szczątki dwóch innych samolotów.
Tak zaczęły powstawać moje analizy w temacie ujętych jako "Inwentaryzacja". Trzeba oddzielić zawartość z filmów Anitry Gargas od reszty, bo jej zdjęcia to rzecz wtórna, część ewolucji na skutek działań OMONu, SMAZu i Bóg wie jakich jeszcze służb rosyjskich - czy tylko rosyjskich?
Mam tutaj na myśli też ludzi z Polski - choćby Panią Kopacz.
Pokazane burty przez reżyserkę A. Gargas - nie ma ich na mapie MAK i na filmie Wiśniewskiego. (Chodzi o część z nich) Wydaje się, że oba źródła są zbieżne - "Raport MAK" i zdjęcia w nim zawarte z obrazem na filmie S. Wiśniewskiego. Sądzę jednak, że polana ze szczątkami samolotu (a dokładniej zdjęcie "katastrofy" w rzucie poziomym) jest skopiowana z innego miejsca i retuszowana oraz wklejona graficznie w miejsce o współrzędnych podanych na początku raportu MAK. Porównując fragmenty samolotu leżące na bocznej płycie Siewiernego (zwiezione ponoć z polanki) z tymi, które sfotografowano na polance przed zwiezieniem, doszedłem do wniosku - jeśli chodzi o główne kluczowe fragmenty - na polanie schowany za rosochatym drzewkiem przy stercie nazywanej "szczątkami kokpitu" - burta ta a raczej ścianka ze zwisającymi siedmioma oknami (nr 71 na mapie) pochodzi konstrukcyjnie z tego samego miejsca w samolocie co burta tak często pokazywana w TV z zachowanym fragmentem napisu Rep of Poland - ale ma inny kształt, jest inaczej uszkodzona, ma inną powierzchnię.
Mamy więc do czynienia z oszustwem i mistyfikacją na niespotykaną skalę. Prawda ta kompromituje media publiczne i prywatne, kompromituje polskie władze i komisje, parlamentu nie pomijając.
(fragment listu, kwiecień 2015, nigdzie dotąd nie publikowany)
Sposób jak otrzymać moją książkę:
Książka "Kłamstwu na odlew. Nie było katastrofy smoleńskiej" Wydanie II liczy sobie 266 strony (z opisem najważniejszych zdjęć), ma wielkość 160x235cm, wydrukowana jest na papierze albumowym co poprawia jakość i czytelność zdjęć. Dzięki zmianom wydawniczym można było obniżyć koszt jej druku i dodać dwustronny plakat w formacie A3. Koszt 59zł to książka+plakat+koszt wysyłki.
Wasza pomoc finansowa sprawi, że książka "Kłamstwu na odlew. Nie było katastrofy smoleńskiej" będzie nadal drukowana i trafi do kolejnego czytelnika.
przekaż wpłatę na konto PLN
59zł
SKOK Stefczyka 79 7065 0002 0650 0352 2003 0001
dopisz : darowizna na druk skiążki
właściciel rachunku:
Jerzy Gawryołek
potwierdź wysłanie pieniędzy na mail:
xubs2010@gmail.com
Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka