Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
205
BLOG

Szpital COVIDOWY w Gdańsku z widokiem na morze

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 4

Bratowa urządziła stypę. Jadąc na VII piętro tą samą obskurną windą od lat co najmniej 40 PAMIĘTAJĄCY CZASY GIERKA I WIELKĄ PŁYTĘ pod numer 22 miałem w głowie śmierć Brata Lecha i myśl jaki to jest świat pełen absurdów.

Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros

https://www.empik.com/paragraf-22-heller-joseph,7421,ksiazka-p

image

Data premiery: 2003-01-01

Liczba stron: 479

Tytuł: Paragraf 22

Autor: Heller Joseph

Jedna z najwybitniejszych powieści XX wieku, oraz najsłynniejsza powieść na temat II wojny światowej. Powieść pełna czarnego humoru, ukazuje bezsens wojny i armii jako instytucji, wyśmiewa mechanizmy społeczne rządzące się logiką absurdu. Jej bohaterowie to zbiorowisko wariatów, fanatyków, oportunistów, ale nade wszystko ludzi którzy mają jeden wspólny cel - za wszelką cenę przeżyć...

image

image

To co dzisiaj wyczytałem w interia.pl za polsatnews.pl poraża.

To jest POLSKI ŁAD?!

 Z nim śp. LECHEM będzie już zawsze kojarzyć się będzie liczba 22 (dwa łabędzie lub dwie kaczuszki - których mówiąc szczerze nie lubił). 

Ja do upadłego broniłem jako mniejsze zło lub brak wyboru.

To co dzieje się na tak zacnej Uczelni. moje dawne miejsce pracy - PORAŻA!!!

UNIWERSYTET MEDYCZNY W GDAŃSKU.

 Z budynku na ulicy Smoluchowskiego blisko Krętej i Sobieskiego w Gdańsku już od trzeciego piętra otwiera się panorama Zatoki Gdańskiej.

Dla wielu LUDZI ten szpital zakaźny UMG był ostatnim portem w REJSIE ŻYCIA.

https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-gdansk-rodzice-pacjentow-oskarzaja-szpital-covidowy-mowia-o-,nId,5267880


image


https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-31/ciezko-chorzy-pacjenci-bez-opieki-mocne-oskarzenia/?ref=slider

polsatnews.plPolska

Ciężko chorzy pacjenci bez opieki? Mocne oskarżenia

wczoraj, 17:12Polska

Pacjenci mieli być pozostawiani bez opieki na długie godziny, a nawet obrażani przez pielęgniarki


https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-31/ciezko-chorzy-pacjenci-bez-opieki-mocne-oskarzenia/?ref=slider

Ich rodzice trafili na ten sam oddział przekształconego szpitala w Gdańsku podczas III fali pandemii. To, co opowiadają, mrozi krew w żyłach. Pacjenci mieli być pozostawiani bez opieki na długie godziny, a nawet obrażani przez pielęgniarki. Jak usłyszeli reporterzy "Interwencji", godzinami leżeli w niezmienionych pampersach lub na podłodze. Wszyscy zmarli, pozostała tylko relacja ich dzieci.


- Niech się nie odzywa do ludzi słowami: "podnieś dupę", "stara dupo, rusz się". No jak tak można? Do kobiety, która jest chora, słaba. Przecież oni się psychicznie znęcają nad ludźmi – mówi "Interwencji" 47-letni pan Artur Zaniewski.


Mężczyzna do tej pory nie potrafi pogodzić się z wydarzeniami z początku tego roku. Mieszka w Gdańsku. Jest jedynakiem, którego mama wychowywała sama, bo ojciec ich opuścił. W lutym zrobił mamie niespodziankę na 69. urodziny.


- Ona była w pełni sił, przecież pracowała. Mieliśmy małą restaurację, to tam wszystko robiła. Najlepszy pracownik. Nigdy nie trzeba było płacić i miałem posprzątane, pomyte i księgowość zrobioną – wspomina.

 

Dwa tygodnie później, 22 lutego mama pana Artura trafiła do gdańskiego szpitala. Placówka, decyzją wojewody, jest szpitalem covidowym.


- Mama troszeczkę wody nie piła, siadły jej nerki i przyjechało pogotowie. Wzięli ją do szpitala. Stan był bardzo ciężki, później był stabilny, następnie było już tak dobrze, że kazała mi przynieść jakieś ręcznik, swoją szczotkę i telefon, żeby miała kontakt ze mną. Pani doktor powiedziała, że jest wszystko dobrze z mamą. Cały czas mieliśmy kontakt, po osiem razy dziennie dzwoniliśmy do siebie – opowiada.


"Leżała w swoich odchodach"

Pan Artur twierdzi, że jego mama nie miała należytej opieki na oddziale, a pielęgniarki nie odnosiły się do niej z szacunkiem.


- Mama leżała w swoich odchodach przez sześć godzin, bo nikt nie podszedł do niej, żeby zmienić pieluchę. Wiem, bo mi mama mówiła. Jej tylko zmieniali wtedy, kiedy lekarz robił obchód. O godz. 11 ją zmieniali, a później przez cały dzień bidulka siedziała i o 21. Czasami jeszcze żołnierze pomagali przy następnych. Nikomu nie pozwalano wejść na oddział, bo bym to zrobił. Do tego padały teksty typu: "podnieś tą starą dupę", "przesuń starą dupę", "podnieś się, grubasie", "z kim ty rozmawiasz?". Czy tak się traktuje ludzi? – pyta.


Udało mu się porozmawiać z oddziałową:


Pan Artur: Ta pani powiedziała, że tak się odzywała do mojej mamy? O to mi tylko chodzi.


Oddziałowa: Znaczy, ja jej zwróciłam uwagę i tak dosyć dosadnie. Tak jak panu przez telefon powiedziałam, że wyciągnę konsekwencję i zrobiłam to od razu.


Pan Artur: Dobrze, ale ta pani tutaj dalej pracuje, tak?


Oddziałowa: Proszę się kontaktować ze Szpitalami Pomorskimi.


WIDEO: Materiał "Interwencji" 



"Prosiła, żebyśmy ją zabrały"

Mniej więcej w tym samym czasie, do tego szpitala, na ten sam oddział, trafiła również 80-letnia mama pani Katarzyny i pani Moniki.


- Mama poczuła się źle i siostra wezwała karetkę. Stwierdzono, że niestety będą ją musieli zabrać, bo była bardzo gęsta krew. Nie mogli zrobić podstawowego badania na zawartość cukru.



Mama zeszła sama, sama wsiadła do karetki i ją zawieźli. Miała trafić na zupełnie inny oddział, na pierwsze piętro, a trafiła na to trzecie piętro, piąty oddział – relacjonuje pani Katarzyna.



- Gdy z nią rozmawiałam, bardzo płakała, prosiła, żebyśmy ją stamtąd zabrały, że ona już nie daje rady. Ja byłam w szoku, że osoba, która całe życie była twarda, nie płakała, nagle tak się załamała. To nie jest normalne – mówi pani Monika.


Jedna z sióstr rozmawiając z mamą przez telefon miała okazję usłyszeć, jak pielęgniarka reaguje na potrzeby pacjenta.


- Gdy zapytałam mamę, jak się czuję, odparła, że bardzo chce jej się siusiu. Akurat w tym pokoju była pielęgniarka, więc zasugerowałam, by mama poprosiła ją o pomoc. A ona mówi tak: "Ale co, ja za panią mam się iść wysikać?". Nie przypuszczałam, że druga osoba może tak się odnieść do starszego. Po paru dniach kontakt telefoniczny całkowicie się urwał. Tłumaczyłam pielęgniarkom, że może mamie spadł telefon, może wypadła bateria. W odpowiedzi padło: jak będę się ubierać w kombinezon i nie zapomnę, to może to zrobię – opowiada pani Katarzyna.


"Dwa dni spał na ziemi"

78-letni ojciec pani Bernadety również leżał na tym oddziale. Kiedy dostała od lekarza informację, że ojciec jest umierający, ubłagała personel, by wejść na oddział i się pożegnać. Przeżyła szok widząc wychudzonego tatę. Rodzina wypisała mężczyznę na żądanie.


- Miał ogromnego siniaka i zwichnięty palec. Nie chciał dać się dotknąć na początku, bał się. Daliśmy mu kroplówki, został zbadany, nakarmiliśmy go. Moja mama zrobiła zupę zmiksowaną i on nawet chciał kawę zbożową. Już do siebie doszedł, a następnego dnia opowiadał, że spał dwa dni na ziemi, że go dopiero "jakaś baba podniosła". Później zadzwonił pan, który leżał z moim tatą. Zapytał jak tam zdrowie. Powiedział, że gdyby nie jego prośby, by podano tacie łyżkę zupy, to on nic by nie jadł – wspomina pani Bernadeta.


Ojciec pani Bernadety po kilkunastu dniach zmarł w domu. Mama pana Artura szykowana była do wypisu ze szpitala. Syn przygotował w mieszkaniu wszystko na jej powrót. Umówił już wizytę u terapeuty, żeby rozpocząć rehabilitację. Pani Monika i Katarzyna też przygotowały się na powrót swojej do domu.


- W poniedziałek mieli mamę wypisywać. Dostałem telefon od pani lekarki, że jest gotowa do wypisu, że lekarz nie stwierdził żadnych innych rzeczy, że wyszła z tego i że oni już dla niej nic nie zrobią. Jest gotowa wyjść do domu. Mama już się cieszyła, plany sobie robiła no i co? Skurczybyki zarazili matkę czymś. Sama mama mówiła, że ma wymioty i biegunkę – opowiada pan Artur.


- Była rozmowa z lekarzem prowadzącym, powiedział, że mama może we wtorek wyjdzie, więc szło wszystko ku lepszemu. Pokój był przygotowywany, kondensator był już załatwiony, czekał na nią z tlenem. Wszystko miałyśmy przygotowane, żeby ją tylko odebrać stamtąd, bo wiedziałyśmy, że tam się dzieje coś złego. Byłam w sklepie, gdy zadzwonił telefon. Pan doktor przekazał, że pani Teresa nie żyje, a przecież miała wyjść. A on mi na to, że po prostu nie żyje i się rozłączył – twierdzi pani Katarzyna.



16 marca tego roku pan Artur został poinformowany, że jego mama zmarła w szpitalu. Zrozpaczony postanowił, że tej sprawy tak nie zostawi. Razem z Prezesem Fundacji Godność Pacjenta walczy o wyjaśnienie co działo się na tym oddziale.


"Urąga wszelkiej przyzwoitości" 

- Tutaj mamy do czynienia z poziomem opieki, który urąga wszelkiej przyzwoitości. Ja od lat mówię i taką tezę podnoszę, że bardzo wielu zgonów w polskich szpitalach dałoby się uniknąć, gdyby poprawić opiekę – podkreśla Piotr Pawłowski, radca prawny, prezes Fundacji Godność Pacjenta, który reprezentuje pana Artura.

 

- Ja bym zrozumiał: mama jest chora, bardzo chora i faktycznie nie da rady. Ja to zrozumiem. Ale nie, cholera jasna, że kobieta zdrowieje, jest do wypisu, a jest traktowana jak śmieć. Jak można komuś, kto ma biegunkę i wymiotuje, nie podłączyć kroplówki? A gdy zapytałem lekarkę, która prowadziła moją matkę, dlaczego nie miała kroplówki podłączonej, skoro wymiotowała od piątku, to odparła, że mama miała wodę na stoliku i mogła się dowadniać – mówi pan Artur.


- Już wiemy, że faktycznie z tą opieką nie było dobrze. Przecież przyznał to sam szpital. To jest rzadkie, ponieważ polskie szpitale, niechętnie przyznają się do błędów. I do końca się sądzą, do końca nie chcą się przyznać do nieprawidłowości – komentuje Piotr Pawłowski.


O wyjaśnienia "Interwencja" poprosiła rzeczniczkę Szpitali Pomorskich. W przysłanym mailu czytamy:


"Informujemy, że potwierdziliśmy zastrzeżenia Pana Artura Zaniewskiego co do zachowania jednej z opiekunek medycznych (nie pielęgniarki), która złożyła wyjaśnienia w sprawie. Wobec tej osoby zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe przez jej bezpośredniego przełożonego. Była to pierwsza skarga na tego pracownika. W zakresie opieki pielęgniarskiej oraz lekarskiej przeprowadzone postępowanie wyjaśniające nie wykazało nieprawidłowości".


- Ludzie się boją w ogóle o tym mówić. Niejedna kobieta czy mężczyzna dzwonili, że byli tak samo traktowani, że mu nie dawały tego czy owego. Namawiałem, by o tym głośno mówili, to twierdzili, że się boją, bo mają swoje lata i nie wiadomo, kiedy będzie kolejny raz w szpitalu. To kim one są do cholery? Bogiem tam? – pyta pan Artur.


WIDEO - Tuż po śmierci ktoś wybrał z jego konta wszystkie oszczędności

dsk/"Interwencja"


https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-31/ciezko-chorzy-pacjenci-bez-opieki-mocne-oskarzenia/?ref=slider

https://m.radiogdansk.pl/wiadomosci/item/101167-zobaczymy-oliwe-wzgorza-morenowe-zatoke-gdanska-i-nie-tylko-kolejny-punkt-widokowy-w-gdansku/101167-zobaczymy-oliwe-wzgorza-morenowe-zatoke-gdanska-i-nie-tylko-kolejny-punkt-widokowy-w-gdansku

image

Niedziela, 20 października 2019 17:03

Zobaczymy Oliwę, wzgórza morenowe, Zatokę Gdańską i nie tylko. Kolejny punkt widokowy w Gdańsku

Kiedyś to miejsce było zniszczone, brudne i zalegały na nim śmieci. Teraz powstał tam punkt widokowy, z którego zobaczymy dużą część Oliwy, Wrzeszcza, a nawet Zatokę Gdańską. Nowy, piętnasty już punkt widokowy w Gdańsku otwarto na wzgórzu przy ulicy Krzysztofa Arciszewskiego. Będzie on nosił imię Joanny Schopenhauer.

Jest to kolejny rozdział projektu "Spojrzenie na Gdańsk". - Zobaczymy stąd kawał Wrzeszcza, cmentarz na Srebrzysku, wzgórza morenowe, dolinę przy ulicy Juliusza Słowackiego. Od północnej strony mamy widok na Oliwę, Przymorze, Stary Wrzeszcz, a nawet widać nasze morze. Niektórym przeszkadza, że miejscami widoki zasłaniają domy. To jednak także jest część krajobrazu - mówił profesor Witold Paweł Burkiewicz, scenograf przestrzeni, nazywany również Panem na Widokach.

image

MIEJSCA JAK DIAMENTY


Wzgórze widokowe zostało przygotowane dzięki dofinansowaniu Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny. Pieniądze pozwoliły na wykonanie pierwszego etapu prac. - Wydobywam z przestrzeni miasta miejsca zdegradowane, które wyglądają jak brzydkie kamienie. Ja je szlifuję i stają się diamentami. To dopiero początek, na wzgórzu powstanie jeszcze platforma widokowa, schodki terenowe i pojawi się więcej ławek - zaznaczył Pan na Widokach.


  image

https://m.radiogdansk.pl/wiadomosci/item/101167-zobaczymy-oliwe-wzgorza-morenowe-zatoke-gdanska-i-nie-tylko-kolejny-punkt-widokowy-w-gdansku/101167-zobaczymy-oliwe-wzgorza-morenowe-zatoke-gdanska-i-nie-tylko-kolejny-punkt-widokowy-w-gdansku

JOANNA SCHOPENHAUER

Nowy punkt widokowy otrzymał imię Joanny Schopenhauer, niemieckiej pisarki, matki słynnego filozofa Artura Schopenhauera, przedstawiciela pesymizmu. Joanna Schopenhauer urodziła się w Gdańsku, gdzie mieszkała do 1793 roku.

Podczas otwarcia widoku został odczytany fragment jej pamiętnika "Gdańskie wspomnienia młodości", co miało nawiązywać do tego, jak wiele możemy dostrzec, obserwując miasto z innej perspektywy.

"Pole i las, półwysep Hel ze swą latarnią morską, otwarte morze, Reda z płynącymi z niebieskiej dali okrętami, port – upragniony cel, stojący dla nich otworem, Wisła uchodząca do Bałtyku z twierdzą Wisłoujściem na jej brzegu, cała bogato zabudowana okolica, ponad wysokie wały miejskie jeszcze wyżej strzelające wieże wszystko to z okien tych nieco na wyniosłości postawionych domów tworzyło jeden z najbogatszych i najbardziej zachwycających widoków, jakie znam" - czytamy w "Gdańskich wspomnieniach młodości".

ZACHWYCENI MIESZKAŃCY

Gdańszczanie byli zachwyceni nowym miejscem. Niektórzy nawet odwiedzili wzgórze po raz pierwszy. - Coraz więcej jest miejsc spacerowych i są one mniej oczywiste. To dla gdańszczan coś świetnego, bo popularne części Gdańska częściej zajmują turyści, a my możemy poznawać miasto z innej strony - mówili mieszkańcy.

image

Podczas otwarcia punktu widokowego odbył się także spektakl muzyczny, w którym wzięli udział trójmiejscy artyści, jak na przykład Duet Gremplina i zespół Standard Acoustic.

Patrycja Oryl

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka