Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Dzięki za dobre słowo.
Nie mam pojecia na pozytywna refleksje ktora mógłbym tu zaoferowac. Ogladajac Kuchenne Rewolucje mam wrażenie ze Polacy którzy się biorą za business gotowania są bezsilnie naiwni myśląc ze to takie proste. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile fikcji, ale poziom zrozumienia na czym polega nie tyle Restauracja, ale tak w ogóle busines i zarzadzanie ludźmi jest bardzo slaby. Pani z zawodu kucharka, Magda Gesler uczy ich w sumie co to business, bo naprawde nie rozumiem jak mozma tak zle gotowac kiedy sa cooking channels i tyle, tyle potraw i przepisow w szczegulach i na 1000-ce sposobów na YouTube.
Ja korzystam z filmikow pokazujacych zupy jak rowniez domowe przyrządzanie wędlin a nawet chleba. Niektóre sa naprawdę super przepisy dajace smak i dobrze to wszytko jest pokazane. Ostatni pasztet ktory zrobilem wedlug you tube byl rewelacyjny. Po obejrzeniu kilku filmow o New York strip steak umiem je grilowac tak ze slina leci kiedy sie je. Hahaha i to nieprawda co gada Gessler ze maja byc krwiste. Krwiste to przed wszytkim niwlasciwe slowo bo ten rosol(sosik) ktory sie uwalnia w czasie zucia miesa to zadna krew...
Działalność gastronomiczna nie polega na gotowaniu. W ogóle gotować nie trzeba umieć, trzeba umieć zatrudniać ludzi, działać z zaopatrzeniem i takie tam.
Od gotowania są kucharze.
Do tych premium nie dodają ale do innych owszem.
Jest żech jeszcze w Hajdukach Wielkich.
Dzisiok byłach we Skansynie. Fajne rolady i gumiklyjzy tam dowajom.
Kommern godosz?
To musowo tam pojada łobejrzeć. :-)
O, to musiało być...
Gryfny gyburstag! Pozazdroszczom! :-)
Nie wiedzialem o tym parku w parku.
Dzieki Kuli teraz wiem.
Warto patrzeć w stronę kuli, nie tylko kryształowej. ;-)
Wedlug niemieckich mediow bylo to glownie piwo w puszkach.
Glownie dla Amerykanow.
Talibowie nie pija alkoholu, wiec by sie to wszystko zamrnowalo, a szkoda tych ton cennego aluminium.
Ale u nas sa. 25 centow za puszke. Plastykowe flaszki tez tyle.
Parki czyscíutkie.
Na Krecie pamietam mnie zmrozilo, kiedy za wsia Paleochora natknalem sie na góre pustych plastykowych flaszek po wodzie.
Jak na Tanksstelle pracowałam, to jeden rowerzysta całe wory zwoził w niedzielę rano. Nieźle się obłowił, co tydzień po koncertach Open Air. Lekko, a pieniądze konkretne.
Ty sie sam nie dramatyzuj, ciuliku.
W kożdo chwila możysz sie do bezdomnych dokitrać. I bydziesz te śmieci zbiyroł.
Wrecz przeciwnie.
Kiedys w parku lezaly plastykowe flaszki, szklane, a takoz puszki po napojach.
Od kiedy jest kaucja, to bezdomni zbieraja wszystko do czysta. Plastykowe i puszki daja 25 centow, flaszka po piwie 8 centow.
Gorzej, menele na rowerach regularnie zagladaja do koszy na smieci i wyciagaja wszystko z kaucja.
Prawda jest taka, że jeżeli ktokolwiek kogokolwiek (lub cokolwiek) ewakuwał z Afganistanu, to dzięki USA.
Konieczność ewakuacji też spowodowana jest przez USA. Reszta, Niemcy czy Polska, mogą co najwyżej pomóc. 31 sierpnia Yankees go home i kończy się ewakuacja.