pixabay.com
pixabay.com
alamira alamira
1301
BLOG

"Czyszczenie" po przegranej bitwie o handel.

alamira alamira Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wojna masła z margaryną dobiegła końca, dobiegła końca w sposób spektakularny, jeden z anatagonistów na skutek nokautu zszedł z ringu i nigdy już nie powróci. Od 2018 roku wchodzi na rynek amerykański zakaz sprzedaży margaryny, wprawdzie o zakazie wiadomo było już dwa lata temu to jednak - w połączeniu ze zmianami nawyków żywieniowych Chińczyków -  spowodowało, że ceny masła poszybowały w górę. Jak to mówią na uczelniach ekonomicznych : masło jest w krótkim horyzoncie czasowym mało "elastyczne podażowo". Czyli zanim chłop kupi drugą krowę to ho, ho.

Powędrowałem do osiedlowego Lidla by zbadać czy nadal sprzedają tam holenderskie jaja. Te oznaczone "0" miały tam prawie monopol. Nie ma, zniknęły. Ceny jaj wędrują w górę po wykryciu, że w holenderskim środku dezynfekcyjnym  "Dega 16" stosowano Fipronil.  Dega 16 zwalczała na farmach kurzych wszy, kleszcze, pchły i pajęczaki, Fipronil w nim zawarty, po przedostaniu do jajek - co się stało w Niemczech, Holandii i Belgii - zwalcza też ludzką wątrobę, trzustkę i nerki (za rzeczniczką holenderskiego Urzędu Kontroli Żywności i Towarów). Zamknięto dziesiątki farm. Ubytki jajek na europejskim rynku wypełniają polskie jaja i ceny na rynku krajowym rosną. Wiewiórki ćwierkają, że strute jajca via Niemcy wędrowały do polskiego klienta. Komisja Europejska, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie - na prośbę rządów Holandii i Niemiec - nie udziela w tej sprawie informacji "dla dobra śledztwa". 

Dla dobra rządów Niemiec i Holandii jeszcze nie takie jaja będziemy wsuwać. Miłośniczka sałatek, posłanka Pawłowicz, napisała do prezesa NBP list z prośbą o interwencję w sprawie udzielenia grupie Schwartrz,  właścicielowi marki Lidl i Kaufland, kolejnego wsparcia kredytowego przez Europejski Bank Inwestycyjny dla wykończenia pozostałości na ziemiach polskich po ostatnich małych, polskich sklepikach.  Prezes NBP przez naszego przedstawiciela w EBI interweniował. Urzędnicy z EBI zapowiedzieli przegląd procedur. Pewnie na koniec roku podejmą decyzję by w statystykach dotyczących finansowania Schwartza przesunąć go z pozycji "pomoc infrastrukturalna dla Polski" do pozycji "inne".

Jaja mamy też z innymi produktami spożywczymi. W ubiegłym roku rząd Słowacji wyasygnował pieniądze na zbadanie jakości żywności dostępnej w krajowych marketach i tej samej żywności od tych samych producentów po austriackiej stronie. I wybuchła bomba. Urzędnicy KE próbowali przeczekać temat, ale się nie udało, więc obrali inna taktykę. Mając wyniki badań nikogo nie będą wskazywać palcem - zresztą , którym palcem Juncker by wskazał na Coca - Colę albo Nestle? , chyba "dwunastym" - w zamian za to obiecano uruchomić przetargi dla firm chcących badać żywność  po obu stronach Unii, starej i nowej. Pan okazał się miłosierny. Koncerny spożywcze uruchomiły starą śpiewkę o dostosowaniu wyrobów do lokalnych zwyczajów i tradycji. Wprawdzie trudno uzasadnić, że picie soku pomarańczowego niemieckiego producenta po słowackiej stronie - nie zawierającego soku pomarańczowego - to słowacki zwyczaj. Ale kto ich tam wie, może mają rację, też bym nie pił słowackiego wina bo cienkie jak peerelowska oranżada.

Jednym słowem w kwestii jedzenia idzie ku lepszemu.

 

    

alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka