Czasy wojen o przyprawy dawno minęły. To co kiedyś świadczyło o zamożności gospodarzy - obfitość i różnorodność przypraw - dziś już nikogo nie fascynuje. Polski zamożny stół ziemiański czasu późnego renesansu i baroku uginał się pod wpływem przypraw, także z tego powodu, że brak lodówek i zamrażarek wymagał dużej ich ilości. Nie ma co ukrywać, że przyprawy często tuszowały smak już nieco nadpsutego surowca użytego do przygotowania dania.
Wśród zawodowych kucharzy odpowiednikiem renesansu i baroku jest czas poszukiwań i odkrywania nowych smaków w oparciu o coraz nowsze zestawienie przypraw, bo kuchnia się zglobalizowała i nie ma żadnych przeszkód w dostępie do najbardziej oryginalnych warzyw, owoców i przypraw. Jednak przychodzi taki okres gdy ma się to już za sobą. Wszystkiego już się skosztowało, z wszystkim przeszło przez fazę eksperymentów i faza smakoszostwa wkracza w najbardziej zaawansowaną formułę. Odkrywania naturalnych smaków zawartych w podstawowych produktach. Najpierw nieśmiało rezygnuje się z tego, potem z tamtego aż kucharzowi pozostają tylko dwa podstawowe dodatki. Dwa i nic ponadto: sól i tłuszcz.
PIECZONA SZYNKA WIEPRZOWA
Słuszny kawałek szynki wieprzowej solimy i obsmażamy w garnku na dwóch łyżkach smalcu w towarzystwie cebuli pokrojonej na poł. Wlewamy trochę wrzątku. Dusimy półtorej godziny redukując lub dodając w miarę potrzeby płyny. Wyjmujemy pieczeń na deskę by odpoczęła. W tym czasie miksujemy zawartość garnka z kubkiem słodkiej śmietanki. Gotujemy chwilę do pożądanej gęstości.
Szynkę kroimy w poprzek włókien w niezbyt grube plastry. Wkładamy do garnka a potem wydajemy na stół na półmisku. Podajemy z kluskami albo puree z ziemniaków.
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości