Pięć miejsc na świecie gdzie żyje się najdłużej to: Okinawa (Japonia), Sardynia (Włochy), Ikaria (Grecja), Nicoya (Kostaryka) i Loma Linda (Kalifornia, USA). Według badaczy nawyki żywieniowe głównie decydujące o zdrowiu i długowieczności - oprócz jakości produktów - to powtarzalna pora posiłków. Śniadanie najpóźniej o ósmej rano, obiad w południe a kolacja 17 - 18 ta. Ostatnio jadłem tak w szpitalu. Byłem w szpitalu dwa razy więc chyba na długowieczność nie wystarczy. No ale wszystko jeszcze przede mną.
Kiedy Taste Atlas - znany i ceniony portal opiniując dania i kuchnie - ogłosił, że polski salceson jest najgorszą znaną im na świecie potrawą, popadłem w lekką depresję. I jak tu spojrzę psu w oczy? Na spacerach zaglądamy do pobliskiego spożywczaka gdzie w przystępnej cenie kupujemy 15 deko czarnego salcesonu w plasterkach, a następnie zasiadamy w pobliskim barze do ulubionych napojów i dzielimy się plasterkami po równo. I jak mu wytłumaczyć, że spożywa paskudne danie? Gdybym zjadł sam to by się obraził i jeszcze przestał wyprowadzać mnie na spacer.
Na szczęście w ostatnim zestawieniu Taste Atlas na najlepszą kiełbasę w Europie zwyciężyła polska kiełbasa wędzona. Z tyłu zostały wuszty z Niemiec, Austrii i innych nacji. Co ciekawe w zestawieniu pokazały się także inne polskie kiełbasy: biała parzona z Wielkopolski, wiejska z dodatkiem cielęciny, klasyczna polska z wieprzowiny wędzona na gorąco a także krupniok śląski i kaszanka. Zwycięska kiełbasa była wędzona na zimno przez dobę i składała się z peklowanej wieprzowiny przyprawianej solą, pieprzem, czosnkiem i majerankiem.
Dobrze uwędzona kiełbaska i salceson to prawie małżeństwo a w Europie widzą to inaczej. To mezalians, absmak i kompromitacja. Zostaje rozwieść się, tylko z czym? Z Europą czy salcesonem?
Nie namawiam nikogo do jedzenia salcesonu choć nawet moja żona czasami ode mnie skosztuje i wyrazi swój pogląd, bywa że przychylny. Czarny salceson z podrobami przy dobrze skarmianej śwince jest źródłem wielu zdrowych składników. Jednak w PRL-u używano wobec niego nieco pogardliwego określenia: "cwaniak". Lepsze kąski wieprzowiny jak szynka czy schab wysyłaliśmy za granicę a salcesonu wysłać się nie dało. A skoro był, to należało go zagospodarować, biały salceson dodawano do sałatki jarzynowej, można ją było robić również z pominięciem majonezu, ot po prostu musztarda i ocet wystarczył. W słowackiej knajpie zaserwowano mi kiedyś do piwa czarny salceson ze sparzoną cebulą skropioną octem jabłkowym. A czy jedliście go na gorąco? Ja nie, ale coś mi się wydaje, że w parze z kaszą gryczaną stanowiłby dobry duet.
Po rozwodzie z Europą:
Na pumperniklu położyć plaster czarnego salcesonu i cienko posmarować musztardą Dijon.
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości