Ramzan Kadyrow lubujący się ostatnio w komentowaniu polskiej polityki ogłosił plan walki z satanizmem w Polsce gdzie zamieścił uwagi na temat Śląska: "Dla mnie ten region Polski zasłużył na szczególny status niepodległego kraju i pilnie potrzebne jest tam referendum, podczas którego Rosja może udzielić pomocy organizacyjnej" (za: Interia)
Większość komentarzy Kadyrowa puszczana jest mimo uszu - i słusznie - tym razem stało się inaczej.
Michał Karnowski zamieścił na portalu wPolityce artykuł pod wielce mówiącym tytułem: "Śląsk jak Krym - pretekstem do inwazji? Posłuchajcie Kadyrowa. Za tolerowanie ślązakowskiego separatyzmu Polska może zapłacić straszną cenę"
Boże drogi, panie Michale czy pan postradał rozum? Bo przecież nie jest pan ruską onucą rezonującą Polakom sowieckie treści? Tak pan lubi zarzucać innym noszenie kacapskich skarpetek a teraz sam je pan założył? No, nie wierzę. Ale jeśli nie to dlaczego pan to napisał?
Posłużę się słowami pana św. pamięci imiennika Michała Solorza, który kilkanaście lat temu napisał: "widziałem już murzyna przejeżdżającego na rowerze przez Podlesie (dzielnica Katowic) ale jako żywo nie spotkałem jeszcze separatysty". Panie Michale proszę mi podać dowolny przykład śląskiego, współczesnego separatysty? Proszę dać przykład? Nie żebym uważał, że separatyzm jest czymś złym, w zachodnich demokracjach sporo jest partii separatystycznych i pewnie skoro istnieje legalnie parta popierająca separatyzm Alaski to mogłaby istnieć też taka popierająca separatyzm śląski? Co pan na to?
Ale nie to jest moim zmartwieniem. Jest pan jak dobrze pamiętam z wykształcenia dziennikarzem a więc studiował pan politologię? Przyznam się panu, że też studiowałem i wyniosłem z tych studiów wiedzę, ze separatyzm oznacza dążenie do oderwania się określonego terytorium od jakiegoś państwa. Na Górnym Śląsku były pod koniec pierwszej wojny światowej silne ugrupowania separatystyczne ale przecież dążyły do oderwania się od Niemiec? Czy to było złe?
"Mówi się" po pańskiej stronie o zakamuflowanej opcji niemieckiej na określenie śląskiego regionalizmu. Czy to jest separatyzm? Jeśli by tak było w rzeczywistości - a nie jest - to też nie jest to separatyzm tylko irredentyzm czyli wola połączenia z innym państwem. Jest pan politologiem czy nie?
To co robią Ślązacy - prawie milion osób panie Michale, tak wynika z poprzedniego spisu bo ten obecny jeszcze jest wiedzą tajną - to dążenie do zachowania kulturowej odrębności. To się nazywa regionalizm panie Michale, a przecież Europa to nie tylko narody ale i zróżnicowanie regionalne. To komuna pana nauczyła, że silna Polska to polska jednonarodowa i pan się tego trzyma, choć ta koncepcja dziś trzeszczy i skrzypi bynajmniej nie z powodu Ślązaków - czego bym chciał - tylko z powodu Historii.
Kiedy więc ustaliliśmy definicje politologiczne i znamy już porządek rzeczy niech mi pan w końcu da przykład obecnego śląskiego separatyzmu? Gorzelik? Niech pan nie żartuje, przecież pan wie, że autonomia jest przejawem organizacyjnym samorządowego ustroju państwa. Zresztą jaka tam autonomia to przecież dążenie do autonomii całkowicie nieskuteczne z różnych względów. Pan dobrze wie, że gdyby nie "autonomia" to nie byłoby polskiego śląska po pierwszej wojnie a co za tym idzie nie byłoby Gdyni ani COP-u. To jak z tą autonomią? Korzystna czy nie korzystna?
Na końcu pańskiego artykułu pisze pan: "Dla państwa polskiego to kolejny alarm, że ślązakowskiego separatyzmy lekceważyć nie można, że siłom propolskim tam oraz na Ziemiach Odzyskanych trzeba udzielić wydatnej pomocy, a one same muszą podjąć pracę ze zdwojoną energią. Warto zerknąć czy wszystkie instytucje państwowe właściwie wykonują w tym obszarze swoje zadania, być może zmienić ich obsadę na ludzi bardziej decyzyjnych, być może zmienić prawo"
Chce pan odebrać Ślązakom autonomię? Możliwość nauczania własnego języka i własnej historii? Ależ panie Michale zrobili to już komuniści wiele lat temu. To co jeszcze chce pan im odebrać? No co?
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka