Kuchnia ukraińska jest różnorodna, w zachodniej jej części zbliżona do naszej, wschodniej, powiedzielibyśmy, że jest kresowa. Jednak dalej na wschód i południe zmienia się, pojawiają się dania kuchni tatarskiej, które dają przedsmak kuchni blisko i środkowo wschodniej. Skoro kuchnia ukraińska słynie z pierogów to dziś zaserwujemy mało znane u nas czebureki. Ojczyzną czebureka jest Krym, choć tu przywędrował wcześniej z Turcji. Czeburek to smażony na głębokim tłuszczu sporej wielkości pieróg, przeważnie z nadzieniem mięsnym, serwowany z lekkim sosem czosnkowym na bazie jogurtu.
Czeburek to taki pomost miedzy kuchnią europejską i azjatycką.
Kuchnia arabska słynie ze smażonych na głębokim tłuszczu potraw, zarówno słodkich jak i słonych. Już w Bułgarii można zjeść desery ze smażonego ciasta filo, czyli ciasta francuskiego tyle, że znacznie bardziej wyrafinowanego. Żeby go przygotować trzeba nie lada zręczności. Turcja a potem kraje bliskiego wschodu mają przeogromne umiejętności w zakresie dań deserowych w oparciu o smażone na głębokim tłuszczu ciastka na bazie ciasta filo albo ciast przaśnych czy drożdżowych.
Jest też wersja na słono, na środkowym wschodzie królują samosy, które znamy z brytyjskich street foodów. Hinduskie trójkątne smażone pierożki z mięsnym nadzieniem (kurczak lub jagnięcina) albo warzywnym lub z serem panir. Na słono są też peremechy znane w krajach kaukaskich, w Rosji jako bielasze, czyli zamknięte w cieście jak pączek albo półzamknięte jak drożdżówki, przekąski smażone na głębokim tłuszczu z nadzieniem mięsnym.
Ciasto do głębokiego smażenia różni się niewiele od ciasta na pierogi gotowane. Różni się tym, że powinno zawierać w sobie olej roślinny. Ale próbowałem też smażyć czebureki zrobione na zwykłym cieście na pierogi i dobrze wychodziło.
Przygotowujemy ciasto jak na pierogi z dodatkiem łyżki oleju roślinnego. Na farsz potrzebujemy surowego, mielonego mięsa wieprzowego, zmieszanego z drobno posiekaną cebulką, ząbkiem (u mnie z ząbkami) czosnku, dwoma łyżkami bulionu mięsnego, siekaną zieloną pietruszką, solą i pieprzem. Farsz też może być z kapustą, z grzybami (jak na zdjęciu), z twarogu i ziemniaków, albo inny. Generalnie farsz mięsny we wschodnich kuchniach - w odróżnieniu od naszej - jest prawie zawsze z surowego mięsa.
Formujemy pierogi z ciasta o średnicy okręgu ok.15 cm. Nakładamy farsz i zlepiamy brzegi. Wrzucamy do frytownicy lub do naczynia z nagrzaną do 180 stopni fryturą, świetny do tego celu jest smalec lub klarowane masło. Smażymy około 2 minuty.
Serwujemy z sosem czosnkowym na bazie jogurtu, pasuje do tego sos tatziki, zielony ogórek nadaje każdej potrawie świeżości. Można też użyć sosu do japońskich pierożków gyoza, czyli trochę wody, trochę sosu sojowego, trochę octu ryżowego i kilka kropel oleju ze smażonych nasion sezamu.
Pamiętajcie, że czebureki serwuje się bez sztućców. Bierzemy do ręki i maczamy w sosie. I chrupiemy.
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości