Najciekawsze ostatnio w naszej realnej polityce to starcie T-Mobile ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców pod wodzą Cezarego Kaźmierczaka. Dane opublikowane przez ZPP - za stroną MF - nie wydały mi się zaskakujące, bo niby co w tym dziwnego, że zachodnie koncerny dymają nas na każdym kroku, często z przyzwoleniem państwa, tylko zaskoczyła mnie reakcja niemieckiego koncernu, domagająca się od ZPP miliona złotych za przytoczenie danych mówiących o unikania opodatkowania w Polsce, z przychodów osiąganych u nas, od polskich obywateli. Niemieckiemu koncernowi niepłacenie podatków w Polsce wydało się tak naturalne, że przytoczenie tego faktu publicznie w takim kraju jak Polska, powinno - jego zdaniem - spotkać się z duża karą finansową.
Das ist unmoglich! Jak to tak? Tyle łożymy na powiązane z nami organizacje biznesowe w Polsce a tu taki "wypierdek" kolportuje te bezeceństwa pisowskiego rządu? W takiej krainie jak Polska powstała lista wstydu? Czy oni wiedzą co robią, niech się opamiętają! Albo my ich opamiętamy!
Trzy lata temu pisałem o francuskich firmach. Moje wywody zacząłem również od stanowiska ZPP:
"ZPP obrał na celownik francuskie firmy funkcjonujące w Polsce. Celem było porównanie warunków w jakich funkcjonują te firmy u nas z sytuacją polskich firm we Francji. Oddajmy głos Cezaremy Każmierczakowi: "Nasz poprzedni raport ukazujący problemy polskich firm we Francji objawił skalę problemów, z jakimi spotykają się rodzimi przedsiębiorcy prowadzący działalność na terenie Francji. Nieprawidłowości i protekcjonistyczne działania francuskiej administracji skłoniły nas do zbadania, na jakie otoczenie prawno-biznesowe mogą liczyć francuskie firmy w Polsce. Okazało się, że jest to zupełnie inna rzeczywistość”
Potem przytoczyłem te dane:
"A teraz garść danych: Auchan, przychody w latach 2015-2019 z polskiego rynku: 51 mld złotych, suma podatków dochodowych odprowadzona w tym czasie: 1,8 mln złotych. Czyli średniorocznie 360 tys. tyle co średnia polska firma. Skala podatkowa: 0,000035% od przychodu. Orange Polska (czyli nasza Telekomunikacja Polska, która za czarodziejską różdżką Kulczyka i polskich urzędników stała się Orange), podatek dochodowy z lat 2015-2019, 77 mln złotych. Suma pomocy publicznej udzielona Orange: 766 milionów złotych. Czyli o tyle więcej wpłynęłoby do budżetu państwa gdyby Orange był Telekomunikacją Polską z właścicielem skarbu państwa. Jedna trzecia wszystkich wpływów w latach 2015-2019 z podatku CIT pochodziła z 9 (słownie: dziewięciu) polskich firm, których dominującym właścicielem jest Skarb Państwa. 62% firm nie płaci żadnego podatku dochodowego. I komu przeszkadzała należąca do skarbu państwa Telekomunikacja Polska?
Prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej powinna być wykładana na uczelniach jako case study prywatyzacji robionej w państwach środkowoeuropejskich przez miejscowych oligarchów, urzędników państwa i kapitału zagranicznego. Sowiecka czy ukraińska prywatyzacja są czymś znanym - co nie oznacza, że przebadanym - jednak polski model, w części również postsowiecki (bo niby jaki miał być) powinien zostać dokładnie opisany, ale nie będzie, bo większość uczelni żyje w symbiozie z tymi oligarchami i tamtym kapitałem."
No właśnie, czy dziś po reformach Gowina ktoś odważyłby się na taki temat? Czy też nadal tkwimy w syndromie poprzednich niemożliwości? Pozostawiam odpowiedź czytelnikom.
Szef ZPP obok szefa UOKiK to postaci roku 2021 w Polsce, o tym ostatnim wkrótce też kilka słów, bo na to solidnie zapracował.
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka