Żeby coś kompetentnego napisać o jednym z najważniejszych dań naszego wielkanocnego stołu musimy cofnąć się do przedrewolucyjnej Moskwy. Na placu Trubnaya w sklepie tytoniowym w 1864 roku spotykają się kupiec Yakov Pegov z kucharzem Lucienem Oliverem. Obaj kupują tytoń z aromatem bergamotki, aromatem z owocu cytrusowego dosyć powszechnie stosowanym w drogich perfumach. Jak wyglądała rozmowa miedzy nimi? Nie wiemy. Dość powiedzieć, że wkrótce kupują kamienicę zlokalizowaną nieopodal i otwierają restaurację Hermitage. Restauracja jest bardzo elegancka, ma kilka dużych i mniejszych sali, w tym sale wynajmowane na specjalne, biznesowe spotkania. Niewiele wody upłynęło w Moskwie, a knajpa stała się najbardziej znanym i uczęszczanym moskiewskim lokalem. Tutaj organizuje swoje weselisko Piotr Czajkowski, tutaj swoje imprezy urodzinowe odprawiają: Turgieniew, Dostojewski czy Gorki. Imprezy i zaciszne salki w restauracyjnych pomieszczeniach prowokują różne ekscesy, ale wśród miejscowych policjantów panuje niepisana zasada, aby nie ingerować w to co się dzieje wewnątrz.
Kelnerzy występują w tradycyjnych, rosyjskich strojach i zgodnie z zasadami nie otrzymują żadnego wynagrodzenia. Suma codziennych napiwków jest na koniec dnia równo dzielona na każdego. Szefem kuchni jest Lucien Oliver, a po jego śmierci w 1883 Francuz Duguay, ale w kuchni pracuje nawet kilkudziesięciu kucharzy, pomocników. Biznes kręci się do 1917 roku.
Lucien Oliver jest (był) belgijskim kucharzem zakochanym w owocach morza. Po otwarciu Hermitage musiał zmierzyć się z niechęcią rosyjskich klientów do swoich pierwotnych pomysłów, czyli powieleniu dań ze swojej francuskiej karty. Dopiero kiedy myślowo ogarnął słowiańskie, kulinarne przyzwyczajenia, zorientował się, że znajduje się w innej szerokości geograficznej, i że swoją śródziemnomorską kuchnię będzie musiał dostosować do miejscowych smaków, wtedy osiągnął sukces. Tak powstała sałatka Oliver, do dziś najpopularniejsze rosyjskie danie przyrządzane na sylwestra.
![image](//m.salon24.pl/d91383d71b605aa18694f39bab2011ff,860,0,0,0.jpg)
Sałatka śledziowa hekele jest tradycyjną śląską sałatką serwowaną przed głównym daniem.
Skład: 4 płaty śledziowe (wymoczone w mleku), dwie cebule, 4 ogórki kiszone, 8szt. jajek ugotowanych na twardo, 1 łyżka musztardy Dijon, 2 łyżki musztardy francuskiej, łyżeczka młotkowanego czarnego pieprzu, łyżka oleju lnianego.
Wszystkie składniki drobno kroimy, mieszamy i odkładamy by smaki się przegryzły na dwie godziny do lodówki. Potem jeszcze raz dokładnie mieszamy i serwujemy w temperaturze pokojowej.
![image](//m.salon24.pl/9404863ded4e665eedeb473e4b20fa66,860,0,0,0.jpg)
Inną sałatkę znaną na Śląsku jest szałot śledziowy. Do składników znanych z hekele dodajemy kartofle i boczek. Ziemniaki gotujemy w łupinach. Boczek kroimy w drobną kostkę i wytapiamy na patelni. Drobno pokrojone kartofle po obraniu i skwarki boczku po odsączeniu z tłuszczu mieszamy z pozostałymi składnikami. Hekele to danie postne i na beztydzień, szałot na niedzielę i święta.
Na Górnym Śląsku a konkretnie w woj. opolskim, daniem wpisanym od 2006 roku na listę produktów tradycyjnych w kategorii: "Gotowe dania i potrawy" jest "kartoffelsalat". To danie otwiera nam wrota do zachodniej Europy, poprzez śląskie hekele i szałoty, i niejako domyka moskiewskie wynalazki Olivera, ale o tym w Wielki Tydzień. Tam w końcu o polskiej sałatce i słusznych domysłach niektórych dlaczego w świecie znana jest jako rosyjska.
Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości