Na najwyższe stanowisko w państwie wybrał sobie człowieka bez kręgosłupa moralnego, któremu może napluć w twarz, a ten odpowie, że deszcz pada. Człowieka z ustami pełnymi wielkich słów i marnymi uczynkami.
Cały pech Prezesa Polski polega na tym, że jego geniusz sprawdza się tylko w personalnej selekcji negatywnej, co widać nie tylko w przypadku osoby opisanej w pierwszym zdaniu.
Czekaliśmy 8 lat, poczekamy jeszcze trzy tygodnie :-)
Inne tematy w dziale Polityka