Ajgor Ajgor
20
BLOG

Dzień Nauczyciela - historyjka żartobliwa, ale prawdziwa

Ajgor Ajgor Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Uczniowie mają swoich ulubionych pisarzy i lektury, oraz takie książki, które nie przypadły im do gustu chociaż są lekturami. Ja nie mogłem się przemóc do "Chłopów"  W. Reymonta.

No i nadszedł dzień, kiedy lekturę zaczęliśmy omawiać, pani profesor na początku lekcji zaczęła spacerować po klasie i  zadawać pytania z lektury, ( wybierając uczniów na chybił trafił) żeby sprawdzić kto naprawdę powieść przeczytał. Książkę oczywiście wypożyczyłem z biblioteki i nawet otworzyłem na pierwszej lepszej stronie robiąc mądrą minę, a do kolegi szepnąłem:


- podpowiadaj jakby co,

Siedzieliśmy w ostatnie ławce, więc zanim pani profesor doszła do końca klasy, zacząłem czytać stronę na której książka mi się otworzyła i przeczytałem o Kubie, który znalazł rannego bociana, zabrał do siebie, leczył, a którego potem wziął od niego ksiądz proboszcz.

Pani profesor podchodzi i wskazując na mnie ręka mówi;

- a Ty Marek powiedz jak to z tym bocianem było

no to opowiedziałem, kolega zrobił oczy jak 5 zł i mówi,

- przecież nie czytałeś,

a wtedy pokazałem mu stronę, na której przypadkowo otworzyła mi się książka.

Nie ma dowodów. Są znaki :-)

Ajgor
O mnie Ajgor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości