Stary dowcip z PRL-u:
- Czym się różni demokracja od demokracji socjalistycznej?
- Tym samym czym krzesło od krzesła elektrycznego.
Czołowy PiSowski propagandysta w Salonie 24, europoseł Zbigniew Kuźmiuk, napisał kolejna propagitkę z przeznaczeniem do Ciemnego Ludu pisowskiego. Przesłaniem notki jest fantastyczny wzrost płac realnych w Polsce w porównaniu z średnią w UE.
Nie zamierzam negować, tych wyliczeń, ponieważ nie mam czasu ich sprawdzać, ale pan poseł rozbawił mnie, bo jak zwykle musial się powołać na czasy rządów PO. Napisał coś takiego:
"Przypomnijmy, że płaca minimalna w Polsce w 2008 roku wynosiła zaledwie 1126 zł brutto (nie było także minimalnej płacy godzinowej), a w 2015 roku tylko1750 zł brutto, a więc w ciągu 7 lata wzrosła o niewiele ponad 600 zł"
Czyli pisząc o wzroście płac za czasów PiS posługuje się procentami (wzrost o 24%), a o wzroście płacy minimalnej za czasów PO posługuje się kwotami.
Specjalnie dla emeryckiej gimbazy PiS podpowiadam, że wzrost płacy minimalnej z 1126 zł do 1750 zł to wzrost o 55, 41%.
Brzmi lepiej?
Porównywać dzisiejsze 600 zł z 600 zł s przed 8-10 lat to prymitywna propaganda, bo wystarczy porównać, co można było za te kwotę kupić za rządów PO, a co rządów PiS.
Ale gimbaza i tak wie swoje :-).
Inne tematy w dziale Gospodarka