Objawił się na forum publicznym niejaki Maciej Górecki. Podobno profesor UW. Sam siebie nazywa „najbardziej kontrowersyjnym warszawskim profesorem".
Ale Maciej Górecki, podobno profesor UW, nie jest kontrowersyjny. Jest troglodytą na stanowisku profesora UW. Troglodyta jest po prostu troglodytą. Kontrowersyjny może być ktoś czyje poglądy mieszczą się w kanonie europejskiej cywilizacji. Czy o Stalinie, Hitlerze, Pol Pocie mawiamy, że byli kontrowersyjni? „Więzienie i konfiskata majątku w całości”. Czy poglądy Góreckiego na temat losu dziennikarzy TVP, którzy przedstawiali na wizji poglądy inne niż chciałby Górecki daleko odbiegają od tych, jakie wyrażał niegdyś na swoich łamach "Völkischen Beobachter" ? Albo sowiecka „Prawda” w czasach stalinowskich? Czy można je nazwać kontrowersyjnymi czy całkiem inaczej.
Troglodyta na stanowisku profesora UW? No cóż, upadek uczelni zwanej wyższą, z przyzwoitą niegdyś tradycją, może się manifestować na różne sposoby. Także w sposób powyżej opisany.
Inne tematy w dziale Polityka