Racjonalny wyborca podobno ma dylemat. Polega on na tym, że obecny prezydent wygibasy czyni starając się przywabić coś co z braku lepszego określenia nazwę „elektoratem Pawła Kukiza”. Nie polega on natomiast na wyciąganiu wniosków z obiektywnej oceny kadencji obecnego prezydenta, podpisywacza ustaw extraordinaire, który sprowadził prezydenturę do walki buldogów koalicyjnych pod dywanem, drukowania legislacji, pustych gestów dyplomatycznych, podpisywania budżetu prawdopodobnie in blanco. Mógłbym długo, niemal jak urzędujący prezydent o nalewkach i bigosie.
Ale kiedy wszystko to się „racjonalnemu wyborcy” przypomni, zaczyna on natychmiast szczerzyć zęby i mamrotać coś o „cieniu konserwatyzmu w wykonaniu panów K.” , albo, jak już się rozjuszy (a właściwie należałoby powiedzieć „rozlisi”) to i wzniesie okrzyk
„Andrzej Duda służalczym siepaczem IV RP!!!!!!!!!!!!!!!!!”
I potem doda (nie Duda, Doda, nic mi się nie pokręciło) że Andrzej Duda się radykalizuje bo mówi: ” Polska potrzebuje zmiany władzy. Żeby do Polski wróciła sprawiedliwość, żeby wróciło elementarne poczucie sprawiedliwości, żeby państwo było równe dla wszystkich”. Takie pragnienie elementarnego poczucia sprawiedliwości, którego, przyznajmy się, w Rzeczypospolitej w starciu obywatela z urzedem, zwłaszcza podatkowym, coraz mniej jest przecież dowodem na to, że AD jest „kolejną marionetką oraz kacykiem sterowanym jak L.Kaczyński, czynownikiem wyłącznie posłusznie wykonującym polecenia, chodzącym na krótkiej smyczy przy nodze, będąc dyspozycyjnym na każde skinienie Kaczyńskiego”.
Jeśli tak ma wyglądać wyborca racjonalny i jego poglądy, jak w tej krótkiej próbce, absolutnie nie wyczerpującej par excellence „głębi” (czy też może „głąbi”) zjawiska, to ja już wolę być tym „radykalnym”. Bo temu racjonaliście spod maski wygląda twarz Niesiołowskiego.
Wszystkie cytaty, z wyjątkiem pierwszego pochodzą z bloga @krzyszton , który posiada motto: „Kiedy ranimy drugiego człowieka wulgaryzmami nie zdajemy sobie sprawy jaką tak naprawdę krzywdę mu robimy. Uświadamiamy sobie to dopiero wtedy gdy jest już za późno”.
Nie tylko w takim przypadku, śmiem twierdzić.
Krzysztof Rogalski
Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka