Opr. wł. na podst. danych Projektu Maddison
Opr. wł. na podst. danych Projektu Maddison
Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
689
BLOG

Polska a USA czyli sukces po 65 latach

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Gospodarka Obserwuj notkę 6

 

 

Taki mały odprysk moich „badań naukawych”.

Na wykresie przedstawiono stosunek PKb per capita w Polsce i USA w latach 1929 – 2010. Porównanie przeprowadzone jest nie w cenach bieżących, ale w tzw. międzynarodowych dolarach Geary’ego-Khamisa (biorąc jako podstawę rok 1990).

Przeliczanie PKB na dolary G-K polega mniej więcej na tym, że bierze się pod uwagę ilość poszczególnych dóbr i usług a następnie przelicza używając cen światowych – w tym przypadku cen światowych 1990 r. Oznacza to, że bierzemy pod uwagę zarówno PPP jak i światowe ceny surowców, produktów i usług oraz ich zmiany.

Dla mnie metodologia zaproponowana przez Geary’ego i rozwinięta przez Khamisa jest znacznie bardzie przekonywaująca od „cudów” dokonywanych przy użyciu samego PPP oraz „poprawianiu” efektem Penna (i Samuelsona-Balassy). Ale to temat na inną dyskusję.

No i co Państwo o tym sądzą? Najlepiej byłoby z uzasadnieniem. Mnie samemu świadomośc faktu, iż po 65 latach udało nam się spowrotem skrócić dystans społeczno-ekonomiczny pomiędzy Polską a USA do poziomu z 1938 r. oznacza:

  1. Że również w kategoriach ekonomicznych definitywnie przegraliśmy II W.Ś.
  2. Że gwałtowny wzrost osiągamy tylko w warunkach jeszcze szybszego wzrosty zadłużenia
  3. I że w związku z tym należy zakwestionować mądrość pewnych (nie wszystkich) decyzji inwestycyjnych z okresu 1990 – 2010 – czasem lepiej „zrobić”, czyt. zmodernizować niż kupić (czyt. Zaorać i budować od nowa za pomocą pożyczonego lub obcego kapitału).

Perspektywa wzrostu gospodarczego (prognoza bodajże 0,4% w 2013 r. przy inflacji ok. 3% czyli znacznie powyżej celu ESBC) kolejny rok z rzędu pokazuje zachowania stagflacyjne – wszyscy „wielcy” oczywiście na ten temat milczą. Czyżby, jak zwykle, musiało się zes***ć, żeby zauważyli?

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka