Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
812
BLOG

Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli ...

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 27

... lub bezpośrednio (Art 4 ust. 2 Konstytucji RP)


Skorom już rozpoznan przez niektórych wnikliwych blogerów jako „prowokator” (bo prowokuję do, cyt. „dyskusji”) oraz agent wpływu (chociaż czyj, dalibóg, mój krytyk nie sprecyzował, a szkoda bo akurat mam pewne braki finansowe i jakiś szybki jurgielt by się przydał, tylko gdzież po niego pójść, ach gdzie), to chyba mogę przestać się, jak to się u mnie na podwórku mówiło, obcyndalać.

Bytom, Żagań, wkrótce Elbląg. Powoli odbijane samorządy. Jakoś tak „się dzieje”, że odwoływani są pełniący te funkcje „w ramach PO”. Piszę w ten sposób, bo większość czynowników mianowana przez koalicję obecną to ludzie bezpartyjni. Ot, taka koalicja bezideowych faszystów udająca koalicję bezpartyjnych fachowców.

Niby powinienem dodać Rybnik, ale tu sytuacja jest trochę inna – nie można przecież odwołać pojedynczego senatora czy posła. A szkoda. Bo może skoro przetrąciliśmy nogi tym niby-JOW-om senackim, warto byłoby dać protezę. Jak w Kanadzie – 40% aktywnych (tj. liczba równa 40% tych, którzy wzięli udział w ostatnich wyborach) wyborców może odwołać swojego przedstawiciela w parlamencie.

Jak widać, na poziomie lokalnym Polska jest krajem zadziwiająco demokratycznym – można odwołać, radę miasta, gminy, burmistrza, prezydenta. Radę powiatu, sejmik wojewódzki. Można proponować referenda lokalne.

Czy to oznacza, że może zaistnieć sytuacja w której „przegrany” kandydat natychmiast życzy sobie referendum? Nie, musimy dać 10 miesięcy „luzu” wybranym władzom. Ale potem… Tyko trzeba się strzec farbowanych owiec rzecz jasna. Na szczęście słowa klucze, jak np.  „Platforma” w nazwie KWW (Komitetu Wyborczego Wyborców) stanowią dość jasne ostrzeżenie.

Nic takiego nie funkcjonuje na szczeblu centralnym. Są za to dotacje, immunitety, diety i ryczałty. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie jedna drobna sprawa – o ilości pieniędzy jakie będzie miał do dyspozycji demokratycznie wybrany i kontrolowany sejmik czy rada powiatu, decyduje nieodwoływany poseł większościowej koalicji podnoszący rękę tak jak mu szef jego partii kazał. Ciekawa ta nasza demokracja, prawda?

Mam więc taki skromny postulat – na początek zupełny. Cofnąć się w tył o jakieś 400 lat i wprowadzić, na razie nie odwoływalność (bo to oznacza konieczność zastosowania JOW na szczeblu centralnym – bez JOW nie może być fizycznej odwoływalności, ale jak pokazuje praktyka, legislatorzy dołożą starań aby ideę wypaczyć – patrz wybory senackie AD 2011) posłów, ale instytucje instrukcji dla posłów, uchwalanej w lokalnym referendum. To tak na początek. Potem, jak się sprawdzi, jak zacznie działać – iść dalej. Bo wprowadzając od razu JOW w wyborach do niższej izby parlamentu (przy całej mej sympatii dla demokracji bezpośredniej) możemy skończyć jak Kukiz – bez Piersi.

A wtedy sobie zmienimy tytułowe sformułowanie.

Naród sprawuje władzę bezpośrednio KROPKA.

 

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka