Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
766
BLOG

Kim Pan jest, Panie J K-M? Podsumowanie. Trochę wniosków.

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 12

Pozwolę sobie przedstawić (subiektywną) syntezę punktów widzenia przedstawionych przez moich dyskutantów. Z góry przepraszam, że lecę ciurkiem i nie oznaczam dokładnie czyj pogląd jest czyj. Czynię tak z racji a) ograniczenia czasowego b) nieuchronnych spłyceń i skrótów w stosunku do tego co rzeczywiście zostało napisane. Taka istota syntezy popularnej…

A więc wyszło na to, iż podmiot liryczny naszych rozważań jest:

  1. Prawdopodobnie fanatykiem, burzycielem podatnym na prowokacje, w tym prowokacje agentury.
  2. Po prostu figurantem lub agentem, żyjącym z mniej lub bardziej niewiadomych źródeł, quasicelebrytą i królikiem z kapelusza wyciąganym przez salon w stosownych momentach.
  3. Kawiarnianym filozofem, nie zainteresowanym odgrywaniem jakiejkolwiek szerszej roli, zwłaszcza społecznej. Tu pojawiło się nawet porównanie z Franzem Fiszerem, chociaż J K-M to moim zdaniem najwyżej pół Fiszera – zwątpienie i analiza nigdy nie skalały karminowych ust naszego brahmina.
  4. Kryształowym człowiekiem, uczciwym politykiem, którego jedynym pragnieniem jest „oczyścić szambo”, bez oglądania się na układy i zgniłe kompromisy, nie zdający jednak sobie sprawy z rozmiarów stajni Augiasza.
  5. Kompletnym nieukiem ekonomicznym, pseudokonserwatywnym paraliberałem, kreującym się na genialnego sawanta poprzez stosowanie metody delfickiej (odpowiedź na pytanie jest wieloznaczna) lub stosowanie metody „pomidor” (na wszystkie pytania taka sama odpowiedź).
  6.  Osobnikiem organicznie niezdolnym do zachowań grupowych, do uczestnictwa w procesie grupowym, a co za tym idzie do stworzenia organizacji, w tym partii politycznej, zdolnej do konsekwentnych działań i osiągnięcia sukcesu.

Dwie rzeczy które nasuwają mi się par excellance frapant (jako bijąca w oczy prawda):

  1. Cytowany przez p. Dariusza123 W. Szacki, który stwierdza, że: “Pod względem oczytania i sprawności językowej Korwin-Mikke bije na głowę większość współczesnych polityków” ma rację. Niestety. Nawet taka pseudoerudycja połączona z łatwością wypowiedzi i skłonnością do skandalizowania czyni z niego postać bardziej wyrazistą niż co najmniej 2/3 posłów i byłych posłów naszego Parlamentu.
  2. Jest dość zrozumiałe, dlaczego wielu „wybitnych” ludzi afiszuje się z „korwinopodobnymi” poglądami, a wielu skłaniających się ku konserwatyzmowi go popiera. Ja się czasami też na tym łapię. Oto słyszę/czytam Korwina, że podatki złe, że socjalizm, że urzędnik decyduje, że tylko własność prywatna… i mam ciąg myślowy: no tak, redystrybucja jest zła, zwłaszcza dokonywana centralnie, bo nieefektywna, bo nie bierze pod uwagę potrzeb lokalnych, bo mikro-zarządzając dezoptymalizuje, bo to lokalny samorząd… etc. No ALE: J K-M właśnie żadnej z tych rzeczy NIE POWIEDZIAŁ…

W tym miejscu dziękuję @gruby.jasio.com.au za przypomnienie oczywistej oczywistości, że własność to nie tylko własność prywatna, ale też np. komunalna, grupowa, wspólna. No i instytucjonalna „tyż”.

No i wszystkim komentującym, nawet tym „z misją” uświadomienia niżej podpisanemu za wszelką cenę, że jest: a) idiotą, b) cyklistą, c)analfabetą, d) agentem ciemnych sił ☺.

Pozdrawiam

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka