Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
937
BLOG

Jak wybierać hycla czyli znów o JOW

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 34

 

 

Jak wybierać hycla? Ano, najlepiej bezpośrednio i większościowo. I na krótką kadencję.

Nie należy dać się wyprowadzić w pole tekstami typu „społeczeństwo nie dorosło do JOW”. Nie dorośnie, jak nie zacznie stosować. JOW to nie papierosy czy alkohol, nawet nie seks, aby ustanawiać jakieś „kryterium wiekowe”. I tak je mamy – odpowiednio 18 i 21 lat. Ponieważ przetacza się przez salon24 kolejna fala dyskusji o sposobie wybierania przedstawicieli przez Naród, pozwolę sobie krótko i węzłowato przedstawić SWÓJ pogląd na sprawę:

1.      JOW to nie wszystko. Potrzebna jest nowa, znacznie mniej restrykcyjna ordynacja wyborcza, umożliwienie egzekwowania biernego prawa wyborczego, na mój gust podpisy 10 mieszkańców okręgu i opłacenie wpisowego w wysokości średniej krajowej pensji netto (albo choćby minimalnej) powinno wystarczyć.

2.      Okręgi wyborcze trzeba zmniejszyć. Oznacza to więcej posłów ale na dłuższą metę się opłaci bo więcej lokalnych społeczności będzie reprezentowanych (a nie tak jak dzisiaj, że parafrazując, poseł z miasta Łodzi pochodzi, a mianowicie z południowej ćwiartki, tylko nikt go tam nie widział).

3.      Należy skończyć z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa. Posła, owszem, można finansować, ale nie partię. To pachnie komunizmem i reglamentacją demokracji. Wiem, teraz powiecie Państwo, że „mafia będzie prokuratorów kupować”. A teraz? Nawet nie musi portfela wyciągać.

4.      Wprowadzić większą ilość stanowisk wybieralnych, przede wszystkim na szczeblu lokalnym, ogólnokrajowe mogą być mianowane (Prokuratoria Generalna, Sąd Najwyższy, Bank Centralny, etc.).

5.    Poseł dostaje pensję i kasę na 1 (jednego) asystenta. Biuro ewentualnie i być może. Ale raczej jestem przeciw.

6.      Przejść z redystrybucji podatków i danin na dystrybucję. Najpierw potrzeby lokalne, potem centralne, przynajmniej w zakresie PIT/CIT oraz składki zdrowotnej. VAT może zostać w gestii państwa.

7.      Jeśli zostawimy senat, a uważam, że należy go zostawić, to wybory do senatu powinny być w połowie kadencji sejmu, a nie razem.

8.      Nie ma znaczenia czy będzie system półprezydencki czy prezydencki. To kwestia, którą mają rozwiązać sami posłowie i senatorzy a nie wyborcy. Oni ich mają, w swoim interesie, wybrać.

9.      Dążąc do systemu demokracji bezpośredniej nie należy nabierać się na takie lepy jak: „potrzebujemy silnego państwa”, „potrzebujemy stabilizacji i kierunku”, „potrzebujemy silnego przywództwa”. Potrzebujemy MIEĆ WYBÓR. Tylko tyle.

10.  Pamiętać należy o tym, że JOW i FPTP najlepiej działają po mniej więcej 200-300 latach stosowania. Wszystko co uda nam się ugrać, osiągnąć, wytargować wcześniej to czysty zysk.

Oczywiście, żaden polityk przy zdrowych zmysłach (szczególnie węchu, żeby wywęszyć korzyści materialne) się na to nie zgodzi. Howgh.

Dla wszystkich którzy dotrwali do tej pory, dwa bonusy – ciekawostka i coś w założeniu wesołego (bon mots):

CZY WIECIE ŻE:

Gdybyśmy ewentualnie wyszli z Unii Europejskiej to co prawda stracimy 75 mld zł dotacji ale 37 mld z tego i tak poszłoby na „realizację zadania zarządzania finansami państwa”. Dodatkowo, nie wydamy niemalże 40 mld zł na składki unijne i wkłady własne.A tyle wynosi dziura w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

BON-MOTS A La STEINHAUS (tylko a la, wiem, że dużo gorsze):

Lewicy recepta na kryzys: Chavez qui peut!

Złoty cielec demokracji: JOWhe

Chodzić na wybory to robić cały czas to samo i oczekiwać za każdym razem innego rezultatu. Nie wiadomo dlaczego, nikt nie nazywa tego głupotą.

Polityk to człowiek, który pytany o godzinę sprawdza ją na twoim zegarku, a odchodząc zabiera zegarek i obiecuje, że jeszcze wróci

Serdecznie proszę o komentarze do bonusów, komentarze do mojego politycznego Credo są absolutnie zbędne, zwłaszcza typu „głupi jesteś, bo…”. Pozdrawiam serdecznie, mając nadzieję, że tym razem krótsza notka wynagrodzi Państwu trudy przedzierania się przez poprzednią, bardzo „kobylastą”.

 

Krzysztof Rogalski

 

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka