Reprezentacja przegrała i nie weszła do ćwierćfinałów ME. Czy to niespodziewane? Nie. Polska jest futbolowo tak samo słaba jak była. Ktoś się spodziewał, że będzie inaczej? Franciszek Smuda jest tym samym gburem co przed mistrzostwami. Dług publiczny się nie zmniejszył a Polacy wrócą do roboty (jeśli ją mają, rzecz jasna) w poniedziałek, zarabiając nieco mniej niż w piątek.
Przez parę dni, za własne pieniądze, niektórzy z nas przynajmniej, żyli w przeświadczeniu uczestnictwa w „czymś ważnym”, „święcie narodowym”, etc. W dodatku tzw. wiodące media podlewały atmosferę a to nacjonalistycznym, a to politycznym sosem.
Dzisiaj został tylko kolejny odwiedzony przez Seryjnego Samobójcę, Marek Sawicki opowiadający o 70 miliardach (o co tu chodzi?) , reklamy reklamujące reklamy i Edyta Górniak w pociągu. No bo bloki reklamowe wykupione do końca mistrzostw.
Dzisiaj, tak samo jak wczoraj, podwykonawcy autostrad dalej mają niezapłacone faktury, minister dalej ma to w dupie i tłumaczy, że nie jego sprawa (a urzędom marszałkowskim każdą wydaną złotówkę trzeba w czterech egzemplarzach udowodnić, ciekawe dlaczego tej samej procedury dla tych konkretnych robót drogowych nie można było zastosować).
Dzisiaj zostało tylko moje bezbrzeżne zdumienie po dyskusji ekspertów: wokalistki, hokeisty i aktora. Dzisiaj zdecydowanie budzimy się w tym samym miejscu. W Polsce, czyli nigdzie.
Ktoś reflektuje na wykałaczkę?
Krzysztof Rogalski
Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
