No i pokarał mnie Przedwieczny za włączenie telewizora i oglądanie programu Moniki Olejnik... W programie żenujący spektakl z udziałem prof. Marka Żylicza, specjalisty... jak go p. Olejnik zaintroitowała specjalisty w zakresie wypadków lotniczych, członka Komisji Millera - przed programem mianowicie, pytając się prof. Zybertowicza czy prof. Żylicz jest dla niego wiarygodny...
Tymczasem, prof. Żylicz mniej więcej w drugim zdaniu powiedział, że specjalistą od wypadków lotniczych nie jest (prawda! jest specjalistą prawa międzynarodowego), a potem to już właściwie tylko powtarzał, że trzeba zbadać, że nie wiemy, że Komisja pracowała pod presją, że było mało czasu, że nie zbadano, że nie wiadomo, że presja, że brekekekeks...
Szkoda, wygląda na uczciwego gościa starej daty a obsadzono go w roli Pinokia... Kluczył, był niejednoznaczny, nie wykluczał ale i nie przeczył, oczywiście z wyjątkiem katastrofy, mówił, że nie było materiałów, że nie zanalizowano, że trzeba dalszych badań, że oboceność generała Błasika stwarzała presję ale nie stwarzała presji, że było to bez znaczenia gdzie był, ale, że jego obecność miała znaczenie...
A na końcu stwierdził że konwencja chicagowska to było najlepsze rozwiązanie, bo wojskowi to by sobie tylko zawęzili obszar i nie badali dokładnie. No i dostęp mieliśmy do wszystkich materiałów i w ogóle...
Ale ponieważ nie mieliśmy dostępu do materiałów to nie możemy kategorycznie zawyrokować, z wyjątkiem oczywiście że zamachu nie było, bo tutaj już rosyjscy wojskowi (ci co mieli tak zawężać trzy minuty temu...)... I znowu Wańkowiczowskie brekekekeks...
I rzecz jasna niemal nienagannie uprzejma Stokrotka... Która jeszcze przed chwilą jak ostatnia przekupka przekrzykiwała się z (niedysponowanym głosowo) Zybertowiczem...
Ilość nonsensów, niedomówień, zaprzeczeń, półprawd wręcz musi żenować. Niezależnie od tego, z której sekty, pancernej brzozy czy dwu wybuchów jesteśmy. Zadowoli tylko tych, którzy uważają "jak walnął to się urwało".
Potem trzeba to jeszcze "skrzyżować" ze zdjęciami "nienawistnego tłumu" "zwolenników Jarosława Kaczyńskiego" (moja uwaga: fakt, że widzimy wiec polityczny, nie skupioną żałobę - no ale skupialiśmy się dwa lata temu, teraz wolelibyśmy odpowiedzi, całkowicie podzielam ich sentyment). Którzy, cytuję "krzyczą i skandują, że tu jest Polska". W domysle nienawistnie skandują. Ufff, gotowe... Na grilla za zimno, ale może pizza i winko Sophia, z tych elegantszych...
Totalne. To nawet nie jest propaganda. To jest nie wiem co... To nie jest dziennikarstwo. TVN zrobiła dziennikarstwu nie tylko jesień średniowiecza ale i upadek cesarstwa rzymskiego.
Krzysztof Rogalski
Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
