Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
303
BLOG

O nauczaniu historii i małpach

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 3

 

Prosta i krótka notka będzie. Historia jest pierwszą z nauk. Powstała wcześniej niż matematyka, wcześniej niż mechanika kwantowa. Historia odróżnia nas od małp. Małpy człekokształtne można nauczyć posługiwania się narzędziami , chociaż nie wiemy czy znają one zasady wg których te urządzenia funkcjonują. Z drugiej strony być może również nam się tylko zdaje, że znamy zasady rządzące światem poznawalnym.

Przekazywanie informacji o zachowaniach i doświadczeniach naszych przodków jest ważnym, podstawowym wręcz elementem każdej kultury, każdej cywilizacji. Kształcenie młodych ludzi, należących do danego narodu, w zakresie wiedzy o dokonaniach danego narodu, o jego miejscu w historii, o uwarunkowaniach geopolitycznych w jakich się rozwijał, jest podstawowym czynnikiem sprzyjającym przetrwaniu tegoż narodu.

Chemia, fizyka, nauka o przedsiębiorczości, ekonomia są ważne, ale do kreowania przewagi konkurencyjnej i osiągnięć technologicznych narodu potrzebna jest znajomość tradycji i literatury danego narodu. Inaczej będą one przez byłych członków tego narodu kreowane tam gdzie będzie to dla nich najbardziej korzystne materialnie. A ich dzieci wchłoną inną kulturę, materialną i nie będą już członkami narodu swoich ojców.

Ja wiem, że globalizacja jest faktem.Ale Traktat Rzymski mówi:

„The Community shall contribute to the flowering of the cultures of the Member States, while respecting their national and regional diversity and at the same time bringing the common cultural heritage to the fore” (podkreślenie moje – KR)

Ograniczenie nauczania (zresztą w myśl projektu pań Hall i Szumilas, ograniczenie dotyczy nie tylko historii ale wszystkiego poza religią – czyżby chodziło tu o obrzydzenie szkoły i nauczania jako takiego) przynosi nam już wymierne efekty w postaci np. zaniku powieści historycznej ze szczególnym uwzględnieniem militarnej, oraz bujnego rozkwitu pseudonauczania, zwieńczonego jej najwyższą formą, kultem certyfikatu. Że nie wspomnę o zaniku umiejętności myślenia, formułowania opinii, zastąpieniu dyskusji (która służy wymianie poglądów – o czym mało kto pamięta, również na salonie24). Dlatego rozumiem głodujących. Dlatego rozumiem protesty historyków UJ. Dlatego ja też się nie zgadzam, i podejmę odpowiednie działania, żeby zapewnić mojemu potomkowi właściwy poziom edukacji historycznej, i nie tylko historycznej. Jeżeli nie właściwy, to chociaż taki jak mój. Pewnie znaczna część z Was zrobi to samo.

Tylko wtedy po co nam jakieś Ministerstwo Edukacji? No cóż, mogą zacząć tworzyć programy dla człekokształtnych...

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka