Ulubiony kieszonkowy potwór Rzeczypospolitej Tuskolskiej, Jarosław Kaczyński śmiał zasugerować że wybór Angeli Merkel na fotel (urząd) kanclerza Niemiec nie był przypadkowy. I że Angela Merkel doskonale wie dlaczego została wybrana.
Zdrowy chłopski rozsądek pozwala twierdzić, że takie oświadczenie to święta prawda. Bo nie przez przypadek Angela Merkel została kanclerzem, nie jest osoba przypadkową, i że wie ona również czemu zawdzięcza wybór.
Otóż nie. Niektórzy z polskich byłych szefów dyplomacji uznało, iż „Szczególny niepokój budzi insynuacja, iż wybór na urząd kanclerza pani Angeli Merkel nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności".
Czy to oznacza, że rzeczeni panowie uważają, że nie byłoby obraźliwe dla p. Merkel zdanie „została wybrana na urząd kanclerza Niemiec zupełnym przypadkiem”???
Ja rozumiem, że jest kampania wyborcza, że nie należy od stron tej kampanii wymagać zdrowego rozsądku, w końcu to kampania wyborcza w Polsce, a nie w jakimś Gabonie, albo nie daj Boże w Szwajcarii albo Norwegii, ale proszę mi powiedzieć, które z tych dwu zdań RZECZYWIŚCIE obraża kanclerza Niemiec???
I kto tu nas chce poróżnić z Niemcami??
Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka