Oczywiście ta słaba gra, to skazy na diamencie.
Tak jak pisałem gra reprezentacji zaczyna być kosmiczna, a będzie taka jak wróci Kurek w formie. Obecne mistrzostwa powielają fatalny schemat pod dwoma względami:
- najtrudniejsze mecze są rozgrywane po dużym zmęczeniu i często wyeliminowaniu zawodników przez kontuzje
- drużyna, która bezwarunkowo zasługuje na srebro, może zostać z brązem
Te problemy w zasadzie nie dotyczą polskiej reprezentacji, ale są ważne dla jakości meczów i wielu reprezentacji z "krótką ławką". Jedna ze statystyk pokazuje, że drużyny jak Holandia, Francja, to drużyny 1 czy 2 zawodników. Nasi zajmują odległe miejsca, jeżeli chodzi o statystyki indywidualne. ;)
No i w końcu o tych błędach.
- Drzyzga gra jak za karę, kompletnie nieobecny intelektualnie. Wystawianie na podwójny blok na środku, za niskie wystawy do Leona przy piłkach sytuacyjnych, słabe serwy
- Nowakowski nadal źle ułożone ciało i ręce przy późnym dochodzeniu do skrzydła
- profesor Kubiak też potrafi wykonać błędy - 2 piłki pod rząd zepsute w ataku(w blok i nad blokiem), zagranie do tyłu bez kontroli siatki (wpatrzenie w piłkę, co przy takim doświadczeniu, to duży błąd)
- Muzaj opornie podnosi swoje umiejętności - najsłabsze jest to, że "celuje" w zawodników. Mocno, ale oni odbierają.
- Zatorski nadal nie wie, że po skosie należy stać na połączeniu linii 3 m i bocznej. Nadal stoi rozkraczony jak krowa, bez zdolności wykonania kroku.
Tylko do Bieńka się nie przyczepię, bo nie robi On błędów wynikających z wyszkolenia. Może w obronie może lepiej reagować..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tekst powyżej napisałem przed meczem z Niemcami. Oczywiście niczego nie muszę zmieniać. ;)
Jako dowód zamieszczam moment zdobywania ostatniego punktu w 1 secie. Profesor Kubiak zagrał tak, jak ja kiedyś zagrywałem. ;)
Sqwysyńskie cwaniactwo, polegające na wygięciu ciała jak dla zagrania na lewe skrzydło i "pchnięcie" rękami wystawy na prawe. Niemcy byli tak odurnieli, że zastygli, a Schott który mógł próbować biec do bloku na swoje lewe skrzydło, stanął rozejrzał się z miną - to jest qwa niemożliwe. ;))
Brawa dla Kubiaka, zaczyna coraz szerzej stosować grę, którą ja grałem 30 lat temu.Wiele nie wymagam, ale tak jeszcze kiwki równolegle do siatki, w 1 m ? Plizzz. ;) Chociaż tyle.
Wracając do sceny z foty - scena przekomiczna. Facet na zasięgu 3,8 m skacze do ataku na pustej siatce ! Ale, to jeszcze nic. On wali prosto na ręce libero !!! ;))) Jak napisałem powyżej - Muzaj "celuje" w zawodników, ta piłka została odebrana choć poszła w trybuny. A można było ostro splasować w 3 m. Nawet uderzyć po prostej. Nikt by tej piłki nawet nie powąchał.
Mimo to, warto zwrócić uwagę na fakt, że "zasięg" Muzaja to nie są bajki. To chłopaczysko zbijające NAD Fromem, jest na poziomie Leona. (tabelarycznie to kilka cm różnicy).
Leona szkoda komentować, chociaż serwy położył okropnie. Natomiast znowu skrytykuję Drzyzgę. Gra jakby Go żona zdradzała, już nie zawaham się tego powiedzieć. Najlepszy był w pobocznych elementach - blok i asekuracja.
I na koniec mimo że nie myślałem o tym - ocena Heynena.
Dobrym opisem będzie cytat z Jego wypowiedzi.
Nie zagraliśmy dobrze, ale mądrze i o to mi chodziło - przyznał Belg, który chwalił podejście podopiecznych - Drużyna zrobiła ogromny krok naprzód mentalnie.
Zastanawiała mnie mierna gra naszej drużyny, jakby celowa pierdołowatość (pomijam Zatorskiego, który jest pierdołowaty).
Po tej wypowiedzi jestem przekonany, że to była celowa robota. Heynen ma taki wachlarz taktyki na dany mecz, że może wyciągać warianty jak kule z worka - czarna, biała....szara. ;)
50 sekunda filmiku poniżej.
No i element wyborczy ;) - Premier wysłał samolot rządowy, bo ze względu na strajk, siatkarze utknęli na lotnisku.
Wobec strajku na Słowenii Mateusz Morawiecki postanowił wysłać rządowy samolot do Holandii po polskich siatkarzy, którzy awansowali do półfinału mistrzostw Europy. Trener Vital Heynen podziękował premierowi za szybką reakcję. I to w języku polskim!
Belgijski trener polskich siatkarzy podziękował premierowi za szybką reakcję.
Co za wspaniałe uczucie, kiedy uzyskujemy wsparcie od naprawdę wszystkich w Polsce. Dziękuje wszystkim kibicom. Dziękuje Panu Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Mam nadzieję, że będę mógł Panu podarować mój medal za kilka dni…
Na wpis Heynena odpowiedział premier Morawiecki.
Panie Trenerze, mój gest był zupełnie bezinteresowny, bo przecież Przyjaciół nigdy nie zostawia się „w biedzie”, ale jeśli chce mi Pan się odwdzięczyć w medalu, to nie mam nic przeciwko temu. I nie wywieram presji, jaki to ma być medal: wszyscy wiemy na jaki Was stać! Jeszcze raz życzę dużo sportowego szczęścia w najbliższych dniach!
Co za ulga od tej przedwyborczej napieprzanki w mediach. Sympatycznie....normalnie.
Inne tematy w dziale Sport