Analizę wykonałem na podstawie meczu Polska - USA. Dlatego, że był to mecz godny finału. Godny z powodu zaciętości walki i bardzo wysokiego poziomu technicznego i taktycznego.
Poniżej przedstawiam tabelkę pokazującą przebieg 1 i 4 seta. Szczególnie set 4 jest interesujący, bo był kluczowy dla meczu. Statystyka tylko potwierdza pokaz siły drużyny polskiej i załamywanie się drużyny amerykańskiej. Set 5 można właściwie nazwać pogromem, bo wyniki 6:1, 9:3, 11:5 mówią same za siebie.
Kolor żółty to punkty zdobywane lub tracone przez USA, czerwony przez Polskę. Skuteczność o wartościach 1, -1 to zdobycie(strata) punktu w sposób bezwarunkowy - bez możliwości przeciwdziałania przeciwnika. "0" odpowiada zdobyciu punktu przy aktywnej obronie przeciwnika. Nie uwzględniłem w statystyce bloków, uznając, że "czapa" to błąd atakującego. Sama statystyka bloków też może być ciekawa, bo wydaje się, że Polska wykonała więcej "czap" spadających w 1 m, a USA wykonało więcej "obcierek".
Różnica rzucająca się w oczy, to punkty zdobywane seriami. W 1 secie była jakaś porównywalność. W secie 4 USA ani razu nie zdobyło punktów w serii. Ciekawe jest również porównanie skuteczności i ilości popełnianych błędów. Skuteczność jest ujęta jako piłki nie do obrony.
SET |
SKUTECZNOŚĆ USA/Polska |
BŁĘDY USA/Polska |
1 |
3:14 |
6:10 |
4 |
13:13 |
13:5 |
Widać też, że w secie 4 była gra perfekcyjna, w tym znaczeniu, że punkty były zdobywane bezwarunkowo, nie do obrony.
Mogę podeprzeć też swoją wcześniejszą opinię w sporze z innym blogerem - Kurek to odmieniony zawodnik, a nie zawodnik w wyjątkowej formie. Widać na porównaniu skuteczności "bilansowej". W pierwszym secie nikt nie miał bilansu lepszego niż +2. W 4 secie Kubiak miał +3, a Kurek +5 !! z jednym błędem.
Mam nadzieję, że ta statystyka coś da miłośnikom statystyki ;). Pozostałym pozostaje zachwycanie się meczem, który jest dla mnie meczem porównywalnym z meczem Polska-ZSRR w Meksyku, pod wodzą Wagnera. Polska reprezentacja grała niewiarygodnie dobrze we właściwych momentach i jakoś tak nikomu nie przyszło do głowy, że to Polacy "podkładali się" innym drużynom. Gdybym miał wydać szkolną ocenę tej gry, to daję 90%. Są jeszcze błędy w wyszkoleniu i mało zaskakująca taktyka, jednak samo zachowanie trenera pokazuje jakość pracy. Czasy są brane "dla sportu", bo jak wiadomo na czasach niewiele dociera do zawodników i nie da się ich nauczyć w 1 minutę. Piękny czas dla polskiej siatkówki, a zapowiada się jeszcze lepszy. Szkoda tylko, że kolejny obcokrajowiec prowadzi do zwycięstwa, a to przecież Polacy kreują tych zawodników, czego dowodzi drużyna Kwolka i Kochanowskiego. I Fornala, który jak widać powinien był zastąpić Konarskiego.
Inne tematy w dziale Sport