1 grudnia rozpoczęliśmy zimę meteorologiczną, a 21 grudnia rozpoczniemy zimę astronomiczną i chwilę później tą kalendarzową. Prognoza pogody z kart tarota.
Już za nieco ponad kilka dni rozpoczniemy zimę astronomiczną, która nie przyjdzie w tym roku tak wcześnie, jak to było w poprzednim, kiedy ujemne anomalie mieliśmy już od drugiej dekady listopada. Tym razem w tym okresie czeka nas duże ciepło, ale to dopiero prawdopodobnie początek panowania olbrzymich dodatnich anomalii, zwłaszcza w okresie zimowym, który może przynieść nam w dalszej części aurę rodem z krajów południa Europy.
Chociaż grudzień na kilkanaście dni, jak obiecałem, może nam przynieść w drugiej dekadzie wręcz wyżową, słoneczną i suchą pogodę, to początek miesiąca i jego trzecia dekada mogą być bardziej deszczowe i przekropne. To akurat dobrze, bo po suchej jesieni sytuacja na polach i w rzekach jest powoli dramatyczna i wracamy do tego co było latem na południowym-wschodzie Polski. Dodatkowo grudzień oczywiście przyniesie już spore anomalie dodatnie, więc żadnej wielkiej zimy w tym okresie nie należy oczekiwać.
Przerażająco wyglądają moje prognozy na styczeń i luty. Te miesiące będą zupełnie inne niż kilka ostatnich, które w tym okresie przynosiły nam prawie codziennie opady deszczu. Teraz za to mogą się uaktywnić układy wyżowe, które ściągną do Polski suche i gorące masy powietrze z południa Europy, a nawet z Afryki. Pojawić się może w dalszej części stycznia i lutego niedobór opadów i to akurat przed okresem zasiewowym. Na dodatek oczywiście panować będzie słoneczna i ciepła pogoda z bardzo wysokimi temperaturami. Zima może się zapisać nawet koło 3-4 stopni powyżej normy.
Zmiana pogody na szczęście nadejdzie w marcu. Oczywiście ciepło będzie cały czas, ale wreszcie uaktywni się Atlantyk i przez Polskę zaczną wędrować niże, które choć trochę uratują sytuację przed wiosną. Również najbliższa wiosna w 2025 przyniesie nam trochę więcej opadów niż w ostatnich latach, ale nadal może pojawiać się ich niedobór. Ze wstępnych prognoz również najbliższe lato od czerwca zapowiada się gorące i suche, więc problem z suszą może już powrócić na początek najbliższych wakacji.
Także nie zdziwmy się, jeśli najbliższy rok przyniesie nam anomalie rzędu 4-6 stopni powyżej normy, a zima i lato nawet 3-4 powyżej średniej. To niestety nowy trend klimatyczny, do którego musimy przywyknąć. Mało też będzie miesięcy w ogóle w okolicach nawet normy, co już mieliśmy nawet w tym roku.
Zapraszam również na moj filmik na Youtubie odnośnie możliwej ewakuacji rządu z Warszawy - https://www.youtube.com/watch?v=SRJ-1N6XtVM&t=1s
Inne tematy w dziale Rozmaitości