Europejscy liderzy i osoby o demokratycznych poglądach o zwycięstwo w wyborach do PE skrajnej prawicy obwiniają Moskwę, ale pretensje mogą mieć jednak głównie do siebie.
Jesteśmy po wyborach do Parlamentu Europejskiego. W Europie wielkie zwycięstwo odniosła skrajna prawica, która wygrała wybory we Francji i Austrii, a u nas w Polsce bardzo dobry wynik przy niskiej frekwencji odniosła skrajnie prawicowa Konfederacja, która zdobyła ponad 12% głosów. Do Europarlamentu dostała się nawet tak obrzydliwa persona, jak Grzegorz Braun, którego wyskoki i incydenty stały się w naszym kraju już niestety normą, a bardziej powinien siedzieć w szpitalu psychiatrycznym niż uprawiać politykę. Podobnie jak zresztą duża część Konfederacji oskarżana o prorosyjskie sympatie.
W Europie media i dziennikarze oskarżają od dawna za wzrost sympatii skrajnej prawicy Moskwę. Kreml od dawna robił rzeczywiście wszystko, aby tak się stało. Wielka akcja zasypywania Europy imigrantami, którzy mają za zadanie destabilizować Stary Kontynent oraz jednocześnie powodować niechęć zachodnich społeczeństw do obecnych demokratycznych rządów oraz powodować też w nich podziały. Z drugiej zaś strony finansowanie różnych grup ekologicznych i skrajnie lewicowych jak terrorystyczne Ostatnie Pokolenie ma destabilizować Europę z drugiej strony.
Jednak to tylko jedna strona medalu. Druga jest taka, której europejscy przywódcy i media nie widzą, a sami są sobie winni. Oczywiście ma to związek z radykalną polityką oszczędności, którą po kryzysie bankowym w 2008 roku wprowadziła w Europie Angela Merkel wraz z niemieckim rządem. Taka polityka austerity spowodowała powolny upadek gospodarek południa, a obecnie również zaczyna powoli to dosięgać takie potężne gospodarki jak niemiecka i francuska. Wszak w Niemczech upadają firmy motoryzacyjne, będące kluczowym aspektem ich gospodarki.
Radykalna polityka austeriry spowodowała nie tylko upadek gospodarczy Europy, ale również spadek poziomu życia mieszkańców starej UE. Dzisiaj osoby do 30-40 roku życia na zachodzie praktycznie nie mają szans zbliżyć się do warunków życia swoich rodziców, a więc stabilnej pracy na etacie bez śmieciówek i posiadania swojego mieszkania. Nic więc dziwnego, że w młodych ludziach rośnie frustracja i chęć głosowania na skrajną prawicą, która oferuje proste i łatwe brzmiące rozwiązania. Obniżmy podatki, wyrzućmy imigrantów, osoby LGBT i będzieny się bogacić. Co oczywiście jest bzdurą i populizmem.
Nic więc dziwnego, że skrajna prawica duże poparcie zdobywa zwłaszcza wśród osób młodych do 30 roku życa, którym łatwo manipulować prostymi hasłami. Jednak, zamiast kierować pretensje do Moskwy, Europa powinna mieć pretensje głównie do siebie. Neoliberalizm rodzi faszyzm.
Zapraszam też na mój fikm odnośnie powołań do wojska - https://www.youtube.com/watch?v=v47TYjM7RsQ
Inne tematy w dziale Polityka
