Nie będzie związków i aborcji, będzie nacjonalizm, neoliberalizm i konserwatyzm

Chyba nawet największy lewicowi pesymiści nie przewidywali, że tak potoczą się losy rządów obecnej koalicji. Polska pod rządami Koalicji Obywatelskiej miała się stać krajem otwartym i tolerancyjnym dla mniejszości. Mieliśmy mieć związki partnerskie, ułatwienia w sprawie aborcji, tabletki dzień po i inne ułatwiania. Ostatnie rzeczy stoją praktycznie w miejscu od kilku miesięcy i utknęły w komisjach. Od dawna wiadomo, że hamulcowym w tych kwestiach jest Konfederacja w wersji light, czyli Trzecia Noga i marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Niektórzy lewicowi publicyści przestrzegali, że lewicowe retoryka przedwyborcza Koalicji Obywatelskiej to pic na wodę, bo wszak to partia centro-prawicowa, należąca do chadecji. Jak widać mieli rację, patrząc na przykład na to, co dzieje się w sprawie związków partnerskich i legalizacji aborcji. A nie dzieje się kompletnie nic, tak jak w czasie pierwszych rządów KO w latach 2007-2014. Za to mamy ostrą retorykę w sprawie uchodźców, a rządząca koalicja powoli zaczyna powtarzać hasło poprzedników - "Murem za polskim mundurem".

Jak widać zamiast kraju tolerancyjnego i otwartego, mamy powrót do tego co było za PiS. Tylko teraz rządzi Koalicja Obywatelska, to już taka retoryka jest dobra, a wtedy była zła. Już nie wspomnę o rozdawaniu prezentów podatkowych przedsiębiorcom, a więc najbardziej rozwydrzonej i roszczeniowej grupie w Polsce. Na przykład wakacje ZUSowskie czy obniżona składka zdrowotna, gdzie dobrze zarabiający programista i lekarz będą płaciły mniejsze podatki niż na przykład pracownicy na etacie, Ot sprawiedliwość według liberałów.

Zamiast więc kraju sprawiedliwego społecznie, tolerancyjnego i otwartego, będzie więcej nacjonalizmu, ksenofobii, neoliberalizmu i klękanie przed kościołem niż za rządów PiS. Ale przecież teraz rządzą nasi, więc jakoś Gazeta Wyborcza i TVN muszą jakoś przekonać wyborców, że powtórka z polityki PiS jest konieczna w imię obrony interesów kraju. Dla wyborców partii Razem to żadna niespodzianka, bowiem dla nas Koalicja Obywatelska zawsze była partią prawicowo-konserwatywną. Z tą różnicą, że PiS kupował wyborców socjalem, a KO wróci do neoliberalizmu gospodarczego.

Od 2005 mamy w Polsce więc rządy prawicy. Albo liberalnej albo konserwatywnej i na razie się to nie zmieni. O będącej w rządzie Nowej Lewicy nawet nie mówię, bowiem ona od dawna stała się wasalem Donalda Tuska.

Zapraszam na mój film odnośnie poborów do wojska w Europie - https://www.youtube.com/watch?v=v47TYjM7RsQ&t=1