Jak okiem sięgnąć Polskę rozpalają protesty, chociaż nowy rząd rządzi dopiero od trzech miesięcy.
Na środę środowiska rolnicze zapowiadają blokadę wielu miast i ulic w naszym kraju. Ciężkim sprzętem mają zostać zablokowane obwodnice oraz drogi dojazdowe do wielkich miast oraz same centra ośrodków miejskich. Już teraz strajkujący zaczęli blokadę nie tylko przejścia z Ukrainą, ale również przejścia granicznego z Niemcami. Protest przy granicy z Niemcami rozpoczął się w niedzielę, 17 marca. „Jeśli będzie trzeba, będziemy tu do skutku, przez święta, do czasu, aż nie zostaniemy dokładnie wysłuchani i nasze postulaty zostaną w końcu spełnione” - mówią rolnicy, cytowani przez RMF24.
Co ciekawe do protestujących rolników mają również w najbliższych tygodniach dołączyć pracownicy marketów. W Biedronce trwa akcja zbierania podpisów pod petycją do zarządu firmy o podwyżki i zatrudnienie nowych pracowników. - Wśród najważniejszych postulatów znalazła się przede wszystkim konieczność poprawy warunków pracy poprzez zwiększenie liczby etatów i tym samym zatrudnienie dodatkowego personelu. Zdaniem pracowników z każdym rokiem problem braków kadrowych rośnie, a przez to w sklepach panuje ”bałagan i chaos”.
Co ciekawe za protestami obu grup stoi....Solidarność. Tak, ta sama Solidarność, która milczała przez osiem lat, kiedy rządził PiS. A wówczas już raczej były powody do strajki, chociażby od 2021 roku, kiedy w Polsce rozszalała się inflacja, a ludzie tracili swoje oszczędności. Jakoś wielkich strajków rolników, w marketach i blokowania granic z Ukrainą wtedy nie było. A już wtedy w rolnictwie działo się źle, o czym często mówili sami rolnicy w programach na Youtubie. Tylko, że wtedy w Polsce rządził PiS, więc związkowcy siedzieli cicho.
A jeszcze 21 marca ma się odbyć w Warszawie protest osób rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy żyją za głodową rentę 1700 złotych i domagają się wdrożenia życia obywatelskiego projektu ustawy o podniesieniu świadczenia do minimalnej krajowej. I chyba to jedyny obecnie słuszny protest, który można poprzeć. Bo nie ulega wątpliwości, że protest rolników i w Biedronce to strajk polityczny inspirowany przez Solidarność, która od dawna wspiera PiS. Dlaczego związkowcy siedzieli cicho przez osiem lat rządów PiS?
A czy rolnikom się źle powodzi? Według mnie nie. Na pewno nie żyją jak osoby niepełnosprawne za 1700 złotych, a o nich się mówi najmniej. Wystarczy pojechać na wieś i zobaczyć te domy, samochody i inne sprzęty po kilka milionów złotych. Co więc w tej sytuacji powinien zrobić rząd, kiedy jedna formacja wykorzystuje związkowców do swoich działań? Wysłać policję i wojsko, bo to nie jest protest społeczny, a polityczny sterowany przez Jarosława Kaczyńskiego. PiS, Solidarność i rolnicy chcą podpalić Polskę, a rząd na razie nie robi nic.
Zapraszam też na mój film na YT odnośnie wprowadzenia w Polsce stanu wojennego - https://www.youtube.com/watch?v=SnbWo7vUGwc
Inne tematy w dziale Polityka