Osowa22 Osowa22
66
BLOG

Czy nowa władza zrobi porządek z finansowaniem klubów?

Osowa22 Osowa22 Sport Obserwuj notkę 1
W lutym mamy już do czynienia z wymianą władz w państwowych spółkach. Czy nowa władza wreszcie ukróci rozbuchane finansowanie żużla i sportu?

Nie ulega wątpliwości, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości finansowanie sportu, a zwłaszcza żużla przyjęło gigantyczne rozmiary. Na sam sport według raportu NIK spółki skarbu państwa przeznaczyły ponad dziesięć miliardów złotych, które poszły do prywatnych kieszeni działaczy, zawodników i trenerów. Tak być nie powinno, a państwowe spółki co najwyżej powinny wspierać jedynie jak już same rozgrywki, bez finansowania klubów prywatnych. Bardzo mocno na ten temat wypowiadał się po ostatnich wyborach senator i były prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki.

Po wyborach zaznaczył, że zrobi wszystko, aby uciąć finansowanie chociażby Motoru Lubin, który swoją potęgę zbudował właściwie na państwowych spółkach. -  Chodzi mi o to, że każda złotówka ze Skarbu Państwa nie może być dzielona według widzimisię polityków, tylko sprawiedliwie. To znaczy - wszyscy jesteśmy podatnikami naszego państwa i każdy klub powinien otrzymać z tego jakąś korzyść. Można by było te pieniądze dać do rozporządzenia Ekstralidze i wtedy każdy klub dostałby równą część. Bo teraz jest tak, że jeden klub dostaje 10 milionów, a drugi nic nieznaczące grosze. Koniec, kropka.

Właśnie teraz w lutym w spółkach skarbu państwa dochodzi do zmian w ich władzach. W Orlenie stanowisko stracił Daniel Obajtek, a właśnie z nazwą z jednej firm z Orlenu, czyli Platinum jeździli żużlowcy Motoru, którzy w ostatnich dwóch latach całkowicie zdominowali rozgrywki ligowe w naszym kraju. Co ciekawe, w samej żużlowej Ekstralidze tylko jeden klub nie jest wspierany przez państwo, a jest to Apator Toruń, którego właścicielem jest były senator PO, a obecnie członek Trzeciej Drogi Przemysław Termiński, któremu było nie drodze z poprzednimi władzami.

Osobiście miałbym nadzieję, że nowe władze państwowych spółek zrobią porządki z finansowaniem klubów. Co prawda za rządów PO-PSL również do tego dochodziło, ale nie aż tak na dużą skalę jak za czasów PiS. Na przykład koszykarzy w Toruniu finansował Polski Cukier, zresztą podobnie jak teraz od kilku tygodni ten sponsor wrócił, ale to była dosyć jednostkowa sytuacja na kraj. Wówczas kluby sportowe musiały radzić sobie samemu bez państwowej kasy, czyli naszej, którą płacimy w podatkach i potem na przykład więcej za paliwo czy opłaty. 

Przy odejściu lub mniejszym wsparciu spółek skarbu państwa skończy się chociażby żużlowe eldorado w Lublinie. Rekordowe kontrakty Bartosza Zmarzlika czy Dominika Kubery już trudno będzie utrzymać władzom Motoru. Obecne pieniądze w polskim żużlu są chore, bo żeby przejechać sezon, trzeba wydać co najmniej 18-20 milionów złotych, by w ogóle myśleć o walce o coś więcej niż utrzymanie. Ostatnio wypowiedział się o pieniądzach Sławomir Nitras, nowy minister sportu. - Spółki Skarbu Państwa powinny finansować polskich sportowców, ale trzeba robić to mądrze. Nie może być tak, że jakiś poseł załatwia ze spółki, która nie ma nic wspólnego z danym terenem, pieniądze dla swojego klubu przed wyborami. To musi być robione z głową, według jakiegoś planu – powiedział na antenie Radia Zet poseł KO Sławomir Nitras.

Czy to oznacza ucięcie kasy dla sportowych klubów, a więc nie tylko żużlowych? Oby tak się stało, bo nie może być tak, że jakiś region jest faworyzowany przez władzę, która przeznacza na ten cel nasze wspólne pieniądze. Spółki skarbu państwa nie powinni finansować prywatnych podmiotów.

Osowa22
O mnie Osowa22

https://adriandudkiewicz.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Sport