Poprzednia władza pozwoliła bez przeszkód urosnąć brunatnej sile, czego efekty zbieramy teraz w postaci wybryków Grzegorza Brauna.
Zadaniem Grzegorza Brauna jakie otrzymał od swoich mocodawców jest jedno. Destabilizacja Polski, pokazywanie naszego kraju jako tego, który nie radzi sobie z antysemityzmem oraz wybrykami skrajnej prawicy, jego służby są niezdolne do jakiejkolwiek interwencji przeciwko zorganizowanym bojówkom czy wybrykom jakie od jakiegoś czasu urządza Grzegorz Braun. Oraz ośmieszanie Polski na arenie międzynarodowej. By przypomnieć sobie chociażby jego wcześniejsze akcje jak szarpanie byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego (jaki by nie był), wtargnięcie do jego siedziby, nazywanie pijakiem, czy zakłócanie konferencji o tym, że nie wszyscy Polacy byli prawi podczas II wojny światowej, bo nie byli.
Odchodząca władza pozwoliła urosnąć w siłę skrajnej prawicy. Poza karami finansowymi nie robiła nic by powstrzymać wybryki Grzegorza Brauna i skrajnie prawicowych bojówek. Internetowy patostreamar pseudonim Czujny, czyli Marek Majcher śmieje się w twarz pisowskiej policji robiąc audycje na żywo, chociaż jest ścigany listem gończym za znęcanie się nad rodziną i atak na policjantów. Bez trudu można by ustalić jego miejsce pobytu, ale jak widać prokuraturze kierowanej przez Zbigniewa Ziobro jakoś chyba to nie przeszkadza. Ważniejsze jest ułaskawianie nastolatków za atak na osoby LGBT.
Za czasów rządów PO - PSL nie było żadnej Konfederacji i Grzegorza Brauna. Marsze skrajnej prawicy 11 listopada były skutecznie blokowane i rozbijane. Konfederacja urosła w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, chociaż to oczywiście dziecko wszystkich patologii III RP. Tam gdzie rośnie bieda, tam ludzie szukają prostych rozwiązań, które oferuje skrajna prawica. Winni są wszyscy inni - Żydzi, emigranci, geje i lesbijki, a my jesteśmy jedynym ratunkiem dla Polski i Polaków. Wystarczy obniżyć podatki, ograniczyć państwo i wszyscy będziemy szczęśliwi - brzmi ich populistyczny przekaz. Wystarczy zobaczyć kogo wybrała sobie Argentyna. Zamiast silnego państwa będą mieli za kilka lat kraj trzeciego świata.
Podobnie działa Grzegorz Braun. Polityk szuka problemów tam gdzie ich nie ma, ale nie widzi tam, gdzie są. Szkoda, że poseł Braun całej swojej siły nie wkłada chociażby w blokady eksmisji zwykłych Polaków, których nie stać na czynsz, a czasami są one wręcz nielegalne i wbrew postanowieniom sądu. Za to jego celem jest też robienie widowiska i szumu wokół swojej osoby. Ale w Sejmie zdecydowanie przesadził. Z jego audycji wynika, że w Polsce rządzą obce siły, głównie żydowskie i ukraińskie, chociaż oczywiście nic nie mówi o tym, że w Polsce mnóstwo ziemi nie należy do Żydów, ale do kościoła katolickiego, który tak wspiera, a Żydów w Polsce jest ledwie...kilka tysięcy.
Pytanie czy nowy rząd i koalicja będzie potrafiła zrobić wreszcie porządek z szalejącymi ostatnio bojówkami skrajnej prawicy. Protest Tirowców na granicy to również robota prawdopodobnie sił ze wschodu, na co PiS praktycznie nie miał odpowiedzi. Grzegorz Braun za czasów rządów PiS poczuł się niemal bezkarny. I słusznie, bo w sumie dostawał tylko kary finansowe, które jak widać nie przeszkadzały mu w dalszej działalności. Czy Adam Bodnar wreszcie będzie umiał powiedzieć "dość?
Inne tematy w dziale Polityka
