Końcówka lata i jesień w tym roku wyjątkowo miło nas zaskoczyły. Było bardzo ciepło, do tego dużo słońca co pozwoliło naładować akumulatory przed zimą. Prognoza z astrologii i tarota.
Tegoroczny wrzesień zapamiętamy na długo. Zwłaszcza, że będzie to miesiąc rekordowy pod względem średniej temperatury w historii pomiarów, a jego średnia zakręci się nawet w okolicy prawie ponad 3,5 powyżej normy. Większości z nas taka aura przypadła do gusty, gdyż pozwoliła naładować akumulatory przed zimą, na dodatek przyszła po niezbyt przyjemnym, gorącym i parnym sierpniu. Wrzesień był zdecydowanie inny. Temperatura była wysoka, często powyżej 26-27 stopni, ale bez takiej męczącego gorąca i wilgotności.
Niedługo rozpoczniemy październik, a większego chłodu nie widać. Co prawda w przyszłym tygodniu temperatura po przejściu frontów atmosferycznych ma spaść poniżej 17-18 stopni, ale to wciąż będzie dosyć ciepło jak na październik, a dodatkowo według moich prognoz jeszcze w drugiej połowie tygodnia temperatura podskoczy znowu ponad 20 stopni. Przy tym powinno być dużo słońca i dosyć sucho, co będzie wręcz zachęcało do aktywności poza domem, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się pory chłodnej.
Wielu z nas zastanawia się, kiedy przyjdzie większy chłód. Na razie w oficjalnych prognozach takiego nie widać. Poranne przymrozki według mnie pojawią się dopiero w drugiej dekadzie października, ale to też nie będzie w ciągu dnia żaden wielki chłód. Pewne zmiany widać w trzeciej dekadzie października. Wówczas może już na 5-7 dni znacząco się ochłodzić, a poważną przemeblowanie aury będziemy mieli na przełomie drugiej i trzeciej dekady. Wówczas nawet w ciągu dnia temperatura z trudem może przekraczać 8-10 stopni.
To jednak ciągle październikowa norma na ten czas. Jeszcze większe ochłodzenie, być może nawet z całodobowym mrozem przyjdzie na początku...listopada, w sam raz na święto zmarłych. Wówczas na kilka dni temperatura nocami może spaść nawet poniżej -5 stopni, a w dzień z trudem przekraczać 0-5. Dodatkowo pojawiać się mogą opady śniegu i śniegu z deszczem. Na szczęście ten mało przyjemny incydent skończy się jeszcze w pierwszej dekadzie listopada, a po 5-7 listopada wróci Babie Lato i złota polska jesień i to na co najmniej jeszcze 2-3 tygodnie. W tym roku więc w listopadzie nie będzie ataku zimy już w drugiej dekadzie jak rok i dwa lata temu.
Większego uderzenia zimy z mrozem poniżej -5,-10 stopni w nocy i mocniejszymi opadami śniegu spodziewam się dopiero po 26 listopada. Wówczas już na dłużej powinno zrobić się biało i zimowo. Sprzyjać będzie temu anomalia El Nino, która może właśnie spowodować chłodniejszą zimę niż w ostatnich latach.
Inne tematy w dziale Rozmaitości