Niedzielny wieczór był dla polskich kibiców słodko-gorzki. Polska reprezentacja skompromitowała się w Tiranie, za to siatkarze pokazali swoją klasę.
Oglądanie meczów polskiej reprezentacji to czysty masochizm i to już od dłuższego czasu. Sporo kibiców je jednak śledzi uważnie, gdyż trwa właśnie przerwa na kadrę, więc nie ma co za bardzo oglądać z piłki nożnej, gdyż ligi zagraniczne i Ekstraklasa nie grają. Także oglądanie występów biało-czerwonych jest raczej próbą zabicia czasu w weekendy. Dodajmy chyba dosyć mało przemyślaną, chociaż wieczorami kiedy gra nasza reprezentacja to i tak jedna z niewielu rozrywek późną porą, kiedy poza domem jest już dosyć ciemno.
O grze i wyniku z Albanią nie ma co więcej pisać, każdy to widział i przeczytał opinie mediów i dziennikarzy na ten temat. Dni Fernando Santosa jako selekcjonera są już raczej policzone i w najbliższych tygodniach czeka nas kolejny cyrk z wyborem trenera naszej kadry. Być może wreszcie skusi się Marek Papszun, który jest wolny, ale sam za bardzo jednak podobno nie chce. W Japonii nieźle radzi sobie Maciej Skorża, ale wątpliwe, żeby zrezygnował z dobrej posady w znanym klubie w Azji. Zwłaszcza, że zagra w półfinale azjatyckiej LM i broni trofeum sprzed roku.
Mieliśmy w miarę dobrego trenera Czesława Michniewicza, który wyprowadził nas z grupy na Mundialu to PZPN i media wolały jednak słuchać zdania Roberta Lewandowskiego i spółki, którzy już dawno są wypaleni i z kadry powinno się ich od razu pogonić. Na 35-letnim zawodniku nie można opierać gry w ataku, bo jego czas świetności już powoli minął. Także minął czas w kadrze takich graczy jak Piotr Zieliński, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki i jeszcze paru innych. W piłce jeśli chcesz wyników, nie ma sentymentów.
Od dawna mówię, że kadra potrzebuje odmłodzenia i to wyraźnego. Średnia wieku reprezentacji Polski to aż ponad 27 lat, więc stanowczo za dużo. Mamy młodych zdolnych zawodników jak chociażby Kamil Grabara, Ben Lederman czy Karol Świderski, który robi furorę w amerykańskiej MLS. Po kontuzji wrócił Matty Cash, ale po nim widać wyraźnie, że brakuje mu formy sprzed urazu. Obrońca Aston Villi potrzebuje po prostu czasu. Im szybciej odmłodzimy kadrę, tym lepiej. Nie ma już czasu na eksperymenty, a wyjazd na ME to już raczej fanaberia.
A tymczasem wczoraj nasi siatkarze ponownie stanęli na wysokości zadania i awansowali do dalszej fazy ME, gdzie zmierzą się z Serbią. Jak widać można zajść daleko, ale do tego potrzebna jest wola wygranej i walka. Siatkarze ją mają. Stare, wypalone i wypasione koty w kadrze nie.
Inne tematy w dziale Sport