Jako wyborca partii Razem zawsze uważałem Koalicję Obywatelską i Donalda Tuska za umiarkowanych liberalno-konserwatystów. Wzięcie Giertycha na lista tylko to potwierdza.
Ostatnie poczynania Donalda Tuska i jego partii jasno pokazują, że nie zmieniło się nic, pomimo jego zapewnieniom o prawach do aborcji i liberalizacji spraw obyczajowych. Tylko, że jak pamiętam osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i jego ferajna nie zrobiła nic w sprawie chociażby związków partnerskich czy legalizacji aborcji. Co prawda rzeczywiście nie atakowała tych społeczności jak to robi PiS i nie szczuła na mniejszości, ale osoby LGBT oczekiwały czegoś więcej niż tylko klepania ich po plecach.
Większość społeczeństwa oprócz młodzieży pamięta Donalda Tuska jako polityka, który jeździł do Watykanu do Jana Pawła II oraz wręcz polityka prowadzącego rząd na usługach kościoła i klękania przed biskupami. Platforma Obywatelska podczas swoich rządów nie przeprowadziła ani jednej ustawy chociażby w części liberalizującej życie społeczne w Polsce w sprawach światopoglądowych, chociaż miała na to szansę. Tusk i świta woleli jednak ulec grupie konserwatystów ze swojej partii niż wprowadzić kilka zmian, których PiS nawet by nie tknął.
Wyrzucenie ze swojej listy aktywistki Jany Shostak, która domaga się aborcji nawet po dwunastym tygodniu życia pokazuje wyraźnie, że Koalicja Obywatelska przygotowuje się do koalicji ze swoim najbliższym ideologicznym partnerem - Konfederacją. Bardzo mi się podoba to, co ostatnio robi Tusk, to jest odsłania przy tym swoje prawdziwe: prawicowe i konserwatywne oblicze. Trochę było ściemniania o postępowości PO, o prawie kobiet o decydowania o sobie, o braku zwolenników zakazu aborcji na listach do Sejmu, a teraz Giertych na listę, Shostak z listy i już wiadomo, że Tusk po staremu kłamie, a jego postępowość (jak i całość programu) to tylko poza przyjęta, by przejąć część postępowego elektoratu.
Wzięcie Romana Giertycha na listy jest bardzo dużym policzkiem w wyborców Koalicji Obywatelskiej, którzy uważają się za osoby o poglądach progresywnych, chociaż być może liberalnych gospodarczo. Głosowanie na listę partii, która wyrzuca aktywistki LGBT i bierze na nie byłego założyciela Młodzieży Wszechpolskiej, a więc nacjonalistę i wręcz faszystę pokazuje wyraźnie prawdziwe oblicze Koalicji Obywatelskiej. Wcześniej dla większości wyborców tej partii nie do przyjęcia było wzięcia na listy politycznego awanturnika Michała Kołodziejczaka, który dotychczas był na granicy wielkiej polityki.
Jako wyborca Lewicy zawsze miałem Platformę Obywatelską za partię umiarkowanie konserwatywno-liberalną. Wszak Rostowski kiedyś mówił, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a wyrzucenie Shostak i wzięcia Giertycha potwierdza, że KO nadal chodzi na pasku biskupów. Wcale nie zdziwiłbym się powstaniu koalicji rządowej KO-Konfederacja. Wszak politycy obu partii nienawidzą ludzi biednych, wolą obniżać podatki biznesowi i najchętniej zlikwidowali by cały socjal, aby Polacy nadal byli parobkami w swoim kraju. Dla osób progresywnych jedyną nadzieją pozostaje głosowanie na Lewicę.
Zapraszam na mój kanał na YT - https://www.youtube.com/watch?v=G_1AwkU_JA8&t=15s
Inne tematy w dziale Polityka