Średnia wieku działaczu regionalnych związków PZPN to 65 lat. W związku siatkarskim średnio 45, a prezesem jest były zawodnik, a nie działacz i miłośnik disco polo.
Polscy siatkarze w ostatni weekend pokonując USA wygrali Ligę Narodów, czym zapewnili sobie kolejny poważny sukces w ostatnich latach. Chociaż siatkówka nigdy nie była moim ulubionym sportem i raczej nigdy nie będzie, bo wychowałem się na koszykówce i świętych wojnach w latach 90-tych Śląsk Wrocław - Nobiles Włocławek, to jednak nie sposób nie docenić sukcesu siatkarzy, którzy od ponad dwudziestu lat potrafią na międzynarodowej arenie wygrywać najcenniejsze laury i wstydu raczej w przeciwieństwie do piłkarzy nie przynoszą.
Wszyscy mamy przecież jeszcze świeżo w pamięci wstydliwą porażkę naszej reprezentacji z Mołdawią 3:2 w eliminacjach Mistrzostw Europy. Jak to jest, że siatkarze potrafią odnosić sukcesy, a piłkarze nie? Trzeba przyznać, że w siatkówce jest to łatwiejsze, gdyż na poważnie poza Polską w tą grę rywalizuje może 5-8 krajów. Poza Polską są to Włochy, USA, Rosja (obecnie wykluczona), Kuba, Francja, Brazylia, Bułgaria, Argentyna i może Turcja. W reszcie krajów siatkówka większość kibiców i mediów interesuje tyle co zeszłoroczny śnieg, choć popularna przebijanka jest w top10 jeśli chodzi o oglądalność sportów globalnych, to jednak daleko jej nawet do koszykówki czy mało znanego u nas krykieta i rugby.
Z czego wynikają sukcesy siatkarzy? Przede wszystkim Polskim Związkiem Siatkówki rządzą ludzie młodzi. Prezes związku Sebastian Świderski, były zawodnik naszej kadry ma 46 lat. Podobnie struktura wieku wygląda w zarządzie i regionalnych strukturach. gdzie średnia wieku też nie jest raczej wysoka. Mają więc świeże spojrzenie na dyscyplinę oraz jej rozwoju. Tymczasem średnia wieku w PZPN i jego regionalnych strukturach to...65 lat, a więc głównie ludzi pamiętających jeszcze okres słusznie minionej epoki. Dosyć młodo w tym gronie wygląda tutaj obecny prezes związku Cezary Kulesza, który urodził się w 1962 roku. Nawet poprzedni prezes Zbigniew Boniek też skończył już 65 lat. Ostatnio odmłodzono trochę sam zarząd związku, ale w regionach jest sporo do nadrobienia.
Nie bez przyczyny na działaczy PZPN mówi się "leśne dziadki". To jest trafienie w samo sedno problemu polskiej piłki. W siatkówce w porównaniu do PZPN uderza cała organizacja oraz promocja występów kadry oraz drużyn ligowych. Plus Liga to jedna z najlepszych lig w Europie, a nasza reprezentacja światowa czołówka, co też sprzyja szkoleniu młodzieży oraz napływie nowych talentów. W piłce talenty też są, tylko zaraz jak dwa razy dobrze kopnie piłkę w Ekstraklasie, to zaraz wyjeżdża na zachód Europy, bo kluby potrzebują pieniędzy i kółko się zamyka.
W siatkówce akurat bardzo dobrze płaci się w Polsce i zawodnicy nie muszą wyjeżdżać za granicę. Stad sukcesy naszych klubowych drużyn w europejskich pucharach. Do tego oczywiście dochodzi spore zainteresowanie wśród kibiców oraz transmisje telewizyjne w Polsacie, dla którego siatkówka to sport numer jeden. To wszystko sprawia, że siatkówka w Polsce ciągle się rozwija i ma kolejne sukcesy i będzie mieć raczej kolejne. A w PZPN bez zmian, co pokazuje ostatnia afera z udziałem Fernando Santosa.
Inne tematy w dziale Sport