Konfederacja nie jest żadną partią systemową. Ona jest produktem neoliberalnego systemu III RP, który właśnie ona chciałaby tylko zradykalizować.
Słabe usługi publiczne, kiepskie działające państwo, ciągle jeszcze niski w porównaniu do starej UE socjal oraz kryzys gospodarczy powodują wzrost radykalnych nastrojów w społeczeństwie. To przekłada się na dość duże poparcie dla partii skrajnych. Tak było chociażby w historii, kiedy po wielkim kryzysie w Niemczech w 1933 roku władzę przejął Adolf Hitler, a we Włoszech Benito Mussolini. Jak mówi stare, ale prawdziwe lewicowe przysłowie - neoliberalizm rodzi faszyzm. Właśnie neoliberalny system w Polsce po 1989 zrodził rządzący PiS i Konfederację.
Ostatnio ze względu na kilka sondaży zrobiła się w naszym kraju burza, że to właśnie Konfederacja może w przyszłym Sejmie rozdawać pierwsze karty. W przypadku gdyby PiS nie zdołał osiągnąć w wyborach bezpiecznej przewagi do samodzielnego rządzenia, to wówczas musiałby liczyć właśnie w kluczowych głosowaniach na wsparcie Konfederacji. A ta właśnie wtedy mogłaby wdrażać swoje bardzo niebezpiecznie, neoliberalne populistyczne projekty, jak na przykład likwidacja podatków czy dalsze dewastowanie i tak ledwo już zipiących w Polsce usług publicznych jak edukacja czy służba zdrowia.
Na szczęście według mnie wzrost poparcie dla populistów mamy już za sobą. Wybory w USA z kretesem przegrał Donald Trump, w Brazylii to samo spotkało skrajnie prawicowego Jaira Bolsonaro. W Czechach wybory wygrał proeuropejski i demokratyczny Andrij Babis. W Polsce sondaże jednak również wskazują na to, że jesienią z władzą pożegna się Prawo i Sprawiedliwość. Na dodatek według ostatnich badań maleje również poparcie dla partii Recepta Erdogana w Turcji. Prawicowi populiści na świecie są w odwrocie, co pokazało kilka ostatnich wyborów.
Co ciekawe Konfederacja przedstawiana jest w mediach jako partia antysystemowa, co jest oczywiście bzdurą. Ich opinie nie są w żadnym wypadku "antysystemowe". To jest produkt systemu, ekstrakt ideologiczny tego, czym karmieni są tutaj od 30 lat ludzie w szkołach, mediach i kościołach. "Lekcje przedsiębiorczości" gdzieś się odkładają jednak w głowach. Oni po prostu to wszystko tylko radykalizują, ale są "arcysystemowi" - tak napisał Xavier Woliński z witryny Wolnelewo. No cóż, trudno się z nim nie zgodzić.
Dodatkowo można chociaż przypomnieć jak to Konfederacja wychodziła wręcz z darwinistycznego punktu widzenia w sprawie obowiązkowych szczepień na koronawirusa. Obecnie przed nadchodzącymi wyborami schowała radykalnych posłów jak Grzegorz Braun czy Janusz Korwin-Mikke, którzy wręcz nie ukrywają swojej sympatii do Rosji i Władimira Putina. Nie wystarczy jednak radykałów ubrać w dobry garnitur i pokazać ich w Sejmie i uważać, że są normalnymi politykami. Konfederacja to więc w najczyściej postaci wytwór systemu neoliberalnego III RP, który stworzył Leszek Balcerowicz i spółka, tylko bardziej radykalny.
Nie trzeba też oczywiście dodawać o wręcz średniowiecznych poglądach w sprawach światopoglądowych. Jak widać jednak konserwatywna elita w mediach czasami umizguje się do radykałów, bo wszak w przeciwieństwie do większości społeczeństwa próbują właśnie narzucić jemu swoją konserwatywną wizję świata. Konfederacja i PiS nadają się do tego idealnie.
Inne tematy w dziale Polityka