Osowa22 Osowa22
183
BLOG

Populizm w wydaniu Konfederacji

Osowa22 Osowa22 Polityka Obserwuj notkę 3
W medialnym światku chodzi taka teoria, że chociaż Konfederacja to religijni fanatycy, to pomysły na gospodarkę mają dobre. Nie, nie mają. To co proponują, to zwykły populizm.

Nie bez przyczyny poparcie Konfederacje największe jest wśród osób do 30 roku życia. Młodzi ludzi pozbawieni trudnych doświadczeń życiowych, często żyjących na garnuszku rodziców czy będącymi studentami łapią się na populistyczne hasła polityków Konfederacji. Oczywiście nie wszyscy wyborcy Konfederacji to studenci. Sporo jest tam też różnej maści wysoko kwalifikowanych specjalistów, na przykład programistów, którzy sytuację w swojej bańce przekładają na cały rynek pracy. Co oczywiście jest błędem, bo w Polsce akurat rynek pracy jest jeden z najsłabszych w całej UE, a znalezienie dobrej pracy bez znajomości poza największymi miastami wciąż graniczy z cudem. A i w większych miastach o to trudno poza branżą IT.

Jednak przyjrzymy się bliżej programowi gospodarczemu Konfederacji. Nawet większość Polaków nie będących wyborcami Konfederacji zgodzi się z tezami Sławomira Mentzena czy Janusza Korwin-Mikke, że podatki w Polsce są za wysokie, a państwowa administracja jest zbyt mocno rozbudowana. Tymczasem według oficjalnych danych to...nieprawda. Według Eurostatu podatki i składki społeczne stanowiły w 2021 r. 37,7 proc. PKB naszego kraju. To stawia nas wśród unijnych średniaków. Średnia unijna to 43% PKB. Choć trzeba przyznać, że za PiS obciążania podatkowe rosną bardzo szybko. Podatki dla bogatych jednak mamy jedne z najniższych w UE. To oznacza, że nasz system podatkowy jest w zasadzie degresywny.

Kolejna sprawa to rozrost budżetówki. Nawet politycy bardziej umiarkowanych partii jak Koalicja Obywatelska, PL2050 czy PSL obiecują mityczne odchudzenie państwowej administracji. Tymczasem jak się przyjrzy oficjalnym badaniom, to nie ma już za bardzo z czego ciąć. Polska budżetówka jest w UE jedną z....mniejszych. Dokładnie zajmuje 21 miejsce na 27 wśród państw wspólnoty. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że budżetówka jest kiepsko wynagradzana. Nie rzadko zwykły laborant czy inżynier zarabia średnio ledwo 3000-3500 na rękę.  To śmieszne pieniądze, więc specjaliści wybierają pracę w sektorze prywatnym, a usługi publiczne kuleją. Budżetówka potrzebuje wsparcia, żeby państwo lepiej działało, tak jak działa na zachodzie Europy. Tam zwykły urzędnik zarabia nawet 3000-4000 euro, a więc więcej niż pracownik fizyczny. Specjalista nawet 5000-6000 euro.

Konfederacja proponuje również obniżenie i uproszczenie podatków. O ile w przypadku tego drugiego można się nawet zgodzić, gdyż polski system podatkowy jest rzeczywiście mocno skomplikowany. Jednak obniżenie podatków czy więc likwidacja PIT miałaby kolosalne znaczenie dla całego funkcjonowania państwa w tym dalszej degradacji usług publicznych, które i tak ledwo już zipią. Byłoby jeszcze mniej pieniędzy na służbę zdrowia, edukację czy naprawy dróg, a przecież bogaci wyborcy również korzystają z tych rzeczy, bo przecież nie wszyscy posyłają dzieci do prywatnej szkoły, a z dróg korzystają tak jak wszyscy.

Warto tutaj się przyjrzeć jak działają państwa zachodnie, gdzie usługi publiczne i państwo są silne i tam żaden Mentzen czy Konfederacja władzy raczej nigdy nie zdobędzie. Tam gdzie państwo jest słabe, zawsze poparcie zdobywają ugrupowania skrajne, by przypomnieć sobie chociażby wydarzenia z Republiki Weimarskiej, gdzie do władzy doszła wiadoma partia i jak to się skończyło dla świata. Tam też władze wcześniej eksperymentowały z obniżeniem podatków dla bogatych. Doprowadziło to do wręcz anarchii i rewolucji.

Proponowanie likwidacji socjalu i wsparcia bezrobotnych doprowadziłoby do powstania ogromnej masy biedaków bez żadnego wsparcia, którzy lądowaliby na ulicy. To automatycznie spowodowałoby wzrost drobnej przestępczości jak kradzieże i włamania, więc dosyć uciążliwej dla społeczeństwa. Każda porażka zawodowa, jak utrata pracy czy zdrowia od razu skazywałaby na pozbawienie dachu na głową, gdyż koszty leczenia przekraczałaby dwukrotnie niż teraz to co mamy w państwowej służbie zdrowia. Taka sytuacja jest chociażby w USA, gdzie problemy ze zdrowiem kończą się licytacją domu i spotkaniem z komornikiem.

Politycy Konfederacji więc wiedzą doskonale, że ich gospodarcze pomysły to zwykły populizm, kompletnie niemożliwy do wprowadzenia, również ze względu na prawdopodobny brak większości konstytucyjnej w przypadku próby prywatyzacji służby zdrowia czy edukacji. Jeśli już by jednak chcieli wdrożyć swoje pomysły w życie skończy się prawdopodobnie na wprowadzeniu podatku liniowego oraz dalszej degradacji państwa w takich branżach jak edukacja, służba zdrowia, które już teraz borykają się przecież z brakiem kadry zawodowej oraz bardzo niskimi pensjami.

Dla Polski i Polaków wzorem gospodarczym i społecznym powinna być partia, która czerpie sprawdzone pomysły z państw Skandynawskich, a nie utopijny i darwnistyczny system rodem z XIX wieku. Niestety, wielu Polaków nadal nabiera się na populizm. Bo proste rozwiązania zawsze wydają się najlepsze, ale tutaj akurat tak nie jest.

Osowa22
O mnie Osowa22

https://adriandudkiewicz.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka