Cały czas zastanawiam się ,czy my widzimy prawdziwy obraz katastrofy smoleńskiej.
Czy tez jest to przedstawienie przez kogoś reżyserowane , za pomocą ciągłych wrzutek i niedomówień. .
I tak po kolei :
1. plotka o czterokrotnym podejścia do ładowania
2. wywiad z kontrolerem lotów w Smoleńsku , powszechnie uważany na rosyjskich forach za fikcyjny
3. r elacje emerytowanego pułkownika działkowca , który zaglądał do kabiny załogi , z której faktycznie prawie nic nie zostało.
4. codziennie pojawiające się nowe osoby w kokpicie
5. konferencja MAK na której można było mówić się o wszystkim , oprócz tego co mogłoby wyjaśnić zejście załogi poniżej punktu decyzyjnego.
6. polska komisja i prokuratura czekające na zapis czarnych skrzynek , a okazuje się że dysponują zapisem nasłuchu ze stojącego na lotnisku jaka 40, i relacjami jego załogi.
7 no i metamorfozy płk.Klicha który od początku zarzeka się że nic nie powie do zakończenia śledztwa, i nagle ..staje się straszliwie gadatliwy , udzielając wywiadu po wywiadzie ????
I dziwnym trafem raz dysponuje tylko jedną kartkę ze stenogramem rozmów w kabinie , następnego dnia już kilkoma
Jednocześnie od początku zapewnia że odsłuchał , na żywo całą taśmę !!!!!!!!!!!!!.
Cały czas podtrzymywane jest napięcie .
I cały czas, ktoś stara się prowadzić narrację , jak mawiają pijarowcy.
I nadal tylko nie wiemy co się działo w ostatniej minucie .
Wg Klicha gDzie są uświadomili to sobie kilka sekund przed katastrofa !!!!!!!!!!!
Na wysokości -15 m??????????????????
Najwyraźniej ktoś bawi się z nami jak chce.
Inne tematy w dziale Polityka